Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 23, 2024 10:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Cuda i dowody na cuda. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
"sprawach na których się znasz."
ona ma doktorat z tego.......

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


Pn wrz 19, 2011 19:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sie 06, 2011 14:38
Posty: 350
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
W moim małym miasteczku żuje dziewczynka, teraz ma 17 lat. Od urodzenia chorowała na chorobę polegającą na tym, że przez mniej więcej 5 miesięcy ciało nie rosło, a potem w ciągu tygnia z hakiem ,nadrabiało tą zaległość. Kręgosłup niestety rósł. Badania są potwierdzone w instytucie medycyny wojskowej w Warszawie, bo próbowano ją leczyć, nie bacząc na koszta. Kręgosłup przypominał literę 'S'. W ostatnich latach bóle eliminowały ją z życia dwa razy w roku.

Została uzdrowiona w czasie mszy św. w częstochowskiej katedrze, (widziałem to) . Akademia medyczna zrobiła badania i pierwsza opinia jest taka, że jej kręgosłup wygląda jak kręgosłup nowego dziecka, bez śladu choroby. To lekarze pierwsi powiedzieli: "cud" . Ona mówiła Pan Jezus mnie uleczył!

Teraz zaczęły się badania lekarskie i tworzenie pełnej dokumentacji. Zanim to będzie udokumentowany "cud". W Biblii, cud to jest działanie Boga z mocą. Albo znak działania mocy Boga.

Chwała Panu.


Pn wrz 19, 2011 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57
Posty: 136
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Cytuj:
Alchemiczko: żeby móc zająć głos w sprawach medycznych należy mieć o nich pojęcie. Podważając opinie profesorów w zakresie medycyny (powoływani są w oparciu o kwalifikacje, nie wiarę) jesteś mówiąc delikatnie niewiarygodna. Rozsądniej pisać o sprawach na których się znasz.

Wydaje mi się, że doktorat z dziedziny medycyny uprawnia mnie do wypowiadania się w temacie. Ja natomiast chętnie Cię wysłucham, nawet jeżeli nie jesteś biskupem i możesz być pewna, że nie będę stosowała wobec Ciebie argumentów z "twojej niewiedzy". Chodzi mi raczej o różne opinie.

Ja rozumiem, że cudem jest coś, czego nie da się wytłumaczyć, ale też coś, co jest niezgodne z prawami natury. Inaczej wszystko byłby cudem i nie trzeba byłoby szukać uzdrowionej zakonnicy, bo samo to że Papież cokolwiek robi jest dokładnie takim samym cudem. Skoro upieramy się przy "zgodności z naturą", jak chce Roy Batty, to ja bym chciała znać różnicę pomiędzy cudem uzdrowienia z Parkinsona, a powiedzmy tym, że mi wczoraj katar przeszedł czy tym, że mój kot jest w paski.

_________________
Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.


Pn wrz 19, 2011 19:43
Zobacz profil
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Alchemiczka napisał(a):
Wydaje mi się, że doktorat z dziedziny medycyny uprawnia mnie do wypowiadania się w temacie.

Powinnaś podać prawdopodobny i wiarygodny sposób natychmiastowego ustąpienia objawów Parkinsona, a nie argumentować swoim doktoratem. Czekam- gdzie popełnili błąd profesorowie, którzy badali przypadek zakonnicy. Lekarz specjalista z neurologii nie wypowiada się zwykle o ortopedii, a ortopeda skromnie powiada, że kręgosłupem się nie zajmuje. A Ty powiadasz: wszystko jest wytłumaczalne naukowo.
Mamy multum cudów. Mogę podać ich więcej. I najwybitniejsi lekarze skromnie przyznają: nie znamy uzasadnienia.
A jak uzasadnisz przypadek, który skłonił A. Carrela (miał Nobla z dziedziny medycyny) do nawrócenia?


Ostatnio edytowano Pn wrz 19, 2011 20:16 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pn wrz 19, 2011 20:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Liza napisał(a):
Alchemiczka napisał(a):
Wydaje mi się, że doktorat z dziedziny medycyny uprawnia mnie do wypowiadania się w temacie.

Powinnaś podać prawdopodobny i wiarygodny sposób natychmiastowego ustąpienia objawów Parkinsona, a nie argumentować swoim doktoratem. Czekam- gdzie popełnili błąd profesorowie, którzy badali przypadek zakonnicy. Lekarz specjalista z neurologii nie wypowiada się zwykle o ortopedii, a ortopeda skromnie powiada, że kręgosłupem się nie zajmuje.
Mamy multum cudów. Mogę podać ich więcej. I najwybitniejsi lekarze skromnie przyznają: nie znamy uzasadnienia.
A jak uzasadnisz przypadek, który skłonił A. Carrela (miał Nobla z dziedziny medycyny) do nawrócenia?


powinnas byla nie uzywac argumentu z autorytetu, a nie marudzisz ze odpowiedziano ci tym samym

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


Pn wrz 19, 2011 20:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 20, 2011 13:57
Posty: 136
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Cytuj:
Powinnaś podać prawdopodobny i wiarygodny sposób natychmiastowego ustąpienia objawów Parkinsona, a nie argumentować swoim doktoratem. Czekam- gdzie popełnili błąd profesorowie, którzy badali przypadek zakonnicy. Lekarz specjalista z neurologii nie wypowiada się zwykle o ortopedii, a ortopeda skromnie powiada, że kręgosłupem się nie zajmuje.
Mamy multum cudów. Mogę podać ich więcej. I najwybitniejsi lekarze skromnie przyznają: nie znamy uzasadnienia.
A jak uzasadnisz przypadek, który skłonił A. Carrela (miał Nobla z dziedziny medycyny) do nawrócenia?

A w którym miejscu powinnam tą sprawę omówić wg Ciebie? :D Jakoś sobie nie przypominam, żebym podważała cokolwiek na temat tego przypadku akurat i jakoś nie widzę, żebym mogła cokolwiek podważyć, bo nie jestem w komisji lekarskiej Watykanu i nie mam wglądu w dokumentację lekarską. No chyba że możesz mi takową udostępnić (ufam że tak, skoro śmiesz mi cokolwiek zarzucać :)). Czekam od Ciebie na dokumentację medyczną, tylko proszę załóż osobny wątek, bo nie o tym tu rozmawiamy.

_________________
Dwie osoby pojmują tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się wątpliwość, czy to istotnie ta sama sytuacja. Mnie, jednej i tej samej osobie, zdarza się pojmować jedną i tę samą sytuację tak różnie, aż nasuwa się pytanie, czy chodzi o tę samą osobę.S.M.


Pn wrz 19, 2011 20:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 25, 2009 18:29
Posty: 265
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Alchemiczka napisał(a):
Ja rozumiem, że cudem jest coś, czego nie da się wytłumaczyć, ale też coś, co jest niezgodne z prawami natury. Inaczej wszystko byłby cudem i nie trzeba byłoby szukać uzdrowionej zakonnicy, bo samo to że Papież cokolwiek robi jest dokładnie takim samym cudem. Skoro upieramy się przy "zgodności z naturą", jak chce Roy Batty, to ja bym chciała znać różnicę pomiędzy cudem uzdrowienia z Parkinsona, a powiedzmy tym, że mi wczoraj katar przeszedł czy tym, że mój kot jest w paski.


Nie ma żadnej różnicy, w ontologii świata z wszechmocną Osobą u podstawy bytu, wszystko co jest jest bo jest utrzymywane w stanie istnienia przez Osobę wszechmocną. Gdyby było tak, że Osoba ta jest ze wszech miar emocjonalna i postępuje raz tak, raz siak, bez ładu i składu, żadnej głębszej logiki by w tym nie było, nasze umysły (=nauka) nie byłyby w stanie odkryć związków logicznych pomiędzy zjawiskami. Jeśli jednak Osoba ta kierowałaby się jakimś planem, czyny jej były zgodne z pewną logiką, która stworzyłaby pewien ład; ład który my byśmy opisali, a to co byśmy uchwycili nazwalibyśmy prawami świata.

Problem więc sprowadza się jedynie do tego, że Osoba ta jest rozemocjonowaną Matką, czy statecznym Ojcem.

_________________
>>>>>>>>>> link <<<<<<<<<<<


Pn wrz 19, 2011 20:33
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Zastanawiające jest, że upierają się przy istnieniu cudów najczęściej ci, którzy widzą w naturalnych zjawiskach, przejaw manifestacji Szatana...

Roy powiedział coś, co powinno was zastanowić.
Każdy, choćby jeden cud, czyli zjawisko niezgodne z naturą, łamie całą naturę w jej istnieniu, łamie jakieś powszechne prawo lub zestaw takich praw. Gdyby cud faktycznie zaistniał, to raczej urągałby Bogu, niż by miał Go gloryfikować.
Wielkość Boga jest w jedności jego stworzeniu i utrzymywaniu tej jedności mimo różnorodności, a także różnorodności mimo jedności, dzięki bezwzględnemu utrzymywaniu wprowadzonych przez Siebie, niezmiennych, powszechnych praw.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Pn wrz 19, 2011 20:52
Zobacz profil
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
maly_kwiatek napisał(a):
Wielkość Boga jest w jedności jego stworzeniu i utrzymywaniu tej jedności mimo różnorodności, a także różnorodności mimo jedności, dzięki bezwzględnemu utrzymywaniu wprowadzonych przez Siebie, niezmiennych, powszechnych praw.

Niewyjaśnione (natychmiastowe i trwałe) uzdrowienia nie są przekroczeniem praw natury. Napisałam o tym w pierwszym poście. Nie można ich jedynie wyjaśnić na poziomie dostępnej nam wiedzy medycznej. Przyjmuje się więc w połączeniu z modlitwą wstawienniczą za ingerencję Boga.
Do beatyfikacji i kanonizacji wymagana jest, z tego co wiem, obecność takiej ingerencji Boga.


Pn wrz 19, 2011 22:21
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Liza napisał(a):
Znów Miszcz wkracza w dziedzinę na której się nie zna i próbuje objąć główną rolę? (...) Miszcz studiował historię choroby tej zakonnicy? (...) Miszcz chciałby kawę na ławę, nie da się. (...)
Oj ta fantazja Miszcza...jestem zawsze pod wrażeniem... :-D Jakby jeszcze wiersz jaki? Poeto! proszę ;)

Przypuszczam, że ten "miszcz" miał mnie obrazić? :-) Poziom przedszkola, koleżanko. Czy ja napisałem coś obraźliwego pod Twoim adresem w moim poście? Dlaczego katolicy uważają, że jeśli ktoś kwestionuje ich wiarę to obraża ich osobiście i muszą odpowiadać jakimiś personalnymi przytykami choćby tak prymitywnymi jak ten?

Alchemiczka napisał(a):
Liza napisał(a):
Alchemiczko: żeby móc zająć głos w sprawach medycznych należy mieć o nich pojęcie. Podważając opinie profesorów w zakresie medycyny (powoływani są w oparciu o kwalifikacje, nie wiarę) jesteś mówiąc delikatnie niewiarygodna. Rozsądniej pisać o sprawach na których się znasz.

Wydaje mi się, że doktorat z dziedziny medycyny uprawnia mnie do wypowiadania się w temacie.

Leżę :rotfl: No i po co było się tak puszyć i nadymać, koleżanko Lizo?


Pn wrz 19, 2011 22:27
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Roy Batty napisał(a):
Może czas abym się włączył..
Pojęcie dowodu rozumiane przy dowodzeniu naukowym jest wcale nie tożsame z pojęciem dowodu rozumianym przy dowodzeniu że Bóg zadziałał. Pojęcie dowodu w tym pierwszym znaczeniu jest zgodne ze zgóry nakreśloną metodologią i w ogólności oznacza dowiedzenie, że tylko jedna interpretacja zbioru zebranych faktów jest prawdziwa. W przypadku cudów to bardziej zyskanie rozeznania, że Bóg zadziałał, kiedy to pewne wydarzenie można zinterpretować jako znak (cud) od Boga. To bynajmniej nie chodzi o przekraczanie znanych praw przyrody. W ontologii bytu gdzie podstawą bytu jest wszechmocna Osoba, wszystko co jest jest z Jej przyczyny i cały świat jest cudem, nie tylko część, szczególnie ta akurat nieopisana przez homo sapiens.

Można filozofować, ale, niestety, nie można zjeść jabłka i go mieć :-). Albo zakładasz, że prawa przyrody są stałe i nie ulegają "wypaczeniom" na przykład na skutek ingerencji Boga, albo zakładasz, że Bóg może działać wbrew nim. Jak rozumiem zakładasz to pierwsze, ale wówczas Bóg który, jak napisałeś, "zadziałał" pozostawiałby po sobie ślad swojej obecności, czyli byłby uchwytny, naukowo udowadnialny. Jeśli bowiem coś dzieje się zgodnie z prawami natury to znając skutek można dojść przyczyny. Mógłby też być zupełnie bierny, ale wówczas nie zostawiający żadnych "znaków" czy "cudów" poza jednym cudem - istnieniem wszechrzeczy. Ten pierwszy to Bóg, ktory nie wydaje się byc wszechmogący - może tyle na ile pozwalają mu prawa fizyki, choćby stworzone przez Niego. Ten drugi to Bóg w rozumieniu deistycznym, zdecydowanie różnym od chrześcijańskiego.


Pn wrz 19, 2011 22:49
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Alchemiczka napisał(a):
Cytuj:
Czy KK powinien każdy cud badać w sposób naukowy?

Jakie cuda bada Kościół? Uzdrowienia badane są przez specjalistów lekarzy, nie księży. Jak można zbadać cud? Można jedynie uznać dane niewyjaśnione zjawisko za ingerencję Boga i zdefiniować to jako cud (zdziwnienie).
Cytuj:
A może nie są potrzebne żadne badania, bo Boga nie powinno się wystawiać na próbę?

Duch Święty działa tam gdzie chce i kiedy chce. Człowiek może prosić Boga o pomoc zaznaczając, że ma to być zgodne z Jego wolą.
Nad skutecznością modlitw nie prowadzi się badań. Nie ma też wykazu modlitw terapeutycznych. Modlitwa to rozmowa z Bogiem a nie magia.
P.S: jak Ty masz doktorat z dziedziny nauk medycznych to ja jednak stawiam na proflilaktykę.


Pn wrz 19, 2011 22:50
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Alchemiczka napisał(a):
Cytuj:
Mam podobne uwagi jak atheist. Z tego co piszesz cudem jest coś, co JESZCZE nie jest opisane przez naukę. Z tego wynika, że cud to nie ingerencja Boża.

Nie wynika. To tylko twoja interpretacja. Inna interpretacja brzmi: ingerencja Boża. Obie są równorzędne. Nie wszystkich zajmuje poznanie przyczyn. E.Zola widział przypadki niewyjaśnionych uleczeń i nie uwierzył (sen go nawócił). Ateista i wybitny lekarz A.Carrel zobaczył ingerencję Boga. Był sceptyczny, ale miał umysł otwarty na wszelkie możliwości. Szukał przyczyn.


Pn wrz 19, 2011 23:08
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Liza napisał(a):
Alchemiczka napisał(a):
Cytuj:
Mam podobne uwagi jak atheist. Z tego co piszesz cudem jest coś, co JESZCZE nie jest opisane przez naukę. Z tego wynika, że cud to nie ingerencja Boża.

Nie wynika. To tylko twoja interpretacja. Inna interpretacja brzmi: ingerencja Boża. Obie są równorzędne. Nie wszystkich zajmuje poznanie przyczyn. E.Zola widział przypadki niewyjaśnionych uleczeń i nie uwierzył (sen go nawócił). Ateista i wybitny lekarz A.Carrel zobaczył ingerencję Boga. Był sceptyczny, ale miał umysł otwarty na wszelkie możliwości. Szukał przyczyn.

Szkoda, że nie zrozumiałaś argumentacji. Polecam starać się zrozumieć argumenty i dopiero później się do nich odnosić, bo z samego tylko stwierdzenia, że Twoja interpretacja jest równorzędna bez odniesienia się do argumentów drugiej strony, nie wynika nic poza tym, że można Cię nazwać ignorantką...

Liza napisał(a):
P.S: jak Ty masz doktorat z dziedziny nauk medycznych to ja jednak stawiam na proflilaktykę.

A to juz było, mówiąc delikatnie, buraczane. Tak się składa, że na doktorat z nauk medycznych (innych też) trzeba sobie zasłużyć ciężką pracą. Żeby Ci to przybliżyć: to równie żmudne jak odmawianie różańca pięć razy dziennie, przy czym używa się mniej kolan a więcej mózgu.


Pn wrz 19, 2011 23:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Cuda i dowody na cuda.
Soul33 napisał(a):
Acro napisał(a):
To może i Hitlera On ocalił w 17 zamachach? :(
Gdyby władze przejęli ludzie nie będący ideologicznymi fanatykami, a będący za to militarnymi geniuszami pokroju Rommla, to ja wcale bym takiej wersji historii nie wolał.

To pewnie nam na złość ocalił też Rommla...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn wrz 19, 2011 23:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 101 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL