Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 20:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 178  Następna strona
 Czy płód to też człowiek? 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: czy płód to też człowiek?
Zlituj się, to też już było na forum.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pn sie 01, 2011 21:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: czy płód to też człowiek?
Było? Ok, lituję się. :)

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn sie 01, 2011 21:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: czy płód to też człowiek?
Liza napisał(a):
(Kościół) Nie zajmuje się legislacją prawa państwowego.
Ale ma własny kodeks - Prawo Kanoniczne.

Liza napisał(a):
chrzest wymaga katolickiego wychowania dziecka
Tak, oczywiście. Zwłaszcza, kiedy dziecko ma kilka dni...

Liza napisał(a):
Dzieci, które urodzą się żywe, ale nie mają szans na przeżycie może ochrzcić każda osoba.
Ale jeśli nie urodzą się żywe, to "czort z nimi"?

Liza napisał(a):
Aborcja pociąga za sobą ekskomunikę, (...) To zbrodnia na człowieku, który nie może się w żaden sposób obronić.
Właśnie. Skoro jest takie bezbronne (i jest człowiekiem w pełni praw), to dlaczego walczy się "tylko" o jego życie, ale o zbawienie duszy już wcale?
Co jest ważniejsze? Nauki Kościoła wskazują, że z całą pewnością to drugie.

Liza napisał(a):
Jak ukarałbyś człowieka, który z zimną krwią morduje Twoje maleńkie dziecko? Tak samo jak kogoś, kto zabija dorosłego?
Jak oceniłbym (z punktu widzenia osoby wierzącej) kogoś, kto nieochrzczonemu umierającemu (oraz wszystkim w analogicznej sytuacji) odmawia z premedytacją prawa do Chrztu Świętego tylko z tego powodu, że jest młodszy niż jakaś sztucznie i odgórnie ustalona granica?
Pytanie zadaję do rozpatrzenia w sumieniu, nie oczekuję odpowiedzi.

Liza napisał(a):
W innym przypadku dojdziemy do Adama i Ewy.
To znaczy gdzie? Do mitu?
Co to ma wspólnego z biologią czy medycyną?

Liza napisał(a):
Jeden mężczyzna przykłada głowę do brzucha i cieszy się żywotnością swego malucha, drugi wysyła na aborcję, bo to jakiś płód. Schizofrenia.
Dokładnie. Jeden krzyczy, że to człowiek, drugi odmawia sakramentu. Hipokryzja.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Wt sie 02, 2011 5:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: czy płód to też człowiek?
Soul33 napisał(a):
Dlaczego uważam, że gameta nie jest odrębnym osobnikiem, już wyjaśniłem. Kwestię, do jakiego gatunku należy zygota, też była na tym forum poruszana. Zgadzam się z opinią, że należy do gatunku homo sapiens (bo do jakiego miałaby należeć?) i jest nowym organizmem.
.

Nie zauważyłem tej odpowiedzi.

Nie mówimy o zygocie, tylko o gametach. Czy należą do naszego gatunku?
Jeśli gamety to też człowiek, to czemu więc kościół nic nie robi w celu ukrócenia ludobójstwa, jakim jest ejakulacja w trakcie stosunku (nawet NPL powoduje zamordowanie milionów dziatek-plemników i dzieciątka-jajeczka)? Właściwie, najlepsze jest in vitro - tam można wybrać jedno dziecko-plemnika a pobrane miliony reszty np oddać do adopcji.

Cytuj:
Nie widzę jednak powodu, dlaczego miałaby być postrzegana jako coś lepszego od jednokomórkowca.

Ile organizm musi mieć komórek, by go traktować inaczej i dlaczego tyle?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt sie 02, 2011 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 21:22
Posty: 20
Lokalizacja: Toruń, Kujawsko-pomorskie
Post Re: czy płód to też człowiek?
Co Bóg mówi na temat życia i osobowości płodu? Dla Boga ludzie mają tożsamość i osobowość jeszcze przed narodzeniem. Biblia mówi: „Wybrałem cię sobie, zanim cię utworzyłem w łonie matki, zanim się urodziłeś, poświęciłem cię, na proroka narodów przeznaczyłem cię.” JEREMIASZ 1, 5 (BW)

Bóg ma wpływ na życie ludzkie i kształtuje je już w łonie matki. Biblia mówi: „Bo Ty stworzyłeś nerki moje, Ukształtowałeś mnie w łonie matki mojej. Wysławiam cię za to, że cudownie mnie stworzyłeś. Cudowne są dzieła twoje. I duszę moją znasz dokładnie.” PS. 139, 13-14 (BW)

Boże przykazanie zakazuje odbierania życia. Biblia mówi: „Nie zabijaj.” 2 MOJŻ. 20, 13 (BW)

Elbrus - To dla Ciebie.


Wt sie 02, 2011 14:24
Zobacz profil WWW
Post Re: czy płód to też człowiek?
Rutus napisał(a):
Ale jeśli nie urodzą się żywe, to "czort z nimi"?

Rutusie. Jakoś niespecjalnie kręcą mnie opinie czlowieka, który nie ma zielonego pojęcia o tym co pisze, ale pisze, by zaistnieć. KK prowadzi do Boga, ale nie jest Bogiem. Sprawy zbawienia pozostawia Zbawcy.

Cytuj:
Właśnie. Skoro jest takie bezbronne (i jest człowiekiem w pełni praw), to dlaczego walczy się "tylko" o jego życie, ale o zbawienie duszy już wcale

O zbawienie czyjej duszy? KK walczy o zbawienie dusz wierzących. Jezus powiedział; jeśli chcesz to pójdź za mną. Ma walczyć o zbawienie dusz nienarodzonych? Z kim? Walczy, o prawo do życia dla każdego człowieka.
Cytuj:
To znaczy gdzie? Do mitu?

Było kursywą, więc można to tak odczytać...do początku, jeśli nie zrozumiałeś...do początku, który rozpoczął życie.
Cytuj:
Dokładnie. Jeden krzyczy, że to człowiek, drugi odmawia sakramentu. Hipokryzja.

Jeden przyjmuje każde życie jako równocenne, drugi stawia swój egoizm ponad życie kobiety i dziecka...wolny macho.


Wt sie 02, 2011 14:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: czy płód to też człowiek?
Oj, Lizo, słaba ta odpowiedź Rutusowi, a ten jest wyraźnie w życiowej formie i osiągnął poziom złośliwości nawet wyższy od mojego! :) Będzie ostra riposta! :O

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt sie 02, 2011 17:03
Zobacz profil
Post Re: czy płód to też człowiek?
Acro napisał(a):
Oj, Lizo, słaba ta odpowiedź Rutusowi, a ten jest wyraźnie w życiowej formie i osiągnął poziom złośliwości nawet wyższy od mojego! :) Będzie ostra riposta! :O

Mam zasadę. Nie odpowiadam na złośliwe posty ( żarty lubię), odeślę do literatury medycznej po naukę o życiu ludzkim i do teologii o zbawieniu. W medycynie nie zaczynają od syntez związków organicznych lecz od połączenia komórek rozrodczych. Po drodze jest dojrzewanie i produkcja gamet. Kończy się to wszystko zakończeniem syntez komórkowych. Procesy rozkładu wchodzą już w zakres gleboznawstwa i tu człowiek jest już tylko materią organiczną podlegającą procesom mineralizacji i humifikacji. To kółeczko w obiegu pierwiastków. On też i tu chciałby uchwycić początek, tak jak pragnie dowieść w nieskończoności początku człowieczeństwa? Z teologią będzie mu jeszcze gorzej szło. Nic nie zrozumie. Jak do tej pory wygrałam z Rutusem dwie rundy. Zdenerwowany zabrał kompa i poszedł do innego wątku. Ja mu nie weszłam w drogę.:)


Wt sie 02, 2011 18:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: czy płód to też człowiek?
Wydaje Ci się, że zwycięstwo z dyskusji polega na zdenerwowaniu oponenta tak, by sobie poszedł? Hmm...
Rozmawiacie o tym, jakim okresem życia zajmuje się medycyna, czy ... A zresztą. Co ja będę Rutusa wyręczał.

PS Dodam, że nieobrażającą złośliwość uznaję za zaletę :)

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt sie 02, 2011 18:58
Zobacz profil
Post Re: czy płód to też człowiek?
Acro napisał(a):
Wydaje Ci się, że zwycięstwo z dyskusji polega na zdenerwowaniu oponenta tak, by sobie poszedł? Hmm...

Ależ nie. W dialogu musimy przezwyciężyć emocje. Jedyną siłą, dzięki której możemy to zrobić jest myślenie. Ono może być samokrytyczne. Uczucia nie są samokrytyczne: każda krytyka wywołuje bunt ze strony tych uczuć, czyli wartości do których człowiek jest w duszy przywiązany. Jeśli ktoś uzna te wartości za pozorne wybuchamy żalem, protestem, gniewem. Bierze grabki i opuszcza piaskownicę. Mamy to z dziecka, płód też przeżywa...
Cytuj:
Rozmawiacie o tym, jakim okresem życia zajmuje się medycyna

A kto zajmuje się aborcją i leczeniem w życiu prenatalnym? Polityk zleca, lekarz musi? Lekarz nie ma rozeznania? Poważnie? A wy (Acro+ Rutus) macie monopol na wiedzę o życiu?
Cytuj:
dodam, że nieobrażającą złośliwość uznaję za zaletę :)

Jeśli przerzucamy się złośliwościami i nas to bawi, jest ok. Jeśli jednak druga osoba odbiera to jako krzywdę to mamy grzech, poznamy po sposobie zaregowania drugiej osoby. Sprawa wyczucia. Próżną osobę można ośmieszać i krzywdy się jej nie zrobi (ośmieszać złą cechę).


Wt sie 02, 2011 20:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: czy płód to też człowiek?
Cytuj:
A kto zajmuje się aborcją i leczeniem w życiu prenatalnym? Polityk zleca, lekarz musi? Lekarz nie ma rozeznania? Poważnie? A wy (Acro+ Rutus) macie monopol na wiedzę o życiu?

Dyskusja dotyczy leczenia prenatalnego? Czy może raczej tego, czy gamety należą do gatunku H. sapiens, albo pewnych niekonsekwencji kościoła, który np ludziom-zygotom odmawia dlaczegoś chrztu? Ale dobra, niech to Rutus wyjaśnia.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt sie 02, 2011 21:14
Zobacz profil
Post Re: czy płód to też człowiek?
Sakramenty dotyczą ludzi żyjących: od chrztu po namaszczenie chorych.


Wt sie 02, 2011 22:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: czy płód to też człowiek?
To zarodek nie jest żywy, że mu się nie należy chrzest?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt sie 02, 2011 22:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post Re: czy płód to też człowiek?
W łonie matki, tudzież na szkle laboratoryjnym nie ma praktycznej możliwości udzielenia chrztu.


Śr sie 03, 2011 2:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: czy płód to też człowiek?
meritus napisał(a):
W łonie matki, tudzież na szkle laboratoryjnym nie ma praktycznej możliwości udzielenia chrztu.
Nie takie przeszkody pokonywali kościelni notable, jak tylko poczuli zapach kasy. Skoro da się przeprowadzić Mszę Świętą przez radio, to i można ochrzcić przez skórę - np. poprzez wstrzyknięcie ciężarnej wody święconej do krwi - z całą pewnością dotrze i do płodu.
Skoro woda święcona "chrzci" poprzez dotknięcie skóry, to dlaczego miałaby nie "ochrzcić" przez dotknięcie do organu wewnętrznego?

Liza napisał(a):
KK prowadzi do Boga, ale nie jest Bogiem. Sprawy zbawienia pozostawia Zbawcy.
W jaki sposób "prowadzi do Boga" skoro odmawia tej drogi wszystkim z określonej arbitralnie grupy (nienarodzeni), którą sam uznaje w innych wywodach za grupę ludzi żywych, a więc posiadających duszę?

Liza napisał(a):
O zbawienie czyjej duszy? KK walczy o zbawienie dusz wierzących.
Dziecko nienarodzone (sam uważam, że to już człowiek i należy mu się ochrona przez morderstwem) oraz dziecko kilkudniowe (nawet kilkutygodniowe) jest "wierzące" w takim samym stopniu - z dokładnością do "dziesiątego miejsca po przecinku". A jednak o "zbawienie" tego drugiego się dba, a o tego pierwszego nigdy, choć uważa się go za człowieka. Hipokryzja.

Liza napisał(a):
(Kościół) Walczy, o prawo do życia dla każdego człowieka.
Przeinaczenie i ominięcie tematu. I to z przynajmniej dwóch powodów:
1. Skoro Kościół (jak Pani raczy napisać) zajmuje się walką o życie człowieka, to dlaczego księdza nazywamy duszpasterzem a nie życiobrońcą?
2. Kłania się ostatni rozdział książki "Czarne karty Kościoła" autorstwa Vittorio Messori (tytuł mylący, ta książka to pean na cześć Kościoła) - w którym wyraźnie w imieniu Kościoła autor informuje, że Kościół nie jest przeciwny karze śmierci, właśnie z powodu konieczności ratowania duszy nieśmiertelnej.

Liza napisał(a):
Było kursywą, więc można to tak odczytać...do początku, jeśli nie zrozumiałeś...do początku, który rozpoczął życie.
Początek gatunku Homo sapiens to ok. 4 do 6 mln lat temu, może nawet wcześniej. Czy o taką interpretację Pani chodziło? Jeśli tak, to cofam słowo "mit", ale nadal nie rozumiem powołania się na "Adama i Ewę" - należało powołać się na ewolucję.

Liza napisał(a):
Jeden przyjmuje każde życie jako równocenne, drugi stawia swój egoizm ponad życie kobiety i dziecka...wolny macho.
Chciałem przyjąć optykę Kościoła: życie każdego człowieka jest równie bezcenne, w takim razie wartość jego duszy również. Okazało się, że Kościół różnicuje wartość duszy człowieka w zależności od jego położenia życiowego - dokładniej od poziomu rozwoju biologicznego. To nie ja wymyśliłem ten sztuczny podział, jak go tylko opisałem. Winni istnienia podziału i stosowania się do jego granic są gdzie indziej.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Śr sie 03, 2011 6:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 178  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL