Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 9:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Metody datowania 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Epikuros napisał(a):
[

Istnieją bezbłędne i bezwzględne metody datowania.

nie słyszałem o takich co do żywych organizmów


Cytuj:
Mylisz hipotezy z tezami. TO nei pomyłka tylko nie wiedza. Żaden naukowiec nie powie i obecnie, że osobliwość wszechświata sprzed wielkiego wybuchu NAPEWNO wyglądała tak, a tak, a jedynie może Ci pwoiedzieć, że pewne przesłanki wskazują, że osobliwość ta wyglądała tak, a tak.

jak zwał tak zwał.
najważniejsze że nie wiadomo jak to obliczyć.
Cytuj:
Nie są to pomyłki, a jedynie spekulacje - nie mamy dostatecznej ilości faktów, ale przyjmujemy coś najprawdopodobniejszego, nie twierdząc jednocześnie, że znamy prawdę. I tak datowania bezwzględne SĄ FAKTEM. Ewolucja JEST FAKTEM, wiek Ziemi w przybliżeniu jest FAKTEM.

toteż ja w przybliżeniu stwierdzam ze to nieprawda.
równie dobrze ludzie żyją na ziemi 6000 lat.
w przybliżeniu oczywiście

Cytuj:
Mógłbyś mi wskazać jakąś pomyłkę bazującą na bezwzględnym datowaniu skał?

skały to nie ludzie . ale i tak poszukam.
Aha a o które metody ci chodzi?

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Cz maja 21, 2009 16:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Cytuj:
nie słyszałem o takich co do żywych organizmów


A badanie radiowęglowe?

Cytuj:
jak zwał tak zwał.
najważniejsze że nie wiadomo jak to obliczyć.


Dlatego nauka jest bardzo ostrożna w takich dywagacjach. Ot weźmy na przykład teorię strun. Nawet jej twórca nie powie Ci, że jest niezaprzeczalnym faktem. Po prostu mogłaby być wytłumaczeniem pewnych zjawisk, ale nie ma jeszcze pewności co do niej.

Cytuj:
toteż ja w przybliżeniu stwierdzam ze to nieprawda.
równie dobrze ludzie żyją na ziemi 6000 lat.
w przybliżeniu oczywiście


No w przybliżeniu niestety nie. Chodziło mi realny rząd plibliżenia. Jeśli możemy stwierdzić, że ziemia ma 4,6 miliarda lat, a ma tak naprawdę 4,5 miliarda lat, to przybliżenie dobrze oddaje jej wiek. Jak powiem, że człowiek ma 46 lat, a ma rzeczywiście 45 lat, to można powiedzieć, że zgadłem jego wiek.
Twój rząd przybliżenia to datowanie wieku tego człowieka na 3 minuty i 6 sekund - i to nie jest przybliżenie. Naprawdę, nie jest.

Cytuj:
skały to nie ludzie . ale i tak poszukam.
Aha a o które metody ci chodzi?


Metodę radiometryczną np.

_________________
MÓJ BLOG


Cz maja 21, 2009 17:26
Zobacz profil
Post 
Trochę o datowaniu... Będę pisała z perspektywy archeologii, jako że geologią nie zajmuję się w stopniu na tyle zaawansowanym, by poruszać się na gruncie jej metod datowania. Z zasady kilka jest zbieżnych z metodami archeologicznymi.

Jeśli już jesteśmy przy metodach bezwzględnych, to wszystkie zawierają z zasady jakiś margines błędu - może poza metodą określania wieku na podstawie dat kalendarzowych, znanych np. z kilku przekazów pisanych.

Dokładność metody radiowęglowej - za pomocą której określa się wiek szczątków organicznych lub niektórych nieorganicznych zawierających węgiel - zależy od kilku czynników: rodzaju próbki, jej masy, zawartości i stanu zachowania substancji organicznej itp. Także pomiar musi zostać przeprowadzony w ściśle określonych warunkach, by zawężyć margines potencjalnego błędu do minimum.

Problem z tą metodą jest taki, że zawartość izotopu C14 w powietrzu była większa w minionych epokach, a dziś ustawicznie ulega obniżaniu. Błędy w pomiarach są więc nieuniknione, ale dość dobrze korygowane są za pomocą krzywych kalibracyjnych i analiz statystycznych. Dobrze przeprowadzone datowanie radiowęglowe pozwala na wiarygodne ustalenie np. wręcz daty zgonu osobnika, którego szczątki znaleźlismy. Nie oznacza to jednak, że jeśli wyszło nam np. 28 kwietnia 474 roku, to nie mógł on umrzeć, dajmy na to, 29 kwietnia czy 20 maja - zawsze przyjmuje się ten plus-minus, to "około".

Inne metody datowania bezwzględnego są mniej dokładne i odnoszą się do różnych materiałów, jak np. metoda potasowo-argonowa, uranowo-torowa, termoluminescencyjna, optyczna, elektronowego rezonansu spinowego, metoda "trakowa", ultradźwiękowe datowanie kości. One wszystkie obciążone są zawsze mniejszym lub większym marginesem błędu, bo ostatecznie muszą być przeprowadzane w środowisku laboratoryjnym, przy użyciu wyspecjalizowanych urządzeń - które, jak wszystkie urządzenia, bywają zawodne. Próbki też nie zawsze są pobierane super prawidłowo, a czasem ze względu na materiał nie da rady uniknąć zanieczyszczenia, nawet przy wysokiej ostrożności.

Są też metody datowania bezwzględnego oparte na cyklach przyrodniczych, np. dendrochronologia i warwochronologia. Ta pierwsza jest szczególnie przydatna, wykorzystuje się ją często do korygowania wyników metody radiowęglowej. Jednakże też nie są one wolne od potencjalnych błędów, choć przy odpowiednich analizach porównawczych można skorygować te błędy do absolutnego minimum rzędu kilku lat, a nawet jednego roku.

Często stosuje się możliwie kilka metod datowania odnośnie danego znaleziska i wielokrotnie uzyskuje się przybliżone lub czasami niemalże identyczne wyniki. No i wydatowanie obiektu to nie tylko metody ściśle laboratoryjne - to też interpretacja kontekstu archeologicznego, stratygrafii stanowiska itp. Jeśli ktoś jest szerzej zainteresowany problemem, odsyłam np. do książki D. Ławeckiej "Wstęp do archeologii".

Cytuj:
toteż ja w przybliżeniu stwierdzam ze to nieprawda.
równie dobrze ludzie żyją na ziemi 6000 lat.
w przybliżeniu oczywiście


Litości... Czemu niektórzy nie biorą pod uwagę, że badania dziesiątek, a czasem wręcz setek elementów z danych stanowisk przynoszą podobne lub te same wyniki, osadzające wiele obiektów lub szczątków ludzkich w tym samym przedziale czasowym, na danym terenie, w określonej warstwie archeologicznej? Przecież pomyłki dawałyby raczej chaotyczne rezultaty, nie tak zaskakująco zbieżne w odniesieniu do całego terenu, kilkudziesięciu stanowisk i kilkunastu czy kilkudziesięciu badanych warstw, prawda?

6000 lat ludzkości nie przejdzie w żaden sposób. Już pisałam o tym w kontekście rewolucji neolitycznej, która jest stosunkowo dobrze wydatowana. Przesunąć ją na czasy późniejsze o parę tysięcy lat, wciskając jeszcze cały paleolit i mezolit na początku, pomijając całą antropogenezę? Sądząc po znaleziskach - nie da się i już, bo byłoby to w oczywisty sposób sprzeczne z wynikami różnorodnych badań naukowych, prowadzonych na rozmaitych stanowiskach - a na nich tu się opieramy.

No, ale zawsze wszystko można zwalić na spisek naukowców i wielkie zbiegi okoliczności, nie mówiąc o milionach zadziwiająco zbieżnych ze sobą pomyłek z dziedzin archeologii, geologii itp.

Cytuj:
dziś gdybyś to przeczytał okazałoby się ze nie miliony a tysiące lat żyje człowiek na ziemi


Mylisz tutaj terminy - homo erectus (1,8 mln lat temu) i człowiek współczesny anatomicznie (ok. 200 tys. lat temu) to nie to samo.

Cytuj:
wierz mi takie badania to ja na podwórku mogę zrobić.


Fajnie, że masz tyle specjalistycznego sprzętu na podorędziu, nie mówiąc o dostępie do znalezisk i o jakże szerokiej wiedzy z dziedziny geologii, paleoantropologii, itp. Niejeden instytut marzy o takim pracowniku.

A tak poważnie - te dane nie są wymyślane, bo tak komuś pasuje. Są ustalane na podstawie informacji uzyskanych ze znalezisk, stratygrafii, rezultatów datowania itp. Jeśli sądzisz, że są ot, tak, wyciągane z kapelusza, i wpasowywane w jakiś urojony schemat, to wybacz - nie myślisz chyba poważnie.


Cz maja 21, 2009 20:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
Wierzbo dlatego pisałem o przybliżeniu. Mogłabyś na szybkiego oszacować procentowo margines błędu w metodzie C14? ile pomiary mogą odskakiwać od rzeczywistości? 1%? 2? 5? 10? 50? Ale ponad siedemset milionów procent błędu chyba odpada tak? A o tyle właśnie odbiegają teorie kreacjonistyczne.

_________________
MÓJ BLOG


Cz maja 21, 2009 21:03
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Wierzba napisał(a):
A tak poważnie - te dane nie są wymyślane, bo tak komuś pasuje. Są ustalane na podstawie informacji uzyskanych ze znalezisk, stratygrafii, rezultatów datowania itp. Jeśli sądzisz, że są ot, tak, wyciągane z kapelusza, i wpasowywane w jakiś urojony schemat, to wybacz - nie myślisz chyba poważnie.


O ile z całością w miarę się zgadzam to tutaj mam dwie uwagi.
1 nie uważam, że ktoś specjalnie coś wymyśla bo tak mu pasuje.
Ale przecież teoria ze ziemia jest podparta na słoniach słonie na żółwiach itd tez nie były ze złej woli.Po prostu ówcześni naukowcy tak myśleli.

2 To że ziemia jest centrum wszechświata twierdzone było na podstawie róznych obliczen, obserwacji i robiły to tegie głowy nauki.

Niestety obie teorie dziś wiemy, że były błędem. Nawet niektórych ,ktrzy mówili inaczej uznawano za heretyków
I nikt nie zarzuca tamtym naukowcom, że robili to specjalnie.
po prostu nie mieli możliwości takich jak mamy dziś.
Dlatego za 30 lat okaże się ze dziś również naukowcy się mylą.
i tak w kółko.

Jeśli istnieje Bóg to on najlepiej wie kiedy powstał człowiek .
I nie ma co wyważać otwartych drzwi

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Cz maja 21, 2009 22:58
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Epikuros napisał(a):
Wierzbo dlatego pisałem o przybliżeniu. Mogłabyś na szybkiego oszacować procentowo margines błędu w metodzie C14? ile pomiary mogą odskakiwać od rzeczywistości? 1%? 2? 5? 10? 50? Ale ponad siedemset milionów procent błędu chyba odpada tak? A o tyle właśnie odbiegają teorie kreacjonistyczne.

no właśnie problem w tym że nie wiadomo o ile procent.
cytat z jakiejs ksiązki

Wszystkie żywe twory zawierają w swych organizmach węgiel i dopóki żyją, mają procentowo tyle samo węgla-14, ile go jest w dwutlenku węgla w atmosferze. Gdy umierają i zostają pogrzebane, a tym samym odcięte od atmosfery, węgiel-14 stopniowo się rozpada i jego zawartość w tych tworach maleje. Toteż w razie wykopania starego kawałka drewna bądź węgla drzewnego można określić stężenie pozostającego jeszcze węgla-14 i ustalić, kiedy ów kawałek był częścią żywego drzewa.

I znowu to tylko teoria. W praktyce bowiem niejedno może doprowadzić do uzyskania błędnych wyników. Gdyby próbka była zanieczyszczona innymi materiałami zawierającymi młodszy albo starszy węgiel, uzyskane wyniki byłyby nieścisłe.

Najpoważniejsza trudność, zwłaszcza w wypadku bardzo starych znalezisk, tkwi w tym, że nie wiadomo, czy w odległej przeszłości było w atmosferze tyle samo węgla radioaktywnego, co dzisiaj. Nie ma żadnej możliwości przekonania się o tym, ponieważ promieniowanie kosmiczne, od którego to zależy, jest bardzo zmienne i występuje sporadycznie. Gdyby na przykład z jakiegoś powodu na początku dziejów ludzkości intensywność promieniowania kosmicznego była o połowę mniejsza niż obecnie, to każda próbka z owego okresu wydawałaby się o 5500 lat starsza niż nią jest w rzeczywistości.

Ponieważ nie ma sposobu, żeby się dowiedzieć, jak intensywne było promieniowanie kosmiczne w odległych stuleciach, więc mądrze jest uznawać datowanie na podstawie zawartości węgla-14 tylko w odniesieniu do okresu, na który ten zegar został wyskalowany przez fakty historyczne, to znaczy okresu liczącego około 3500 lat. Datowanie dotyczące czasu wcześniejszego może być coraz bardziej niedokładne.


i znów tylko cytuję mądrzejszych od siebie

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Cz maja 21, 2009 23:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57
Posty: 1591
Post 
jafo musimy sobie przede wszystkim zdać sprawę z tego jak niedokładne. Chyba nie sądzisz, że naukowcy mogą się tutaj mylić siedem milionów razy i nie być tego świadomym. Tak jak napisała Wierzba - przy pewnych datach może to być skala miesiąca, przy milionach lat pewnie nawet tysiące lat, przy miliardach miliony, ale na pewno nie przy skali tysiąca miliardy. jest to niemożliwe, żeby ktokolwiek cechował się taką ignorancją.

Cytuj:
Najpoważniejsza trudność, zwłaszcza w wypadku bardzo starych znalezisk, tkwi w tym, że nie wiadomo, czy w odległej przeszłości było w atmosferze tyle samo węgla radioaktywnego, co dzisiaj. Nie ma żadnej możliwości przekonania się o tym, ponieważ promieniowanie kosmiczne, od którego to zależy, jest bardzo zmienne i występuje sporadycznie. Gdyby na przykład z jakiegoś powodu na początku dziejów ludzkości intensywność promieniowania kosmicznego była o połowę mniejsza niż obecnie, to każda próbka z owego okresu wydawałaby się o 5500 lat starsza niż nią jest w rzeczywistości.


Więc tutaj sugerujesz, że kiedyś promieniowanie było siedem milionów razy silniejsze, tak?

_________________
MÓJ BLOG


Cz maja 21, 2009 23:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Cytuj:
C-14, metoda węgla C-14, metoda zegara izotopowego ze wskaźnikiem izotopowym 14C, za opracowanie, której W.F. Libby otrzymał w 1960 Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii.

Ma szerokie zastosowanie w badaniach archeologicznych, szczególnie w określaniu wieku znaleziska. Pozwala ustalić wiek zabytku pochodzenia organicznego od 200 do 30000 lat z dokładnością do 30 lat.

Promieniotwórczy izotop węgla 14C, o czasie połowicznego zaniku T1/2= 5730 lat, powstaje ciągle w górnych warstwach stratosfery jako jeden z produktów reakcji wysokoenergetycznych cząstek promieniowania kosmicznego (protonów z wiatru słonecznego) z jądrami azotu 14N.

Ze względu na relatywnie długi czas życia tego izotopu, jego zawartość w atmosferze (w postaci 14CO2) względem stabilnego izotopu węgla 12C prawie nie zależy od aktywności Słońca (niestety została silnie zaburzona przez próbne wybuchy jądrowe prowadzone w atmosferze oraz spalanie paliw kopalnych, co uwzględnia się w metodzie).

Organizm żywy przyswaja węgiel nie rozróżniając 14C i 12C w wyniku, czego stosunek obu izotopów w organizmie odzwierciedla stosunek w otaczającym środowisku. Po śmierci ustaje wymiana węgla z otoczeniem, co prowadzi do zmniejszenia się z czasem względnej zawartości 14C na skutek rozpadu promieniotwórczego.

Pomiar stosunku 14C do 12C (lub inaczej mówiąc: aktywności 14C na gram węgla) w przedmiocie pochodzenia organicznego, po uwzględnieniu poprawek, pozwala ocenić wiek przedmiotu.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt maja 22, 2009 12:30
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Epikuros napisał(a):
jafo musimy sobie przede wszystkim zdać sprawę z tego jak niedokładne. Chyba nie sądzisz, że naukowcy mogą się tutaj mylić siedem milionów razy i nie być tego świadomym.

dziś najstarsze dowody cywilizacji człowieka naukowcy oceniają na 10000-5000 lat pne.

Cytuj:
Więc tutaj sugerujesz, że kiedyś promieniowanie było siedem milionów razy silniejsze, tak?

ja sugeruje że błąd to błąd.
jeśli nie można czegoś udowodnić ze stuprocentową dokładnością to to nadal pozostaje teorią.
Biblia mówi że człowiek istnieje na ziemi około 6000 lat.
Jeśli Bóg istnieje to on wie najlepiej czy tak było .
A skoro kazał to zapisać to z pewnością tak było.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Pt maja 22, 2009 12:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post 
Hehe, jafo, świat powstał w 6 dni? :)


Pt maja 22, 2009 14:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post 
To zaraz, to co, praczłowiek, to nie człowiek, wszystko przed tymi 6 000 lat to ogromne zoo?


Pt maja 22, 2009 14:37
Zobacz profil
Post 
jafo napisał(a):
To że ziemia jest centrum wszechświata twierdzone było na podstawie róznych obliczen, obserwacji i robiły to tegie głowy nauki.

Powyższe twierdzenie wynikało bezpośrednio z wierzeń o charakterze religijnym, a nie obliczeń naukowych. O nauce może mówić dopiero wtedy, gdy wnioski płynące z obserwacji świata nie były dostosowywane do panujących przekonań religijnych.
Cytuj:
jeśli nie można czegoś udowodnić ze stuprocentową dokładnością to to nadal pozostaje teorią.

Czyli również Bóg powinien być dla Ciebie tylko teorią.


Pt maja 22, 2009 16:54
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Karwoch napisał(a):
Hehe, jafo, świat powstał w 6 dni? :)

czytałeś kiedyś biblie.?

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Pt maja 22, 2009 17:09
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
mauger napisał(a):
To że ziemia jest centrum wszechświata twierdzone było na podstawie róznych obliczen, obserwacji i robiły to tegie głowy nauki.
Powyższe twierdzenie wynikało bezpośrednio z wierzeń o charakterze religijnym, a nie obliczeń naukowych. O nauce może mówić dopiero wtedy, gdy wnioski płynące z obserwacji świata nie były dostosowywane do panujących przekonań religijnych.

powód jest mało istotny.
wtedy twierdzili to astronomowie .
Pewnie cos tam obserwowali
Cytuj:
jeśli nie można czegoś udowodnić ze stuprocentową dokładnością to to nadal pozostaje teorią.
Czyli również Bóg powinien być dla Ciebie tylko teorią.

Powinien ale akurat na istnienie Boga (jak go nie nazwiemy) istnieje cała mas dowodów.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


Pt maja 22, 2009 17:12
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Nie uważam, że ktoś specjalnie coś wymyśla bo tak mu pasuje.
Ale przecież teoria ze ziemia jest podparta na słoniach słonie na żółwiach itd tez nie były ze złej woli.Po prostu ówcześni naukowcy tak myśleli.


Teoria o słoniach czy żółwiach podtrzymujących Ziemię nie była oparta na przesłankach czysto naukowych. Związana była raczej z lokalnymi mitami i nie była identyczna dla całego ówczesnego świata - bo inne kultury np. umieszczały świat w obrębie kosmicznego drzewa, inne pośrodku oceanu chaosu, inne na grzbiecie wieloryba itp.

Rzecz jasna, naukowcy mogą się mylić w wielu sprawach. W końcu sama nauka jest płynna, na wiele zagadnień nie zna odpowiedzi, a to, co dziś jest w sferze marzeń, za sto lat może być powszechnie znane. Ale póki co, jeśli chodzi o datowanie, nie mamy żadnych przesłanek, które w jakiś sposób pozwalałyby przedatować wiek ludzkości na młodszy. Ba, są tacy, co postarzają ludzkość współczesną do milionów lat wstecz, jak M. Cremo w swojej "Zakazanej archeologii" (interesująca praca, tak na marginesie).

Co do metody C14 i marginesu błędu - uzyskana w drodze badań data radiowęglowa podawana jest w postaci zmierzonego wieku, ale już z zawartym marginesem błędu. Ten margines może być mniej lub bardziej zawężony - jest zależny od bardzo subtelnych czynników, które mogą zakłócać przebieg pomiaru, no i od stanu i wieku próbki.

Zazwyczaj przeprowadza się kilka pomiarów i za każdym razem uzyskuje się nieco inne wyniki, podlegające jednak określonym statystycznym prawidłowościom. Ilustruje się je wszystkie na tzw. rozkładzie Gaussa, który jest pewną formą rozkładu prawdopodobieństwa, i na tej podstawie określa się najbardziej prawdopodobny przedział wiekowy dla próbki.

Przytoczę tu wielkości błędu standardowego (czyli naszego "plus-minus") datowania C14, przy próbkach o różnym wieku i przy zastosowaniu procedury pomiarowej zakładającej wysoką precyzję. Wiek "BP" ("before present") jest to wiek w odniesieniu do przyjętego umownie przez badaczy "punktu zerowego" - roku 1950. To dane z laboratorium Waikato Radiocarbon Lab, w Nowej Zelandii:

500 BP - błąd standardowy: 25 lat
1000 BP - 25 lat
5000 BP - 30 lat
10 000 BP - 40 lat
30 000 BP - 150 lat
50 000 BP - 1300 lat

Przy procedurze standardowej, zakładającej mniejszą precyzję badania, błędy standardowe mają wielkości nieco ponad dwa razy większe niż te przytoczone powyżej. Np. dla 50 000 BP - 2700 lat. Jeśli mamy do czynienia z małą próbką, błąd również ulega dość znacznemu zwiększeniu.

Pamiętajmy, że błąd standardowy ulega dalszej korekcie na krzywych kalibracyjnych i kolejnych procesach ustalania prawdopodobieństwa. Ale już w tej pierwszej fazie chyba widać, że nie jest on aż tak kosmiczny, żeby doszukiwać się pomyłek rzędu dziesiątków tysięcy lat.

Cytuj:
Najpoważniejsza trudność, zwłaszcza w wypadku bardzo starych znalezisk, tkwi w tym, że nie wiadomo, czy w odległej przeszłości było w atmosferze tyle samo węgla radioaktywnego, co dzisiaj. Nie ma żadnej możliwości przekonania się o tym, ponieważ promieniowanie kosmiczne, od którego to zależy, jest bardzo zmienne i występuje sporadycznie.


Nie tylko promieniowanie kosmiczne wpływało na zawartość C14 w atmosferze minionych wieków, ale także zmiany pola magnetycznego Ziemi. Ale badacze też postarali się z tym uporać.

Błędy w datowaniu metodą C14, wynikające z tych zmian, są korygowane za pośrednictwem dendrochronologii i innych metod datowania bezwzględnego. Na ich podstawie tworzy się krzywe kalibracyjne, czyli wykresy, uwzględniające zmienność zawartości C14 w powietrzu minionych stuleci i pomagające określić właściwy "wiek kalendarzowy" obiektu.

Dokładne krzywe kalibracyjne opracowano dla okresu wynoszącego jakieś 10 000 lat BP, a po wydatowaniu kilkoma metodami raf koralowych z okolic Barbadosu uzyskano przybliżony przebieg krzywej kalibracyjnej do około 30 000 lat BP. Innymi słowy, mamy precyzyjne wykresy uwzględniające zmienność zawartości C14 na przestrzeni 10 000 lat BP, i nieco mniej dokładne wykresy do 30 000 lat BP. Dla obiektów starszych, aż do krańca możliwości technicznych tej metody (50 000 BP) nie można określić daty kalendarzowej z tak wielką dokładnością, ale można określić wiek w przybliżeniu.

Jasne, że nie każdy błąd daje radę uwzględnić i skorygować. W wielu popularnonaukowych publikacjach metoda C14 jest trochę przechwalona - przedstawiana jako "nieomylna". Tak naprawdę, pierwotny wynik musi przejść przez wykres prawdopodobieństwa, kalibrację, następny wykres prawdopodobieństwa, interpretację w odniesieniu do kontekstu archeologicznego itp., żeby na koniec dać nam ładną, wiarygodną datę. A potem i tak trzeba brać poprawkę na to, że próbka mogła zostać zanieczyszczona w sposób, którego nie dało rady skorygować podczas oczyszczania laboratoryjnego. Albo sprzęt pomiarowy nie zadziałał poprawnie - bo i takie przypadki się zdarzały.

Co nie zmienia faktu, że datowanie C14 jest jedną z najdokładniejszych znanych metod i przynosi świetne rezultaty, jeśli cała procedura zostanie przeprowadzona prawidłowo. I tak jedną z kluczowych ról odgrywa kontekst archeologiczny, z jakiego pochodzi próbka - jeśli np. badacz nie uwzględni zaburzenia warstw archeologicznych i źle odczyta kontekst, wyniki badania mogą być mylące. Na szczęście, nie zdarza się to jakoś nagminnie.

Cytuj:
Powinien ale akurat na istnienie Boga (jak go nie nazwiemy) istnieje cała mas dowodów.


...znajdujących się, póki co, poza obrębem dowodów naukowych ;)


Pt maja 22, 2009 21:08
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL