Marqes997
To, że żyjemy w świecie kłamstwa nie jest żadną nowością. Biblia mówi, że wszyscy zostaną zwiedzeni i że nie znajdzie się nikt sprawiedliwy by zerwać pieczęć księgi (mam nadzieję, że nic nie pokręciłem bo z głowy piszę)
Martwi mnie jedna sprawa. Skoro wszyscy to także i ja. Choć wydawało by mi się, że jednak coś tam mi w głowie świeci. I należy się z tym pogodzić bo autorem całego tego kłamstwa jest mistrz nieprawdy i oszustwa.
Ale jest jeszcze jedna Osoba która prawdą włada z kolei milion razy lepiej niż w/w kłamstwem. 2000 lat kłamstw i jedna mała prawda demaskuje to wszystko. Gdyby z tej perspektywy spojrzeć to posunięcia Boga są niesamowicie sprytne choć banalnie proste ale jednak genialne np. wieża Babel lub to Jezus przestrzegł nas, że Jego kościół nie jest z tego świata także wg mnie nie powinniśmy się wiązać z żadna konkretną religią żeby być członkiem kościoła Chrystusowego. Do tego mamy Słowo Boże, które nas poprowadzi.
Nawiasem mówiąc to, że piszesz o tym ty i tysiące innych ludzi może świadczyć o jednym: żyjemy w czasach tzw. przebudzenia ze względu na powszechną i błyskawiczną dostępność informacji. Sami dla siebie możemy najlepiej ocenić i potwierdzić co jest kłamstwem a co prawdą. I to bez wychodzenia z łóżka. Dla chrześcijan to świetna wiadomość bo to oznacza, że obecny system zakłamania zawali się za niedługo w gruzy i oby jak najszybciej. Nie widzę żadnej potrzeby by przedłużać cierpienia tak wielu. Bóg zapewne te potrzebę widzi - być może kąpie swoich w morzu ucisku by odsiać ziarno od plew i policzyć sprawiedliwych jak wspomina Obj. św. Jana.
Każdy człowiek niestety posługuje się kłamstwem. Nawet ten który w boga wierzy. I ani Ty ani ja nie jesteśmy niestety żądnym wyjątkiem tylko przykrym potwierdzeniem reguły.
marqes997 napisał(a):
Pojęcie duszy jest dla ludzi wierzących pierwotne i niedefiniowalne, bo zrozumienie go wykracza poza możliwości ludzkiego intelektu, a dla niewierzących jest pojęciem pustym, którym w ogóle nie warto się zajmować. Jeśli katolicy twierdzą, że wiedzą, czym różni się człowiek od innych istot żywych i dzięki czemu żyje, bo ma „duszę", to po prostu kłamią.
To że zrozumienie wykracza nie jest żadnym dowodem. Z prostej logiki można wywnioskować że skoro istnieje materia, rośliny, zwierzęta i ludzie to być może są byty "wyższe" czyli niematerialne a także i ten byt Najwyższy czyli Bóg. To jest logiczne.
marqes997 napisał(a):
Wiadomo, że rozum zazwyczaj nie sprzyja wierze, zwłaszcza w boga osobowego, którego katolicyzm narzuca swym wiernym jako przedmiot wiary i kultu.
Wg mnie rozum jak najbardziej sprzyja wierze ale musi mieć niczym nie ograniczoną świadomość. Rozum blokowany różnego rodzaju ludzkimi opiniami nie sprzyja wierze bo jakby niedowidzi całości prawdy. Na tym właśnie polega cwane oszustwo. Nie żeby nie wierzyć. Żeby nie widzieć co za tym idzie nie rozumieć, wątpić, wyszydzać itp.
Dlatego Pismo mówi będą patrzeć a nie będą widzieć. Obecnie na ziemi jest miliony powodów by to widzenie przesłonić lub by odwrócić jego uwagę czego ja osobiście nie rozumiem bo ta uwaga nic nie kosztuje i jedno nie wyklucza drugiego. Jeżeli ktoś lubi to można być i wierzącym i otaczać się zbytkami świata doczesnego jak ktoś chce.
marqes997 napisał(a):
Co najwyżej może aprobować boga abstrakcyjnego. Bóg abstrakcyjny może być obiektem wiary oraz kultu różnych wyznań, a nawet bezwyznaniowców, agnostyków i ateistów.
Natomiast religia oparta na wierze w boga osobowego, bardziej wymaga irracjonalności oraz głupoty, niż rozumności i mądrości.
Jak w ogóle można zastanawiać się nad abstrakcyjnością czy osobowością Boga? Człowiek niedoskonały Boga doskonałego nie jest w stanie pojąć przynajmniej przez jakiś czas (tu na ziemi) więc już samo gdybanie skazane jest na niepowodzenie nie wspominając o śmieszności.
Może na pocżątek tyle bo zbyt to obszerne.