kreacjonizm to całkowita ignorancja, a więc głupota, i to jeszcze celowa. dla mnie kreacjonista jest tego samego pokroju co człowiek mówiący, że 2+2*2 to 8. negując fakty człowiek sam się wystawia na pośmiewisko.

Kreacjonista: "No bo to jest 8 debilu"

Korat matematyk.

na demotywatory.pl było identyczne. na obrazku to działanie (chyba bez wyniku) i podpis: "Dla niektórych po latach szkoły to ciągle jest 8". w komentarzach pisali, że 2+2=4 i jeszcze *2=8

ale o co mi chodzi. kreacjoniści, podobnie jak ci "matematycy", podważają oczywiste oczywistości pozornie posługując się wiedzą (jak ludzie, którzy wyjaśniali, że to jest . w rzeczywistości oni ją odrzucają, opierają się... właśnie, na czym?

można powiedzieć, że teoria ewolucji nie wszystko wyjaśnia, a kreacjonizm tak. no, bo Bóg tak chciał. ale to nie jest żadna wiedza tylko wciskanie Boga wszędzie, gdzie są luki w wiedzy.

Dokładnie na tym to wszystko polega. Bardzo możliwe że ludzkość nigdy nie dojdzie za pomocą wiedzy do całego sedna powstania naszego życia, powstania wszechświata itd, choć w przyszłości możemy być bardzo blisko. I wszędzie tam gdzie nauka nie będzie się wyrażała w sposób jednoznaczy, wstawiony zostanie Bóg .

Dlatego twojego Boga pieszczotliwe nazywa się Bogiem zapchajdziurą

Ewolucjonizm to całkowita ignorancja, a więc głupota, i to jeszcze celowa. dla mnie Ewolucjonista jest tego samego pokroju co człowiek mówiący, że 2+2*2 to 8. negując fakty człowiek sam się wystawia na pośmiewisko.



Ewolucjonista: "No bo to jest 8 debilu" Suszę zęby

I powiedzcie mi do czego dojdziemy z takimi dywagacjami? Co to wnosi do dyskusji? - pytam jeszcze raz. Czy wasz poziom nie jest wyższy niż obrażanie rozmówców? Zamieniłem w waszych wypowiedział odpowiednie słowo, abyście się mogli przekonać na ile takie wypowiedzi do was trafiają i co ze sobą reprezentują....

Przyznajcie - bardzo to inteligentne...

nie stawiaj kreacjonizmu i ewolucjonizmu na tym samym poziomie. kreacjonizm nie opiera się na żadnych dowodach, zupełnie nic nie wyjaśnia, neguje wiedzę, odrzuca ją. nie ma jak na razie lepszej teorii od TE, bo ona została udowodniona, to jest FAKT. kreacjonizm mnie absolutie nie przekonuje, bo jeśli się już pojawią "dowody", to są to:
- albo odbiegające od tematu, niczego nie udowadniają tak po prawdzie
- albo pseudo-inteligentne prace, w których są kłamstwa i same bzdury

nie wiem, czy o tym pisałem, ale napiszę. oglądałem kiedyś Hovinda i przyznam, że to był świetny kabaret. kroplą wody można pokryć całą kulę ziemską! meteoryty uderzające w ziemię (60000 stopni C) zamroziły wszystkie mamuty. mało tego, meteoryty dziwnym trafem miały uderzać tylko w bieguny. przepraszam bardzo, ale to jest żałosne.

Złe myślenie. Jak kreacjonizm odrzuca wiedzę. Odrzuca tylką tą która się z nią nie zgadza. Toruje drogę w przypadku jak jakiś nadęty naukowiec próbuję zaszkodzić wciskając małpie kości stwierdzając kategorycznie, że to dawny człowiek. I całe szczęście się to nie udaje. Dzięki Bogu

Dla kariery człowiek jest w stanie wymyślić różne bzdury. Dlatego Bóg dał nam Biblię, aby mogła ona pomóc w odrzuceniu kłamstwa. Trzeba tylko w to wierzyć. Thats all. Takie to proste.

Jeżeli ktoś się nie zgadza z wiedzą, to wtedy jest idiotą. wymyślanie "swojej wiedzy" czy faktów to jest przynajmniej dziwne. tak jak negowanie oczywistych rzeczy.
co to znaczy "małpie"? gdzieś widziałem o tych kościach dyskusję chyba.
Masz rację, wymyślając bzdury albo będąc idiotą (lub go udawać) można zarobić sporo kasy: Doda, Jola Rutowicz, Howind, Giertych. tu się zgodzę. z tego co wiem, Biblia nie jest księgą historyczną, nie należy jej traktować jako źródło wiedzy, przynajmniej nie w całości. w końcu ktoś taki jak Jezus był

Na ale ty też się nie zgadzasz z wiedzą. To może zacznijmy od samego początku. Powiedz mi proszę kiedy powstały te wszystkie okresy w dziejach historii ziemi.... Znaczy tak: Wiemy że był taki mezozoik, był trias, jura, kreda, trzeciorzęd, czwartorzęd.... Itd. Czyli klasyfikacja warstw geologicznych itd. To jest bardzo spokrewniony temat z ruchem kontynentów. Odpowiedz na pytanie: W którym wieku powstała ta standardowa tabela określająca te wszystkie ery w historii Ziemi...

nie wiem takich rzeczy, sam chętnie bym się dowiedział. i nie rozumiem, gdzie tu się z wiedzą nie zgadzam?

Według tych danych:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Tabela_stratygraficzna



Widzimy, że powstała ta standardowa tabela w pierwszej połowie XIX wieku. No więc aby poznać dalsze szczegóły jeszcze zapytam jakimi to metodami badali oni w XIX wieku skamieniałości i warstwy geologiczne że mogli określić czy ma ona miliard lat czy 500 milionów lat, czy 490 milionów lat, czy kilka set tysięcy lat.... Jak oni to badali że mogli odkładnie rozróżnić czy coś ma setki tysięcy, miliony, bądź miliardy lat? (Ja odp. zam, tylko pytam aby się dyskusja rozwinęła i żeby nawiązać jakąś rozmowę...).

datowanie radiowęglowe, bardzo dokładna metoda. do czego zmierzasz?

Niestety mylisz się. Datowanie radiowęglowe nie sięga dalej niż kilkadziesiat tysiecy lat wstecz. Dla dłuższych przedziałów czasu, używa się innych metod, np argonowo-potasowej.

A co do tego, jak XIX wieczni geolodzy datowali okresy geologiczne, to odpowiedź jest prosta. Inaczej.

Były rózne metody pośrednie, np szacowanie czasu w jakim w danych warunkach nawarstwia sie odpowiednia grubosć osadu. Były te datowania oczywiscie stosunkowo mało dokładne i wiele z nich uległo później skorygowaniu. Ale co do rzędu wielkosci były mniej więcej prawidłowe.