Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 10, 2025 13:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 214 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
 Geneza ateizmu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post Re: Geneza ateizmu
gepard987654321 napisał(a):
Co to wszystko ma wspolnego z ateizmem?
Sa nieliczni ateisci, ktorych ateizm jest motywowany intelektem.
Niestety , wiekszsc ateistow to ludzie bez zdolnosci projekcji swojego
bytu w przyszlosc. Tak jak krowa , ktora zyja wylacznie tu i teraz. Egzystencja typowego ateisty sprowadza sie do jedzenia, wydalania,
kopulowania i konsumpcji "tu i teraz" - bez zadnej egzystencjonalnej refleksji - tak jak krowa.


Nieprawda. Nic nie potwierdza Twoich twierdzeń.

Kto przeprowadził badania, które wskazywałby, że to co napisałeś jest prawdziwe?

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn wrz 22, 2008 9:40
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Geneza ateizmu
gepard987654321 napisał(a):
Antoni Slonimski, francuzki antropolog polskiego pochodzenia twierdzil, ze niemowle czlowieka sprzed 100 tysiecy lat umieszczone we wspolczesnej
europejskiej rodzinie moglo by zostac profesorem uniwersytetu.


To prawda.

Istoty żyjące na Ziemii zwane ludźmi posiadające rozum (taki jaki posiadają tylko ludzie) są w stanie zrozumieć konieczność istnienia Stwórcy. Koniczności istnienia Stwórcy nie posiadają osoby upośledzone umysłowo, zwierzęta i ateiści .

Można zadać pytanie dlaczego nie mają takiej konieczności ?
Osoby chore, z wiadomych przyczyn.
Zwierzęta z braku odpowiednio wykształconego organu odpowiedzialnego za myślenie .
Ateiści uważają się za zwietrzęta, więc przyczyna może być podobna.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn wrz 22, 2008 10:12
Zobacz profil
Post Concretness and abstraction
Snafu twierdzi , ze myslenie konkretystyczne(nad-konkretne) nie istnieje.
Dedykuje mu fragment podrecznika psychiatrii profesora J.H. Scully z Akademii Medycznej Stanu Colorado:
"Concretness and abstraction.
The thinking of the schizophrenic patient's ability to form abstract hypotesis is impaired. The schizophrenic interprets symbols and metaphors literally.
Schizophrenic thought may be simultoniously very concrete, overly abstract, bizzare and idiosyncratic. "


Pn wrz 22, 2008 10:52

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post Re: Concretness and abstraction
gepard987654321 napisał(a):
Snafu twierdzi , ze myslenie konkretystyczne(nad-konkretne) nie istnieje.
Dedykuje mu fragment podrecznika psychiatrii profesora J.H. Scully z Akademii Medycznej Stanu Colorado:
"Concretness and abstraction.
The thinking of the schizophrenic patient's ability to form abstract hypotesis is impaired. The schizophrenic interprets symbols and metaphors literally.
Schizophrenic thought may be simultoniously very concrete, overly abstract, bizzare and idiosyncratic. "


I snafu twierdzi tak dalej, ponieważ Scully pisze o czymś co się nazywa "myślenie nadmiernie konkretne". Taka jest terminologia.

Po drugie nie jest charakterystyczne dla schizofenii, chociaż może się w niej pojawić, tak jak posiadanie nosa nie jest charakterystyczne dla Polaków, chociaż większość z nich go ma. Pojawia się ono w różnych zaburzeniach a samo w sobie nie stanowi wystarczających podstaw do diagnozy schizofrenii. Podkreśla to chociażby klasyfikacja ICD-10.

I co więcej takie zaubrzenie myślenia nie jest tym bardziej charakterystyczne dla ateistów.

Ponadto to nie ono wpływa na "emocjonalne i intelektualne reagowanie na symbolikę mszy świętej", ale własne postawy oraz przekonania często kształtowane przez kulture. To co dla mnie jest śmiesznymi skokami jakichś Murzynów, dla Masajów może być najważnieszym przeżyciem w ich całej egzystencji.

Tym samym dalej podtrzymuje swoje twierdzenia.


P.S.
Może to trochę nie fair, ponieważ gepard nie jest w stanie odpowiedzieć na mój post, ale nie chciałbym aby przez przypadek utrwaliło się takie powierzchowne spojrzenie na tematykę zaburzeń psychicznych...

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn wrz 22, 2008 13:50
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05
Posty: 1600
Post Re: Geneza ateizmu
Seweryn napisał(a):
Koniczności istnienia Stwórcy nie posiadają osoby upośledzone umysłowo, zwierzęta i ateiści .


Natomiast Seweryni nie posiadają najwyraźniej umiejętności komunikowania się w języku polskim.

_________________
O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.


Pn wrz 22, 2008 14:22
Zobacz profil
Post Re: Geneza ateizmu
gepard987654321 napisał(a):
Archeologicznym dowodem rozpoznania Boga przez czlowieka
sa grobowce rytulne , ktore pojawily sie wlasnie 100 tysiecy lat temu.

Jakie to grobowce? Czy to grobowce kultury teistycznej?
gepard987654321 napisał(a):
Swiadczy to o zrozumieniu przez czlowieka nieuchronnosci wlasnej smierci i tesknty do zycia po zyciu.

To jest nie dowód na to, że człowiek potrafi sobie wyobrazić ze strachu wszystko - a tu niekoniecznie boga.
gepard987654321 napisał(a):
Sa nieliczni ateisci, ktorych ateizm jest motywowany intelektem.
Niestety , wiekszsc ateistow to ludzie bez zdolnosci projekcji swojego
bytu w przyszlosc.

:hahaha:
Dlaczego więc żadne badania nie wskazują tak poważnego zaburzenia akurat wśród ateistów? Sugerujesz, że ateista to ktoś, kto nie wie że nie wolno wpychać ręki do ognia, bo nie zdaje sobie on sprawy z konsekwencji tego w przyszłości?
Gdyby tak było ateiści musieliby być zawsze ubezwłasnowolniani, zaś ludzi którzy dożyli samodzielnie wieku 40 lat, powinny być wyłącznie teistami.
gepard987654321 napisał(a):
Egzystencja typowego ateisty sprowadza sie do jedzenia, wydalania,
kopulowania i konsumpcji "tu i teraz" - bez zadnej egzystencjonalnej refleksji - tak jak krowa.

Humanizm, buddyzm itd. to niby co?

Seweryn napisał(a):
Istoty żyjące na Ziemii zwane ludźmi posiadające rozum (taki jaki posiadają tylko ludzie) są w stanie zrozumieć konieczność istnienia Stwórcy.

Tylko jednak tak prymitywnie myślące z nich, które na sprawę tworzenia świata patrzą przez pryzmat tego, co widzą w życiu codziennym. Skoro w życiu codziennym widzi on, że np. krzesło wymaga stwórcy, to człowiek ograniczający swoje myślenie do takiej płycizny, będzie starał się
przełożyć te mechanizmy na cały wszechświat.
Nie zastanowi się jednak w tym wszystkim nad tym, że przyczyna istnienia świata moze być dla niego niewyobrażalna i wymyka się płytkim schematom życia codziennego. Mozliwości przyczyny istnienia świata zaś jest bardzo wiele - dlaczego więc akurat upierać się przy bogu?
Teoria boga wali się już u swoich początków - skoro wszystko potrzebuje stwórcy, to kto stworzył boga? Skoro zaś bóg nie wymaga stwórcy, to dlaczego tych mechanizmów nie przełożyć na wszechświat?
[/quote]

Widzę, że chrześcijanie zaczynają tu głosić wręcz "nazistowskie" idee podziału na lepszych i gorszych - niedorozwiniętych ludzi. Niedorozwinięci są zaś ci, co nie myślą jak oni bo... nie myślą tak jak oni. :)


Pn wrz 22, 2008 15:52

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post Re: Geneza ateizmu
Aton napisał(a):
Widzę, że chrześcijanie zaczynają tu głosić wręcz "nazistowskie" idee podziału na lepszych i gorszych


Zamiast "chrześcijanie" lepiej byłoby wpisać "niektórzy". Ponieważ nie wszyscy chrześcijanie, a poza tym nie tylko chrześcijanie sugerowali poważne zaburzenia u osób o innych poglądach niż własne.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn wrz 22, 2008 16:06
Zobacz profil
Post 
Skoro Bóg nie wymaga stwórcy to dlaczego nie przelozyc tych mechanizmów
na wszechświat? ... żali sie sfrustrowany ateista.
Ano nie mozna przełozyc ateistycznych bajek bo sprzeciwia sie temu Nauka.
1)Bez watpienia nauka potwierdza, ze Kosmos jest skończony w kazdym swym aspekcie: czasu, przestrzeni,materii, energii. Dlatego kosmos miał swój początek i musi miec swój koniec. Skończony kosmos nie może SAMO-powstać i musi byc zakotwiczony w nieskończonsci (w Bogu Nieskończonym)
No, ale jeżeli naukowe fakty są przeciwko ateistycznym konfabulacjom i bajkom - to tym gorzej dla naukowych faktów.
Ach jaka ta nauka jest nazistowska, antysemicka i antyatolska. Okropność.


Pn wrz 22, 2008 17:38
Post Re: Geneza ateizmu
Seweryn napisał(a):
Koniczności istnienia Stwórcy nie posiadają osoby upośledzone umysłowo, zwierzęta i ateiści .


ciekawe gdzie trzymają tą koniczność ci co ją posiadają...
i jak ją konserwują żeby się nie zatarła... smarem jakimś???

jak śpiewał niegdyś (marny) kabaret moralnego niepokoju:
"przeleć mnie w koniczynie
a przyjemność cię nie minie"


Pn wrz 22, 2008 17:48
Post 
Klementyna napisał(a):
Skoro Bóg nie wymaga stwórcy to dlaczego nie przelozyc tych mechanizmów
na wszechświat? ... żali sie sfrustrowany ateista.
Ano nie mozna przełozyc ateistycznych bajek bo sprzeciwia sie temu Nauka.
1)Bez watpienia nauka potwierdza, ze Kosmos jest skończony w kazdym swym aspekcie: czasu, przestrzeni,materii, energii. Dlatego kosmos miał swój początek i musi miec swój koniec. Skończony kosmos nie może SAMO-powstać i musi byc zakotwiczony w nieskończonsci (w Bogu Nieskończonym)
No, ale jeżeli naukowe fakty są przeciwko ateistycznym konfabulacjom i bajkom - to tym gorzej dla naukowych faktów.
Ach jaka ta nauka jest nazistowska, antysemicka i antyatolska. Okropność.

w niektórych wszechświatach równoległych (na przykład w tym pani Klementyny) nauka odkrywa zadziwiające rzeczy.
szkoda że tu na ziemi tak nie jest...


Pn wrz 22, 2008 17:49

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55
Posty: 316
Post 
Cytuj:
Skończony kosmos nie może SAMO-powstać i musi byc zakotwiczony w nieskończonsci (w Bogu Nieskończonym)


Leonard3, a Twój Bóg samopowstał?

_________________
Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.


Pn wrz 22, 2008 18:40
Zobacz profil
Post 
Klementyna napisał(a):
1)Bez watpienia nauka potwierdza, ze Kosmos jest skończony w kazdym swym aspekcie: czasu, przestrzeni,materii, energii. Dlatego kosmos miał swój początek i musi miec swój koniec. Skończony kosmos nie może SAMO-powstać i musi byc zakotwiczony w nieskończonsci (w Bogu Nieskończonym)

Widzę, że pogłębia się ucieczka w irracjonalizm. :)
1. Skąd wiesz, że Bóg jest nieskończony?
2. Dlaczego nie bierzesz pod uwagę tego, ze nieskończony jest jakiś niezbadany aspekt wszechświata?
3. Dlaczego to Bóg jest nieskończony i z czego wynika taka jego istota?
4. Dlaczego uważasz, ze boska nieskończoność nie wymaga czegoś jeszcze bardziej ponad nim, co ją stworzyło?

Klementyna napisał(a):
No, ale jeżeli naukowe fakty są przeciwko ateistycznym konfabulacjom i bajkom - to tym gorzej dla naukowych faktów.

Jak na razie to Ty wierzysz a nie wiesz, więc z wypowiedziami o bajkach i naukowych faktach się wstrzymaj.


Pn wrz 22, 2008 18:57
Post 
Jezeli caly kosmos jest skonczony ,co jest dobrze udowodnioną naukową prawdą , to oczywiscie nie moze istniec jakis element kosmosu , ktory jest nieskonczony.
Co do reszty wiedzy o Nieskończonym Bogu i skonczonym kosmosie to poczytaj sobie doskonaly wywód pana profesora Geparda na ten temat.


Pn wrz 22, 2008 19:37

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Przy czym "doskonałe wywowdy pana profesora Geparda" związane z tym tematem znajdują się tutaj: viewtopic.php?t=17804&postdays=0&postorder=asc&start=0

Tam można umieszczać komentarze do nich, jeśli pozostało coś jeszcze nie wyjaśnione.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Pn wrz 22, 2008 20:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 19:55
Posty: 316
Post 
Cytuj:
Co do reszty wiedzy o Nieskończonym Bogu i skonczonym kosmosie to poczytaj sobie doskonaly wywód pana profesora Geparda na ten temat.


Może nieco więcej samokrytyki Leonardzie? :)

Po pierwsze: nie doskonały.
Po drugie: nie profesora.

_________________
Nie ma dowodu na istnienie Boga, nie ma też dowodu na jego nieistnienie. Wszystko sprowadza się do kwestii wiary, lub braku wiary.


Pn wrz 22, 2008 20:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 214 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL