Mylisz się Gundam całkowicie.
Tego wirusa ja sam stworzyłem w piwnicy, żeby zrealizować mój ateo-szatański plan zniszczenia ludzkości.

Drogi Witoldzie, obawiam się, że Ty nie jesteś nawet w stanie "stworzyć" dwóch zdań kąśliwej ironii, z której przecież słyną sataniści, o patogenach i to w piwnicy, nie ma więc co marzyć. Niech Jezus Chrystus będzie z Wami wszystkimi, również z Tobą, Witoldzie.

A to dopiero ciekawostka ! Ciekawe w jakich laboratoriach stworzono wirusa "grypy hiszpanki" , która dziesiątkowała ludność naszego kontynentu w latach 1918-19. Tamten wirus też miał serotyp A/H1N1. Tyle, że o inżynierii genetycznej wtedy jeszcze nikt nie słyszał ...

I to jest najlepszy dowód na nieistnienie Boga.
Istnienie doskonałej głupoty jest zaprzeczeniem idei doskonałej mądrości.

Najs, widzę, że awangarda polskiej masonerki nie śpi. Do rzeczy.

Nie wiem jak powstała "hiszpanka", nie było mnie wówczas na świecie. Owszem, dziesiątkowała, masz rację, przynajmniej tak stoi w podręcznikach i rocznikach parafialnych. Od razu "miał serotyp A/H1N1". Wykazywał obecność typu ptasiego i typu świńskiego, po prostu. Grypa chodzi po ludziach i ich dziesiątkuje od dawien dawna. W końcu nie na darmo zwie się influenza. Moim zdaniem arogancją jest utrzymywać, że mamy do dyspozycji pełne dane kliniczne o grypach sezonowych, przecież nie każdy leczy się w szpitalu. I nie od zawsze mamy laboratoria genetyczne, jak trafnie zauważyłeś. Ekipa z Baxtera to łebskie chłopy, kretynów by Moloch nie kusił. Zebrali co paskudniejsze serotypy i pohodowali trochę. To były czasy zaszczucia, że niby Sowieci maja setki bojlerów pełnych wąglika. Dowodów, że czołowe podmioty amerykańskiej finansjery miały informacje o "epidemii A/H1N1" już dwa lata wstecz, są powszechnie dostępne. Dajmy na ten przykład pisemka okólne koncernu IBM z Europy, w tym IBM Polska. Zalecali pełne wsparcie dla lokalnych rządów z powodu epidemii, która miała zaatakować.. za rok od daty publikacji notatki.

Na marginesie, ciekawe czemu tyle anonów nieustannie stalkuje ten wątek. O żesz kurr...ia!

Dobrze, ze jestes rozmownym czlowiekiem i dzielisz sie z nami tymi zaskakujacymi faktami. Szkoda, ze Twoja uczciwosc jest ograniczona i nie posadzisz za kratki lobuzow.

Obawiam się, że nieograniczona jest jedynie uczciwość Jezusa Chrystusa. Moja być może jest ograniczona, ale i tak większa, niż naszej prokuratury. Gdyby było inaczej, szanowny Rzecznik Praw Obywatelskich, pan (brat?) Kochanowski, już teraz odpowiadałby z artykułu 128 kk. A jeszcze tydzień temu widziałem jak epatował nas wełnianym szaliczkiem w telewizji. Miesiąc trwała jego grypa, doprawdy świńska rasa!

tak, wszytskie wirusy i zarazy Bóg stworzyl <ulepil w czasie wolnym od przechadzania sie po Raju>...
o ateistów tez stworzyl zeby uprzykrzali życie ludziom wierzacym...

choroba cywilizacyjna i bedzie ich wiecej.

Ehh, sprawa jak wszystkie "sezonowe grypy" pandemiczne śmierdziała mi od początku, nie szczepimy się i żyjemy, jeśli mogłem mieć jakieś wątpliwości, to rozwiał je chociażby ten artykuł. Zbieg okoliczności ? Jak pisał Gundam Freedom, wielkie koncerny za tym stoją, a tak zwana i faktycznie istniejąca masoneria za nimi, nie należy brać na żarty ostrzeżeń Św. Piusa X, czy Leona XIII. Nie jestem specjalnym wielbicielem teorii spiskowych (UFOludki i negacje holokaustu...), ale poddaństwo takiej na przykład marionetki Obamy widać jak na dłoni.

Mylisz się. Gdyby nie istniała głupota, nie wiedzielibyśmy co to mądrość. Co więcej, skoro istnieje doskaonała głupota, jak widzimy po wpisach, to znaczy, ze istniejej i doskonała mądrość, czyli Bóg

QED

A na jakiej podstawie można rozpoznać, że dana głupota jest doskonała?

I czy mi się wydaje, czy wkraczamy w coś co pilaster, bardzo trafnie zresztą, gdzie indziej zwał bajdurzeniem o sensie bytu w odbycie?

To Acro zaczął, nie ja.

Mea culpa.

Komentarz był tak, hmmm, jak by to ująć, egzotyczny, że nie sposób było skoncentrować się na jego oryginalnej treści, a uwaga niemal sama przenosiła się na (hmm, że użyję tego górnolotnego w tym przypadku słowa) intelekt autora. Wiem, nieładnie z mojej strony, za łatwo daję się prowokować...

A wyszło z tego, że skoro istnieje Gundam, to musi istnieć i Bóg