Autor |
Wiadomość |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
Cytuj: każdy chciałby mieć wszystko niewielkim wysiłkiem
No a czy nie o tym jest Ewangelia? Żeby starać się o rzeczy najważniejsze, mieć właściwą hierarchię wartości a te mniej ważne zostaną zaspokojone, jakby bez naszego wysiłku i starania?
|
Cz lip 03, 2008 9:21 |
|
|
|
 |
kmicic19
Dołączył(a): Pt cze 13, 2008 17:41 Posty: 11
|
Widzisz taurus to zależy od danego człowieka, w co wierzy... Od jego interpretacji.
Ktoś kto modli się do Boga o np. wyzdrowienie i to się spełni powie że to Bóg go uzdrowił inna osoba modląca się do np. Ufoludka i jej też się spełni powie że to Ufoludek ją uzdrowił.
Ja osobiście nie wierze w moc myśli, choć nie ukrywam że byłem tą książką kilka dni zafascynowany, tak jak bym odkrył że mam 6 zmysł.
Tak jak odpisał mi w temacie o "potędze podświadomości"
Noegrus:
Za piękne toto aby mogło być prawdziwe - coś w tym stylu. Ale... zgadzam się z jednym, a mianowicie, że wszystko zależy od naszego myślenia. Wszystko przecież co robimy ma jakiś późniejszy skutek w przyszłości. Nie wszystko też robimy ze świadomością danego czynu, tak samo z myśleniem. Często niektóre rzeczy robimy nieświadomie, intuicyjnie, ale to nie znaczy, że to bierze się 'samo z siebie'. To wszystko jest skutkiem naszego myślenia, często przelotnych myśli i rozważań. To, co sobie wmawiamy, to jak myślimy, ma skutek, często przez nas nie zauważany w przyszłości.
Przykład: myśląc o tym, że 'chciałbym mieć dobry samochód, ale mnie na niego nie stać' sprawiamy, że nasze działania spowodują to, że tak naprawdę będziemy się odsuwali od tego zdarzenia (kupna samochodu), udamy się w krainę użalania się i nicnierobienia w danym kierunku.
I z tym się zgadzam. Nauczyłem się jednego że nie należy wszystkiego co nam powiedzą łykać bez opamiętania teraz wiem że wszystko należy sprawdzać w kilku źródłach i z kilku punktów widzenia.
Jeśli chodzi o te uzdrowienia. Że niby sami sie uleczymy itp. Moim zdaniem to coś jak placebo czasem pomoże czasem nie. Ale ogólnie chodzi o to żeby pacjent uwierzył- a co za tym idzie poprawi się jego samopoczucie, zmniejszy poziom hormonów odpowiedzialnych za stres, i taki organizm na pewno lepiej poradzi sobie z chorobą niż osoby która 24 h na dobę będzie o tym myślała.To ją uspokoi. I nie ważne czy to będzie "woda ze źrodełka" która może być zwykłą kranówą.
Pamiętajmy że ta książka pisana jest w duchu New Age, a tam pełno tego typu rzeczy że to my stanowimy jedność z kosmosem, tarot i inne pierdoły...
http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,29547
|
Cz lip 03, 2008 13:24 |
|
 |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
Cytuj: Widzisz taurus to zależy od danego człowieka, w co wierzy... Od jego interpretacji.
Z tym się zgodzę. Cytuj: Ktoś kto modli się do Boga o np. wyzdrowienie i to się spełni powie że to Bóg go uzdrowił inna osoba modląca się do np. Ufoludka i jej też się spełni powie że to Ufoludek ją uzdrowił.
do ufo raczej się nie da modlić, wiara w ufo związana jest na ścisłym trzymaniem się naukowego racjonalizmu, który nie wyklucza istnienia o wiele bardziej rozwiniętych cywilizacji. No chyba że ktoś wierzy że ma wszczepiony implant i ufo czyta jego myśli. Chociaż S-F czasem wykracza poza taki racjonalizm: Solaris Lem-a, powieści Philipa K Dicka. A co powiedzieć o kimś kto pragnął zdrowia dla innej osoby a sam został uzdrowiony z choroby uznawanej za nieuleczalną? znam taki przypadek. Cytuj: Ja osobiście nie wierze w moc myśli
Nie wiem co rozumiesz przez moc myśli. No i trzeba wsiąść pod uwagę że może zachodzić też odwrotna zależność: to co mówimy i robimy kształtuje nasz sposób myślenia, tak samo jak sytuacje w których uczestniczymy. Cytuj: myśląc o tym, że 'chciałbym mieć dobry samochód, ale mnie na niego nie stać' sprawiamy, że nasze działania spowodują to, że tak naprawdę będziemy się odsuwali od tego zdarzenia (kupna samochodu), udamy się w krainę użalania się i nicnierobienia w danym kierunku.
Z mojego doświadczenia: dla większości ludzi którzy jeżdżą po mieście super samochodami samochody te same w sobie nie przedstawiają żadnej wartości. Liczą się ludzie, ideały, wiara [niekoniecznie religijna] i tzw. wartości wyższe [o których to rzeczach niekoniecznie trąbi się przed sobą] Cytuj: I nie ważne czy to będzie "woda ze źrodełka" która może być zwykłą kranówą.
 tak tak, dużo kranówy i nie zapomnieć: KaBe BiBa
|
Cz lip 03, 2008 18:24 |
|
|
|
 |
kmicic19
Dołączył(a): Pt cze 13, 2008 17:41 Posty: 11
|
Ufoludki podałem dla przykładu wolałem to niż - kiedyś oglądałem jakiś serial w którym wyznawcy pewnej sekty wierzyli w " chuchnięcie swojego guru w watę ,zamykali to potem w słoiku i czcili"
Co do mocy myśli- odwołuję sie do książki (bo o niej mowa w temacie)
Autor mówi że każda nasza myśl ma moc sprawczą- niesie energię. Że świat jest zbudowany z myśli. Że tą energią można wyginać łyżeczki ,dokonywać telekinezy itp.
Jeśli chodzi o uzdrowienia to nie jestem specem w tej dziedzinie.Ja napisałem tylko to o czym wcześniej czytałem i z czym się zgadzam. A to że ktoś modlił się o kogoś i został uzdrowiony- może ta modlitwa za tą osobę dawała modlącej się "jakiś" lepszy komfort psychiczny że pomaga i to ja uspokajało, gdybam tylko ale tak naprawdę nie wiem.
Jeśli chodzi o to co kształtuje nasze myślenie- zgodzę się że są to różne czynniki-sytuacje, nasza mowa ale także społeczeństwo, kultura w której żyjemy itp tylko że w tej chwili odchodzimy od głównego wątku "the secret"
Samochód to tylko przykład tak jak Ufoludki chodzi o książkę i o to co obiecuje autor.
Każdy ma inną wizję szczęścia dla jednego jest to audi R8, dla innego dom na Hawajach jeszcze inny chce mieć spokój.
|
Cz lip 03, 2008 19:48 |
|
 |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
Cytuj: Ufoludki podałem dla przykładu wolałem to niż - kiedyś oglądałem jakiś serial w którym wyznawcy pewnej sekty wierzyli w " chuchnięcie swojego guru w watę ,zamykali to potem w słoiku i czcili"
Trzeba by ich zapytać [wyznawców tej sekty] jakie to dla nich ma znaczenie, być może jakieś symboliczne, nie wiem. Ufo to co innego, matematyk John Nash uwierzył w ingerencje ufo i istot pozaziemskich w swoje życie kierując się jak najbardziej racjonalnymi przesłankami opartymi na naukach ścisłych. Książki nie czytałem, mam zamiar przeczytać, znam mniej więcej z opowiadania przyjaciółki i tego jak działa w jej życiu. Słyszałem o osobie która przesuwała szklanki a kiedyś nawet zamieniła łyżkę w widelec czy na odwrót, nie pamiętam. Ale sam przyznasz, że świat w którym zawieszone byłyby prawa fizyki [i inne] byłby miejscem trudnym do wytrzymania. Ale czasem Ktoś dopuszcza chwilowe zawieszenie bądź nagięcie takich praw i wtedy mówi się o cudach. Są też tzw koincydencje, tzn zdarzenia zupełnie możliwe i prawdopodobne, które jednak wydarzają się w pewnych sytuacjach i to pozwala przypuszczać że maja jakieś znaczenie. Ktoś opowiadał mi kiedyś że kiedy pisał ważny tekst, nagły podmuch wiatru otworzył okno. Cytuj: każda nasza myśl ma moc sprawczą- niesie energię
To na pewno, tylko zazwyczaj ścierają się energie myśli różnych ludzi lub grup ludzi, a poza tym na pewno Ktoś nad tym czuwa. Zresztą dotyczy to nie tyle samych myśli ile bardziej emocji z nimi związanych - niestety wielu ludziom zdarza się myśleć co innego a czuć co innego no i wtedy cała ta moc sprawcza się marnuje albo efekty są inne niż można by oczekiwać. Cytuj: Że świat jest zbudowany z myśli
Z tym się nie zgodzę. Żyjemy w świecie materialnym, którego możemy doświadczać zmysłami. Z tego co wiem człowiek nie jest w stanie istnieć jako byt bezcielesny. myśli, emocje, wyobrażenia a nawet odczucia mogą na różne sposoby pośrednio na ten świat wpływać, choćby wpływając na nasze w tym świecie działanie. Co nie znaczy że neguje istnienie świata duchowego. Co od uzdrowienia to chyba chodziło o uzdrowienie z HIV, więc komfort tu chyba niewiele miał do rzeczy. no ale z tego co wiem nie ma możliwości udowodnienia tego faktu. Badania dające wynik [+] też nie są pewne. Cytuj: Jeśli chodzi o to co kształtuje nasze myślenie [...] odchodzimy od głównego wątku "the secret" Niezupełnie odchodzimy od głównego wątku, niektóre książki też mają bardzo duży wpływ na sposób myślenia. I to raczej nie traktaty filozoficzne. Może stąd taka popularność New Age, bo nie używa języka filozofii? Cytuj: Każdy ma inną wizję szczęścia dla jednego jest to audi R8, dla innego dom na Hawajach jeszcze inny chce mieć spokój.
Wyobrażasz sobie podporządkować życie kupnu domu na hawajach albo Audi R8? nawet jakby to trwało tylko kilka lat, podjechałbyś tym audii pod ten dom i co? Dobrze że Ktoś nad tym czuwa i nie pozwala by ludzie realizowali się w ten sposób.
Rozumiem że celem może być prowadzenie firmy [w sensie biznesu] robienie czegoś użytecznego, dawanie ludziom zatrudnienia itp i po jakimś czasie możliwe że można sobie pozwolić na to czy na tamto.
Moja przyjaciółka [ta od książki secret] kilka lat temu została sama z dwuletnim dzieckiem w wynajętym mieszkaniu, teraz zatrudnia kilka osób i prowadzi jedną z lepszych w mieście szkół języka angielskiego. Z tego co wiem to nie robi jej wielkiej różnicy jakim samochodem jeździ ani czy mieszka w bloku czy domu.
A jeśli ktoś pragnie spokoju dla spokoju to chyba jeszcze gorzej - traci się nawet tę motywację jaką się ma walcząc o te audi czy dom. spokój czy pokój jaki daje ten świat [maerialny] to duchowa śmierć. Nie wiem czy doświadczyłeś kiedyś spokoju jakiego można doświadczyć w oku cyklonu, nie mając w niczym oparcia ani pewności jutra czy nawet następnej godziny, będąc zmuszonym do obrony czy walcząc o realizację własnych ideałów i przekonań?
Wg mnie szczęście nie polega na dopasowaniu sytuacji w świecie zewnętrznym do własnych oczekiwań, polega na czymś zupełnie innym.
|
Cz lip 03, 2008 23:31 |
|
|
|
 |
kmicic19
Dołączył(a): Pt cze 13, 2008 17:41 Posty: 11
|
Ufoludki (nie ważne czy są czy nie widzisz co do Boga też nie mamy pewności czy istnieje można tylko wierzyć) to przykład może być wszystko chodzi mi o to że nie ważne w co się wierzy, chodzi ogólnie o wiarę bo to ona pomaga. Polecam artykuły o placebo na stronie racjonalista.
John Nash -wiesz nie znam tematu wiec się nie wypowiadam "ponoć" ufo pomagało naszym wczesnym cywilizacją np. w budowaniu Piramid itp. Inny mówi że widział chupakadre inny ze Yeti też są na 100 % pewni. Mają zdjęcia "ponoć' prawdziwe ale jak narazie nie ma dowodów więc można tylko gdybać
Każdy ma swój pogląd na to więc nie chce się zagłębiać...
Co do osób co przesuwają itp. Jeśli takowe istnieją to pewien naukowiec (James Randi) od 20 lat daje 1000000$ nagrody jeśli udowodnią że posiadają nadprzyrodzoną moc niestety żadna nie przeszła nawet badań wstępnych więc to odpada.
To musiała być raczej sztuczka.
Tutaj filmik o wyginaniu i cała filozofia.
http://www.youtube.com/watch?v=M9w7jHYriFo
Co do cudów moim zdaniem nauka wszystko wyjaśni może nie teraz może nie za rok ale kiedyś....  A z tym pisaniem to mógł być tylko przypadek.
Nikt nigdy nie zmierzył energii myśli wiec nie wiem czy istnieje. Jeśli masz jakieś wiarygodne źródła z chęcią poczytam
OK moc sprawcza istnieje ale w trochę innych znaczeniu- myśli kierują naszymi zachowaniami i tak np. jeśli wierzymy w Boga chodzimy do kościoła (pomijam przypadki wierzący nie praktujący itp) jeśli pragniemy tylko pieniędzy to zaczynamy kombinować jak je zarobić. MYŚLI kierują naszym zachowaniem , a zachowanie ma wpływ na rzeczywistość. I taki drastyczny przykład terrorysta samobójca wierzy (myśli) że jeśli zabije niewiernych to zostanie zbawiony, w ten sposób wywiera wpływ na ogromną ilość osób poprzez ofiary na ich rodziny i tak dalej.
Słyszałem o takim przypadku kiedyś w tv, szczegółów nie znam wiec nie będę się wypowiadał.
O znam jeszcze jeden przypadek Daniel z "Klanu"
New Age ogólnie to zlepek wszystkiego wszystkiego co nam się podoba, nauke też próbują dodać ale fakt faktem filozofia jest ta sama to my jesteśmy jednoscia ze wszechświatem itp ezoteryka, taroty...Może w ten sposób chcą pozyskać wiernych bo "jest to poparte badaniami", sam popadłem w kilkudniowy zachwyt i wiem że może to narobić spustoszenie w głowie na szczęście trafiłem na mądre artykułu  Ja jednak wolę się trzymać z daalaeka .i jeszcze daleej..
Szczęście- Tak jak pisałem wcześniej KAŻDY pojmuje to inaczej.Dla Ciebie dziwne jest ze chce samochód ale tacy ludzie się zdarzają i może wtedy będzie najszczęśliwszy... Trzeba patrzeć z kilku punktów odniesienia wtedy ma się najlepsze rozeznanie w temacie...
Co do przyjaciółki- jeżeli zobaczył bym że nic nie robiła i nagle stała sie bogata to ok masz rację że samymi myślami na to zapracowała ale chyba jest inaczej nie?
Widzisz tak jak napisałem myśli wyznaczają działania, cele. I ta książka na pewno pomogła pozbierać sie koleżance w trudnej sytuacji ta uwierzyła w siebie i zaczęła ROBIĆ coś w tym kierunku. MYŚLAMI nie sprawimy ze będziemy bogaci.
Pozytywne myślenie pomaga i z tym sie zgadzam, daje nam wiare w siebie ALE źle zrozumiane może prowadzić człowieka do obłędu, psychozy i innych niemiłych rzeczy...
TUmasz o pułapkach pozytywnego myślenia są nawet ksiażki o tym.
http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy ... 25426.html
Pozdrawiam
|
Pt lip 04, 2008 17:52 |
|
 |
taurus
Dołączył(a): So cze 14, 2008 12:54 Posty: 189
|
Według mnie ważne w co się wierzy. Np sytuacja starszej kobiety z filmu requiem dla snu - w coś tam uwierzyła ale za dobrze na tym nie wyszła.
John Nash - matematyk, laureat nagrody Nobla.
Gdyby takie rzeczy jak telekineza chyba są nie do udowodnienia, ale oprócz wspólnego świata opartego na nauce każdy ma jeszcze indywidualny świat niepowtarzalnych, niemierzalnych i całkiem indywidualnych przeżyć, odczuć itp. itd.
No i nie chodziło o wyginanie ale o to że łyżka zamieniła się w widelec z tego co pamiętam - albo na odwrót. nie wiem czy w to wierzyć, ale człowiek który to widział sprawia wrażenie wiarygodnego.
Cytuj: Co do przyjaciółki- jeżeli zobaczył bym że nic nie robiła i nagle stała sie bogata to ok masz rację że samymi myślami na to zapracowała ale chyba jest inaczej nie? Widzisz tak jak napisałem myśli wyznaczają działania, cele. I ta książka na pewno pomogła pozbierać sie koleżance w trudnej sytuacji ta uwierzyła w siebie i zaczęła ROBIĆ coś w tym kierunku. MYŚLAMI nie sprawimy ze będziemy bogaci.
No tak, wielu ludzi na jej miejscu poszło by do pomocy społecznej albo caritasu i po kilku latach byliby w tym samym miejscu tylko już bez nadziei na zmianę. A z tego co wiem praca do dziś sprawia jej przyjemność. mi np czasem pomaga posłuchanie czegoś w tym rodzaju: http://pl.youtube.com/watch?v=5XXL-iKPlMIjasne, nikt nie może samymi myślami sprawić ze będzie bogaty, poza tym pokładanie nadziei w pieniądzach jest głupotą. Ale to o czym myślisz dziś - i jak myślisz - za kilka dni może sprawić że podejmiesz właściwą decyzję, będziesz mieć odpowiednią hierarchię wartości itp. i to dotyczy nie tylko pieniędzy. Ale u nas dominuje ciągle myślenie o jakim czytałem w książce o murzynach na jakimś afrykańskim zadupiu. Dla mnie to szok kiedy sobie to uświadomiłem. Jeśli komuś zacznie się szybko powodzić bardziej niż innym to pewnie czarownik [u nas złodziej, kombinator albo ma lewe układy] Na szczęście można się przed tym skutecznie bronić. jak nie ma innego wyjścia to maczetą. :P A do New Age trzeba mieć takie podejście - to co pisze w książce ma sens jedynie przez pryzmat własnych doświadczeń przeżyć przemyśleń itp. i wtedy można w miarę bezpiecznie czytać takie książki. Cytuj: Pozytywne myślenie pomaga i z tym sie zgadzam, daje nam wiare w siebie ALE źle zrozumiane może prowadzić człowieka do obłędu, psychozy i innych niemiłych rzeczy...
Co innego pozytywne myślenie, a co innego utrata poczucia rzeczywistości. Poza tym pozytywne myślenie nie zastępuje przyzwoitości, uczciwości wobec siebie i innych i innych tym podobnych rzeczy.
|
So lip 05, 2008 0:11 |
|
 |
Jacson
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38 Posty: 303
|
Sekret opowiada o wykorzystaniu tzw. "prawa przyciągania" - jest to technika starookultystyczna, satanistyczna i wykorzystwana także w obrzędach szamańskich.
http://attract.republika.pl/
Korzystanie z prawa przyciągania to grzech ciężki przeciw I Przykazaniu.
Radzę o tym zapomnieć...
|
N sie 03, 2008 18:42 |
|
 |
a.R.E.k.
Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57 Posty: 937
|
Tak jak prawo grawitacji?
Przyciąganie to najpopularniejsza forma magii.
Gdzie można kupić tę książkę?
|
Pn sie 04, 2008 19:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
w PIEKLEklekle!!!!
|
Pn sie 04, 2008 20:04 |
|
 |
Martii_reiki
Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 16:57 Posty: 69
|
Polecam doskonały film o mechanice kwantowej wyjaśniający działanie "Sekretu". Film który z pewnością poszerzy horyzonty każdego bez względu na wyznawane wartości.
http://peb.pl/filmy-dokumentalne/106094 ... -know.html
|
Pt sie 08, 2008 15:59 |
|
 |
labcio
Dołączył(a): N mar 05, 2006 0:21 Posty: 228
|
hm, a zastanowcie sie, napewno kazdy z was pomyslal kiedys o kims z przyjaciol, rodziny ktorego dawno nie widzial. i ten czlowiek sie odezwal.
Przeciez to prawo przyciagania.
_________________
Zły? Być może.. dobry? A czemu... nie tak wiele znów pychy we mnie...
Dajcie zyć po swojemu grzesznemu a i świętym żyć będzie przyjemniej.
|
N lip 05, 2009 16:33 |
|
 |
Jacson
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38 Posty: 303
|
Sekret jest diabelską podróbką daru wiary!
|
Cz lip 23, 2009 15:35 |
|
 |
Kris88
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 16:39 Posty: 67
|
Sekret jest zlamaniem 1 przykazania, bo to jest o tym ze jak o czyms usilnie myslisz to dziala to cale prawo przyciagania, czyli jest mowa o tym zebys sie modlił do rzeczy, które chcesz, chcesz pieniedzy to módl się do pieniedzy, moze w koncu je dostaniesz ale nie od Boga, więc co za tym idzie na nic dobrego ci sie one nie przydadzą, a jest przeciez napisane
'Starajcie się wpierw o Królestwo Boże i o Boża sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane' (gdzies w ew. Mateusza:p)
_________________ One God and one aim This is the destiny that we supposed to claim
|
Cz lip 23, 2009 22:03 |
|
 |
WebCM
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 11:37 Posty: 382
|
Oglądnąłem fragmenty filmu. Idea pozytywnego myślenia jest dobra, ale autorzy wplątują w nią filozofię i metafizykę oraz dążenie do majątku i zaspokajanie wszelkich pragnień, co jest niezgodne z nauką chrześcijańską. Definiują "prawo przyciągania". Szczegóły w Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sekret_%28 ... %29#Zasady
Pozytywne myślenie tutaj raczej prowadzi do koncentracji na naszych celach, które chcemy osiągnąć. Zapominamy o tym, co nam się nie powiodło. Nie zawsze osiągnięcie celu jest możliwe - i tu pojawia się problem.
_________________ .:: KTO RANO WSTAJE, TEN PODPIS DOSTAJE ::.
|
Cz lip 23, 2009 22:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|