Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 8:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Brakujące ogniwo 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
Dlaczego uważasz że do budowania cywilizacji potrzebna jest cieplarniana nisza czasowa ?


Dlatego, że aby stworzyć cywilizację, potrzebna jest pewna krytyczna gęstosć zaludnienia (cywilizacja powstaje w miastach), oraz nadwyżki żywnosci, które mogą utrzymać ludzi nie zajmujących się bezpośrednio jej produkcją (administratorów, skrybów, rzemieślników, artystów, etc). Takich nadwyżek może dostarczyć wyłącznie rolnictwo, a ono może powstać wyłącznie w odpowiednim, umiarkowanym klimacie. A żeby ludzie gromadzili zapasy żywności, zamiast ją natychmiast zjadać (tak jest w równikowej Afryce, gdzie mimo, że rolnictwo powstało bardzo dawno, nie zapoczątkowało ono cywilizacji), potrzebne są cykliczne zmiany owego klimatu (pory roku)

Cywilizacja nie może powstac w warunkach polarnych i subpolarnych, mimo, że populacje ludzkie mogą się tam utrzymać z łowiectwa i zbieractwa.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt sie 03, 2010 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
A więc wierzysz że na przestrzeni 100000 lat nie było innej cytuje: "cieplarnianej niszy czasowej"
Pan Seweryn ma dziwną metodę "wierzenia" zamiast nabywania wiedzy naukowej. Więc podam to dokładniej: Nie, nie wierzę w to, wiem, że tak było, gdyż dane geologiczne oraz inne źródła wiedzy o prehistorii Ziemi dają nam wiedzę na ten temat. 100 000 lat temu trwało w najlepsze to zlodowacenie, które skończyło się ok. 10 000 do 12 000 lat temu. Nawet i 200 000 lat temu również trwało to samo zlodowacenie. Odsyłam do podręczników a nie do modlitewnika.

Seweryn napisał(a):
Nie zmienia to faktu że to nad czym się wywodzisz to odpowiednik uszu.
Ech. Łaskawy Panie - nie uszu, tylko organu słuchu. Organem słuchu niekoniecznie muszą być uszy. U wielu gatunków jest to skóra lub jej wyodrębnione fragmenty (idąc dalej tym ewolucyjnym tropem znajdziemy i nasze uszy), u niektórych wnętrze czaszki - o tym wspomniałem. Uszy w ludzkim rozumieniu tego słowa to nasz organ słuchu, a nie uniwersalne pojęcie sięgające wszystkich żywych zwierząt.
Istnieje tu pełne podobieństwo różnic pojęciowych jak w przypadku: oddychanie i płuca. Fakt oddychania przez zwierzę nie oznacza, że posiada ono płuca (patrz ryby czy owady). Ze słuchem jest podobnie.

Dygresja:
Ewolucja nie ma ograniczeń związanych z wyobraźnią, gdyż jest to siła nie związana z pojęciem inteligencji. Działa na (dosłownie) żywym materiale i obserwując jej różnorodność niektórzy się gubią. Ci zgubieni zaczynają wyobrażać sobie różne dziwne rzeczy i zrzucać "odpowiedzialność za świat" na jakieś siły zewnętrze: a to bóstwa, a to kosmitów (patrz Raelianie).
Takie zawężenie obserwacji i zrozumienia świata i jego mechanizmów niechybnie kończy się odrzuceniem rzeczywistości na rzecz własnych domniemań. I tu dochodzimy do kreacjonizmu, który odrzuca lwią część dokonań nauki (niektórzy twierdzą, że pozostawia tylko muzykologię) ostatnich 150 lat z tego powodu, że jego wyznawcom nie starcza ani wyobraźni ani wiedzy, aby ogarnąć otaczającą nas rzeczywistość bez subiektywnych zniekształceń.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt paź 12, 2010 19:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Panie Rutus pisze Pan, że ewolucja działa na żywym materiale , zgoda .
Następnie pisze Pan cytuję:
Rutus napisał(a):
...obserwując jej różnorodność niektórzy się gubią. Ci zgubieni zaczynają wyobrażać sobie różne dziwne rzeczy i zrzucać "odpowiedzialność za świat" na jakieś siły zewnętrze: a to bóstwa, a to kosmitów

Czyżby uważał Pan że ewolucja działa samoczynnie jak perpetuum mobile? Otóż nie , potrzebne są do tego właśnie siły zewnętrzne miedzy innymi energia zaprzęgnięta w prawa fizyki. Dla pana to oczywiście znów perpetuum mobile. Jest sobie energia i prawa fizyki . Nie interesuje Pana mechanizm powstania lub działania praw fizyki . Nie interesuje Pana czym jest energia i prawa fizyki. Nie interesują Pana siły odpowiedzialne za taki a nie inny stan rzeczy . Nie interesuje Pana stan rzeczy. Nie interesuje Pana nic prócz efektu końcowego, który działa na żywym materiale . Ignoruje Pan szereg sił zewnętrznych bez których ewolucja nie miałaby racji bytu, wierząc jednocześnie w perpetuum mobile.

Czy Panu na prawdę :
Rutus napisał(a):
nie starcza ani wyobraźni ani wiedzy, aby ogarnąć otaczającą nas rzeczywistość bez subiektywnych zniekształceń


Uważam że:

Rutus napisał(a):
Takie zawężenie obserwacji i zrozumienia świata i jego mechanizmów niechybnie kończy się odrzuceniem rzeczywistości na rzecz własnych domniemań.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz paź 14, 2010 21:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
Nie interesuje Pana czym jest energia i prawa fizyki. Nie interesują Pana siły odpowiedzialne za taki a nie inny stan rzeczy . Nie interesuje Pana nic prócz efektu końcowego, który działa na żywym materiale . Ignoruje Pan szereg sił zewnętrznych(...)
Siły zewnętrzne (względem czego)? A jakież to są siły i w jaki sposób są one "odpowiedzialne"? Może Pan sprecyzować? Jakieś podstawy merytoryczne czy tylko własne omamy?

Seweryn napisał(a):
Nie interesuje Pana mechanizm powstania lub działania praw fizyki .
Mechanizm działania praw fizyki jest mi znany, bo ten mechanizm to właśnie prawa fizyki (plus stałe fizyczne), które działają tak a nie inaczej. A jeśli ma Pan wiedzę na temat tego, dlaczego te prawa są takie a nie inne i potrafi Pan tę wiedzę uzasadnić, to poproszę o referacik.

Seweryn napisał(a):
Nie interesuje Pana stan rzeczy.
Bardzo mnie interesuje, dlatego też nigdy nie ośmielam się stanu rzeczy ignorować w przeciwieństwie do wielu "wymyślaczy" jak np. kreacjoniści, którzy robią wiele, aby zignorować i odrzucić zaobserwowany stan rzeczy.

Seweryn napisał(a):
Ignoruje Pan szereg sił zewnętrznych bez których ewolucja nie miałaby racji bytu, wierząc jednocześnie w perpetuum mobile.
A kto "uzasadnia" rację bytu ewolucji jako zjawiska naturalnego? Może jeszcze trzeba jakiegoś "uzasadnienia" dla stanu świecenia gwiazd albo spadania ciał. Proszę zwrócić uwagę: nie wyjaśnienia tylko uzasadnienia!

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pt paź 15, 2010 15:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
Nie interesuje Pana czym jest energia i prawa fizyki. Nie interesują Pana siły odpowiedzialne za taki a nie inny stan rzeczy . Nie interesuje Pana nic prócz efektu końcowego, który działa na żywym materiale . Ignoruje Pan szereg sił zewnętrznych(...)
Cytuj:
Siły zewnętrzne (względem czego)? A jakież to są siły i w jaki sposób są one "odpowiedzialne"? Może Pan sprecyzować? Jakieś podstawy merytoryczne czy tylko własne omamy?


Względem tego o czym Pan mówi czyli ewolucji .

Są one odpowiedzialne w ten sposób że ewolucja jako proces wymaga ciągłego dostarczania czynników zewnętrznych w postaci energii i materii podlegających prawom fizyki . Ewolucja jako proces nie zachodzi samodzielnie w oderwaniu do wymienionych czynników. Pan opisuje ewolucje w oderwaniu do rzeczywistości ,w tym wypadku od czynników ją zasilających . Znamy właściwości tych czynników tylko do pewnego poziomu . Nie znamy dokładnie natury materii, energii i praw fizyki i nie wiemy czym są , ba nie wiemy nawet skąd pochodzą. Możemy je tylko opisywać i wykorzystywać w życiu codziennym co z resztą robimy. Dopiero odpowiednia kompilacja tych sił zewnętrznych umożliwia proces który nazywa Pan ewolucją . Pan opisuje jedynie efekt końcowy pomijając całą resztę procesów . To tak jakby opisywać budowę domu zapominając, że wcześniej należało wypalić cegły a jeszcze wcześnie zdobyć materiały do ich wypalenia. Świadomie lub nie ignoruje Pan tą kwestię mówiąc że ewolucja sobie działa . Telewizor też działa ale wyłącz Pan prąd, albo zabierz Pan ewolucji jeden z czynników zasilających to przestanie działać.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


N paź 17, 2010 21:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
Są one odpowiedzialne w ten sposób że ewolucja jako proces wymaga ciągłego dostarczania czynników zewnętrznych w postaci energii i materii podlegających prawom fizyki
To truizm, zresztą oprawiony nieporadnym językiem. Zwłaszcza to "dostarczanie czynników".

Seweryn napisał(a):
Pan opisuje ewolucje w oderwaniu do rzeczywistości ,w tym wypadku od czynników ją zasilających
Wręcz przeciwnie. Oderwanie od rzeczywistości prezentuje kreacjonizm opisujący (np. pod postacią prelegenta Andrzeja Gduli) banialuki o tym, co jest niemożliwe a co jest dziurą. Natomiast niewyszczególnianie podstaw technicznych jest po prostu oszczędnością czasu. Pan postuluje pełny opis za każdym razem, kiedy wspomina się o jakimkolwiek zjawisku złożonym. Stosując tę metodę z opisu jednego prostego wzoru na reakcję chemiczną spalania wodoru zrobił by się podręcznik zawierający:
1. Kosmologiczne podstawy powstawania atomów tlenu w gwiazdach.
2. Opisy z mechaniki kwantowej objaśniające pojęcie i źródło istnienia efektu wartościowości pierwiastków.
3. Model energetyczny reakcji spalania wodoru jako zapis wydzielania się kwantów energii ze zmianami mas poszczególnych atomów.
4. Koncepcje wielości wszechświatów jako zapis możliwości zaistnienia różnych typów zjawisk odmiennych do istniejących w naszej rzeczywistości.
I kilkanaście innych, coraz bardziej egzotycznych problemów.

Seweryn napisał(a):
Nie znamy dokładnie natury materii, energii i praw fizyki i nie wiemy czym są , ba nie wiemy nawet skąd pochodzą.
Według naszej wiedzy prawa te są permanentną i niezmienną cechą energii (materię traktujemy jako zagęszczoną energię wedle wzoru E=MC2) i stanowią logiczną konsekwencję jej istnienia. Jeśli chodzi Pan u "pochodzenie" praw (lub np. stałych fizycznych) to jest to rodzaj dywagacji filozoficznej nie mającej podstawy naukowej i jako taka może zostać wzięta pod uwagę w pracach naukowych dopiero po przeprowadzeniu odpowiedniego procesu dowodowego.
Jeśli zależy Panu na wprowadzeniu takich wartości do dziedzin naukowych, nic nie stoi na przeszkodzie w zajęciu się takimi pracami. Ale dopóki takie dowody nie zostaną dostarczone, dopóty należy traktować wszystkie te dywagacje jako nie posiadające wartości ani sensu naukowego - podobnie jest z tekstami pana Gduli.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Cz paź 21, 2010 15:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Nie wiem kto to jest Pan Gdula . Skoro twierdzi Pan że jego teksty nie posiadają wartości ani sensu naukowego to po co Pan je czyta.
Odnośnie materii pisze Pan że prawa fizyki są permanentną i niezmienną cechą energii , to tak jakby Pan pisał, że liście są permanentna cechą drzew liściastych . To wszyscy wiemy . Jednak nawet tu popełnił Pan błąd pisząc niezmienną. Jeśli wierzy Pan że początkiem świata był WW to pewnie słyszał Pan poglądy o załamujących się prawach fizyki .
Uważam że to nie prawa się załamują tylko obliczenia głowiących się nad tym "mędrców". Z obliczeń tych wynika że wszechświat na początku był nieskończenie gęsty i mały bo ekstrapolując w czasie rozszerzanie się wszechświata można wywnioskować, że kiedyś był mniejszy, a u zarania dziejów był punktem . To tak jakby patrząc na nadmuchiwany balon wnioskować że kiedyś był nieskończenie mały i gęsty.
Wierząc w coś takiego można by wierzyć w cokolwiek innego, a i tak nie byłoby to bardziej paranormalne

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


So paź 23, 2010 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
To tak jakby patrząc na nadmuchiwany balon wnioskować że kiedyś był nieskończenie mały i gęsty.
Wierząc w coś takiego można by wierzyć w cokolwiek innego, a i tak nie byłoby to bardziej paranormalne

No pewnie, coś lub ktoś w ten balon musi "dmuchać", :) sam, tak od siebie nie będzie się rozszerzał (ekspandował). W gruncie rzeczy spór toczy się o sam "początek" czyli o tą rzekomą "osobliwość", czym jest i co było wcześniej. Właśnie to ciut "wcześniej" nazywa się umownie Bogiem, albo jak kto woli, źrdłem lub pierwszą przyczyną (siłą sprawczą). Tak... już to słyszę, przecież nie było żadnego "przedtem". Cały problem w tym, że natury czasu także do końca nie rozumiemy, wiemy tylko, że czas jest względny i że jest w jakiś tam sposób powiązany z ruchem cząstek (szybkością poruszania się) i nic więcej. Myślę więc, że jeszcze jedna teoria tu nie zaszkodzi. :) Przypuśćmy, że czas ma postać funkcji asymptotycznej (f=1/X), czyli dążyłby nieustannie do "zera" (praktycznie do bezczasowości), a tu przecież mamy już Boga a dokładniej, jeden z jego paradygmatów (cech absolutnych).

Teoria WW ma dwie istotne "wady" (albo raczej niewiadome) a mianowicie skąd się wzięła osobliwość i druga, co jest poza ekspandującą czasoprzestrzenią, wbrew pozorom są to bardzo istotne pytania, bo może okazać się, że opisujemy słonia (rzeczywistość) z pozycji mrówki. :)

I jeszcze jedna sprawa związana z pojmowaniem Boga i jego roli względem wszechświata. Chodzi o to że powszechnie traktuje się Boga jako zewnętrzna siłę sprawczą, ja natomiast wolę traktować Go jako wewnętrzną siłę sprawczą, czyli świat jest pewną cząstką Boga albo Jego własną transformacją (metamorfozą) a to w istotny sposób zmienia punkt widzenia :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N paź 24, 2010 14:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 29, 2010 21:17
Posty: 48
Post Re: Brakujące ogniwo
Zabawa w wyszukiwanie ogniw przypomina rozszyfrowywanie super szyfru, odgadujesz jedną literę,a później starasz na podstawie tego chcesz odczytać książkę

_________________
Zbłądzić może każdy, odnaleść drogę się jest trudno


So paź 30, 2010 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
Nie wiem kto to jest Pan Gdula . Skoro twierdzi Pan że jego teksty nie posiadają wartości ani sensu naukowego to po co Pan je czyta.
Po to, by zrozumieć motywy, jakimi kieruje się taki człowiek i aby wyłuskać jego błędy. A wiedza o niech jest mi potrzebna, aby nie dać się omamić i wyjaśnić dokładnie, co jest nie tak - w taki sposób, aby adwersarz nie mógł puszyć się "dokonaniami", jeśli te są zerowe. A w przypadku epopei pana Gduli śmiem twierdzić, że "dokonania" są wręcz ujemne, gdyż wprowadzają w błąd zamiast uczyć - wystarczy oszacowanie minimalnego uchybu na 10^42% - to ewidentny rekord świata.

Seweryn napisał(a):
Odnośnie materii pisze Pan że prawa fizyki są permanentną i niezmienną cechą energii , to tak jakby Pan pisał, że liście są permanentna cechą drzew liściastych
Porównanie nieadekwatne, gdyż w przypadku liści można (nawet nie wiedząc nic o drzewach) powiedzieć, że było przed nimi cokolwiek.
W przypadku "powstania" praw fizyki nie możemy tego zrobić. Bo z całą pewnością nie było żadnego przed. Wszak czas powstał (jako efekt "uboczny" zespołu materia-przestrzeń-energia) w momencie tzw. Wielkiego Wybuchu. Nawet tuż po nim (po WW, patrz Era Planka) następstwa czasowe lepiej opisuje sformułowanie "obok" niż "przed".

Wracając do brakujących ogniw:
Najlepszym przykładem miękkości przechodzenia z jednego gatunku w drugi jest obserwacja tzw. gatunków pierścieniowych. Idąc od jednego przedstawiciela do drugiego nie stwierdzamy zauważalnych różnic (kreacjonista powiedziałby, że jesteśmy świadkami mikroewolucji) aż dojdziemy do takiego momentu, gdzie porównując pierwszego osobnika z ostatnim napotkanym stwierdzamy ze zdumieniem, że ten ostatni już nie krzyżuje się (z dowolnego powodu) z tym pierwszym - zaszedł w zmianach za daleko i pojawiła się bariera gatunkowa (w tym momencie kreacjonista przestaje mówić o mikroewolucji a zaczyna o tym, że to nieistotne).
W zasadzie - każdy żywy organizm jest ogniwem pośrednim - pomiędzy swoim rodzicem a swoim potomstwem. Zmiany genetyczne (mutacje) są tak niewielkie, że nie da się ich zauważyć. Ale takie małe zmiany kumulowane przez np. 200 000 pokoleń dadzą z całą pewnością zupełnie nowy gatunek. Barierę rozrodczą można uzyskać w sprzyjających warunkach w naturze (hodowlę pomijamy) w 300 pokoleń.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N paź 31, 2010 5:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Rutus napisał(a):
W przypadku "powstania" praw fizyki nie możemy tego zrobić. Bo z całą pewnością nie było żadnego przed. Wszak czas powstał (jako efekt "uboczny" zespołu materia-przestrzeń-energia) w momencie tzw. Wielkiego Wybuchu. Nawet tuż po nim (po WW, patrz Era Planka) następstwa czasowe lepiej opisuje sformułowanie "obok" niż "przed".



To doprawdy godne podziwu, że zna Pan sposób powstania czasu. Musi Pan być szalenie skromnym człowiekiem , skoro posiadając taką wiedzę rezygnuje Pan z nagrody Nobla nie publikując swoich rewelacji w żadnej akademii nauk. Zastanawia mnie też skąd Pan wie, że to czas jest efektem "ubocznym" a nie np. materia ,energia lub przestrzeń?

Pisze Pan też coś o "tzw. Wielkim Wybuchu" . Czy mógłby Pan podzielić się wiedzą i sprecyzować co wybuchło, gdzie i dlaczego ?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 11:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Sformułowanie "wielki wybuch" to skrót myślowy. Błąd wdaje się z tego powodu, że użyto tu słowa "wybuch" kojarzącego się z destrukcją. A była to "konstrukcja" więc zachodził efekt odwrotny.

Seweryn napisał(a):
To doprawdy godne podziwu, że zna Pan sposób powstania czasu.
Nie znam. Zwłaszcza "sposobu". Wiem jedynie, że stwierdzenie "przed" w kontekście pierwszej chwili Plancka jest nieuzasadnione, gdyż żadnego "przed" nie było.

Seweryn napisał(a):
Zastanawia mnie też skąd Pan wie, że to czas jest efektem "ubocznym" a nie np. materia ,energia lub przestrzeń?
Kiedyś dokładnie tak zakładano, że czas jako element niezmienny jest pierwotny a reszta wtórna względem niego. Dziś takiej pewności już nie ma, więcej - badania wskazują, że czas (dokładniej zachowanie się jego strzałki) jest zależny od tak wielu czynników, że należy go traktować jako element wtórny względem energii i wszystkich elementów pochodnych.
Inny element wskazujący na wtórność czasu względem innych czynników to brak w modelach "cząstki" będącej "nośnikiem" czasu. Model standardowy postuluje nawet grawiton - nośnik oddziaływań grawitacyjnych. ale "czasotonu" nie postuluje nawet najbardziej oderwany od nurtu naukowego model. Co wskazuje, że najprawdopodobniej czas nie jest oddziaływaniem a skutkiem istnienia innych oddziaływań.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lis 01, 2010 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Brakujące ogniwo
Cytuj:
Sformułowanie "wielki wybuch" to skrót myślowy. Błąd wdaje się z tego powodu, że użyto tu słowa "wybuch" kojarzącego się z destrukcją. A była to "konstrukcja" więc zachodził efekt odwrotny.


A przede wszystkim, sformułowanie "wielki wybuch" to kpina. Podobno po raz pierwszy użył go Fred Hoyle, który był jej wielkim przeciwnikiem.


Pn lis 01, 2010 12:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Rutus napisał(a):
1Sformułowanie "wielki wybuch" to skrót myślowy. Błąd wdaje się z tego powodu, że użyto tu słowa "wybuch" kojarzącego się z destrukcją. A była to "konstrukcja" więc zachodził efekt odwrotny.

2Nie znam. Zwłaszcza "sposobu". Wiem jedynie, że stwierdzenie "przed" w kontekście pierwszej chwili Plancka jest nieuzasadnione, gdyż żadnego "przed" nie było.

3Kiedyś dokładnie tak zakładano, że czas jako element niezmienny jest pierwotny a reszta wtórna względem niego. Dziś takiej pewności już nie ma, więcej - badania wskazują, że czas (dokładniej zachowanie się jego strzałki) jest zależny od tak wielu czynników, że należy go traktować jako element wtórny względem energii i wszystkich elementów pochodnych.
Inny element wskazujący na wtórność czasu względem innych czynników to brak w modelach "cząstki" będącej "nośnikiem" czasu. Model standardowy postuluje nawet grawiton - nośnik oddziaływań grawitacyjnych. ale "czasotonu" nie postuluje nawet najbardziej oderwany od nurtu naukowego model. Co wskazuje, że najprawdopodobniej czas nie jest oddziaływaniem a skutkiem istnienia innych oddziaływań.


1)A więc Wielki Wybuch to nie Wielki Wybuch tylko "konstrukcja" Czy mógłby Pan podzielić się wiedzą i sprecyzować co zapoczątkowało tę "konstrukcję"( nie mylić z destrukcją) gdzie i dla czego?

2)Nie pytam o pierwszą chwilę Plancka tylko pierwszą chwilę wszechświata . Skąd Pan wie że nie było żadnego przed skoro sam Pan pisze że nie zna Pan sposobu powstania czasu ?

3) Czy brak w modelach "cząstki" będącej "nośnikiem" czasu oznacza że jej nie ma? Nasuwa się też pytanie jaki jest model cząstki będącej nośnikiem przestrzeni jako elementu pierwotnego w układzie materia-energia -przestrzeń?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 12:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
To jak rozmowa ze ślepym o kolorach.
Kto ma ochotę? Bo ja wymiękam w rozmowie z takim "uczonym".
Patrz podpis...

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lis 01, 2010 12:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL