Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz cze 06, 2024 5:25



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 230 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 16  Następna strona
 Bóg ateistów "nieudacznikiem"? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:24
Posty: 57
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
mauger napisał(a):
Ateista nie tworzy żadnych własnych koncepcji, tylko odrzuca już istniejące.


Dokładnie, osobiście nie mam żadnej koncepcji Bozi bo w nią nie wierzę, mogę jedynie ocenić teorię innych na temat ich wizji bogów, jak dotąd wszystkie teistyczne teorie jakie słyszałem są sprzeczne z logiką i wewnętrznie niespójne.

Cytuj:
Po prostu autor tworzy taką definicję Bogów/boga, która wyklucza Jego/ich istnienie.

Jeżeli już to autor analizuje definicję teistów i stwierdza że ich definicja sama siebie wyklucza.

Z drugiej strony autor tego tematu udowadnia że bogowie są jedynie koncepcjami stworzonymi przez ich wyznawców, pytanie więc dlaczego mam wierzyć w czyjeś koncepcje tudzież poco mam tworzyć własne ?

Aby stworzyć definicję bogów najpierw muszę wierzyć lub wiedzieć że dani bogowie istnieją tylko czemu mam w nich wierzyć skoro niema ani dowodów ani potrzeby aby bogowie istnieli ?

Co innego teoretyzowanie na temat istnienia bogów, bez problemu mogę sobie stworzyć teorie bardziej spójne i logiczne niż którakolwiek z wiodących religii.


Pn gru 16, 2013 8:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58
Posty: 575
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
11sprawiedliwy napisał(a):
Ale chrześcijanizm nawet w teori zakłada żeby przebaczać, nie krzywdzić ludzi, a nawet nadstawić drugi policzek, nawet sam Jezus ochronił cudzołożnice przed ukamieniowaniem.

Tak, ale tylko w teorii, bo "znam" takich chrześcijan, którzy przyznając się na forum, że nie znają osobiście żadnego ateisty od razu zakładają, że są oni źli i jednocześnie czują się od nich lepsi, bo... taki był Jezus. Jak to powiedział Szatan w "Adwokacie diabła": "pycha to mój ulubiony grzech".


Wt gru 17, 2013 1:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
mauger napisał(a):
Ateista nie tworzy żadnych własnych koncepcji, tylko odrzuca już istniejące.


I dlatego właśnie w ateizmie nie ma niczego interesującego. Stąd nawet w okresie "wątpliwości w wierze" nigdy nie widziałem sensu w zostawaniu ateistą.

Cytuj:
Aby stworzyć definicję bogów najpierw muszę wierzyć lub wiedzieć że dani bogowie istnieją tylko czemu mam w nich wierzyć skoro niema ani dowodów ani potrzeby aby bogowie istnieli ?


Stąd też ateiści mają taki problem z, bądź co bądź, empirycznym faktem, że istnieją ludzie wierzący. Nie da się tego zrozumieć, jeśli się założy, że "nie ma ani dowodów ani potrzeby aby bogowie istnieli".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 17, 2013 8:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:24
Posty: 57
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Johnny99 napisał(a):
I dlatego właśnie w ateizmie nie ma niczego interesującego. Stąd nawet w okresie "wątpliwości w wierze" nigdy nie widziałem sensu w zostawaniu ateistą.


W ateizmie chodzi o prawdę o rzeczywistości, jeżeli prawdziwy obraz rzeczywistości wydaje ci się się "niczym interesującym" to jest to twój problem nie rzeczywistości.

Cytuj:
Stąd też ateiści mają taki problem z, bądź co bądź, empirycznym faktem, że istnieją ludzie wierzący. Nie da się tego zrozumieć, jeśli się założy, że "nie ma ani dowodów ani potrzeby aby bogowie istnieli".


Sam fakt istnienia ludzi wierzących nie jest problemem, raczej konkretne wierzenia/religie i ich szkodliwy wpływ na społeczeństwo.


Wt gru 17, 2013 10:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
pspeterx napisał(a):
W ateizmie chodzi o prawdę o rzeczywistości


A ja myślałem, że chodzi o to, że Boga nie ma.

Cytuj:
jeżeli prawdziwy obraz rzeczywistości wydaje ci się się "niczym interesującym" to jest to twój problem nie rzeczywistości.


Rzeczywistość nie może mieć "problemów". Tylko osoby mają "problemy". Stąd też tylko problemy osób są istotne.

Cytuj:
raczej konkretne wierzenia/religie i ich szkodliwy wpływ na społeczeństwo.


A skąd wiadomo, jaki wpływ jest szkodliwy, a jaki nie?

Prawdziwy obraz rzeczywistości jest taki, że w społeczeństwie istniały, istnieją i będą istniały wierzenia i religie. Jeśli ten obraz wydaje ci się "szkodliwy", to jest to twój problem, nie rzeczywistości :-D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 17, 2013 10:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
atheist napisał(a):
"znam" takich chrześcijan, którzy przyznając się na forum, że nie znają osobiście żadnego ateisty


To częste zjawisko. W ogóle ateistę ciężko znać osobiście, bo jest ich bardzo niewielu. W całej Polsce może z kilka setek. :-(

Łatwo można natomiast poznać osobę, która podaje się za ateistę. Takich imię jest Legion :biggrin:


pspeterx
Cytuj:
W ateizmie chodzi o prawdę o rzeczywistości, jeżeli prawdziwy obraz rzeczywistości wydaje ci się się "niczym interesującym" to jest to twój problem nie rzeczywistości.


A jaka jest owa "prawda o rzeczywistości" i dlaczego jest ona ateistyczna?

Cytuj:
konkretne wierzenia/religie i ich szkodliwy wpływ na społeczeństwo.


Jaki jest ten szkodliwy wpływ?

Gdyby religia (każda religia) była czymś szkodliwym dla społeczeństwa, to już dawno zostałaby z tego społeczeństwa wyparta ewolucyjnie przez światopogląd ateistyczny. Tymczasem, chociaż istnieją na świecie nieliczni ateiści, to jednak społeczeństw ateistycznych nie ma.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt gru 17, 2013 10:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 07, 2005 12:00
Posty: 861
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
pilaster napisał(a):
Cytuj:
konkretne wierzenia/religie i ich szkodliwy wpływ na społeczeństwo.
Jaki jest ten szkodliwy wpływ?
Gdyby religia (każda religia) była czymś szkodliwym dla społeczeństwa, to już dawno zostałaby z tego społeczeństwa wyparta ewolucyjnie przez światopogląd ateistyczny. Tymczasem, chociaż istnieją na świecie nieliczni ateiści, to jednak społeczeństw ateistycznych nie ma.

Myślę, że tych ateistów byłoby dużo, lecz odsiewa ich ewolucja na drodze selekcji, zwanej doborem naturalnym.
Ciekawą refleksję naukową opublikował profesor psychologii ewolucyjnej, Robin Dunbar, w książce "Nowa historia ewolucji człowieka" (Copernicus 2013). Temat ten omawiam na innej stronie forum:
viewtopic.php?f=47&t=34539&p=782173#p782173
Autor, choć wbrew woli niereligijny, wskazuje na religię jako na czynnik, który dał człowiekowi współczesnemu, gdy powstał około 200 tysięcy lat temu, siłę przebicia przez ówczesne przeciwności i szansę na wygranie konkurencji. Wniosek:
Ateiści, choćby od czasu do czasu zdobywali większość, są w końcu skazani raczej na wymieranie lub wymarcie... :( Szkoda!


Wt gru 17, 2013 12:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Johnny99 napisał(a):
mauger napisał(a):
Ateista nie tworzy żadnych własnych koncepcji, tylko odrzuca już istniejące.


I dlatego właśnie w ateizmie nie ma niczego interesującego. Stąd nawet w okresie "wątpliwości w wierze" nigdy nie widziałem sensu w zostawaniu ateistą.



To chyba nie do końca tak, bo wydaje mi się, że skoro Bóg jest m.in. gwarantem gotowego (danego) sensu bytu, to odrzucający Boga ateista staje wobec konieczności samodzielnego znalezienia oparcia tego sensu, co może być inspirujące.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt gru 17, 2013 12:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:24
Posty: 57
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Johnny99 napisał(a):
A ja myślałem, że chodzi o to, że Boga nie ma.


To źle myślałeś, ateista z reguły nie wierzy w Boga tak samo jak w jednorożce. Nie chce się wypowiadać za wszystkich bo ateizm to nie filozofia czy religia, osobiście w nic nie wierzę, oceniam rzeczywistość i teorie na jej temat na podstawie prawdopodobieństwa ich prawdziwości w oparciu o dowody i mój własny rozum.

Cytuj:
A skąd wiadomo, jaki wpływ jest szkodliwy, a jaki nie?


Wiadomo na podstawie obserwacji efektów religii na przestrzeni historii.

Cytuj:
Prawdziwy obraz rzeczywistości jest taki, że w społeczeństwie istniały, istnieją i będą istniały wierzenia i religie. Jeśli ten obraz wydaje ci się "szkodliwy", to jest to twój problem, nie rzeczywistości :-D


Zło, niesprawiedliwość i głupota też zawsze istniały, istnieją i będą istnieć co nie znaczy że należy te zjawiska akceptować.

pilaster napisał(a):
A jaka jest owa "prawda o rzeczywistości" i dlaczego jest ona ateistyczna?

Prawda o rzeczywistości jest naukowa czyli z natury ateistyczna bo opiera się na dowodach a nie myśleniu życzeniowym i jak na razie jest to jedyna prawda która się po prostu sprawdza w naturze.

Cytuj:
Jaki jest ten szkodliwy wpływ?


Książkę można by o tym napisać i nie jedną już napisano, nie lubię siać populizmu więc nie będą pisać głupot w stylu krucjaty, wojny religijne itp. dla mnie największą szkodą religii jest przyzwolenie na i szerzenie głupoty, jeżeli dorosły człowiek wierzy że krasnoludki trzymają ziemie na orbicie nazywamy go idiotą jeżeli wierzy że to Bóg nazywamy go wierzącym.

Trzeba jednak przyznać że nawet największy idiota w imię swoich przekonań nie rozbije samolotu o wieżowiec aby udowodnić swoją rację, więc fanatyzm religijny jest zdecydowanie gorszy od samej głupoty.

Cytuj:
Gdyby religia (każda religia) była czymś szkodliwym dla społeczeństwa, to już dawno zostałaby z tego społeczeństwa wyparta ewolucyjnie przez światopogląd ateistyczny.


Zgadzam się z tym absolutnie, religia czy wiara ma swoje ewolucyjne uzasadnienie, jednak jej przydatność maleje wprost proporcjonalnie do postępu technologicznego, im bardziej polegamy na technologii tym przydatniejsi stają się racjonaliści nie empiryści. Tak swoją drogą teologia sama w sobie nigdy nic pożytecznego nie stworzyła, nawet w średniowieczu postęp był efektem racjonalnego myślenia.

Cytuj:
Tymczasem, chociaż istnieją na świecie nieliczni ateiści, to jednak społeczeństw ateistycznych nie ma.

Nie wiem co masz na myśli pisząc ateistyczne społeczeństwo, jeżeli chodzi o państwo promujące sekularyzm to raczej większa część cywilizowanego świata.

Atimeres napisał(a):
Ateiści, choćby od czasu do czasu zdobywali większość, są w końcu skazani raczej na wymieranie lub wymarcie... :( Szkoda!

W dzisiejszym świecie technologia daje ateistom olbrzymią przewagę, niema chyba jednak mechanizmów selekcji naturalnej które faworyzują rozum, w końcu teiści nie potrzebują technologi aby przetrwać i mnożyć się jak króliki, jedyne co przychodzi mi do głowy to katastrofa powodująca "masowe wymieranie" być może jakiś asteroid na kursie kolizyjnym Ziemi, bądźmy więc pozytywnej myśli... żarcik oczywiście :D


Wt gru 17, 2013 12:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
pspeterx napisał(a):
Nie wiem co masz na myśli pisząc ateistyczne społeczeństwo


Przypuszczam, że społeczeństwo składające się głównie z ateistów.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Ostatnio edytowano Wt gru 17, 2013 12:51 przez JedenPost, łącznie edytowano 1 raz



Wt gru 17, 2013 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
To się jednak sprowadza jedynie do poszukiwania alternatywnej definicji Boga. Ateiści natomiast z reguły odrzucają tego rodzaju poszukiwania co do zasady - w miejsce "poszukiwania sensu" postulują "nadawanie sensu". Jeżeli jednak nie ma czego szukać, to jest z gruntu "wszystko jedno", co wymyślimy, celem "nadania" tego rzeczywistości jako jej sensu.

Cytuj:
To źle myślałeś, ateista z reguły nie wierzy w Boga tak samo jak w jednorożce.


Wierzący też z reguły nie wierzy w jednorożce - i jest to kolejny empiryczny fakt, który ateiści konsekwentnie ignorują, powtarzając, że "nie ma dowodów i powodów do tego, by wierzyć w Boga". Tymczasem (przynajmniej obecnie) nie ma dowodów i powodów na to, by wierzyć w jednorożce - i dlatego też prawie nikt w nie nie wierzy. Z Bogiem jest zupełnie inaczej.

Cytuj:
Wiadomo na podstawie obserwacji efektów religii na przestrzeni historii.


To nie jest odpowiedź na moje pytanie.

Cytuj:
Zło, niesprawiedliwość i głupota też zawsze istniały, istnieją i będą istnieć co nie znaczy że należy te zjawiska akceptować


Zapewniam, że rzeczywistość w ogóle się nie przejmuje tym, co ty akceptujesz, a co nie :-D

Cytuj:
W dzisiejszym świecie technologia daje ateistom olbrzymią przewagę


Ateistom? Ja dzięki pojawieniu się smartfonów nareszcie mogę czytać Biblię gdzie chcę i kiedy chcę :-D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 17, 2013 12:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Johnny99 napisał(a):
To się jednak sprowadza jedynie do poszukiwania alternatywnej definicji Boga.


Wydaje mi się, że niekoniecznie. Jeśli ktoś sobie utożsami sens z np. hedonizmem to niczego co można by uznać za Boga raczej w tym nie ma.

Johnny99 napisał(a):

Ateiści natomiast z reguły odrzucają tego rodzaju poszukiwania co do zasady - w miejsce "poszukiwania sensu" postulują "nadawanie sensu". Jeżeli jednak nie ma czego szukać, to jest z gruntu "wszystko jedno", co wymyślimy, celem "nadania" tego rzeczywistości jako jej sensu.



Czemu "wszystko jedno", skoro można oczekiwać, że jeden taki nadany sens będzie służył lepiej niż inny?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt gru 17, 2013 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 04, 2013 22:05
Posty: 100
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Cytuj:
jednocześnie czują się od nich lepsi, bo... taki był Jezus. Jak to powiedział Szatan w "Adwokacie diabła": "pycha to mój ulubiony grzech".
Nikt tak nie napisał że czują się od nich lepsi nie wmawiaj mi czegoś na siłę. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego ateisci ciąglę mają jakiś problem z Jezusem i tylko na niego najeżdzają, jest przecież tyle innych religi, sekt, ale nie chłopcem do bicia wybrali sobie katolików i tych którzy wierzą w Jezusa. Osoby wyznające Islam też wierzą w Jezusa, ale na nich jakoś tak nikt nie najeżdza. Ktoś was buntuje, zaszczuwa przeciw chrześcijaństwu? Opieranie się na cyctacie z filmu to fakt niepodważalny dowód, bardzo możliwe że rezyser tego filmu był ateistą lub wyznania innego.


Wt gru 17, 2013 13:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:24
Posty: 57
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
Johnny99 napisał(a):
Jeżeli jednak nie ma czego szukać, to jest z gruntu "wszystko jedno", co wymyślimy, celem "nadania" tego rzeczywistości jako jej sensu.


Kto powiedział że żeczywistość musi mieć sens i to sens w naszym rozumieniu tego słowa ?

Cytuj:
Wierzący też z reguły nie wierzy w jednorożce - i jest to kolejny empiryczny fakt, który ateiści konsekwentnie ignorują, powtarzając, że "nie ma dowodów i powodów do tego, by wierzyć w Boga". Tymczasem (przynajmniej obecnie) nie ma dowodów i powodów na to, by wierzyć w jednorożce - i dlatego też prawie nikt w nie nie wierzy. Z Bogiem jest zupełnie inaczej.


Nie wiem czy nadążam za twoją logiką ?

Niema dowodów i powodów aby wierzyć w jednorożce więc nikt w nie nie wierzy, z Bogiem jest zupełnie inaczej, nie ma dowodów i powodów a mimo wszystko ludzie w niego wierzą i to samo w sobie ma być dowodem ?

Czy po prostu z Bogiem jest inaczej bo dowody istnieją tylko są empiryczne więc są zrozumiałe tylko dla wierzących.

Przy okazji jednorożców to ludzie wierzą w dużo większe niedorzeczności jak astrologia, wróżbici, jasnowidze, egzorcyści, porwania przez ufo, cuda niewidy.

Cytuj:
To nie jest odpowiedź na moje pytanie.


Johny, Johny strasznie wybiórczo potraktowałeś mój post, dałem przykład negatywnego oddziaływania religii w postaci promowania ciemnoty.

Cytuj:
Zapewniam, że rzeczywistość w ogóle się nie przejmuje tym, co ty akceptujesz, a co nie :-D

Zupełnie się nie rozumiemy, ja nie twierdzę że rzeczywistość się przejmuje, rzeczywistość jest jaka jest bez względu na to czego my sobie życzy, to Ty napisałeś że nie widziałeś sensu w zostaniu ateistą bo w ateizmie nie ma nic interesujące, więc ja Ci próbuję wyjaśnić że ateizm czy raczej metoda naukowa stara się opisać rzeczywistość taką jaka jest bez względu na to czego ty sobie życzysz.
Żaden naukowiec nie obieca Ci po śmierci 72 dziewic bo żaden naukowiec czy ateista w odróżnieniu od proroków niczego nie próbuje sprzedać.

11sprawiedliwy napisał(a):
Osoby wyznające Islam też wierzą w Jezusa, ale na nich jakoś tak nikt nie najeżdza. Ktoś was buntuje, zaszczuwa przeciw chrześcijaństwu?


Co do Islamu to nawet katolicy się zgadzają że owa religia prezentuje negatywne skutkami swojej działalności więc nie bardzo widzę sens dyskusji o islamie, szczególnie jeżeli nikt nie zamierza go bronić.

Z drugiej strony żadna religia poza katolicką/chrześcijańską nie próbuje indoktrynować Polaków jak również żadna inna religia nie wtrąca się do polityki i nauki więc nie stanowią one problemu ani tematu do "najeżdżania".

Z trzeciej strony jesteśmy na forum publicznym więc ludzie po prostu wymieniają się poglądami i opiniami, jeżeli jakaś opinia Ci się nie podoba to nie oznacza od razu że ktoś "najeżdża" twoją religię.


Wt gru 17, 2013 14:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Bóg ateistów "nieudacznikiem"?
pspeterx napisał(a):
oceniam rzeczywistość i teorie na jej temat na podstawie prawdopodobieństwa ich prawdziwości w oparciu o dowody i mój własny rozum.


No i jaka jest ta najbardziej prawdopodobna teoria?


Cytuj:
Cytuj:
A skąd wiadomo, jaki wpływ jest szkodliwy, a jaki nie?


Wiadomo na podstawie obserwacji efektów religii na przestrzeni historii.


Proszę zatem o demonstrację tych efektów w porównaniu do społeczeństw religii pozbawionych :)

Cytuj:
pilaster napisał(a):
A jaka jest owa "prawda o rzeczywistości" i dlaczego jest ona ateistyczna?

Prawda o rzeczywistości jest naukowa czyli z natury ateistyczna


W rzeczywistości jest oczywiście dokładnie na odwrót. Prawda naukowa opiera się na założeniu,że świat jest racjonalny i może być racjonalnie badany, oraz że obiektywnie istnieje tylko jedna prawda. Jest to założenie religijne, charakterystyczne dla jednej z religii i dlatego nauka powstała i rozwinęła się właśnie w cywilizacji chrześcijańskiej, a nie gdziekolwiek indziej.

Ergo, ateizm jest możliwy wyłącznie w ...chrześcijaństwie :) I faktycznie nigdzie indziej jako świadoma postawa nie występuje. 8)


Cytuj:
Cytuj:
Jaki jest ten szkodliwy wpływ?


Książkę można by o tym napisać i nie jedną już napisano,


Ale, jak widać, żadnej nie przeczytano. :roll:

Cytuj:
dla mnie największą szkodą religii jest przyzwolenie na i szerzenie głupoty,


Każdej religii? Jakiej głupoty?

Cytuj:
jeżeli dorosły człowiek wierzy że krasnoludki trzymają ziemie na orbicie nazywamy go idiotą jeżeli wierzy że to Bóg nazywamy go wierzącym.


Hmm. jakoś nie znam żadnego wierzącego, który by wierzył, że "Bóg trzyma Ziemię na orbicie" (w sensie dosłownym). nawet fundamentalistyczni kreacjoniści tak nie twierdzą.

Cytuj:
Trzeba jednak przyznać że nawet największy idiota w imię swoich przekonań nie rozbije samolotu o wieżowiec


Ale zamknąć miliony w łagrach i wymordować dalsze miliony w imię "sprawiedliwości społecznej", jak najbardziej może. :roll:

Cytuj:
Cytuj:
Gdyby religia (każda religia) była czymś szkodliwym dla społeczeństwa, to już dawno zostałaby z tego społeczeństwa wyparta ewolucyjnie przez światopogląd ateistyczny.


Zgadzam się z tym absolutnie, religia czy wiara ma swoje ewolucyjne uzasadnienie, jednak jej przydatność maleje wprost proporcjonalnie do postępu technologicznego,


A to już jest przekonanie religijne pspetrex, bo jakichkolwiek dowodów na malejące dostosowanie religii w miarę postępu technologicznego, on nie posiada.

Zresztą widać raczej zależność odwrotną. Kraje, które zdecydowanie odrzuciły "przydatność religii" bardzo szybko straciły też jakikolwiek postęp technologiczny :( Najbardziej zaawansowany obecnie naukowo i technologicznie kraj świata jest też jednym z najbardziej religijnych.


Cytuj:
Cytuj:
Tymczasem, chociaż istnieją na świecie nieliczni ateiści, to jednak społeczeństw ateistycznych nie ma.

Nie wiem co masz na myśli pisząc ateistyczne społeczeństwo,


Społeczeństwo składające się głównie z ateistów.


Cytuj:
Atimeres napisał(a):
Ateiści, choćby od czasu do czasu zdobywali większość, są w końcu skazani raczej na wymieranie lub wymarcie... :( Szkoda!

W dzisiejszym świecie technologia daje ateistom olbrzymią przewagę,


Pod jakim względem? Tylko ateiści są w stanie tworzyć i obsługiwać technologię? :D


Cytuj:
niema chyba jednak mechanizmów selekcji naturalnej które faworyzują rozum,


Wszystko zależy od interakcji z otoczeniem. Sam fakt, że rozum powstał na Ziemi dopiero po miliardach lat ewolucji, czyli po czasie będącym znaczącym odsetkiem wieku Wszechświata, a w dodatku nie powstał prawdopodobnie nigdzie indziej w naszym kosmicznym otoczeniu, świadczy o tym, że jest to niesłychanie trudne i kosztowne dostosowanie.

Cytuj:
Kto powiedział że żeczywistość musi mieć sens i to sens w naszym rozumieniu tego słowa ?


Kto? Sam pspeterx, akcentując wartość naukowego poznania rzeczywistości. :D

Cytuj:
Niema dowodów i powodów aby wierzyć w jednorożce więc nikt w nie nie wierzy, z Bogiem jest zupełnie inaczej, nie ma dowodów i powodów a mimo wszystko ludzie w niego wierzą


Możliwości, że w takim razie, może istnieją jednak jakieś powody, nawet pspetrexowi przez myśl nie przejdzie :D

Cytuj:
Przy okazji jednorożców to ludzie wierzą w dużo większe niedorzeczności jak astrologia, wróżbici, jasnowidze, egzorcyści, porwania przez ufo, cuda niewidy.


I nie przeszkadza to im twierdzić równocześnie że są ateistami. :D

Cytuj:
próbuję wyjaśnić że ateizm czy raczej metoda naukowa stara się opisać rzeczywistość taką jaka jest bez względu na to czego ty sobie życzysz.


Oczywiście żadnego takiego wynikania nie ma. Bo chociaż faktycznie ateizm (ale nie to co się zwykle pod tym pojęciem rozumie), jest czymś w rodzaju ubocznego efektu uprawiania nauki, to jednak nie na odwrót. Ateizm potrzebuje nauki, natomiast nauka ateizmu nie.

Cytuj:
Co do Islamu to nawet katolicy się zgadzają że owa religia prezentuje negatywne skutkami swojej działalności


to że jedna religia daje negatywne skutki, nie oznacza że wszystkie dają. Wystarczy jednak je ocenić "po owocach" :roll:

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Wt gru 17, 2013 14:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 230 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 16  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL