Dlaczego KK odstrasza elity (inteligencje) ?
Autor |
Wiadomość |
Wizard
Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16 Posty: 381
|
Cytuj: dla calego kraju srednia wynosila cos poand 50%
Jeśli 35 % ludzi z wyższym wykształceniem w Polsce przyznaję się , ze jest głeboko wierzących to stwierdzenie iż KK odstrasza inteligencję nie ma wiele wspolnego z faktami . Chyba , ze przyjmiemy zasade taką iz aby KK nie odstraszala inteligencji musi 100 % ludzi z wyzszym wyksztalceniem byc wierząca. Zresztą musialbym miec troche wiecej danych na temat tych badan zeby stwierdzic cos wiecej.
_________________ Każdy jest czarodziejem własnego życia !
|
N wrz 19, 2004 14:02 |
|
|
|
 |
zakuty_łeb
Dołączył(a): Pt lut 20, 2004 21:17 Posty: 75
|
a jaki procent wg ciebie by na to wskazywal ?
w kraju gdzie ponad 90% jest ochrzczonych
sadze ze ciekawsza jest tendencja
idizemy w kierunku zachodu
a jak jest na zachowdzie to wiemy
|
N wrz 19, 2004 17:33 |
|
 |
Wizard
Dołączył(a): Śr lip 02, 2003 11:16 Posty: 381
|
Nie w tym rzecz jaki procent mnie interesuje bo skali raczej nikt okreslic nie moze. Ja twierdzę , ze jesli 35 % ludzi z wyzszym wyksztalceniem deklaruje sie jako osoby gleboko wierzace to nie jest tak zle i stwierdzenie iz KK odstrasza inteligencje jest mocno przesadzone. Pytanie jest co z pozostałymi 65 % . Ciekawi mnie tez jakie byly pytania w tej ankiecie. Wazne jest tez czy w tej ankiecie ludzie podawali powody dla ktorych są katolikami lub nie są katolikami . Bo przeciez to, ze ktos nie jest katolikiem nie znaczy wcale iż KK go odstrasza . A poza tym to jestes pewien , ze owa ankieta miala na celu wskazanie ile procent ludzi z wyzszym wyksztalceniem deklaruje sie jako katolicy? Moze ankieta miala pokazac ogolnie jak rozwijają sie tendecje dotyczące wiary ludzi z wyzszym wyksztalceniem niekoniecznie wiary katolickiej.
_________________ Każdy jest czarodziejem własnego życia !
|
N wrz 19, 2004 20:13 |
|
|
|
 |
Pran Solar
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2004 17:10 Posty: 12
|
Odpowiedż na pytanie dlaczego KK odstrasz inteligencje jest bardzo prosta. Otóż nauka tym różni się od religii, że wymaga uzasadnienia.
Osoba dobrze wykształcona, a więc obeznana z nauką, widzi pewną lukę w wierze, a mianowicie to, że ta wiara nie ma podstaw. Owszem, nie można udowodnić nie istnienia boga ale nie istnienia krasnoludków też się nie da udowodnić. Tylko po co wierzyć w coś czego się nie równierz udowodnić? Skoro osoba dobrze wykształcona widzi że dowody na istnienie danej żeczy nie istnieją to w nią po prostu nie wierzy. Proste.
Co innego jeśli chodzi o wpływ środowiska. Nie zaprzeczam że coś takiego istnieje jednak osoby inteligentne zazwyczaj takim rzeczą nie uleają.
|
Wt wrz 28, 2004 19:35 |
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Prosto i rozsądnie ...
|
Wt wrz 28, 2004 19:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pran Solar napisał(a): Odpowiedż na pytanie dlaczego KK odstrasz inteligencje jest bardzo prosta. Otóż nauka tym różni się od religii, że wymaga uzasadnienia. Osoba dobrze wykształcona, a więc obeznana z nauką, widzi pewną lukę w wierze, a mianowicie to, że ta wiara nie ma podstaw. Owszem, nie można udowodnić nie istnienia boga ale nie istnienia krasnoludków też się nie da udowodnić. Tylko po co wierzyć w coś czego się nie równierz udowodnić? Skoro osoba dobrze wykształcona widzi że dowody na istnienie danej żeczy nie istnieją to w nią po prostu nie wierzy. Proste. Co innego jeśli chodzi o wpływ środowiska. Nie zaprzeczam że coś takiego istnieje jednak osoby inteligentne zazwyczaj takim rzeczą nie uleają. 1. uogólnienie Wiele osób wykształconych są osobami wierzącymi, np. ks. prof. Heller.
2. wykroczenie poza naukę Nauka nie jest w stanie odpowiedzieć na pytania ontologiczne. Hipotezy (a)teizmu wykraczają poza science i są fundamentami światopoglądów metafizycznych.
3. nierzetelność Bóg to byt ontologiczny. Krasnale to byty przygodne. Nie moża ich przedstawiać jako byty, które tak samo się udowadnia.
4. klasyczne pytanie <<po co wierzyć w coś czego nie można udowodnić (rozumiem, że dedukcyjnie lub empirycznie)>> Nauka opisuje jedne zjawiska innymi zjawiskami i bardziej szczegółowe prawa przyrody opisuje bardziej ogólnymi prawami przyrody. Nie daje więc nadziei na to, że kiedykolwiek zdoła opisywać Boga nawet jeśli Ten istnieje, gdyż z definicji nie ma dalszych zjawisk od Boga i nie ma praw przyrody, którymi by było można opisywać Boga, bo to Bóg prawa przyrody stworzył. Te kryterium jest fatalne w odniesieniu do weryfikacji istnienia Boga osobowego, gdyż wykluczy Boga nawet jeśli ten istnieje. Jest to więc sposób weryfikacji nieadekwatny do sytuacji.
5. argument ad personam o postaci: "Nie zaprzeczam że coś takiego istnieje jednak osoby inteligentne zazwyczaj takim rzeczą nie uleają.". Argumenty ad personam są błędami logicznymi wywodu.
PugCondoin napisał(a): Prosto i rozsądnie ... Nie dostrzegam.
|
Wt wrz 28, 2004 20:40 |
|
 |
Pran Solar
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2004 17:10 Posty: 12
|
 Odpowiedź na meila PTRqwerty
1. Oczywiście zdarzają się wyjątki ale podanie księdza za przykład nie jest dobrym pomysłem ponieważ każdy ksiądz pełni swoje "powołanie" właśnie dla tego że przedkłada swoją wiarę nad prawdę.
2. Nauka nie jest w stanie w 100% odpoiedzieć na pytania typu "jak powstał świat?", ale jest w stanie to zrobić w około 50% na podstawie obserwacji zjawisk rządzących tym światem. Lepsze to jednak niż niczym nie poparte fanaberie KK.
3.Krasnale tak samo jak i bóg to przede wszystkim byty zmyślone, a skoro nie potrafisz dostrzec głupoty udowadniania prawdziwości boga na podstawie niemożliwości udowodnienia jego "nie prawdziwości" to znaczy to tylko jak bardzo zamkniety jesteś w swoim własnym świecie i jak rozpaczliwie starasz sie uniknąć wdarcia się prawdy do twioch mażeń, niestety bywa bolesne.
4.Chyba nie czytałeś mojej wcześniejszej wypowiedzi zbyt uważnie Przypomnę ci ją: Wierzyć w coś można tylko wtedy gdy na istnienie tego czegoś są dowody. Gdyby ludzie wierzyli w coś, na podstanie tego że nie można dowieść że to nie istnieje to cały czas myślelibyśmy że w lasach żyją smoki, bazyliszki, kuroliszki itd. itc.
5.Inteligencja polega właśnie na tym że osoby nią obdarzone korzystają ze swojego rozumu do potwierdzenia tego co usłyszały. Logicznie myśląc trudniej jest je zwieść niż przecietną osobę przyjmującą wszystko na wiarę.
Niewątpliwie posiadasz jednak jakieś dowody na istnienie boga skoro tak uparcie w niego wierzysz. Co powiesz na zakład? Podaj mi choć jeden dowód istnienia boga a się nawrócę. Jeśli przegrasz nie będziesz musiał nic zrobić. Tylko pamiętaj że nie możesz udowadniac tego w co wierzysz za pomoćą tej wiary, a więc biblja nie jest dowodem, tak samo jak twoje wewnętrzne odczucia oraz lista sławnych osób które twoja wiarę popierają. Z góry gratuluję sobie zwycięstwa.
|
Śr wrz 29, 2004 16:10 |
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Cytuj: 3.Krasnale tak samo jak i bóg to przede wszystkim byty zmyślone, a skoro nie potrafisz dostrzec głupoty udowadniania prawdziwości boga na podstawie niemożliwości udowodnienia jego "nie prawdziwości" to znaczy to tylko jak bardzo zamkniety jesteś w swoim własnym świecie i jak rozpaczliwie starasz sie uniknąć wdarcia się prawdy do twioch mażeń, niestety bywa bolesne. Gdybym policzył ile razy użyłem tego argumentu w stosunku do PTR-a, stracił bym z tydzień na samo liczenie ... jednka po nim spływa to jak woda po kaczce ... Cytuj: 4.Chyba nie czytałeś mojej wcześniejszej wypowiedzi zbyt uważnie Przypomnę ci ją: Wierzyć w coś można tylko wtedy gdy na istnienie tego czegoś są dowody. Gdyby ludzie wierzyli w coś, na podstanie tego że nie można dowieść że to nie istnieje to cały czas myślelibyśmy że w lasach żyją smoki, bazyliszki, kuroliszki itd. itc.
No ale bazyliszki to nie byty "ontologiczne" ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) ...
Byty "ontologiczne" nie muszą być udowadniane, jest oczywiste, że istnieją ... nie PTR ?
|
Śr wrz 29, 2004 17:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Gdybym policzył ile razy użyłem tego argumentu w stosunku do PTR-a, stracił bym z tydzień na samo liczenie ... jednka po nim spływa to jak woda po kaczce ...
No i nie masz czym się chwalić, że wszędzie popełniasz ten sam błąd. I co z tego, że jesteś niewierzący? To wcale nie oznacza, że nie masz dostrzegać różnicy pomiędzy bytem przygodnym, a koniecznym.
Cytuj: No ale bazyliszki to nie byty "ontologiczne" ... :]
Byty "ontologiczne" nie muszą być udowadniane, jest oczywiste, że istnieją ... nie PTR ?
Jeśli bazyliszek to będzie byt konieczny, który stwarza świat, to i owszem. Tylko, że wtedy po prostu inaczej nazywasz Boga. Żeby udowodnić, że coś jest i jakie to jest, trzeba opisać to coś. Opisuje się innymi zjawiskami albo i innymi prawami przyrody. I jak ja mam Ci opisać coś co właśnie tworzy wszelkie zjawiska i prawa przyrody. Mnie zupełnie nie dziwi brak dowodu empirycznego na istnienie Boga. To, że coś nie jest udowodnione, wcale niekoniecznie musi istnieć. Jasne, że nie musi. Ale jak pokazałem nie ma możności by było udowodnione. A przesłanki? W dowodzie indukcyjnym Schwinburne’a są. W moim liście podawałem.
|
Śr wrz 29, 2004 22:15 |
|
 |
Pran Solar
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2004 17:10 Posty: 12
|
Już dawno zauważyłem że dyskusje prowadzone z teistami są bez sensu. Co byś nie zrobił i co byś nie powiedział i tak nie uda ci się ich przekonać że nie mają racji. Wiara jest świetnym narzędziem do prania mózgów. Osoby uczęszczające do kościoła nawet nie zdają sobie sprawy z tego z jaką łatwościa wpajane są im poglądy KK i jak bardzo różnią się one od tego do czego doszli by sami gdyby nie poszli na łatwiznę i zastanowili się nad swoim życiem. Jednak najgorsze jest w tym wszystkim to że to pranie mózgu zaczyna się zaraz po narodzeniu. Od lat wczesnej młodości, a więc w najszczęśliwszym i najlepiej wspominanym okresie życia (kiedy umysły ludzi nie są jeszcze w pełni ukształtowane) wpajane są dzieciom bezsensowne doktryny religijne. Z wyjątkiem nielicznych przypadków takich osób nigdy nie udaje się przekonać co do błędności wmówionych im bzdur. Można więc z pewnoscia stwierdzić że wiara podbiega pod swego rodzaju chorobę psychiczną. Jedyną możliwą drogą przerwania tej paranoi jest wprowadzenie powszechnych praw zakazujących osobow przynajmniej do 13r. życia uczestnictwa w obżędach religijnych włącznie z zakazem nauki rligii w szkołach. Pewnie jest to jedyny sposób aby ludzie w przyszłych pokoleniach mogli myślec sami a nie być tylko bezwolnymi marionetkami w rękach KK. Jednak nie można się poddawać. Warto się trochę pomęczyć aby chociaż tym kilku osobom, które w jakiś sposób przeszły przez to pranie mózgów bez wyraźnego uszczerbku na psychice, pokazać prawdę.
|
Cz wrz 30, 2004 15:31 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Cytuj: bezsensowne doktryny religijne
hmm, a mozna wiedziec, jakie doktryny religijne sa wg ciebie bezsensowne? i oczywiscie - dlaczego bezsensowne?  :D:D
|
Cz wrz 30, 2004 15:36 |
|
 |
Pran Solar
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2004 17:10 Posty: 12
|
Cała wiara nie ma sensu. Ludzie tak włściwie wierzą bez powodu. Ale przecierz ja już o tym pisałem. Ok powturzę jeszcze raz. Ludzie podają za powód swej wiary to że nie można udowodnić "nie istnienia" boga.
Niestety "nie istnienia" wszystkiego od UFO po krasnoludki też się nie da udowodnić. Jednak potwierdzić boga też się nie da. Jak wiele razy mam to jeszcze powtarzać.
Ok ale chciałaś przykładów doktryn religijnych. Podam ci je.
Po pierwsze według nauk KK, życie ludzkie nie jest wartoscią samą w sobie i człowiek nie może o nim decydować ponieważ jest ono darem od boga, a jego rozkazów się nie kwestjonuje.
Po drugie dla KK zwierzęta nie mają duszy więc istnieją tylko po to aby móc zaspokajać potrzeby człowieka, przez co humanitarne traktowanie nie ma żadnego sensu.
Świetnym przykładem jest równierz rozprzestrzenianie się wirusa AIDS w Afryce. Może gdyby ci ludzie używali prezerwatyw, czego kościół zabrania, to nie zapadli by na ta chorobę, no ale czego chcieć od organizacji w której dyskutuje się o tym czy kbieta ma duszę.
Zresztą sam fakt stworzenia człowieka przez "dobrego" boga i rozkazanie mu czczenia swojego stwórcy jest niczym innym niż łagodniejszą nazwą niewolnictwa.
Dodajmy jeszcze przykład grzechu pierworodnego. Adam i Ewa z tego co można wyczytać z bibii ugryźli jabłko dlatego że chcieli móc tak jak bóg odróżniać dobro od zła. Miłosierny stwórca nie tylko ich ukarał ale rownież kazał cierpieć ich dzieciom za "grzechy rodziców" - to się nazywa odpowiedzialnośc grupowa stosowana też przez Stalina i Faszystów.
Tylko mi nie mów że ludzie za czasów powstania Starego Testamentu pisali przenośniami, bo to bzdura.
|
Cz wrz 30, 2004 17:45 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
pran, skoro cos uważasz, to może uzasadnij swoje mniemanie
Cytuj: Ludzie podają za powód swej wiary to że nie można udowodnić "nie istnienia" Boga. dla mnie to akurat nie jest powód mojej wiary  ja po prostu mam świadomość, ze zarówno istnienia jak i nieistnienia Boga nie udowodnisz naukowo - więc nie zaprzątam sobie głowy udowadnianiem tego a wierzę dlatego, że wierzę  też już o tym pisałam i nie chce mi sie powtarzać  Cytuj: Po pierwsze według nauk KK, życie ludzkie nie jest wartoscią samą w sobie i człowiek nie może o nim decydować ponieważ jest ono darem od Boga, a jego rozkazów się nie kwestjonuje. hmm, właśnie KK stoi na stanowisku, że włąśnie przez to, że życie ludzkie jest wartością tak wielką, człowiek nie może o nim decydować - a ty to przedstawiłeś odwrotnie Cytuj: Po drugie dla KK zwierzęta nie mają duszy więc istnieją tylko po to aby móc zaspokajać potrzeby człowieka, przez co humanitarne traktowanie nie ma żadnego sensu. nieprawda! co do dusze zwierząt jest cała nauka w tym względzie i na pewno saxon gdzieś już ją przytaczał na tym forum - jak znajde, to podam link i nie myl tego, że zwierzęta istnieja w jakimś celu [tu - zaspokajania potrzeb człowieka] z humanitarnym traktowaniem ich... przykład - Franciszek z Asyżu... Cytuj: Świetnym przykładem jest równierz rozprzestrzenianie się wirusa AIDS w Afryce. Może gdyby ci ludzie używali prezerwatyw, czego kościół zabrania, to nie zapadli by na ta chorobę, kolejne przekłamanie - kazdy kto sie naprawde interesuje problemem AIDS w Afryce wie, jak bardzo pomaga w rozprzestrzenianiu sie tej choroby wiara Murzynów w to, że seks bez prezerwatywy z dziewicą leczy z AIDS  Cytuj: no ale czego chcieć od organizacji w której dyskutuje się o tym czy kbieta ma duszę - a to to już zarzut dotyczący średniowiecza  masz troszkę nieświeże informacje Cytuj: Zresztą sam fakt stworzenia człowieka przez "dobrego" boga i rozkazanie mu czczenia swojego stwórcy jest niczym innym niż łagodniejszą nazwą niewolnictwa. owszem, ktos, komu życie sie nie podoba - moze tak twierdzić, ja jednak cieszę sie ze istnieje, bo dzieki temu mogłam wiele doświadczyć....... miłości, smutku, radości, bólu.... życia... a co byś doświadczał, jakbyś nie istniał?  Cytuj: Dodajmy jeszcze przykład grzechu pierworodnego. Adam i Ewa z tego co można wyczytać z bibii ugryźli jabłko dlatego że chcieli móc tak jak bóg odróżniać dobro od zła. Miłosierny stwórca nie tylko ich ukarał ale rownież kazał cierpieć ich dzieciom za "grzechy rodziców" - to się nazywa odpowiedzialnośc grupowa stosowana też przez Stalina i Faszystów. Tylko mi nie mów że ludzie za czasów powstania Starego Testamentu pisali przenośniami, bo to bzdura.
rozumiem, żes studiował biblistykę i historię starożytną i doskonale wiesz, jak myśleli ludzie sprzed 4 tysięcy lat? 
|
Cz wrz 30, 2004 18:17 |
|
 |
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Pranie, doskonale cię rozumiem i podzielam chyba wszystko co napisałeś. Ale może powinienem cię ostrzec przed tym w co się właśnie pakujesz ... poruszyłeś tak wiele tematów na raz, że za chwilę kilkanaście obecnych tu osób utopi cię w potoku "transcendentalnej" argumentacji, i będzie dobrze jak wyjdziesz z tego za miesiąc ... Wiem co mówię ... przechodziłem przez to 
|
Cz wrz 30, 2004 18:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
PugCondoin napisał(a): poruszyłeś tak wiele tematów na raz, że za chwilę kilkanaście obecnych tu osób utopi cię w potoku "transcendentalnej" argumentacji, i będzie dobrze jak wyjdziesz z tego za miesiąc ... Wiem co mówię ... przechodziłem przez to Nie wiem ile osób będzie odpisywać i czy się będziecie przepychać, ale uważam, że argumentacja P. Solara jest cienka i można z tymi akurat argumentami skończyć jednym listem. Pran Solar napisał(a): Ludzie podają za powód swej wiary to że nie można udowodnić "nie istnienia" boga.
Bzdura. Proszę wskazać apologetę, który mówi, że akceptuje teizm, ponieważ nie można udowodnić Boga. Już szybciej powie ktoś, że skoro obserwujemy ciągi przyczynowo-skutkowe i skoro każda rzecz kiedyś nie istnieje, to kiedyś żadna rzecz nie istnieje (a nie było to pewne przed teorią Wielkiego Wybuchu), a skoro istnieją ciągi przyczynowo-skutkowe, to jak mogła zaistnieć rzecz pierwsza? Czyli argument z pierwszej przyczyny. Inny argument to indukcyjne dowodzenia Boga R. Swinburne'a, który znajduje się w całości w tym dziale. Nawet mi się nie chce dawać linka. Inni zaś wierzą np. z uwagi na np. Lourdes. A wszystko to składając w całość wskazuje na istnienie Boga. Prosze mi więc uzasadnić , którzy to teiści uważają, że istnieje Bóg, ponieważ nie da się udowodnić Jego istnienia. Pran Solar napisał(a): Niestety "nie istnienia" wszystkiego od UFO po krasnoludki też się nie da udowodnić. Co za szaleństwo  Wszyscy wiemy mniej więcej czym w naszej kulturze są krasnale i wszyscy wiemy mniej więcej czym w naszej kulturze jest Bóg. Powtarzanie takich sloganów ponadto wskazuje na brak dyscypliny myśli: Bóg to byt ontologiczny, a krasnale to byty przygodne. Otóz, żeby konkretnie opisać jakieś zjawisko, my opisujemy je opisując je innymi zjawiskami. Jakimi to zjawiskami na litość rozumu można opisywać Boga, który z definicji jest stwórcą wszelkich zjawisk? Właśnie dlatego dostarczają mi rozrywki ludzie, którzy wyjeżdżają z argumentem "krasnala". Rozrywki, ale też ręce mi opadają. Można być ateistą. Pewno że można. Ale robić tego rodzaju błędy, to tak jak rościć sobie by ktoś opisał i miejsce cząstki elementarnej i jej pęd w danym momencie, no bo przecież da się wskazać równocześnie prędkość i pęd samochodu. No zrozumcie, że to inny byt. Tak więc istnieje dowodzenie indukcyjne, istnienieje argument pierwszej przyczyny, istnieje np. Lourdes, ale dowodu empirycznego lub dedukcyjnego takiego jak to, że istnieje choć jeden samochód na Ziemi nie uświadczycie z konieczności. Pran Solar napisał(a): Jednak potwierdzić boga też się nie da. Jak wiele razy mam to jeszcze powtarzać.
Czyli to jedna Ty udowadniasz, że Bóg nie istnieje, bo się nie da Go potwieredzić empirycznie lub dedukcyjnie?
I byłoby wszystko w porządku, gdybyś Ty nie stosował zbitki Bóg-krasnale, która uwydacznia, że nawet nie pojmujesz problemu o którym się wypowiadasz.
Twoje rozumowania zasadzają się więc na mentliku pojęciowym. Nie oznacza to więc wcale, że ateizm w ogóle nie jest uprawnionym poglądem. Tyle tylko, że Twoje poglądy stoją na zwykłych błędach.
Dalej nie odpowiadam, bo widzę, że elka się już coś siliła.
|
Cz wrz 30, 2004 21:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|