Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 312 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona
 O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodzone. 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N kwi 24, 2011 21:19
Posty: 171
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
Johnny99 napisał(a):
Wiara w rzeczy nadprzyrodzone zaczyna się wtedy, kiedy człowiek po raz pierwszy używa określenia "świat".


"Wiara w rzeczy nadprzyrodzone" zaczyna sie w momencie, kiedy człowiek po raz pierwszy zmienił swoją świadomość, za pomocą substancji psychodelicznych zawartych w roslinach czy grzybach.


So cze 11, 2011 13:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
A dlaczego nie? Każdy sposób jest dobry jeśli prowadzi do celu, :-D chociaż tego rodzaju środki stają się po jakimś czasie celem samym w sobie, uzależniają. Stosowali je szamani aby wprowadzić się w odmienne stany świadomości. Generalnie chodzi o to, że niezależnie od metody, czy jest to modlitwa, medytacja, różne techniki transcendentalne, no i te wspomniane grzybki mają tylko jeden cel, wyciszyć umysł (mózg) a właściwie zablokować go, bo to on właśnie "zagłusza" tą naszą duchowość, czyli "głos" naszej duszy. To, że te stany można wywołać sztucznie (z zewnątrz) nie oznacza automatycznie, że są to wyłącznie wytwory naszej wyobraźni czy halucynacje. Oczywiście patologie także się zdarzają (schizofrenia), bo podobnie jak ciało dusza także może chorować ) :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N cze 12, 2011 10:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
Geonides napisał(a):
Ponieważ generalnie rzecz biorąc posty zawierające więcej niż pięć linijek są czytane bardzo pobieżnie, we wstępie nie napiszę nic więcej ponad to, że cała nasza opowieść o duszy i innych nadprzyrodzonych bytach zaczęła się bardzo dawno. 500 000 lat temu w czasach archaicznego Homo Sapiens. Warto kliknąć w wikipedię i dowiedzieć się że do ściśle niezdefiniowanej grupy archaicznego homo sapiens należą:Homo heidelbergensis, Homo rhodesiensis, Homo antecessor, Homo helmei i Homo neanderthalensis. CDN


No tak . Kiedyś w trzech rożnych encyklopediach przeczytałem, że ogień człowiek wynalazł :

100mln lat
500mln lat temu
i jeszcze jakiś inny wynik.
Potem dowiedziałem się, że jakieś 400 lat temu ludzie wierzyli , że ziemia jest centrum wszechświata.
A jeszcze wcześniej wierzyli ze ziemia stoi na słoniach , żółwiach i jest płaska.

także i dziś w wikipedii znajdujemy rożne rzeczy niekoniecznie prawdziwe.
A prawa fizyki są jednoznaczne .
Nie ma rzeczy powstających samoistnie, bez rozumu,czy bez energii.
A więc niezależnie od tego czy ktoś mówi, że jest coś takiego jak dusza(choć Biblia mówi tutaj o duszy jako człowieku lub zwierzęciu a więc to na pewno istnieje), czy widział rzeczy nadprzyrodzone (tu tez zależy od definicji co to jest rzecz nadprzyrodzona) ktoś musiał to wszystko stworzyć.
I tu jest miejsce na religię.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Pt cze 24, 2011 15:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
@formek1

Nie ma rzeczy powstających samoistnie, bez rozumu,czy bez energii.

Osobowego (sic!) Boga chrześcijan, Jahwe, (lub dowolnego innego) ta zasada nie dotyczy?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N cze 26, 2011 0:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(R) napisał(a):
@formek1

Nie ma rzeczy powstających samoistnie, bez rozumu,czy bez energii.

Osobowego (sic!) Boga chrześcijan, Jahwe, (lub dowolnego innego) ta zasada nie dotyczy?


Ta zasada dotyczy wszystkich rzeczy materialnych. To na pewno.
Bóg jest duchem wiec prawa fizyki, chemii itp itd go n ie dotyczą.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


N cze 26, 2011 7:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
Ta zasada dotyczy wszystkich rzeczy materialnych. To na pewno.
Bóg jest duchem wiec prawa fizyki, chemii itp itd go n ie dotyczą.


To nie tak. Jahwe czymkolwiek jest, o ile istnieje, musi być zbudowany z czegoś. Gdyby nie był zbudowany z czegoś to po prostu by nie istniał.

Załóżmy bezpiecznie na chwilę, że teolodzy mają rację i jest zbudowany z transsubstancji. Nie wnikajmy czym jest owa tajemnicza teologiczna mrzonka. Dlaczego sądzisz, że akurat transsubstancja powstaje sama (lub też może istnieć bez początku i bez końca)? I to w formie osobowego (sic!) bytu? Napisałeś przecież, że: „nie ma rzeczy powstających samoistnie, bez rozumu,czy bez energii”.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N cze 26, 2011 9:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(R) napisał(a):
Dlaczego sądzisz, że akurat transsubstancja powstaje sama (lub też może istnieć bez początku i bez końca)?
I to w formie osobowego (sic!) bytu?
viewtopic.php?f=46&t=19795 - Równość hipostaz w Trójcy
viewtopic.php?f=47&t=19812 - Z czego zbudowany jest Bóg i dusze?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N cze 26, 2011 9:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
Elbrusie, jestem na forum na tyle długo, że znam te tematy. Czy można z nich wyekstrahować jakikolwiek konkret? Czy też raczej sprowadzają się do bajania?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N cze 26, 2011 10:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(R) napisał(a):
Ta zasada dotyczy wszystkich rzeczy materialnych. To na pewno.
Bóg jest duchem wiec prawa fizyki, chemii itp itd go n ie dotyczą.


To nie tak. Jahwe czymkolwiek jest, o ile istnieje, musi być zbudowany z czegoś. Gdyby nie był zbudowany z czegoś to po prostu by nie istniał.

Załóżmy bezpiecznie na chwilę, że teolodzy mają rację i jest zbudowany z transsubstancji. Nie wnikajmy czym jest owa tajemnicza teologiczna mrzonka. Dlaczego sądzisz, że akurat transsubstancja powstaje sama (lub też może istnieć bez początku i bez końca)? I to w formie osobowego (sic!) bytu? Napisałeś przecież, że: „nie ma rzeczy powstających samoistnie, bez rozumu,czy bez energii”.


Dotyczy to tylko i wyłącznie rzeczy materialnych.
To znamy i możemy zbadać. Spraw duchowych ,niematerialnych nie znamy , nie widzimy i nie możemy na ten temat nic powiedzieć sami z siebie.
To tylko bajanie z czego zbudowany jest Bóg.
Bóg o siebie powiedział, że istniał zawsze i nie ma powodu na to aby temu przeczyć.
To, że nie rozumiemy jak powstał czas ,czy był zawsze czy nie, na pewno nie oznacza, że czasu nie ma.
tak samo z Bogiem.
To ze nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć, że Bóg istniał zawsze (bo dla nas wszystko ma początek i koniec)to normalne. Nasz mózg jest zbyt prosty aby to wszystko pojąć.
To tak jak muszka jednodniówka gdyby myślała i obserwowała ludzi na plaży uważałaby, że ludzkie życie to leżenie na słońcu przez całe życie.
Bo dla niej całe życie to jeden dzień.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


N cze 26, 2011 11:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
@formek1

Bóg o siebie powiedział, że istniał zawsze i nie ma powodu na to aby temu przeczyć.

Nie ma też najmniejszego powodu by wierzyć w to, co napisali w starej księdze starożytni pasterze. Bo to oni napisali. Bóg nic nigdy nie powiedział.


To ze nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć, że Bóg istniał zawsze (bo dla nas wszystko ma początek i koniec)to normalne. Nasz mózg jest zbyt prosty aby to wszystko pojąć.

Aha. Czyli jak nie umiemy czegoś wyjaśnić to zawsze można powiedzieć, że „Bóg jest niepojęty”, bo do tego się sprowadza Twój argument.

Osobiście przyznaję, że wieczne istnienie lub samopowstanie czegoś trudno jest mi zaakceptować. Gdzieś logika ludzka się buntuje.

Jednak łatwiej mi zaakceptować wieczne istnienie lub też samopowstanie bezmyślnego i obojętnego wszechświata niż osobowego ducha obdarzonego rozlicznymi cechami, którymi opisują go religie.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


N cze 26, 2011 14:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(R) napisał(a):

Bóg o siebie powiedział, że istniał zawsze i nie ma powodu na to aby temu przeczyć.

Nie ma też najmniejszego powodu by wierzyć w to, co napisali w starej księdze starożytni pasterze. Bo to oni napisali.

Rozumiem, że nie wierzysz w nic co napisali ludzie? I to nie byli pasterze.O niektórych z nich dziś powiedziałbyś "uczony".
Przecież wszystko napisali jacyś ludzie więc w nic nie można wierzyć co jest w książkach
Cytuj:
Aha. Czyli jak nie umiemy czegoś wyjaśnić to zawsze można powiedzieć, że „Bóg jest niepojęty”, bo do tego się sprowadza Twój argument.

nie napisałem, że Bóg jest niepojęty .
Nie napisałem tez, że nie umiemy czegoś wyjaśnić.

Napisałem, że nasz mózg nie jest w stanie czegoś pojąć.
Niestety tak jest że mózg ludzki nie jest w stanie pojąc wszystkiego. I nawet najlepszy nauczyciel nie spowoduje że 100 % ludzi będzie profesorami fizyki.
Tak jak istnieją geniusze tacy jak Einstein tak też istnieją ludzie (i to większość) którzy z obliczeń Einteina nie zrozumieją nawet jednej linijki.
Bo ich mózg nie jest w stanie tego zrozumieć mimo, że dla Einsteina i wielu innych fizyków ""było to pojęte".
To że Ty czegoś nie rozumiesz nie oznacza, że to nieprawda co ja mówię.


Cytuj:
Jednak łatwiej mi zaakceptować wieczne istnienie lub też samopowstanie bezmyślnego i obojętnego wszechświata niż osobowego ducha obdarzonego rozlicznymi cechami, którymi opisują go religie.

Oczywiście mnie też trudno to pojąć co religie mówią o Bogu.
Z prostego powodu. Religie nie znają Boga i opisują o nim rożne brednie.
jedne opisują większe brednie inne mniejsze.
Ale brednia to brednia.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


N cze 26, 2011 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(R) napisał(a):
To nie tak. Jahwe czymkolwiek jest, o ile istnieje, musi być zbudowany z czegoś. Gdyby nie był zbudowany z czegoś to po prostu by nie istniał.

Niby czemu? Skoro tak uważasz, to jestem ciekaw, z czego Twoim zdaniem jest zbudowany np. elektron?

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


N cze 26, 2011 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(r) napisał(a):
Jednak łatwiej mi zaakceptować wieczne istnienie lub też samopowstanie bezmyślnego i obojętnego wszechświata niż osobowego ducha obdarzonego rozlicznymi cechami, którymi opisują go religie.


1. a zaakceptowałbyś osobowego ducha nieobdarzonego rozlicznymi cechami, którymi opisują go religie? Potrafiłbyś zrobić eksperyment myślowy i wyobrazić sobie, że żadne religie nie istnieją?
2. dlaczego łatwiej ci zaakceptować coś bezmyślnego i obojętnego, niż coś osobowego? Masz jakiś szczególny powód? Uważasz np. że wymaga tego skromność? Sam jesteś osobą, więc wszelką "akceptację" dla jakiegoś szczególnego uwznioślania osoby (np. przypisywanie jej wiecznego istnienia) uznajesz za rodzaj ksenofobii?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn cze 27, 2011 10:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
@formek1

Rozumiem, że nie wierzysz w nic co napisali ludzie?

To nie tak. Po prostu nie wierzę w mitologię. Czy to hebrajską, czy to grecką, egipską, słowiańską itp.


nie napisałem, że Bóg jest niepojęty

To można go pojąć? Ty go pojmujesz?


Napisałem, że nasz mózg nie jest w stanie czegoś pojąć.

Na przykład nasz mózg nie jest w stanie pojąć (wyobrazić sobie) więcej niż trzech wymiarów przestrzennych. Ale na przykład współrzędne wierzchołków obracającego się hipersześcianu można policzyć. Mechanika kwantowa też jest nieintuicyjna, ale można ją wyrazić za pomocą aparatu matematycznego. Czy to samo możesz powiedzieć o Bogu?


Oczywiście mnie też trudno to pojąć co religie mówią o Bogu.

Dlatego właśnie między innymi, z ciekawości, spytałem o Twoją „przynależność” religijną. Szkoda, że unikasz odpowiedzi. To nawet dość dziwne. Wstydzisz się czegoś? Przecież i tak dyskutuję z Twoimi poglądami.

---

@Albowiem

Niby czemu? Skoro tak uważasz, to jestem ciekaw, z czego Twoim zdaniem jest zbudowany np. elektron?

Trafiony - zatopiony. Ale elektron można zbadać, jego naturę falową i korpuskularną, można poznać jego właściwości. Puste dywagacje, wiem, ale jak sądzisz: czy „tworzywo” Boga ma jakieś właściwości?

---

@Johnny99

1. a zaakceptowałbyś osobowego ducha nieobdarzonego rozlicznymi cechami, którymi opisują go religie? Potrafiłbyś zrobić eksperyment myślowy i wyobrazić sobie, że żadne religie nie istnieją?

Johnny, mogę napisać tak: twierdzę, że wszystkie religia na świecie są fałszywe. Nawet jeśli istnieje jakiś, jakikolwiek, bóg to nie opisuje go żadna z religii. Chrześcijaństwo, czy też katolicyzm, oparte jest na tak kruchych podstawach historycznych, że jest dla mnie w praktyce nieodróżnialne od innych miologii.

Z najwyższym trudem jestem w stanie wyobrazić sobie, że rację mogą mieć deiści. Takiego boga z najwyższym trudem jestem w stanie sobie wyobrazić. Między innymi dlatego, że Wszechświat jawi mi się jako doskonale wręcz obojętny.

Nie umiem wyobrazić sobie, że religie nie istnieją ponieważ przez całe życie mam z nimi styczność. Zatem świat bez religii to coś zupełnie sprzecznego z całym moim doświadczeniem i nie potrafię znaleźć w swoim doświadczeniu niczego co pomogłoby mi to sobie wyobrazić. Po prostu przyjmuję to tak jak jest, że z jakichś nie do końca zrozumiałych dla mnie powodów część populacji wierzy w rzeczy, które są dla w mnie w oczywisty sposób ludzkim wymysłem, mrzonką lub wręcz wierutnymi kłamstwami. Dotyczy to nie tylko religii i wiary w bogów. Na równi traktuję wizyty u wróżek, feng shui, horoskopy itp.


2. dlaczego łatwiej ci zaakceptować coś bezmyślnego i obojętnego, niż coś osobowego? Masz jakiś szczególny powód? Uważasz np. że wymaga tego skromność? Sam jesteś osobą, więc wszelką "akceptację" dla jakiegoś szczególnego uwznioślania osoby (np. przypisywanie jej wiecznego istnienia) uznajesz za rodzaj ksenofobii?

Ponieważ brzmi to dla mnie bardziej wiarygodne, jest bardziej logiczne. Osobowy byt, który ma wykazywać takie cechy jak:

    1. dobroć,
    2. zdolność do miłości,
    3. zdolność do sprawiedliwej (cokolwiek by to znaczyło) oceny,
    4. itp.

Czyli całkiem konkretne cechy, które muszą z czegoś (z czego?) wynikać, a przy tym są jakże ludzkie. Zatem w kontekście zupełnie obojętnego Wszechświata i tego co się w nim dzieje wieczne istnienie lub też samopowstanie boga-osoby jest dla mnie opcją tak mało prawdopodobną, że nie warto zaprzątać sobie nią głowy w sensie: być wyznawcą jakiegoś boga osobowego.

Człowiek jest osobą. Ile miliardów lat istnienia naszego wszechświata musiało upłynąć by powstał człowiek? A przecież Bóg chrześcijański jest podobno nieskończenie od człowieka bardziej potężny. Koncepcja boga (jakiegokolwiek) to dla mnie koncepcja superczłowieka, która z różnych przyczyn powstała kiedyś w ludzkich umysłach a następnie dalej ewoluowała do obecnej postaci.

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt cze 28, 2011 9:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 17, 2009 20:07
Posty: 441
Post Re: O pochodzeniu religii, wiary w duszę, rzeczy nadprzyrodz
greg(R) napisał(a):
Trafiony - zatopiony. Ale elektron można zbadać, jego naturę falową i korpuskularną, można poznać jego właściwości. Puste dywagacje, wiem, ale jak sądzisz: czy „tworzywo” Boga ma jakieś właściwości?

Nie widzę powodu aby zakładać, że takie "tworzywo" w ogóle istnieje, choć oczywiście nie można tego wykluczyć.

_________________
Wiara jest tylko tam, gdzie nie ma wiedzy


Wt cze 28, 2011 12:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 312 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL