witam, czas zostal stworzony przez Boga dla czlowieka. W ogole czym jest czas? i co mowi nauka na temat czasu?
pozdrawiam
basia

To dlaczego istniał na długo przed człowiekiem ?

Jaką masz pewność że czas istniał przed twoim narodzeniem? Według mnie czas powstał razem z twoją świadomością.

Tak powiedzieć nie można ponieważ trzeba by uznać że równiez słońce powstało razem z twoja świadomością .Jednak zarówno słońce jak i czas istniały przed twoim narodzeniem ,choć ty jeszcze o tym nie wiedziałeś.

Chyba, że wszystko to jest tylko wytworem mojej świadomości.

To twierdzenie nie jest uzasadnione, a przykład nie jest adekwatny, bo posługujesz się w nim obiektami które mają ileśtam procent prawdopodobieństwa na wystąpienie w pewnej jednostce objętości i przez to zwiększanie objętości zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia istoty aż do 100% i powyżej (czyli jest wtedy więcej istot). Nie można tego przenieść na wszystkie inne istoty, bo nie ma żadnych danych o prawdopodobieństwie występowania ich w danej jednostce objętości.
Z tego, że wszechświat jest ogromny nie wynika w sposób logiczny, że prawdopodobieństwo istnienia czegokolwiek jest ogromne. Póki nie ma danych w stylu "prawdopodobieństwo wystąpienia Boga w 1cm sześciennym wynosi 10^-10%" nie można powiedzieć, że w przestrzenii o objętości 10^12 cm Bóg występuje na 100%.

Ale właściwie jakich bytów ?

Wtedy rzeczywiście tak . Tylko czego wytworem byłaby wtedy twoja świadomość?

W takiej sytuacji nie musiałaby być niczyim tworem innymi słowy mógłbym być Bogiem niewiedząc o tym.

Więc sądzisz, że gdybyś był Bogiem to byś o tym nie wiedział?

Według mnie razem z powstaniem świadomości odrazu powstaje cały wszechświat, przeszłość to tylko fikcja której nie było. Bo trudno żeby coś istniało przed narodzinami skoro nie ma wtedy czasu. Jakby nie było ciebie to i wszechświat by nigdy nie zaistniał.

Pepe czy ty jeszcze wierzysz w Boga ,a jeśli nie to co spowodowało że przestałeś wierzyć?

Dla mnie nie ma znaczenia czy Bóg istnieje czy nie. Wierze że wszechświat jest w pewnym stopniu jakimś rodzajem Boga ale nie wierze w życie po śmierci. Tak więc dla mnie Bóg jest tak jakby nie istniał. Po prostu to że tu jestem jest jednorazowym przypadkiem. Po śmierci następuje game over i problem mojego istnienia rozwiązany.

Jednak wcześniej byłeś wierzący mówiełeś że jeśli ktoś zaprzecza Bgu to tak jakby zaprzeczał twojemu istnieniu .Więc powiedz jakie wydarzenie spowodowało, że zwątpiłeś?

Zwątpiłem w co? Dzięki Bogu tu jestem i dzięki niemu mnie tu nie będzie. Po śmierci Bóg mnie unicestwi i alleluja.