Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 15:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Witam

Acro napisał(a):
Bóg urojony sprawy ewolucji traktuje pobocznie. Miałem na myśli cała masę innych książek Dawkinsa, w których koncentruje się na opisywaniu ewolucji.
No tam też jest trochę o ewolucji, ale oczywiście raczej "pobocznie".


Acro napisał(a):
mcfunthomas napisał(a):
Co do pozycji krytykujących Dawkinsa to czy może zapoznałeś się już z pozycją "The God Delusion Revisited", M. King'a?
Czytałem, mam.
Ładnie napisana. Niestety, King sprytnie unika odpowiedzi na podstawowe zarzuty Dawkinsa, a koncentruje się na drobiazgach nieistotnych merytorycznie.
Tylko że to nie była, naturalnie, polemika na temat ewolucjonizmu.
Ponieważ w "Bogu Urojonym" jest zarówno o ewolucjonizmie jak i o religii, w książce Kinga jest niemało stron poświęconych właśnie ewolucjonizmowi.

Co do Kinga unikania odpowiedzi na podstawowe zarzuty i koncentrowaniu się na drobiazgach, to mam inne zdanie. Uważam, że jest tam wiele cennych wskazówek i informacji, książka napisana jest na dość dobrym merytorycznym poziomie; dość przejrzyście, czego wg mnie niestety nie ma u Dawkinsa. Wiele słusznych zarzutów umieścił pod adresem linii argumentacyjnej Rysia D. A ja mam podobne podejście jak King co do sposobu walki z religią i propagowaniem ewolucji prezentowaną przez pana Rysia D. Mógłbym użyć Twoich słów w tym momencie, pan Rysio nierzadko koncentruje się na drobiazgach nieistotnych merytorycznie... pogromca much, bo boi się podejść do lwa. [sorki za offtop].

<><

Na rynku księgarskim (gł. amerykańskim i australijskim) jest jeszcze jedna ciekawa, acz kontrowersyjna pozycja: "Explore Evolution", Hill House Publishers. Ostatnio przeglądałem ją chwilkę w lokalnej bibliotece (U.K.). Kto nie ma do niej dostępu to może choć co nieco znaleźć w internecie w tej sprawie.


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Cz wrz 02, 2010 15:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Cytuj:
Pan Rysiu ma stałą technikę podejścia do odbiorcy. Dziękuję nie skorzystam. Wolę obiektywne prace, na poziomie.


A co jest u Dawkinsa "nieobiektywnego" i "nie na poziomie"? Pytam oczywiście o tematykę naukową, nie filozoficzną.


Cz wrz 02, 2010 16:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Cytuj:
Co do Kinga unikania odpowiedzi na podstawowe zarzuty i koncentrowaniu się na drobiazgach, to mam inne zdanie. Uważam, że jest tam wiele cennych wskazówek i informacji, książka napisana jest na dość dobrym merytorycznym poziomie; dość przejrzyście, czego wg mnie niestety nie ma u Dawkinsa. Wiele słusznych zarzutów umieścił pod adresem linii argumentacyjnej Rysia D. A ja mam podobne podejście jak King co do sposobu walki z religią i propagowaniem ewolucji prezentowaną przez pana Rysia D. Mógłbym użyć Twoich słów w tym momencie, pan Rysio nierzadko koncentruje się na drobiazgach nieistotnych merytorycznie... pogromca much, bo boi się podejść do lwa. [sorki za offtop].

Wątek jest mało aktywny, więc admin pewno offtop wybaczy. Zresztą, i tak zaraz padnie (offtop, nie admin :) ) bo ja na urlop zniknę...

Co do ładnego i uporządkowanego stylu McGratha - zgoda.
Co do siły argumentów - naprawdę, słabizna.

Pierwsze z brzegu: dosłownie, pierwszy rozdział.

Wiara nie jest infantylna, bo ilu dorosłych zacząło wierzyć w Św Mikołaja w wieku dorosłym? Argument rzuca na kolana - infantylnością... A ilu dorosłym wmawiano, że Św M istnieje? Pomimo tego, że dorośli sa o niebo bardziej krytyczni od dzieci, to nadal mamy wcale nie rzadkie przypadki tego, że łykają (a własciwie: łykamy...) niezłe głupoty. Np wierzą, że za kometa leci ufo które ich zabierze i by do ufoludków się dostać, popełniają samobojstwo! Trudno o większy dowód wiary! I to dorosłych - więc nic dziwnego, że jako dzieci tym bardziej łykną historyjki o chodzeniu po wodzie, dziewicach czekający na męczenników itp... A ich wiarygodność jest taka sama jak Św Mikołaja, ufo schowanego na kometą i Zębiełek - tzn jedyne,o to, że nikt nie udowodnił, że ich nie ma.

Kolejny rozdział: wiara nie jest irracjonalna. McGrath nawet nie próbuje zmierzyć się z tym argumentem tylko udowadnia, że dwa podane przez Dawkinsa cytaty (Lutera i Tertulina) sa nieprawdziwe/źle zrozumiane.

Dalej nie mam czasu przeglądać. Tak to dziełko generalnie się prezentuje: czyta sie przyjemnie, ale nie stanowi właściwie w ogóle riposty dla Rysia. Tylko w paru drobiazgach przyznałem McGrathowi rację.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pt wrz 03, 2010 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Ale walnąłem wtopę! :(

Teraz do mnie dopiero dotarło, że piszemy o dwóch różnych książkach - ripostach na dawkinowskiego "Boga urojonego"...

Kinga nie czytałem, nawet nie słyszałem. Spróbuję gdzieś znaleźć, bo mnie zaintrygowałeś i do tego czuję się winny zamieszania...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


N wrz 05, 2010 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Witam

Witold napisał(a):
A co jest u Dawkinsa "nieobiektywnego" i "nie na poziomie"? Pytam oczywiście o tematykę naukową, nie filozoficzną.
No jeśli błędy logiczne i podawanie fałszywych informacji mieści się w tematyce naukowej to sporo tego jest w rozdziałach dot. Biblii i chrześcijaństwa.

Do tego można dodać tendencyjne ujęcie danego tematu - widzenie w czarnych kolorach tego czego się nie lubi i wychwalanie wszystkiego co jest zgodne z jego podejściem, pomijanie niewygodnych wątków i argumentów - i to jest "nie na poziomie". To jest brak obiektywizmu.

Twierdzenie, że religia jest korzeniem wszelkiego zła; że więcej ludzi zginęło z powodu religii niż polityki. Opieranie się nie na publikacjach scholastycznych w sprawie omawiania religii lecz na pozycjach "trzeciej kategorii", pisanych przez ludzi nie mających wiele wspólnego z religioznawstwem, historią, czy archeologią (popatrz na bibliografię książki), i wychwalanie tych drugich ("trzeciej kategorii"); bezpodstawne szydzenie z ludzi wierzących, itp.

Wiem, że tu należą się konkretne przykłady z książki, lub same jego wypowiedzi. Wypowiedzi takowe można znaleźć na youtube. Te z książki i z netu mam nadzieję w niedalekiej przyszłości pozbierać i zrobić coś w stylu prezentacji prawdziwego oblicza Pana Rysia. Na razie zrobiłem coś w ramach wstępu. Poniżej na niebiesko.

Do myślenia dało mi już to, że wśród 19 osób, które są przytoczone na okładkach jako "zachętki", (recenzje) do książki, większość nie ma wiele wspólnego z tematyką jeśli popatrzeć na ich wykształcenie i zawód (wyd. które mam to poprawione i updatowane, Black Swan 2007). Krótkie moje przemyślenia w tej sprawie:

KTO I DLACZEGO WSPIERA „THE GOD DELUSION” DAWKINS'A

Książka „The God Delusion”; wyd. Black Swan, 2007, opatrzona jest wieloma recenzjami, z przodu i z tyłu. Prócz anonimowych wycinków z gazet tj. Herald Tribune, Daily Mail, Financial Times, Arena, Sunday Telegraph, San Francisco Cronicle, Sunday Times, Irish Times, Spectator, South China Morning Post, Daily Express, mamy tam recenzje różnych osób (w tym wypowiedzi w gazetach). Jeśli książka jest o religii, historii religii i ludzi z nimi związanymi, jak i o Teorii Ewolucji oraz Kreacjonizmie, spodziewać się by można głównie recenzji ludzi, którzy zawodowo, na co dzień zajmują się choćby jedną z powyższych dziedzin.

Wydanie Black Swan, 2007, podaje następującą listę recenzentów w porządku umieszczenia w książce (kim są z zawodu nie podaje, dlatego umieszczam krótkie notki o każdym/każdej z nich):

1. Ian McEwan - brytyjski pisarz;
2. Matt Ridley - angielski pisarz popularnonaukowy, doktorował się z zoologii, napisał m.in. książki dot. spraw ewolucji;
3. Philip Pullman - angielski pisarz i wykładowca. Agnostyk, krytykujący po części instytucję kościelną;
4. Terry Sanderson – dziennikarz, sekularysta, działacz na rzecz praw gejów;
5. Harry Ritchie (Mail on Sunday) – publicysta, pisze artykuły; napisał kilka książek (historyczno-przygodowe, satyryczne). Trudno w Internecie znaleźć coś więcej o jego wykształceniu;
6. John Cornwell (Sunday Times) – historyk (brak szczegółow specjalizacji) i dziennikarz;
7. Steven Weinberg (Times Literary Supplement) – fizyk, wspiera Izrael. W swych ksiażkach (dot. nauk ścisłych) wplata elementy historii, filozofii, i ateizmu;
8. Brian Eno – muzyk, kompozytor. Zajmuje się też innymi gałęziami sztuk pięknych;
9. James D. Watson – biolog molekularny, ateista;
10. Penn & Teller – artyści 'cyrkowcy', bawiący widownię sztuczkami magicznymi;
11. Derren Brown – malarz, pisarz, showman. Określa swój zawód jako "psychologiczny iluzjonista";
12. Johann Hari (Independent) – pisarz, dziennikarz; sekularysta;
13. Desmond Morris – zoolog i etnolog;
14. Steven Pinker – psycholog, lingwista, naukowiec kognitywny;
15. Rod Liddle (Sunday Times) – dziennikarz, zna się nieco na psychologii;
16. Joan Bakewell (Guardian) – dziennikarka, prezenterka w TV. Studiowała ekonomię i historię (brak szczegółów specjalizacji);
17. Michael Frayn – powieściopisarz, dramaturg. Zna się w pewnym stopniu na j. rosyjskim i filozofii. Jest mężem Claire Tomalin;
18. Julian Barnes – pisarz (np. z dziedziny fikcji kryminalnej). Pracował jako leksykograf i krytyk filmowy;
19. Claire Tomalin – biograf i dziennikarka. Żona Michael'a Frayn'a.


Dlaczego tacy a nie inni? Dlaczego większość (13 na 19) to pisarze, publicyści i dziennikarze?
Dlaczego tylko 4 osoby można zaliczyć do grona „choć-trochę-orientujących się” w temacie ze wzgl. na swój zawód i/lub wykształcenie?
Może, generalnie, religioznawcy, teolodzy i bibliści nie mieli i nie mają o tej pozycji dobrego zdania?
A może dlatego, by książka miała rozgłos i przyniosła zyski; co się zresztą udało?
A może jedno i drugie?

Wnioski pozostawiam Tobie.



Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Śr wrz 29, 2010 19:25
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
a może po prostu wydawcy zależało na dobrych recenzjach, żeby książka się lepiej sprzedała?


Śr wrz 29, 2010 19:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
mcfunthomas napisał(a):
No jeśli błędy logiczne i podawanie fałszywych informacji mieści się w tematyce naukowej to sporo tego jest w rozdziałach dot. Biblii i chrześcijaństwa.


Na przykład? Biblia, chrześcijaństwo?

Cytuj:
Do tego można dodać tendencyjne ujęcie danego tematu - widzenie w czarnych kolorach tego czego się nie lubi i wychwalanie wszystkiego co jest zgodne z jego podejściem, pomijanie niewygodnych wątków i argumentów - i to jest "nie na poziomie". To jest brak obiektywizmu.


Owszem. A czego się spodziewałeś po książce propagującej konkretny światopogląd?


Cytuj:
Wiem, że tu należą się konkretne przykłady z książki, lub same jego wypowiedzi. Wypowiedzi takowe można znaleźć na youtube. Te z książki i z netu mam nadzieję w niedalekiej przyszłości pozbierać i zrobić coś w stylu prezentacji prawdziwego oblicza Pana Rysia.


Nie wątpię, że w przeciwieństwie do Pana Rysia zachowasz pełen obiektywizm ;-)


Cytuj:
Jeśli książka jest o religii, historii religii i ludzi z nimi związanymi, jak i o Teorii Ewolucji oraz Kreacjonizmie, spodziewać się by można głównie recenzji ludzi, którzy zawodowo, na co dzień zajmują się choćby jedną z powyższych dziedzin.


Nie, nie jest. To nie jest książka popularnonaukowa, ani o teorii ewolucji, ani o historii, ani religii. To prosta lekturka wykładająca dość łatwą argumentację antyteistyczną - nawiasem mówiąc i tak chyba jest jedna z lepszych tego typu pozycji na rynku. Czytałeś może Hitchensa?


Cytuj:
Dlaczego tylko 4 osoby można zaliczyć do grona „choć-trochę-orientujących się” w temacie ze wzgl. na swój zawód i/lub wykształcenie?


W jakim temacie? W temacie... ateizmu?


Cytuj:
Może, generalnie, religioznawcy, teolodzy i bibliści nie mieli i nie mają o tej pozycji dobrego zdania?


A jakim cudem teolodzy mogą mieć dobre zdanie o książce, w której twierdzi się że teologia jest g*wno warta? Sam Dawkins przyznawał, że nie ma o teologii pojęcia i jedyne co by go mogło w niej zainteresować to dowody na istnienie Boga.


Śr wrz 29, 2010 19:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Witam

Acro napisał(a):
Wiara nie jest infantylna, bo ilu dorosłych zacząło wierzyć w Św Mikołaja w wieku dorosłym? Argument rzuca na kolana - infantylnością... A ilu dorosłym wmawiano, że Św M istnieje? Pomimo tego, że dorośli sa o niebo bardziej krytyczni od dzieci, to nadal mamy wcale nie rzadkie przypadki tego, że łykają (a własciwie: łykamy...) niezłe głupoty. Np wierzą, że za kometa leci ufo które ich zabierze i by do ufoludków się dostać, popełniają samobojstwo! Trudno o większy dowód wiary! I to dorosłych - więc nic dziwnego, że jako dzieci tym bardziej łykną historyjki o chodzeniu po wodzie, dziewicach czekający na męczenników itp... A ich wiarygodność jest taka sama jak Św Mikołaja, ufo schowanego na kometą i Zębiełek - tzn jedyne,o to, że nikt nie udowodnił, że ich nie ma.
Masz w pewnej mierze rację. Ale zauważ, że dorośli łykają raczej współczesne nowości-głupoty. Dlatego odwołanie się do Św. Mikołaja nie jest aż takie bez sensu.

Poza tym nie zgadzam się z Tobą gdy piszesz, że mamy "wcale nie rzadkie przypadki tego, że łykają (a własciwie: łykamy...) niezłe głupoty" jeśli popatrzeć na to w kontekście wierzeń ludzi świata cywilizowanego. Ale nie o to w sumie chodzi. Można tu polemizować.

Generalnie zgadzam się, że dorośli też potrafią wierzyć w bzdury. Jednak owe wierzenie opiera się bardziej na taniej chwilowej sensacji, niż na wielowiekowym badaniu scholastycznym. I w tym przypadku rzeczywiście można powiedzieć, że Biblia i chrześcijaństwo są o wiele bardziej ugruntowane i przebadane niż jakakolwiek inna historyjka typu ufo za kometą czy Ziębełek (co to w ogóle jest?).

Nawet historyczna osoba św. Mikołaja jest bardziej wiarygodna niż Twoje podane przykłady, nie sądzisz?


Acro napisał(a):
Ale walnąłem wtopę!

Teraz do mnie dopiero dotarło, że piszemy o dwóch różnych książkach - ripostach na dawkinowskiego "Boga urojonego"...

Kinga nie czytałem, nawet nie słyszałem. Spróbuję gdzieś znaleźć, bo mnie zaintrygowałeś i do tego czuję się winny zamieszania...
Każdemu się zdaża wtopić. Często przez nieuwagę.

Nie wiem czy King jest po polsku; wątpię. Ja kupiłem na amazonie, po angielsku.

Jak na razie, jednym minusem który mi przeszkadza, to brak ostatecznej korekty tekstu po poprawkach stylistycznych w co najmniej kilkunastu miejscach. Całości jeszcze nie przeczytałem.


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Śr wrz 29, 2010 19:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Witam

pilaster napisał(a):
Książka Hoyla jest jeszcze bardziej antykreacjonistyczna, niż cała publicystyka Dawkinsa razem wzięta, ale kreacjonistom brakuje narzedzi intelektualnych żeby to zauważyć. Wystarczy im, ze Hoyle krytykuje Darwina, żeby uznać sir Freda za "swojego" :D
Wytłuściłem to co uważam, że powinieneś uzasadnić. ;-)
Acz wcale się nie zdziwię, jeśli się to Tobie nie uda; i że miałeś nadzieję, że czytający Ci uwierzą na słowo. ;-)

Pozdro

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Śr wrz 29, 2010 20:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Snufkin napisał(a):
a może po prostu wydawcy zależało na dobrych recenzjach, żeby książka się lepiej sprzedała?
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze? Pewnie tak... ;-)

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Śr wrz 29, 2010 21:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Witam


Witold napisał(a):
mcfunthomas napisał(a):
No jeśli błędy logiczne i podawanie fałszywych informacji mieści się w tematyce naukowej to sporo tego jest w rozdziałach dot. Biblii i chrześcijaństwa.
Na przykład? Biblia, chrześcijaństwo?
Pisałem o tym nieco na youtube. Ale mam parę swoich notatek na kompie w postaci pliku .doc. Poniżej tekst bez formatowania:

Logika i fakty wg. Dawkinsa w książce „Bóg urojony”


Wielu ludzi na świecie wierzy, że Dawkins, w swojej książce „Bóg Urojony”, ukazał sprzeczności i błędy jakie można dostrzec w Biblii, w tym w Nowym Testamencie (dalej NT).
Przyjrzyjmy się siedmiu argumentom z książki Autora, w rozdziale „Argument z Pism”. Warto przy tym zastosować rady Autora, aby nasza świadomość wznosiła się na wyższe poziomy, byśmy zaczęli dostrzegać pewne rzeczy; i w końcu, byśmy wszystko poddawali w wątpliwość, kwestionowali, dopytywali się.
Poddajmy sprawdzeniu i weryfikacji pewne wypowiedzi światowej sławy intelektualisty R. Dawkinsa w temacie Biblii.

Wypowiedzi Autora tu przedstawione są moim własnym tłumaczeniem i parafrazą jego słów z angielskiej wersji: „The God Delusion”, wyd. BLACK SWAN, 2007.

1. Autor twierdzi, że kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa, gdy napisane zostały ewangelie, nikt nie wiedział, gdzie się urodził Jezus.

Problem: jeśli nawet przyjąć, że nie ma dowodów za, ani przeciw tej tezie, nie można wnioskować: nikt nie wiedział. Jedynie można by stwierdzić: nie ma dowodów, że ktoś wiedział.

Problem Dawkinsa: niestety, taka teza nie ma uzasadnienia, nawet nie ma przesłanek na swoją korzyść. Z drugiej strony, mamy wypowiedzi choćby dwóch ewangelistów, którzy podają miejsce urodzenia Jezusa.


2. Według Ewangelii Jana zwolennicy/uczniowie (ang. followers,) byli zdziwieni, że Jezus nie urodził się w Betlejem, cytując J 7,41-42.

Aby sprawdzić, czy Autor ma rację, zacytujmy owe słowa, jednak wraz z kontekstem:
J 7:40-44: „A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem? I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu.”

Zwrot: „...wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy” mówi o bliżej nie sprecyzowanych głosach z tłumu. Wnioskowanie z tych słów, że mowa tu o uczniach, czy też zwolennikach Jezusa nie jest podejściem naukowym, gdyż nielogicznym.


3. W Ewangelii Mateusza, Maria i Józef są od początku w Betlejem; przenoszą się do Nazaretu długo po urodzeniu Jezusa, gdy wracają z Egiptu po ucieczce przed rzezią niewiniątek.

Czytając pierwsze dwa rozdziały tejże Ewangelii łatwo zauważyć, iż dopiero w drugim rozdziale tejże Ewangelii jest jakakolwiek informacja o miejsc akcji. Początek drugiego rozdziału mówi o Betlejem, gdzie narodził się Jezus. W pierwszym rozdziale nie ma informacji gdzie działy się owe wydarzenia. Czyżby Dawkins potrzebował ubarwić swoją wersję interpretacji pierwszego rozdziału, w celu wykazania sprzeczności?

4. Ewangelista Łukasz opisuje w swojej wersji Ewangelii wizytę i oddanie hołdu przez trzech króli (Autor stoi po stronie punktu widzenia, jaki podał Flynn).

W Biblii nie ma jakiejkolwiek informacji o trzech królach. Jest tam inna informacja, o rzech mędrcach (gr. magos – może oznaczać mędrców, nauczycieli, kapłanów, astrologów, interpretatorów snów, jasnowidzów itp., ale nie króli). Flynn , a za nim Dawkins, powołują się tu raczej na jakieś pastorałki i/lub kolędy, w których zawarte są takowe określenia. Jednak w rozdziale próbującym podważyć słowa Pisma nie ma miejsca na takie argumenty.

Problem króli/mędrców ma jeszcze inny aspekt: Ewangelista Łukasz nie podaje ani wizyty trzech króli ani mędrców. O takiej wizycie i hołdzie możemy przeczytać za to w Ew. Mateusza.


5. Łukasz i Mateusz podają inną listę przodków ojca Jezusa, Józefa.

W wielu komentarzach do NT można przeczytać, że obie genealogie nie są identyczne, gdyż jedna z nich jest genealogią Marii (Łukasz podaje pochodzenie Jezusa od mężczyzn z rodu Marii), a druga Józefa (podaje ją Mateusz). Autor, z nieznanych przyczyn, nie dotarł najwidoczniej do pozycji naukowych specjalizujących się w tym temacie, w których pod uwagę brane jest tło historyczno-kulturowe, tak ważne przy badaniu wszelkich tekstów, w szczególności tekstów starożytnych.


6. Wszystkie cztery ewangelie mają wspólne źródło.

Trudno w obecnym świecie uczonych natrafić na takie wnioski, biorąc pod uwagę kontekst słów w książce Autora. Żaden współczesny uczony/humanista, zajmujący się zawodowo sprawami „około-biblijnymi” ani czegoś takiego nie napisał, ani nie powiedział. Nie ma ku temu żadnych przesłanek. Z drugiej strony jest mnóstwo komentarzy prac i książek mówiących o ewangeliach synoptycznych (Mat., Mar., Łk.) i o odmienności ewangelii Jana. Jedynie o tych trzech mówi się czasem, że mają wspólne źródło – wszak nie wszyscy uczeni są co do tego zgodni. Jedni mówią o tzw. źródle Q, inni, że Ewangelia Marka jest nim dla ewangelii wg. Łukasza i Mateusza; inni, że wspólnym źródłem jest Duch Św. (co jednak wychodzi poza kontekst słów Autora). Co by nie proponować w tej sprawie, jedno jest pewne – nie ma czegoś takiego jak wspólne źródło, w stylu "pra-tekstu", napisanego przez kogoś w I wieku n.e., na którym opierać by się miały cztery ewangelie.

7. Prawie na pewno żaden z ewangelistów nie spotkał Jezusa.

Stwierdzenie, że „prawie na pewno” to można zastosować do faktu, że Dawkins prawie na pewno się myli.

Jest oczywiste, że Ewangelię Jana napisał Jan Apostoł; w kilku miejscach oznajmia to w swoim stylu.

Jana 13:23 A jeden z jego uczniów, którego Jezus miłował, siedział przy stole przytulony do Jezusa.

Jana 18:15 A szedł za Jezusem Szymon Piotr i drugi uczeń. A uczeń ten był znany arcykapłanowi i wszedł z Jezusem na dziedziniec pałacu arcykapłana;

Jana 18:16 Piotr zaś stał na zewnątrz przed bramą. Wyszedł więc ten drugi uczeń, który był znany arcykapłanowi, i porozmawiał z odźwierną, i wprowadził Piotra.

Jana 19:26 A gdy Jezus ujrzał matkę i ucznia, którego miłował, stojącego przy niej, rzekł do matki: Niewiasto, oto syn twój!

Jana 19:27 Potem rzekł do ucznia: Oto matka twoja! I od owej godziny wziął ją ów uczeń do siebie.

Jana 20:2 Pobiegła więc i przyszła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego miłował Jezus, i rzekła do nich: Wzięli Pana z grobu i nie wiemy, gdzie go położyli.

Jana 20:3 Wyszedł tedy Piotr i ów drugi uczeń, i szli do grobu.

Jana 20:4 A biegli obaj razem; ale ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i pierwszy przyszedł do grobu,

Jana 20:8 A wtedy wszedł i ów drugi uczeń, który pierwszy przybiegł do grobowca, i ujrzał, i uwierzył;

Jana 21:7 Wtedy ów uczeń, którego miłował Jezus, rzekł Piotrowi: Pan jest. Szymon Piotr więc, usłyszawszy, że Pan jest, przepasał się szatą, był bowiem nagi, i rzucił się w morze;

Jana 21:20 A Piotr, obróciwszy się, ujrzał idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który przy wieczerzy wsparł się o pierś Jezusa i zapytał: Panie, któż jest ten, co cię wyda?

Jana 21:23 Więc rozeszła się wśród braci ta wieść, że ów uczeń nie umrze; wszakże Jezus nie powiedział, że nie umrze, lecz: A gdybym zechciał, aby ten pozostał, aż przyjdę, co ci do tego?

Jana 21:24 A to właśnie jest uczeń, który składa świadectwo o tych rzeczach i to napisał; a wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.

Oczywiście, powyższe wersety należy przeczytać w kontekście, oraz poczytać teksty wczesnochrześcijańskie, by mieć szersze pojęcie.



Witold napisał(a):
Owszem. A czego się spodziewałeś po książce propagującej konkretny światopogląd?
Złe pytanie, wg. mnie. Nie ważne czego się spodziewałem po książce, tylko czego po autorze. Można propagować taki czy inny światopogląd, ale jeśli się ucieka do fałszu, obłudy, stronniczości, manipulacji i innych temu podobnych chwytów erystycznych to...


Witold napisał(a):
Nie wątpię, że w przeciwieństwie do Pana Rysia zachowasz pełen obiektywizm ;-)
Co innego pewnych rzeczy nie widzieć, a co innego nie chcieć ich widzieć. Prawda? Czy Dawkins gdzieś publicznie przyznał się do błędów w swojej książce i do błędów w reportażu "The Root of All Evil" pomimo słów krytyki, które padały i padają pod ich adresem. Pomimo błędów i słów krytyki dot. reportażu napisał książkę z tymi samymi błędami. Jak określisz takie podejście człowieka uznawanego przez wielu za czołowego inteligenta na świecie?


Witold napisał(a):
Cytuj:
Jeśli książka jest o religii, historii religii i ludzi z nimi związanymi, jak i o Teorii Ewolucji oraz Kreacjonizmie, spodziewać się by można głównie recenzji ludzi, którzy zawodowo, na co dzień zajmują się choćby jedną z powyższych dziedzin.
Nie, nie jest. To nie jest książka popularnonaukowa, ani o teorii ewolucji, ani o historii, ani religii. To prosta lekturka wykładająca dość łatwą argumentację antyteistyczną - nawiasem mówiąc i tak chyba jest jedna z lepszych tego typu pozycji na rynku.
To już jest mydlenie oczu. Ja wiem o czym jest ta książka. Mam ją w domu i nie zgadzam się z Twoją opinią. Dawkins w tej książce walczy z religią (pojętą w zależności od okoliczności) i teizmem. Wplątuje wątki ewolucji.
Jeśli dla Ciebie jest to jedna z lepszych tego typu pozycji na rynku wykładająca dość łatwą argumentację antyteistyczną to szkoda gadać. Stronniczość i błędy logiczne są tam na porządku dziennym, a Ty mi piszesz, że to jedna z lepszych? No to super to świadczy o zwolennikach takiego podejścia. LOL.


Witold napisał(a):
Czytałeś może Hitchensa?
Jeszcze nie. Ale czytuję jego zwolenników, którzy najprawdopodobniej kopiują jego linię argumentacji. A jeśli tak, to kolejny ateista na pośmiewisko.


Witold napisał(a):
Cytuj:
Dlaczego tylko 4 osoby można zaliczyć do grona „choć-trochę-orientujących się” w temacie ze wzgl. na swój zawód i/lub wykształcenie?
W jakim temacie? W temacie... ateizmu?
Teizmu, ateizmu, historii, archeologii, nauk ścisłych. W temacie argumentacji... itd.


Witold napisał(a):
Cytuj:
Może, generalnie, religioznawcy, teolodzy i bibliści nie mieli i nie mają o tej pozycji dobrego zdania?
A jakim cudem teolodzy mogą mieć dobre zdanie o książce, w której twierdzi się że teologia jest g*wno warta? Sam Dawkins przyznawał, że nie ma o teologii pojęcia i jedyne co by go mogło w niej zainteresować to dowody na istnienie Boga.
Nie ważne w tym momencie CO się twierdzi, tylko JAK się to robi. A Dawkins robi to na poziomie moralnie rynsztokowym, acz na tyle hipnotycznym, że potrafi wyprać mózg czytelnikowi.


Witold napisał(a):
Sam Dawkins przyznawał, że nie ma o teologii pojęcia i jedyne co by go mogło w niej zainteresować to dowody na istnienie Boga.
To ciekawe, że nie przeszkadza to pewnym ateistom twierdzić, że Dawkins jest ponad teologami bo ... bo jest etologiem.

Jak Dawkins przyznał że nie ma o teologii pojęcia to jest głupcem pisząc książkę przeciw teizmowi, a w tym i teologii.
Nie wiem co dokładnie Dawkins powiedział w sprawie "dowodów" na istnienie Boga. Może powiedział "argumentów". Bo to dwie różne sprawy. Dowody to są głównie w matematyce i logice. W innych dziedzinach nauki już tak łatwo nie ma z tymi dowodami. Nawet na Teorię Ewolucji nie ma dowodów (ang. proof). Dlatego też mówi się o teorii naukowej, i potwierdza się ją argumentami (ang. evidence) przemawiającymi na jej korzyść lub przeciw niej.


Pozdrawiam

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Śr wrz 29, 2010 22:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
Cytuj:
Pisałem o tym nieco na youtube. Ale mam parę swoich notatek na kompie w postaci pliku .doc. Poniżej tekst bez formatowania:


Poczytałem sobie te twoje komentarze na YT. I naprawdę biorąc pod uwagę że większość z nich to powtarzanie mantry "Dawkins jest głupi, ograniczony i na niczym się nie zna, ponieważ jest głupi i na niczym się nie zna, gdyż jest głupi, ograniczony i nie zna się na niczym", to zarzucając demagogię Dawkinsowi wypadasz raczej niepoważnie.

W którymś miejscu wspominasz o tym, że te wszystkie prawa o kamieniowaniu dotyczyły Izraela w tamtych czasach i że "wie to każdy poważny biblista". Ciekawe, ilu to też "poważnych biblistów" nie zastosuje tego samego do historii stworzenia i innych bajek z Księgi Rodzaju - z racji swojego fachu, to głównie zwolenników ich odczytywania jako jedynej dosłownej prawdy, Dawkins atakuje. Bo wersy o kamieniowaniu się przedawniły / są wyjęte z kontekstu / należy je odczytywać w kontekście kulturowym. Wersy o stworzeniu świata w 6 dni, globalnym potopie który zalał najwyższe góry i drewnianej łódce która uratowała wszystkie zwierzęta świata, należy już odczytywać całkowicie dosłownie. Nie wiem czy się zaliczasz do "biblijnych chrześcijan", ale z nimi to właśnie tak wygląda.


Cytuj:
To już jest mydlenie oczu. Ja wiem o czym jest ta książka.


Najwyraźniej jednak nie.


Cytuj:
Mam ją w domu i nie zgadzam się z Twoją opinią.


Ja też ją mam i moje fakty nie zgadzają się z twoimi opiniami ;-)

Cytuj:
Dawkins w tej książce walczy z religią (pojętą w zależności od okoliczności) i teizmem.


Owszem. Takie zdaje się było założenie?


Cytuj:
Wplątuje wątki ewolucji.


Ze względu na potężne, szczególnie w USA, lobby biblijnych fundamentalistów, według których każdy kto nie atakuje wściekle nauki jest ateistą. Faktem jest to że 99,9% ataków na teorię ewolucji oraz inne teorie naukowe ma podłoże religijne.


Cytuj:
Jeśli dla Ciebie jest to jedna z lepszych tego typu pozycji na rynku wykładająca dość łatwą argumentację antyteistyczną to szkoda gadać.




Cytuj:
Stronniczość i błędy logiczne są tam na porządku dziennym, a Ty mi piszesz, że to jedna z lepszych? No to super to świadczy o zwolennikach takiego podejścia.
L

Stronniczość - tak jakby to nie było oczywiste. "Obiektywny" się odezwał.
Błędy logiczne - na przykład?


Cytuj:
Jeszcze nie. Ale czytuję jego zwolenników, którzy najprawdopodobniej kopiują jego linię argumentacji. A jeśli tak, to kolejny ateista na pośmiewisko.


Hitchens twierdzi, że Matka Teresa z Kalkuty była ateistką, a kardynał Paccelli szpiegował dla faszystów w Watykanie jeszcze zanim został papieżem. Wyłapujesz różnicę poziomów tych dwóch autorów?


Cytuj:
Teizmu, ateizmu, historii, archeologii, nauk ścisłych. W temacie argumentacji... itd.


Paru speców od nauk ścisłych tam akurat było, jak choćby James Watson, nawiasem mówiąc jeden z najwybitniejszych biologów XX wieku, jeden z odkrywców podwójnej helisy.


Cytuj:
Nie wiem co dokładnie Dawkins powiedział w sprawie "dowodów" na istnienie Boga.


No po prostu. Że jedyne co by go mogło zainteresować w teologii, to dowody na istnienie Boga, a dopóki takowych nie ma, teologia jest niewarta uwagi.


Cytuj:
Bo to dwie różne sprawy. Dowody to są głównie w matematyce i logice. W innych dziedzinach nauki już tak łatwo nie ma z tymi dowodami. Nawet na Teorię Ewolucji nie ma dowodów (ang. proof). Dlatego też mówi się o teorii naukowej, i potwierdza się ją argumentami (ang. evidence) przemawiającymi na jej korzyść lub przeciw niej.


No tutaj to już po prostu bredzisz.

Słowo "evidence" tłumaczy się na język polski jako właśnie "dowód". Przy twojej tendencji do łapania za słówka, możesz zabierać się za rewolucjonizowanie systemu prawnego w Polsce. Sądy, prawnicy i komisje gadają o "dowodach", biedni nie wiedzą, że są w błędzie, bo powinni stosować słowo "argumenty". To jest czepianie się słówek, byłoby śmieszne, gdyby nie było żałosne.


Cz wrz 30, 2010 0:01
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Śr cze 24, 2009 9:06
Posty: 298
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
mcfunthomas napisał(a):
Nie wiem co dokładnie Dawkins powiedział w sprawie "dowodów" na istnienie Boga. Może powiedział "argumentów". Bo to dwie różne sprawy. Dowody to są głównie w matematyce i logice. W innych dziedzinach nauki już tak łatwo nie ma z tymi dowodami. Nawet na Teorię Ewolucji nie ma dowodów (ang. proof). Dlatego też mówi się o teorii naukowej, i potwierdza się ją argumentami (ang. evidence) przemawiającymi na jej korzyść lub przeciw niej.


ehh jak tu się rejestrowałem nie sądziłem, że najczęściej będę pisał zdanie:

a rozumiesz dziecko różnicę między hipotezą naukową a teorią naukową?

pewnie użyję jeszcze kilkadziesiąt razy. Parafrazując o'Rydzyka "trzeba edukować edukować edukować!"


Cz wrz 30, 2010 0:16
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 19:31
Posty: 108
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
"' EWOLUCJA TO OCZYWISTOSC"' powiedzial Jan Pawel II Wielki


Cz wrz 30, 2010 7:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Najlepsze książki o ewolucji i przeciwko niej.
mcfunthomas napisał(a):
Witam

pilaster napisał(a):
Książka Hoyla jest jeszcze bardziej antykreacjonistyczna, niż cała publicystyka Dawkinsa razem wzięta, ale kreacjonistom brakuje narzedzi intelektualnych żeby to zauważyć. Wystarczy im, ze Hoyle krytykuje Darwina, żeby uznać sir Freda za "swojego" :D
Wytłuściłem to co uważam, że powinieneś uzasadnić. ;-)
Acz wcale się nie zdziwię, jeśli się to Tobie nie uda; i że miałeś nadzieję, że czytający Ci uwierzą na słowo. ;-)

Pozdro


A moze się założymy?

Niniejszym podejmuję się stworzyć i opublikowac obszerną (co najmniej 10 tys znaków) merytoryczną recenzję książki Hoyle'a do końca dnia jutrzejszego, czyli do piątku 1 października 2010 roku godz 23.59, w której wykażę, że hoylowska teoria ewolucji jest jeszcze bardziej sprzeczna z kreacjonizmem niż teoria darwinowska.

Co wtedy zobowiązuje się uczynić mcfunthomas?
:evil:

A swoją drogą, gdzieby nie trafić na jakąś dyskusję O twórczosci Dawkinsa, to niezaleznie od tego, czy dyskutują jego fani, czy też raczej wręcz przeciwnie, w 95% przypadków będzie to dyskusja o najgorszej książce Dawkinsa :-(

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz wrz 30, 2010 14:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 138 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL