a jaka jest roznica miedzy czasem a przemijaniem?

A no taka ,że czas wymyślili ludzie.Jest wytworem ludzkiej wyobrażni , jest wirtualny .

Nom, niektórzy twierdzą, że przemijanie również jest wymyślone, a oryginalnie, że nic się nie porusza

Pozdrawiam
/M

Czas nie jest doskonałym wynalazkiem człowieka i nie dziwiota ,że mamy problem ze zrozumieniem go.Otóż przy predkosci swiatłą czas nie upływa i w czarnej dziurze równiez nie upływa .Żeby lepiej zrozumiec o co chodzi musimy powiedzieć ,że nie czas tylko przemijanie ,bo wszystko przemija ,lecz wartosć tego przemijania nie jest stała ,jest zmienna .Im wieksza predkość czy masa tym dowolna materia wolniej przemija a wczarnej dziurze nie przemija w ogóle ,bo jest tam tylko energia i nie ma tam materii ,a energia jest wieczna i nie przemija .

tak a mase i odległosci tez sobie ludzie tylko wymyslili:]

Post przeniesiony:

Nie, ludzie tego nie wymyślili to hopopotamy na to wpadły Hmm ,rozumienie intuicyjne czasu ?Czy mógłbyś mi to bardziej przybliżyc? Jesli chodzi o przemijanie to chyba nie zaprzeczysz ,że coś takiego jest?Człowiek zauwazył ,że wszystko przemija i chciał to liczyć ,więc wymyslił pojęcie czasu.

Hm, czy możesz to nieco rozjaśnić..

Z jednej strony mówisz, że wszystko przemija a z drugiej, że energia jest wieczna i nie przemija [?]

Pozdrawiam
/M

Czas jest miara zmiany polozenia, a przemijanie oznacza konczenie sie wydarzen, zjawisk, systemow itd

Musze sie poprawić,powiedzenie ,że wszystko przemija jest juz przestarzałe ,kiedyś nic nie wiedziano o energi i o tym ,że czas nie płynie równo i są miejsca gdzie go w ogóle nie ma ,nie ma w tych miejscach również przestrzeni co jeszcze trudniej sobie wyobrazić .Nie wszystko przemija ,energia nie przemija ,tylko materia podlega przemianom .

Ale jaka energią, o jakiej energii mówisz ?

Co rozumiesz też tutaj poprzez nie podleganie przemijaniu ?

Pozdrawiam
/M

Obserwowanie przemijania wynika właśnie z tego, że żyjemy w czasie rzeczywistym i w tym wymiarze poruszamy się jednokierunkowo (w przyszłość). Przemijanie jest tylko tak samo realne, jak upływ czasu.

Przemijanie jest pojęciem wprowadzonym intuicyjnie, dokładnie tak, jak to opisujesz - obserwujemy, że zjawiska i wydarzenia się kończą. Jednak to jest wynikiem naszego postrzegania tych zjawisk i wydarzeń w upływającym czasie. Zmiana "prędkości przemijania" przy dużych masach wiąże się z deformacją wymiaru czasu, a przy dużych prędkościach wynika z transformacji Lorentza. W obu przypadkach jest to zależne od naszego postrzegania upływu czasu (czyli od tego, że poruszamy się w tym wymiarze w określonym kierunku).

Innymi słowy, przemijanie to pojęcie oznaczające "przemiany zachodzące w upływającym czasie". Jeśli czas jest iluzją, to przemijanie tym bardziej.

To co piszesz jest analitycznie błędne. Z samej definicji skutki nie mogą następować przed przyczynami. Skutek oznacza stan lub wydarzenie, które jest następstwem przyczyny, a nie jej poprzedzeniem.



Jednostką miary jest np. godzina, tydzień, minuta, sekunda, etc. Jeśli uznajemy, że zmienność istnieje, to odstęp między jednym stanem, a drugim też, a więc również czas.

Jak zdefiniujesz następstwo, kiedy nie płynie czas? Kiedy nie ma "przed" i "później" ani nawet "teraz"?

Tam gdzie nie płynie czas, nie zachodzi żadna zmienność, a więc nie można w ogóle mówić o przyczynach i skutkach.