Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 6:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
 Problem ze zwierzętami :) 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Cytuj:
Hipotetyczny organizm a nie hipotetyczny wygląd organzimu.
tego organizmu NIE BYŁO. naukowcy sobie cos takiego wymyslili.
Czytaj ze zrozumieniem.

Nie. On był, tylko nie wiemy, jak wyglądał i zgadujemy tylko jak żył. No cóż - żył 4,5 mld lat temu, był malusi, nie miał szkieletu - trudno to będzie ustalić bezpośrednio.

Cytuj:
To jak znamy budowe to czemu jej nie zbudowano.
Bo nie można? Bo to nierealne ?

No zastanów się sam. Czemu nie wybudowaliśmy prostej, albo sznurka o długości 5 lat świetlnych, mimo że wiemy dokłądnie, jak są zbudowane?

Cytuj:
Mamy tylko wyobrazenie jak to mogłoby wyglądać.
Bzdura. Opis prostej jest jednoznaczny i precyzyjny.

>w teorii.

W teorii i praktyce. Mając tysiące obiektów przy pomocy tego opisu bez problemu ustalisz, który jest, a które nie jest prostą. Masz tu jakieś watpliwości? Czegoś nie rozumiesz w def. prostej? :D

Cytuj:
Popatrz ale skrzydeł nie mam.
Rozumy, jak widzę , też niewiele, ale cóż zrobić...
A teraz ustosunkuj się do tego, co napisałem. Czy obiecałem ci geny na skrzydła? Nie? To co pitolisz bez sensu?

Cytuj:
ile razy mam to powtarzać?
Nie wiem .Nie znam zasad stwarzenia zwierząt i powstawania życia.
Jak sie dowiem dam znać.

Jak my nie wiemy dokładnie (ale dobrze hipotetycznie) , jak wyglądała LUCA żyjąca miliardy lat temu- to dowód że jej nie było.
Jak formek nie wie, jami miałby być (nawet hipotetycznie) mechanizm kontroli mutacji w obecnie żyjących organizmamch- to nijak nie wskazuje, że może jednak czegoś takiego nie ma? :brawo:

Cytuj:
Cytuj:
Skąd ty wiesz ile istnieja gatunki?
Z wykopalisk.

>zapewne wiele wykopałes tych skamielin.

Trochę sam też znalazłem, ale co to ma do rzeczy?

Cytuj:
Ale ślady działalnosci tez zatarli.

Jakie ślady?
Znajdujemy ich szkielety, odciski ciała, odciski tropów, nawet odlewy norek itp. Czego oczekujesz? Jurajskiej linii metra? :)

A teraz pominięte przez formka pytania:
I co z tym krokodylem?!
Jeśli uważasz, że w pewnym momencie populacja "dochodzi do ściany" i już nie zmienia się ani o mutację, to podaj przykład takiej. Powinno ich sporo istnieć.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz gru 04, 2014 21:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Acro napisał(a):
Hipotetyczny organizm a nie hipotetyczny wygląd organzimu.
tego organizmu NIE BYŁO. naukowcy sobie cos takiego wymyslili.
Czytaj ze zrozumieniem.

Nie. On był, tylko nie wiemy, jak wyglądał i zgadujemy tylko jak żył. No cóż - żył 4,5 mld lat temu, był malusi, nie miał szkieletu - trudno to będzie ustalić bezpośrednio.

Tak jak krasnoludki.
Tez były .
Nie żartuj . To hipotetyczne założenie że cos takiego malusiego było.
Ale skoro nie potrafisz tego zrzoumiec to inne rzeczy tez tak sobie tłumaczysz.


Cytuj:
To jak znamy budowe to czemu jej nie zbudowano.
Bo nie można? Bo to nierealne ?

No zastanów się sam. Czemu nie wybudowaliśmy prostej, albo sznurka o długości 5 lat świetlnych, mimo że wiemy dokłądnie, jak są zbudowane?

Bo to niemozliwe?
Bo tylko w teorii i na papierze taka prosta i sznurek może zaistnieć ?



Cytuj:
Mamy tylko wyobrazenie jak to mogłoby wyglądać.
Bzdura. Opis prostej jest jednoznaczny i precyzyjny.

>w teorii.

W teorii i praktyce. Mając tysiące obiektów przy pomocy tego opisu bez problemu ustalisz, który jest, a które nie jest prostą. Masz tu jakieś watpliwości? Czegoś nie rozumiesz w def. prostej?

Z definicją krasnoludka tez nie mam problemów tyle że krasnoludków nie ma (chyba że te przy drodze ale to raczej krasnale)


Cytuj:
ile razy mam to powtarzać?
Nie wiem .Nie znam zasad stwarzenia zwierząt i powstawania życia.
Jak sie dowiem dam znać.

Jak my nie wiemy dokładnie (ale dobrze hipotetycznie) , jak wyglądała LUCA żyjąca miliardy lat temu- to dowód że jej nie było.

Nie .Hipoteza że cos było to nie dowód.


Cytuj:
Cytuj:
Skąd ty wiesz ile istnieja gatunki?
Z wykopalisk.

>zapewne wiele wykopałes tych skamielin.

Trochę sam też znalazłem, ale co to ma do rzeczy?

Nic .Ustalam tylko że nie masz tych wykopalisk ale wiesz ze pochodza z przed mln lat.


Cytuj:
Ale ślady działalnosci tez zatarli.

Jakie ślady?

Życia. jakies domy , osady, broń.
Cytuj:
Znajdujemy ich szkielety, odciski ciała, odciski tropów, nawet odlewy norek itp. Czego oczekujesz? Jurajskiej linii metra? :)

O cos w tym stylu.Chyba nasz przodek cos robił.

Cytuj:
A teraz pominięte przez formka pytania:
I co z tym krokodylem?!
Jeśli uważasz, że w pewnym momencie populacja "dochodzi do ściany" i już nie zmienia się ani o mutację, to podaj przykład takiej. Powinno ich sporo istnieć.

Co to znaczy nie zmienia się. Cały czas sie zmienia tyle że w obrebie "gatunku".
Psy w psy koty w koty i komary w komary.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Cz gru 04, 2014 23:42
Zobacz profil
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Rzeczywiście mutacje zachodzą w obrębie jednego określonego gatunku. To mogą być jakieś zmiany w wyglądzie, jak szerokość łapy, budowa czaszki głowy jak w przypadku psów, ogólna budowa ciała, ale nadal można rozpoznać z łatwością i stwierdzić - to jest pies, nieco inny ale nadal pies.

Poza tym, wszelkie rasy psów są sztucznie wychodowane i sztucznie zainicjowane przez człowieka, dzikie rasy psów jak dingo pozostają czyste pod tym względem.

Podobnie jak przykłady z hybrydami takimi jak żubroń który jest sztucznie wychodowany przez człowieka, a przecież proces ewolucji nie przewiduje ingerencji z zewnatrz, a tym bardziej ingerencji człowieka.

Formek ma to na myśli że ewolucja to jest jakby proces przechodzenia jednego gatunku w zupełnie inny, tak że nawet DNA zostaje zmienione w poważny i istotny sposób, staje się zaspisem innego kodu niż wcześniej, a zachodzące zmiany są na tyle poważne że takie zwierzę już nie przypomina poprzedniej formy.

Bo tak to wygląda, jakby rozpisać łańcuch ewolucyjny i to wszystko co działo się po drodze od ''żyjątka'' do człowieka.

Poza tym, przecież gdyby to działało na zasadzie rozmaitych wariacji w obrębie genów i mutacji, gdzie ten proces zachodził powoli, to przecież istniałyby skamieliny tych nieudanych modeli, które musiały wyginąć gdzieś po drodze, ale wydaje się że natura zawsze strzelała w dziesiątkę tworząc już uformowane doskonale organizmy.


Pt gru 05, 2014 4:07

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Myśmy już chyba o tej doskonałości kiedyś rozmawiali... Co to konkretnie znaczy, że organizm jest doskonale uformowany? Neandertalczycy byli doskonale uformowani? Jak byli to czemu wyginęli?

_________________
Sapere aude!


Pt gru 05, 2014 10:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
equuleuss napisał(a):
Formek ma to na myśli że ewolucja to jest jakby proces przechodzenia jednego gatunku w zupełnie inny, tak że nawet DNA zostaje zmienione w poważny i istotny sposób, staje się zaspisem innego kodu niż wcześniej, a zachodzące zmiany są na tyle poważne że takie zwierzę już nie przypomina poprzedniej formy.


Co foremek ma na myśli, wie najlepiej on sam, ale co do genomu to nie masz racji. Zasadniczo DNA jest tak skonstruowane, żeby tworzyć stabilne formy życia. z drugiej strony już niewielkie zmiany mogą prowadzić do znaczących zmian fenotypu. Kiedyś myślano, że genotyp człowieka zasadniczo różni się od naczelnych, nie wspominając - od innych stworzeń. Ale odczytanie genomu człowieka i niektórych innych gatunków rozwiało te złudzenia:

- szympans ma ok 99% ludzkich genów
- goryl ma 97% ludzkich genów

to jeszcze może niespodzianką nie jest, ale znalazłem też to:

- szpinak ma około 70% ludzkich genów
- banan ma około 50% ludzkich genów

Przy okazji okazało się, że niektóre rośliny mają 50 x więcej par zasad, niż człowiek. A podejrzewanym rekordzistą (badania trwają) jest pewien gatunek ameby, która według niektórych szacunków ma 220 x więcej par zasad, niż człowiek (przypomnę w tym miejscu, że ameba jest jednokomórkowcem). Także niektóre zbadane ryby mają większy DNA niż człowiek.

Oczywiście badania trwają dalej. Niemniej powstaje ciekawa konkluzja. Może się okazać, że pierwotne DNA były dużo dłuższe i zawierały sporo "genetycznego śmiecia". A w toku ewolucji następowało uproszczenie DNA i pierwotnie nieaktywne zasady zaczynały być aktywne. Ba, w ten sposób zasada entropii miałaby też udział w procesie ewolucji.

Ale to tylko taka moja luźna teoria. Zobaczymy, jakie jeszcze genomy zostaną "rozkodowane".

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt gru 05, 2014 11:24
Zobacz profil
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Cytuj:
- szpinak ma około 70% ludzkich genów
- banan ma około 50% ludzkich genów



To teraz trzeba będzie dumać nad talerzem z pewną dozą refleksji czy to aby nie jest jakaś nowoczesna forma kanibalizmu. No i chyba trzeba zacząć w nieco inny sposób patrzeć na banany. ;)


Cytuj:
Myśmy już chyba o tej doskonałości kiedyś rozmawiali... Co to konkretnie znaczy, że organizm jest doskonale uformowany? Neandertalczycy byli doskonale uformowani? Jak byli to czemu wyginęli?


Nie wiemy dlaczego wyginęli. Mam na myśli to że skoro to wszystko działa na zasadzie doboru, na zasadzie chybił trafił niejako, to powinno być wiele dowodów na te mniej trafione formy. Neandertalczyk niekoniecznie jest taką upośledzoną formą, on był sam w sobie już uformowany dla swojego własnego gatunku w swoim czasie istnienia.


Pt gru 05, 2014 12:09

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
equuleuss napisał(a):
Myśmy już chyba o tej doskonałości kiedyś rozmawiali... Co to konkretnie znaczy, że organizm jest doskonale uformowany? Neandertalczycy byli doskonale uformowani? Jak byli to czemu wyginęli?

Nie wiemy dlaczego wyginęli. Mam na myśli to że skoro to wszystko działa na zasadzie doboru, na zasadzie chybił trafił niejako, to powinno być wiele dowodów na te mniej trafione formy. Neandertalczyk niekoniecznie jest taką upośledzoną formą, on był sam w sobie już uformowany dla swojego własnego gatunku w swoim czasie istnienia.

masz rację .Powinno byc setki tysdięcy takich form nieudanych ,przejściowyhc czy jak to nazwiemy.
Neandertalczycy mogli wyginac z róznych przyczyn .
Brak żarcia , za wysokie drzewa, za mało opadów.
Pigmeje dzis tez wyginą jak drzewa bedą dla nich za wysokie i nie zerwą owoców. (taki żart.)
Dzis tez ginie wiele gatunków zwierząt tylko dlatego że człowiek wyciął im las.
Czy to oznacza że byli forma przejściową? Oczywiscie nie .Jakis gatunek ptaków ginie bo nie maja żarcia bez lasu i tyle.
Ale dorabianie ideologii że wyginęły bo były formą przejściowa miedzy ptakiem a krokodylem to tylko pobożne zyczenia

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Pt gru 05, 2014 12:57
Zobacz profil
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
equuleuss napisał(a):
Poza tym, przecież gdyby to działało na zasadzie rozmaitych wariacji w obrębie genów i mutacji, gdzie ten proces zachodził powoli, to przecież istniałyby skamieliny tych nieudanych modeli, które musiały wyginąć gdzieś po drodze, ale wydaje się że natura zawsze strzelała w dziesiątkę tworząc już uformowane doskonale organizmy.

Każdy istniejący gatunek może być traktowany jako forma przejściowa. Łańcuch ewolucyjny to łańcuch organizmów udanych i dobrze przystosowanych, inaczej nie odniosłyby one sukcesu reprodukcyjnego i nie przekazały swoich genów dalej.


So gru 06, 2014 16:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Cytuj:
Tak jak krasnoludki.
Tez były .
Nie żartuj . To hipotetyczne założenie że cos takiego malusiego było.
Ale skoro nie potrafisz tego zrzoumiec to inne rzeczy tez tak sobie tłumaczysz.

Nie wiesz też jak dokładnie wyglądał praprapradziadek formka, ergo wg formka taki człowiek nie istniał.

Cytuj:
Bo to niemozliwe?
Bo tylko w teorii i na papierze taka prosta i sznurek może zaistnieć ?

Dlaczego niby nie można zrobić sznurka o długość 5 mln lś?
Zresztą nieważne, zszedłeś z tematu.
Wiemy superdokładnie, jak zbudowane są ten sznurek czy prosta? Wiemy. Budujemy? Nie? Więc nie masz racji twierdząc, że jeśli czegoś nie wybudujemy, to nie wiemy, jak jest zbudowane.

Cytuj:
Z definicją krasnoludka tez nie mam problemów tyle że krasnoludków nie ma (chyba że te przy drodze ale to raczej krasnale)
Naturalnie. Precyzyjne opisy można też tworzyć dla nieistniejących tworów. Chętnie wymieniłbym tu Boga, ale jego opis jest akurat bardzo mętny.
Natomiast właśnie się pogrążyłeś do końca. Potwierdziłeś to, co napisałem powyżej - że precyzyjna znajomość budowy obiektu nie oznacza, że go zbudujemy.

Cytuj:
Nie .Hipoteza że cos było to nie dowód.

Sam LUCA nie jest hipotezą, jest pewnikiem. Jej budowa to hipoteza.

Cytuj:
Nic .Ustalam tylko że nie masz tych wykopalisk ale wiesz ze pochodza z przed mln lat.

Raz - mam i ja trochę skamienialin. Są miejsca, gdzie wystarczy butem w ziemi pogrzebać i coś znajdziesz. W Polsce.
Wiek skamienielin określili fizycy z geologami.

Cytuj:
Życia. jakies domy , osady, broń.

Osady założone przez LUCA? :o

Cytuj:
O cos w tym stylu.Chyba nasz przodek cos robił.

Ciągle nie wiem, kogo rozumiesz przez "naszego przodka" (ostatnio wyszło, ze LUCA), ale na pewno linii metra nie budowali.

Cytuj:
Co to znaczy nie zmienia się. Cały czas sie zmienia tyle że w obrebie "gatunku".
Psy w psy koty w koty i komary w komary.

Jak definiujesz gatunek? Bo przecież TE twierdzi, że przekształcenie LUCA w człowieka odbywało się cały czas w obrębie gatunku. Tylko że coraz bardziej zmienionego.

A teraz pominięte przez formka pytanie:
I co z tym krokodylem?!

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N gru 07, 2014 10:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Acro napisał(a):
[
Cytuj:
Co to znaczy nie zmienia się. Cały czas sie zmienia tyle że w obrebie "gatunku".
Psy w psy koty w koty i komary w komary.


Jak definiujesz gatunek? Bo przecież TE twierdzi, że przekształcenie LUCA w człowieka odbywało się cały czas w obrębie gatunku. Tylko że coraz bardziej zmienionego.

Ja nie definiuje gatunku .
On został zdefiniowany ( a włąscwie nie został bo nikt nie wie jak to zrobić)
Gatunek (łac. species, skrót sp.) – termin stosowany w biologii w różnych znaczeniach, zależnie od kontekstu, w jakim występuje. Najczęściej pod pojęciem gatunku rozumie się:
w znaczeniu ogólnym – zbiór osobników posiadających podobne cechy, zdolnych do swobodnego krzyżowania się w warunkach naturalnych i wydających płodne potomstwo,

Cytuj:
A teraz pominięte przez formka pytanie:
I co z tym krokodylem?!

Nie wiem jakie pytanie

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Pn gru 15, 2014 11:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Cytuj:
Gatunek (łac. species, skrót sp.) – termin stosowany w biologii w różnych znaczeniach, zależnie od kontekstu, w jakim występuje. Najczęściej pod pojęciem gatunku rozumie się:
w znaczeniu ogólnym – zbiór osobników posiadających podobne cechy, zdolnych do swobodnego krzyżowania się w warunkach naturalnych i wydających płodne potomstwo,

Skoro akceptujesz tę definicję to musisz zaakceptować też wynikająca z tego logiczną konsekwencję, że zmiany będą następować zawsze w obrębie gatunku, a zmnieniać się muszą całę gatunki (ściślej: populacje), bo pojedynczy osobni nowego gatunku nie miałby się z kim rozmnażać. Tak twierdzi właśnie TE a ty walczysz z chochołami.

Cytuj:
Nie wiem jakie pytanie

Pytałeś wcześniej, jak człowiek powstał z krokodyla. Więc dopytuję się, o czym bredzisz.

I najważniejsze. nadal niecierpliwie czekam na wyjaśnienie jaki miałby być (nawet hipotetycznie) mechanizm kontroli mutacji w obecnie żyjących organizmach, powtrzymujący dalsze zmiany, gdy uzna, że oznaczałoby to zmianę w inny gatunek? Czy będzie to inny gatunek, skoro nadal będzie się z resztą populacji swobodnie krzyżował (a taką definicję sam podałeś), nawet jeśli praświnka morska zmieni się w kapibarę?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn gru 15, 2014 11:56
Zobacz profil
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Cytuj:
Jak definiujesz gatunek? Bo przecież TE twierdzi, że przekształcenie LUCA w człowieka odbywało się cały czas w obrębie gatunku. Tylko że coraz bardziej zmienionego.


A skąd się wziął LUCA i taki gatunek? Jeśli na początku było jedno określone ''żyjątko'' to wszystko pochodzi od tego właśnie organizmu, nawet najprostszego, to przecież logiczne.

W takim razie gatunki musiały powstawać na zasadzie przekształcania się jednego w całkiem inny.


Cytuj:
I najważniejsze. nadal niecierpliwie czekam na wyjaśnienie jaki miałby być (nawet hipotetycznie) mechanizm kontroli mutacji w obecnie żyjących organizmach, powtrzymujący dalsze zmiany, gdy uzna, że oznaczałoby to zmianę w inny gatunek? Czy będzie to inny gatunek, skoro nadal będzie się z resztą populacji swobodnie krzyżował (a taką definicję sam podałeś), nawet jeśli praświnka morska zmieni się w kapibarę?


Ale w takim razie skąd się wzięła taka mnogość żyjących organizmów? Jeśli żyjątko miało określoną strukturę to z tego żyjątka powstałby jeden i tylko jeden określony gatunek, ewentualnie przekształcający się na zasadach tylko w obrębie tego jednego gatunku. Tymczasem istnieje mnogość organizmów całkiem różniących się od siebie, będących zupełnie innymi gatunkami a co jest ważne krzyżujących się tylko w obrebie własnego i określonego gatunku.

W takim razie na jakiej zasadzie powstała ta selekcja i wyodrębnienie się wszystkich gatunków zwierząt i roślin.


Pt gru 19, 2014 1:46

Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09
Posty: 223
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
equuleuss napisał(a):
Ale w takim razie skąd się wzięła taka mnogość żyjących organizmów? Jeśli żyjątko miało określoną strukturę to z tego żyjątka powstałby jeden i tylko jeden określony gatunek, ewentualnie przekształcający się na zasadach tylko w obrębie tego jednego gatunku. Tymczasem istnieje mnogość organizmów całkiem różniących się od siebie, będących zupełnie innymi gatunkami a co jest ważne krzyżujących się tylko w obrebie własnego i określonego gatunku.

W takim razie na jakiej zasadzie powstała ta selekcja i wyodrębnienie się wszystkich gatunków zwierząt i roślin.

Filozofowie nominalistyczni nominalistyczni powiedzieliby, że desygnaty pojęć ogólnych takich jak”gatunek” nie istnieją jako realne byty, istnieja tylko pojedyncze osobniki, które ludzie dzielą sobie na rodzaje i gatunki jak im jest wygonie. Gatunki nie ewoluują – ewoluują populacje. Populacja to zbiór osobników mogących się wzajemnie swobodnie krzyżować i rozmnażać. NP. wilk podgatunku euroazjatyckiego żyje na Bałkanach i w Karpatach. Jednak ponieważ te dwie populacje rozdziela Dunaj i gęsto zamieszkane przez ludzi tereny nie wymieniają się genami od kilkuset lat.
Mamy populacje A – w wyniku jakiś zdarzeń rozdzielona została na populacje B i C. Ewolucja trwa i ich genotyp zmienia się oddzielnie. Jeżeli C i B żyją w odmiennych niżach ekologicznych ich fenotyp też będzie się zmieniał. Po jakiś czasie różnice są na tyle duże, że potencjalny klasyfikator będzie mógł zaklasyfikować B i C jako oddzielne gatunki.


Pt gru 19, 2014 12:22
Zobacz profil
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
Cytuj:
Filozofowie nominalistyczni nominalistyczni powiedzieliby, że desygnaty pojęć ogólnych takich jak”gatunek” nie istnieją jako realne byty, istnieja tylko pojedyncze osobniki, które ludzie dzielą sobie na rodzaje i gatunki jak im jest wygonie. Gatunki nie ewoluują – ewoluują populacje. Populacja to zbiór osobników mogących się wzajemnie swobodnie krzyżować i rozmnażać. NP. wilk podgatunku euroazjatyckiego żyje na Bałkanach i w Karpatach. Jednak ponieważ te dwie populacje rozdziela Dunaj i gęsto zamieszkane przez ludzi tereny nie wymieniają się genami od kilkuset lat.
Mamy populacje A – w wyniku jakiś zdarzeń rozdzielona została na populacje B i C. Ewolucja trwa i ich genotyp zmienia się oddzielnie. Jeżeli C i B żyją w odmiennych niżach ekologicznych ich fenotyp też będzie się zmieniał. Po jakiś czasie różnice są na tyle duże, że potencjalny klasyfikator będzie mógł zaklasyfikować B i C jako oddzielne gatunki.



Tylko że to jest krzyżowanie sie między wilkami które żyją w róznych rejonach świata, czyli zwierzętami z jednego gatunku. A ja mam coś innego na myśli. W przyrodzie jest zazwyczaj taka zasada że nie krzyżują się ze sobą zwierzęta z zupełnie innych gatunków, na przykład gęś z kurą czy inne. Co do zmiany fenotypu to tylko teoria.

Mam na myśli mnogość gatunków, skąd się wzięła mnogość zupełnie innych gatunków, i nie mam tutaj na myśli gatunku wilka z Kaukazu a gatunku wilka z Kanady, ale coś zupełnie innego, tak różne gatunki że zajmują różne Królestwa w świecie przyrody, tak jak ptaki, ssaki, zwierzeta morskie. Skąd wzięła się tak niesamowita ilość różnorodnych stworzeń skoro na początku było tylko jakieś jedno proste ''żyjątko''. W jaki sposób doszło do tego że zwierzęta przekształcały się w zupełnie inne organizmy.


Pt gru 19, 2014 16:16

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Problem ze zwierzętami :)
W taki, że za każdym razem, gdy przekazywane są geny, następuje jakaś zmiana.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt gru 19, 2014 16:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL