Wróćmy jeszcze raz do Księgi Genezis
Autor |
Wiadomość |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
, że Genezis jest księgą symboli , że mówi o czymś innym , ale niech ta nowoczesna teologia poda wreście to prawdziwe przesłanie zakryte tym co czytamy w Genezis . Jakoś jeszcze nikt nie wymyślił drugiej , prawdziwszej Genezis , więc przestań robić mnie w balona , że Bóg opowiadał ludziom bajki 
|
N gru 14, 2008 17:46 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): , Wiemy skąd się bierze życie , wiemy jak powstał człowiek , jak powstały zwierzęta , wiemy czym jest słońce , czym są gwiazdy , wiemy czym są plagi , czym są choroby , wiemy o wszechświecie tak dużo jak nigdy dotąd , lecz zamiast tego Boga odkrywać , łapać Go tam gdzieś już za piętę to nastepuje zupełnie coś odwrotnego , my się od Boga oddalamy , my się od Boga oddalamy. Owszem, wiemy dużo jak nigdy dotąd, tylko, że za tys. lub 2tys. lat będziemy wiedzieć jeszcze więcej.  A może uważasz, że to już prawie kres ludzkiego poznania i że za jakieś 50 -100 lat wydarta zostanie ostatnia tajemnica życia i nie będzie już nic do poznania?  Owszem oddalamy się od Boga, ale nie z powodu dużej wiedzy (jak sądzisz) - jest wręcz przeciwnie - dla tego, że wiemy jeszcze b. mało. Paradoksalnie oddalamy się od Boga ale tylko po to aby do Niego w końcu powrócić. Jak ktoś kiedyś powiedział – mało wiedzy oddala od Boga, natomiast dużo wiedzy przybliża. Człowiek w swojej szczeniackiej naiwności sądzi, że Boga nie ma, no bo przecież poznał już wszystko – wszystko?! Oczywiście wszystko robi się samo ot tak, za pstryknięciem palca. Cytuj: Dlaczego nistąd nizowąd mam nagle uważać , że Genezis przedstawia nie tego czego dotyczy ? Ja rozumiem współczesna teologię, że Genezis jest księgą symboli , że mówi o czymś innym , ale niech ta nowoczesna teologia poda wreście to prawdziwe przesłanie zakryte tym co czytamy w Genezis . Jakoś jeszcze nikt nie wymyślił drugiej , prawdziwszej Genezis , więc przestań robić mnie w balona , że Bóg opowiadał ludziom bajki
Ale dlaczego Bóg miałby nie opowiadać ludziom bajek, wszak Genesis to bajka, piękna bajka, jak sam zauważyłeś, a może Bóg miał opowiadać naszym przodkom (półdzikim ludziom) o atomach, kwarkach czy genach, zapewne ci wszystko by zrozumieli?
Teologia nie jest od pisania prawdziwego Genesis lecz nauka, oczywiście nie ta obecna ale ta w przyszłości.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pn gru 15, 2008 2:12 |
|
 |
dre
Dołączył(a): Cz gru 04, 2008 17:52 Posty: 140
|
Dla mnie jest tak, że kiedyś pisano takie rzeczy by tamtejsi ludzie uwierzyli - niby skąd mieli by wiedzieć o atomach, kwarkach itp?? Dziś trzeba to wszystko inaczej tłumaczyć, bo znów dziś by nikt tego nie przyjął (a może patrz kreacjonizm).
Bajki muszą być w miarę adekwatne, ale jaki jest ich sens jeśli kłamią??
Jak dotąd nie stwierdzono, że był jakiś "pstryk" to ludzie tak to odbierają, dużo więcej rzeczy dzieje się bez udziału człowieka..
|
Pn gru 15, 2008 8:59 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Mnie zastanawia, skoro człowiek w tamtych czasach mało co rozumiał, to po co Bóg wogóle objawiał coś w rodzaju stworzenia świata. Czy nie lepszym wyjściem byłoby po prostu stwierdzenie, że Bóg świat stworzył w tylko sobie pojęty sposób?
|
Pn gru 15, 2008 9:53 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
dre napisał(a): Dla mnie jest tak, że kiedyś pisano takie rzeczy by tamtejsi ludzie uwierzyli - niby skąd mieli by wiedzieć o atomach, kwarkach itp?? Dziś trzeba to wszystko inaczej tłumaczyć, bo znów dziś by nikt tego nie przyjął (a może patrz kreacjonizm). A skąd brali „wiedzę” tybetańscy mnisi lub gnostycy? W Wedach np.: jest wiele opisów latających maszyn, dziwnych urządzeń niewiadomego pochodzenia, a nawet można doszukać się tam opisu budowy atomu. Jeśli istnieje rzeczywistość wewnętrzna, duchowa, to musi istnieć także wewnętrzna wiedza. Właśnie stamtąd brali wiedzę prorocy, wszelkiej maści mistycy oraz ci mnisi. Były to swego rodzaju wizje jakie doświadczali podczas medytacji albo całkiem spontanicznie, potem spisywano je, często nie rozumiejąc ich treści, bo wiedza ta znacznie wyprzedzała ich czasy. Symbolika tych „bajek” wynikała właśnie z niezrozumienia tych przekazów, stąd te porównania i przenośnie. Cytuj: Bajki muszą być w miarę adekwatne, ale jaki jest ich sens jeśli kłamią Bajki nie kłamią (chociaż mogą przekłamywać), w każdej bajce ukrytej jest sporo prawdy, tylko trzeba umieć ją dostrzec i odpowiednio zinterpretować, przecież dziecku opowiada się bajki nie po to aby celowo kłamać ( mówić nieprawdę), ale po to aby dziecko chociaż częściowo zrozumiało sens życia. Pierwsi ludzie to właśnie takie małe dzieci a dzieciom powinno opowiadać się bajki, albo raczej baśnie, bo w każdej z nich ukryte są ziarenka prawdy. Cytuj: Jak dotąd nie stwierdzono, że był jakiś "pstryk" to ludzie tak to odbierają, dużo więcej rzeczy dzieje się bez udziału człowieka.
Dużo rzeczy dzieje się bez udziału człowieka, ale nic bez udziału Boga, jego wola (udział) jest zawarta w tych naturalnych prawach które my dostrzegamy i wykorzystujemy mniej lub bardziej sensownie, nauka nie odkrywa niczego nowego, tylko idzie śladami Natury lub Boga (jak kto woli)
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
Pn gru 15, 2008 11:00 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
IPW napisał(a): Wiemy skąd się bierze życie , wiemy jak powstał człowiek , jak powstały zwierzęta , wiemy czym jest słońce , czym są gwiazdy , wiemy czym są plagi , czym są choroby , wiemy o wszechświecie tak dużo jak nigdy dotąd , lecz zamiast tego Boga odkrywać , łapać Go tam gdzieś już za piętę to nastepuje zupełnie coś odwrotnego , my się od Boga oddalamy , my się od Boga oddalamy. Buscador napisał(a): Owszem, wiemy dużo jak nigdy dotąd, tylko, że za tys. lub 2tys. lat będziemy wiedzieć jeszcze więcej. A może uważasz, że to już prawie kres ludzkiego poznania i że za jakieś 50 -100 lat wydarta zostanie ostatnia tajemnica życia i nie będzie już nic do poznania?
Owszem oddalamy się od Boga, ale nie z powodu dużej wiedzy (jak sądzisz) - jest wręcz przeciwnie - dla tego, że wiemy jeszcze b. mało. Paradoksalnie oddalamy się od Boga ale tylko po to aby do Niego w końcu powrócić. Jak ktoś kiedyś powiedział – mało wiedzy oddala od Boga, natomiast dużo wiedzy przybliża.
Człowiek w swojej szczeniackiej naiwności sądzi, że Boga nie ma, no bo przecież poznał już wszystko – wszystko?! Oczywiście wszystko robi się samo ot tak, za pstryknięciem palca. Jeżeli za kilka tysięcy lat poznamy już wszystko , to według mojej teorii oddalania się od Boga proporcjonalnej do rozwoju wiedzy , zaprzeczymy istnieniu Boga i przedstawimy dowód , który będzie to potwierdzał. Doszedłem to tego obserwując pogląd ludzi na Księgę Genezis . W czasach kiedy była Ona Nowa , kiedy była spisywana , nikt raczej nie powątpiewał w Istnienie Boga , nie było ku temy żadnych naukowych podstaw . W czasach póżniejszych od momentu jej powstania zaczęli pojawiać się pojedynczy myśliciele , filozofowie czy wreście teolodzy , którzy watpią już w treść która jest tam zawarta . W dzisiejszych czasach już mało kto wierzy w Ksiegę Rodzaju w to co tam jest napisane , jeżeli postęp zmierza w tym kierunku to zrozumisz , dlaczego wyżej tak napisałem . IPW napisał(a): Dlaczego nistąd nizowąd mam nagle uważać , że Genezis przedstawia nie tego czego dotyczy ? Ja rozumiem współczesna teologię, że Genezis jest księgą symboli , że mówi o czymś innym , ale niech ta nowoczesna teologia poda wreście to prawdziwe przesłanie zakryte tym co czytamy w Genezis . Jakoś jeszcze nikt nie wymyślił drugiej , prawdziwszej Genezis , więc przestań robić mnie w balona , że Bóg opowiadał ludziom bajki Buscador napisał(a): Ale dlaczego Bóg miałby nie opowiadać ludziom bajek, wszak Genesis to bajka, piękna bajka, jak sam zauważyłeś, a może Bóg miał opowiadać naszym przodkom (półdzikim ludziom) o atomach, kwarkach czy genach, zapewne ci wszystko by zrozumieli? Teologia nie jest od pisania prawdziwego Genesis lecz nauka, oczywiście nie ta obecna ale ta w przyszłości . Nie wiemy jeszcze kto jest prawdziwym autorem Ksiegi Genezis , więc nie bazujmy na tym , że jest nim Bóg , pozostawmy ten problem naszej wierze , niech ona to rozstrzyga . Jeżeli księga Genezis jest bajką z czego jest mi bardzo przykro  - bo ja szanuje to opowiadanie , lecz jestem zmuszony stwierdzić z głebokim żalem , że nie jest prawdą i w szystko co w niej pisze nadaje się tylko dla dzieci . Jeżeli taka jest oficjalna nauka Kościoła to naprawdę nie ma się temu dziwić , że postęp człowieka kieruje się przeciwko Bogu . Sami bowiem zaprzeczamy temu , że Bóg stworzył świat , a opowiadanie o tym to tylko bajka .
|
Pn gru 15, 2008 11:15 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Eandil napisał(a): Mnie zastanawia, skoro człowiek w tamtych czasach mało co rozumiał, to po co Bóg wogóle objawiał coś w rodzaju stworzenia świata. Czy nie lepszym wyjściem byłoby po prostu stwierdzenie, że Bóg świat stworzył w tylko sobie pojęty sposób? Mnie też to zastanowiło , po co Bóg opowiadał ludziom bajki , przecież mógł poczekać jeszcze parę tysiecy lat i opowiadać bajki o atomach i dylatacji czasu , co stwierdzili by ludzie za nastepnych kilka tysiecy lat . Na co wierzący odpowiedzą -" I tak by Bóg czekał , czekał i nigdy nam by się nie objawił , więc musiał Bóg wreszcie przerwać to milczenie , wtargnąć w naszą historię i opowiedzieć nam bajkę o sobie samym ."  A może to nie jest opowiadanie Boga ?
|
Pn gru 15, 2008 12:09 |
|
 |
dre
Dołączył(a): Cz gru 04, 2008 17:52 Posty: 140
|
Jeśli chodzi o atomy to kiedyś pewien filozof wysnuł hipotezę o podstawowej cegiełce materii - atomie. Jednak jego hipotezy mają się nijak do fizyki. Po prostu atom został tak nazwany..
Co do latających maszyn to sporo tu można poczytać u Erich von Dänikena - wprost genialny facet;)
Bajki, baśnie, legendy myślę, że nie mają zbyt dużej wartości merytorycznej.. Choć niektórzy je lubią, zwłaszcza dzieci..
Ludzie mogą być "dzicy" w każdej chwili, lub może nie być ich wcale..
|
Pn gru 15, 2008 12:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Eandil napisał(a): Mnie zastanawia, skoro człowiek w tamtych czasach mało co rozumiał, to po co Bóg wogóle objawiał coś w rodzaju stworzenia świata. Czy nie lepszym wyjściem byłoby po prostu stwierdzenie, że Bóg świat stworzył w tylko sobie pojęty sposób? Mnie też to zastanowiło , po co Bóg opowiadał ludziom bajki , przecież mógł poczekać jeszcze parę tysiecy lat i opowiadać bajki o atomach i dylatacji czasu , co stwierdzili by ludzie za nastepnych kilka tysiecy lat . Na co wierzący odpowiedzą -" I tak by Bóg czekał , czekał i nigdy nam by się nie objawił , więc musiał Bóg wreszcie przerwać to milczenie , wtargnąć w naszą historię i opowiedzieć nam bajkę o sobie samym ."  A może to nie jest opowiadanie Boga ?
No raczej nie jest. Zamiast powiedzieć "sami kiedyś do tego dojdziecie" to mydlił oczy sześciodniowym stworzeniem i lepieniem człowieka z gliny.
|
Pn gru 15, 2008 12:38 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Naprawdę dziwię się wszystkim wierzącym , nie wierzą że świat powstał w siedem dni , nie wierzą że człowiek został ulepiony z gliny , nie wierzą że kobieta powstała z żebra Adama , ale wierzą że świat stworzył Bóg , przecież to taki brak konsekwencji .
|
Wt gru 16, 2008 17:51 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Ciężko mi wierzyć że świat powstał w siedem dni, jak powstał w sześć
U Ciebie też jest brak, ale wiedzy.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 16, 2008 17:52 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
A więc wierzysz że świat powstał w sześć dni , a czy wierzysz że na początku Bóg stworzył niebo i ziemię , czy wierzysz że Duch Boży unosił sie nad bezmiarem wód , że Bóg rzekł , a stała się światłość ,oddzielił tą światłość od nocy i nazwał ją dniem ? Czy wierzysz że pierwsi ludzie zamieszkiwali ogród Eden , a póżniej zostali wygnani na ziemię ? Czy wierzysz że te wydażenia miały miejsce zaledwie kilka tysięcy lat temu ?
|
Wt gru 16, 2008 18:41 |
|
 |
On
Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54 Posty: 819
|
I_p_w, Twoje zrozumienie tematu jest na poziomie dzieci z ŚJ. Dzieci z KRK wiedzą już znacznie więcej.
O ile chrześcijanie wiedzą KTO powolal ten świat do istnienia o tyle Ty i Tobie podobni wiedzą, że tak naprawdę nic nie wiedzą i tworzą coraz nowe wzajemnie wykluczające sie teoryjki za które nagradzają się nagrodami.
Gdy zrozumiesz pojęcia teologiczne: siedem, dzień,niebo, ziemia,duch, unoszenie się, światlość, oddzielenie dnia i nocy,eden i kilka innych to może zrozumiesz głębię tego przekazu. Jest tu kilku teologów na forum to ich poproś a zapewne Ci wyjaśnią ale nie wiem czy to zrozumiesz.
Ja ze względu na Twoje podejście do wiary czasu na to marnowal nie będę.

|
Wt gru 16, 2008 19:39 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Jeśli to pytanie do mnie Inny_punkt_widzenia to wedle wskazówek które podał On, odpowiedz brzmi tak wierze, ale nie literalnie. I myśle że dobrze rozumiem Twoje stanowisko, szkoda że chcesz uparcie twierdzic że od zawsze rozumiano pewne rzeczy dosłownie/literalnie, tak jakby to był zespół przypadkowych opowieści bez żadnego celu nadanego już przez samych autorów.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Wt gru 16, 2008 23:04 |
|
 |
snafu
Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09 Posty: 1227
|
Mam pytanie, głównie do użytkowników Inny_punkt_widzenia i Eandil - skąd czerpiecie wiedzę na temat tego jak Kościół interpretuje akurat ten fragment Pisma Świętego i dlaczego akurat w taki sposób?
_________________ "Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)
|
Wt gru 16, 2008 23:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|