Oj tak, ja wiem, te twoje tak zwane dowody
Których to pewnie sam nawet nie przeczytałeś, ale grunt że masz jakieś "dowody"
niestety oczywiście "dowodów" za bardzo tam nie ma.

Witoldzie proszę Cię na temat - nie zaśmiecaj wątku - już zbyt dużo śmietnika tu zrobiono.

A do Epikurosa napiszę aby się podzielił swoją wiedzą jezeli znajdzie czas. Mam nadzieję, że coś napisze o Ekharcie i Augustynie jak mówił. Temat mój wcale nie musi dotyczyć tylko dyskusji, chodzi o dzielenie się wiedzą - swoimi spostrzeżeniami

Witek dla Ciebie to nigdy nie bedzie dowodów.Dla Ciebie wszystko jest kłamstwem tylko Ty i ateisci mają racę nikt inny.Postawa ignoranta.

Jakub- ty za to prezentujesz postawę fanatyka. Wszystkie dowody we wszystkich tematach prezentowanych przez Ciebie są mętne. Wnioski są tak pokrętne i naciągane, że czytając przytaczane przez Ciebie "dowody naukowe" ścinają mnie z nóg swoją "logiką"

Na szczście Pratchett napisał, ze: "Logika nigdy nie dorówna prawdziwemu myśleniu"

Proszę nie robić offtopu Taki tam i Jakub

Pytanie o Boga jest nierozerwalnie związane z pewnymi etycznymi wytycznymi, które według Boga chrześcijańskiego są Najważniejsze (Po owocach ich poznacie)
Więc zapytam. Czy dla niego jeżeli żyjemy w ignorancji nie wiedząc czym jest zło i je czynimy to czy tak naprawdę mozna powiedzieć, o nas, że jesteśmy niewinni. Grecy np. mieli słabe pojęcie winy, zresztą wiele dawnych kultur to czy ich można uznać za niewinnych. Czy niewiedza może być złem w sensie etycznym (oczywiście moze ona przynieść złe skutki, ale czy jest winą) Oto ciekawe pytanie

Atm możesz rozwinąć to pojęcie winy? Bo nie wiem o co dokładnie chodzi.

Miałem na myśli to że wina jest świadomym złem, zamierzonym.
I czy za niewinnego można uważać człowieka nieświadomego, że zło popełnia. Chodzi też o to czy niewiedza może być uznana za winę.
Z odpowiedzią sam mam kłopot bo uważam, że człowiek nieświadomy nie może popełnić zła zawinionego, i wedle moich sądów to zło nie jest w istocie "jego złem" - uważam że jest usprawiedliwiony.
Byłem ciekawy waszej odpowiedzi dlatego nie odpowiadałem
Problem jeszcze pozostaje czy niewiedza, nieświadomość moze być zawiniona. Jakoś się w tym gubię

I jeszcze jedno czy wiedza o złu(świadomość) może oznaczać, że byśmy go nie popełniali - sam nie wiem
Czy taki zakazany owoc lepiej smakuje?
Pozatym zastanawia mnie takze trochę dziwna koncepcja chyba buddyjska powstająca z dziwnych negacji wszystkiego "nie ma zła ani dobra" lub taoistyczna świat równowagi dobra i zła musi istnieć

Przypuśćmy jezeli nie będę wiedział co może sprawić Alkohol i do tego wsiądę do samochodu spowoduję wypadek to zło, które powstało nie jest zawinione
Problem w tym, jeżeli się upiję wiedząc że alkohol może mnie doprowadzić do zła ale wsiądę do samochodu już nieświadomy to nie wiem jak tą sytuację traktować??? Nie wiem czy świadome zło

przepraszam niezawinione

[/quote]
Orle nie powiedziałem, że brzydki jest zły - tego nie powiedziałem. Nie wyjmuj m z ust tego czego nie powiedziałem. Powiedziałem tylko, że Piękno zasadza się na dobroci, więc brzydki człowiek też może być Piękny. Oto mi chodziło i taka jest moja logika[/quote]

Kurczę, zdefiniuj mi co rozumiesz pod tymi pojęciami. Bo po tym co napisałeś nie wiem czy myślimy w tym samym systemie

Mówi się często, że Piękny to ten który posiada piękną duszę; duszę towarzyską, życzliwą, wyrozumiałą, umiejącą się dzielić sobą, mającą poczucie humoru, który podtrzyma na duchu... i inne superlatywy. Ludzie lgną do takich ludzi, to ich przyciąga. Oczywiście ten ktoś może wyglądać jak troll a więc w pojęciu estetycznym nie być Piękny. Oto mi właśnie chodziło

Nowy Bóg się rodzi tutaj - www.wolframalpha.com

Ta oto komputerowo wspomagana baza wiedzy będzie przeszukiwać internet i odpowiadać na każde pytanie zadane w każdym języku.
A więc ta strona to Bóg, jeszcze to dopiero dziecko ale to będzie Bóg kiedy projekt się trochę rozwinie!

I co sądzicie Wielcy Filozofowie o takim nowym bogu?

spytałem Go, co to jest pies i nie wiem takiego "boga" nie chcę.

Jak narazie działa beznadziejnie