Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 11:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108 ... 178  Następna strona
 Czy płód to też człowiek? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Tomcio Paluszek napisał(a):
Mialby zmienić stanowisko w kwestii twierdzenia, że moment zapłodnienia jest oczywistym i jednoznacznym początkiem życia człowieka.


Przed chwilą napisałem, że ani nie jest, ani wcale nie w tym rzecz, że jest..

Cytuj:
Może właśnie Ty jesteś chimerą? Wówczas Twoje życie na pewno nie zaczęło się w momencie zapłodnienia.


Hmm, ciekawe, no to wyjaśnij, co się zaczęło w momencie zapłodnienia i gdzie to coś teraz jest.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 18, 2014 12:18
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Tomcio Paluszek napisał(a):
@Val - to jak uważasz - komórka jajowa jest żywa czy nie jest żywa? A jeśli jest żywa to do jakiego gatunku należy? I czy uznasz ją za element organizmu matki? Wszak od tegoż organizmu się nieco genetycznie różni

Ale co to ma wspólnego z moim zapytaniem o to, jaka jest "prawdziwa" biologia?
O ile się nie mylę, w szkołach uczą okresów rozwojowych człowieka począwszy od połączenia plemnika z komórką jajową. Wg Ogona_ to "biologia katolicka", nie "prawdziwa biologia", więc chciałabym wiedzieć jakie są jej źródła i jak w rzeczywistości wygląda faza rozwoju człowieka.

Co do komórki jajowej- niezapłodniona obumiera. Nie wiem, co to ma do rzeczy?

Tomcio Paluszek napisał(a):
Tymczasem w przypadku chimer jest nim zlanie się w jeden kilku zarodków, zaś w przypadku bliźniąt jednojajowych proces odwrotny - rozdzielenie się zarodka na dwa. Obie formy istnieją jako dorosłe i mają się dobrze. O ile jako bliźnię jednojajowe na ogól wiesz o tym to jako chimera dowiadujesz się o swym statusie przypadkowo, możesz też przez całe życie o tym nie wiedzieć. Może właśnie Ty jesteś chimerą? Wówczas Twoje życie na pewno nie zaczęło się w momencie zapłodnienia.

Nie rozumiem. W biologii wyjątki oznaczają, że definicja obejmująca standardowe przypadki jest do kosza? Nie można dodać, że w przypadku np. ciąży bliźniaczej proces wygląda nieco inaczej?


Wt lut 18, 2014 12:23

Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 13:44
Posty: 393
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Cytuj:
Hmm, ciekawe, no to wyjaśnij, co się zaczęło w momencie zapłodnienia i gdzie to coś teraz jest.


W momencie zapłodnienia powstało kilka zygot, które po jakimś czasie zlały się w jeden nowy zarodek zbudowany z komórek o różnym genotypie. Ateista nie ma z tym problemu natomiast wierzący staje przed wyzwaniem dla swojej doktryny:

1. Czy te zygoty miały wcześniej dusze? Co z tymi duszami po połączeniu zygot? Poszły do nieba?
2. Czy ten nowy zarodek ma nowa duszę? Czy jedną ze starych?

Cytuj:
Nie rozumiem. W biologii wyjątki muszą oznaczać, że definicja obejmująca standardowe przypadki jest do kosza?


Oznacza tylko tyle, że definicja nie ma takiej mocy, jaką chcecie jej nadać.

_________________
Sapere aude!


Wt lut 18, 2014 12:31
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Tomcio Paluszek napisał(a):
Oznacza tylko tyle, że definicja nie ma takiej mocy, jaką chcecie jej nadać.


Dlaczego? Jeżeli Twoja żona jest w ciąży z jednym dzieckiem, to chyba nie masz wątpliwości, że życie jej dziecka rozpoczęło się od zapłodnienia?
A jeżeli są to bliźniaki, to jak rozumiem ich życie wg Ciebie nie zaczęło się od zapłodnienia, tylko od kiedy? I skoro nie od zapłodnienia, to ciąża zaczęła się z opóźnieniem i należy wyznaczyć późniejszy termin porodu?

Cytuj:
natomiast wierzący staje przed wyzwaniem dla swojej doktryny:

1. Czy te zygoty miały wcześniej dusze? Co z tymi duszami po połączeniu zygot? Poszły do nieba?
2. Czy ten nowy zarodek ma nowa duszę? Czy jedną ze starych?

Pozostawia to Bogu. Dziwi mnie to, dlaczego ateiści łamią sobie głowy nad problemami, które wg nich są problemami wierzącego :P.

Zresztą ateista również ma nieostrą definicję, bo niby jak określi w który dokładnie dzień mózg jest na tyle rozwinięty, aby od tego dnia zakazywać aborcji.


Wt lut 18, 2014 12:34
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Val napisał(a):
Dziwi mnie to, dlaczego ateiści łamią sobie głowy nad problemami, które wg nich są problemami wierzącego :P.

Dziwi Cie to... Hmmm. Powiem Ci, dlaczego Cie to dziwi.
Ludzie wierzący z reguły nie liczą się w ogóle ze zdaniem "niewiernych", które to stoją w tak ostrej sprzeczności z ich wiarą. Natomiast forum jest miejscem poruszania problemów, i tak się składa, że ateiści nie mieszkają na marsie, tylko z Wami... tu na ziemi. Do tego służy rozmowa, i "dialog" miedzy samymi religiami, czy między teistami i ateistami.
Oczywiście Twoje słowa Val, nie są prawdziwe... bo gdyby naprawdę Cię to dziwiło , tak jak piszesz, to oznaczałoby, że jesteś średnio inteligentną panią. A że uważam, że tak nie jest, wnioskuję, że po prostu jesteś tylko złośliwa... Wszak to nie przystoi damie ;)


Wt lut 18, 2014 13:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Tomcio Paluszek napisał(a):
Ateista nie ma z tym problemu


Ateista nie ma problemu z pytaniem, kiedy zaczyna się człowiek? Ciekawe. No, to kiedy? I dlaczego wtedy?

Cytuj:
natomiast wierzący staje przed wyzwaniem dla swojej doktryny:

1. Czy te zygoty miały wcześniej dusze? Co z tymi duszami po połączeniu zygot? Poszły do nieba?
2. Czy ten nowy zarodek ma nowa duszę? Czy jedną ze starych?


Są wierzący którzy w ogóle nie wierzą w duszę :-D

Cytuj:
Oznacza tylko tyle, że definicja nie ma takiej mocy, jaką chcecie jej nadać.


Czyli jakiej, bo nie rozumiem? Ma zupełnie wystarczającą dla potrzeb np. prawa karnego (które nie zawiera definicji "człowieka", bo jej nie potrzebuje).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt lut 18, 2014 13:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Johnny99 napisał(a):
Tomcio Paluszek napisał(a):
Ateista nie ma z tym problemu


Ateista nie ma problemu z pytaniem, kiedy zaczyna się człowiek? Ciekawe. No, to kiedy? I dlaczego wtedy?


Ja jako ateista nie mam z tym problemu, nie dlatego, że wiem, ale dlatego, że nie potrzebuję koniecznie takiej wiedzy. No, nie wiem, kiedy zaczyna się człowiek, przyznaję bez bicia. Zaczynanie się człowieka to długotrwały proces, a nie moment. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia dla mojej etyki, ponieważ jej podstawą nie jest przynależność do takiego dzy innego gatunku, tylko bycie istotą świadomą. Przy czym, uprzedzając wątpliwości, początku tegoż też nie sposób określić, bo powstawanie świadomości, czy też duszy, to również proces długotrwały, zaczynający się zapewne jeszcze w okresie prenatalnym. Ale na pewno nie akurat podczas zapłodnienia.


Wt lut 18, 2014 16:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Val napisał(a):
O ile się nie mylę, w szkołach uczą okresów rozwojowych człowieka począwszy od połączenia plemnika z komórką jajową. Wg Ogona_ to "biologia katolicka", nie "prawdziwa biologia", więc chciałabym wiedzieć jakie są jej źródła i jak w rzeczywistości wygląda faza rozwoju człowieka.


Zostałem chyba źle zrozumiany, nie twierdziłem nigdy, że "biologia katolicka" jest "nieprawdziwa". Jest prawdziwa, dopóki jest biologią, natomiast kiedy biologię miesza się z filozofią to powstaje coś bez sensu. Biologia jest nauką, dopóki opisujemy, co się dzieje, jak rozwija się dany obiekt, jakie procesy zachodzą podczas tego rozwoju. Natomiast kiedy mówimy autorytatywnie "obiekt X nazywamy słowem Y" albo "obiekt X jest tożsamy z obiektem Y" to to już nie jest nauka, tylko filozofia. To nie są twierdzenia naukowe, tylko metafizyczne i nie można ich udowodnić (ani obalić).


Wt lut 18, 2014 16:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Johnny99 napisał(a):

ogon__ napisał(a):
Mogę zapytać pokornie, w jaki sposób wszyscy ci naukowcy uzasadniają twierdzenie, że przed zapłodnieniem komórka jajowa nie żyje, bądź należy do innego gatunku?


A kto niby twierdzi, że nie żyje albo należy do innego gatunku?


Twierdzą tak ci, którzy uważają, że życie człowieka obiektywnie, a nie tylko arbitralnie, zaczyna się podczas zapłodnienia. Ponieważ bez jednego z tych dwóch założeń tak twierdzić nie sposób.


Wt lut 18, 2014 16:27
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ogon__ napisał(a):
Johnny99 napisał(a):
Tomcio Paluszek napisał(a):
Ateista nie ma z tym problemu


Ateista nie ma problemu z pytaniem, kiedy zaczyna się człowiek? Ciekawe. No, to kiedy? I dlaczego wtedy?


Ja jako ateista nie mam z tym problemu, nie dlatego, że wiem, ale dlatego, że nie potrzebuję koniecznie takiej wiedzy. No, nie wiem, kiedy zaczyna się człowiek, przyznaję bez bicia. Zaczynanie się człowieka to długotrwały proces, a nie moment. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia dla mojej etyki, ponieważ jej podstawą nie jest przynależność do takiego dzy innego gatunku, tylko bycie istotą świadomą. Przy czym, uprzedzając wątpliwości, początku tegoż też nie sposób określić, bo powstawanie świadomości, czy też duszy, to również proces długotrwały, zaczynający się zapewne jeszcze w okresie prenatalnym. Ale na pewno nie akurat podczas zapłodnienia.

Zadziwiające. Biolodzy są w stanie powiedzieć kiedy zaczyna się istnienie człowieka, a ty nie potrafisz...


Wt lut 18, 2014 16:28
Post Re: Czy płód to też człowiek?
A kto jest istota swiadoma? Jak spisz to jestes jeszcze swiadomy? I jak to rozpoznales, kiedy stales sie istota swiadoma, czyli (wedlug ciebie) podlegajaca twojej etyce?

Jakos nie jest ci latwo okreslic poczatek (niby jasny i prosty) istnienia czlowieka. Co to znaczy, ze jest to proces? W tym procesie to jestes po drodze kim? I jakie czynniki powoduja, ze w efekcie stajesz sie czlowiekiem? Jakies dodatkowe substancje? Dostarczanie nowych komorek? Jakies etapy posrednie konczace sie zmiana genomu, czy jak?


Wt lut 18, 2014 16:33

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Zadziwiające. Biolodzy są w stanie powiedzieć kiedy zaczyna się istnienie człowieka, a ty nie potrafisz...


Och, powiedzieć to ja umiem. Zaczyna się w momencie, gdy ubierze okulary. Teraz już jestem mądry, bo powiedziałem, cóż z tego, że nie uzasadniłem? To, zdaje się, niepotrzebne.


Wt lut 18, 2014 16:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ogon__ napisał(a):
Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia dla mojej etyki, ponieważ jej podstawą nie jest przynależność do takiego dzy innego gatunku, tylko bycie istotą świadomą.


Czyli:

Człowiek to podmiot który posiada aktualnie aktywny,swiadomy rozum,tak?
Jeżeli tak,to wynikałoby z tego,że:płód ludzki,noworodki,ludzie uposledzeni umysłowo i istoty w głebokiej spiączce nie są ludzmi.Zgadza sie?

Czy nie lepiej szukać kryteriów nieredukowalnych,ponadczasowych,istotowych,obiektywnych?
Ponadto:
Twoja propozycja człowieczeństwa jest w swej istocie redukcjonistyczna,ponieważ jej podstawą jest zdolność do czynnosci umysłowych.(wartośc człowieczeństwa polega na tym co sie aktualnie posiada,a nie to kim się jest z natury)

Logiczną konsekwencją Twoich poglądów jest to,że kto nie posiada aktualnego stanu swiadomosci (np choroba) traci człowieczeństwo.Istoty takie otrzymują status wegetatywno-zmysłowy czyli de facto znacznie niższy.Co wiecej, zwierzęta "swiadome"charkteryzują się znacznie wyższym stopniem człowieczenstwa, niz chociazby płod,noworodek czy osoba w spiączce.

W twojej koncepcji natura człowieka nie ma już praktycznie znaczenia.Jak mozna wiec definiować człowieka eliminujac jego naturę, czyli coś,z czego wynika swiadomość?


Wt lut 18, 2014 18:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Johnny99 napisał(a):
Acro napisał(a):
Głupia sprawa - profesor się myli w tak prostej sprawie?
Mutacje zmieniają genom także komórek somatycznych. Warto przeczytać też o tzw. chimerach.


Wszystkie te wasze wypowiedzi o tym, że "a wtedy przecież też..", "ale są przecież czasem chimery", "a co z pszczółkami?" itp. mają jedną wspólną cechę - nie mają nic, ale to nic do rzeczy w tej sprawie. To tylko ucieczki, na siłę i na oślep.


Pokazują jedno - że sprawa nie jest wcale taka prosta i oczywista, jakbyście to chcieli widzieć. A profesor, którego autorytetem się podpierasz, upraszczając sobie świat walnął oczywistą głupotę.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Wt lut 18, 2014 19:58
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Whispernight napisał(a):
Dziwi Cie to... Hmmm. Powiem Ci, dlaczego Cie to dziwi.
Ludzie wierzący z reguły nie liczą się w ogóle ze zdaniem "niewiernych", które to stoją w tak ostrej sprzeczności z ich wiarą.

To projekcja.

Whispernight napisał(a):
Natomiast forum jest miejscem poruszania problemów, i tak się składa, że ateiści nie mieszkają na marsie, tylko z Wami... tu na ziemi. Do tego służy rozmowa, i "dialog" miedzy samymi religiami, czy między teistami i ateistami.

Zamiast "ateiści" wstaw "teiści". Coś Ci świta?

Whispernight napisał(a):
Oczywiście Twoje słowa Val, nie są prawdziwe... bo gdyby naprawdę Cię to dziwiło , tak jak piszesz, to oznaczałoby, że jesteś średnio inteligentną panią. A że uważam, że tak nie jest, wnioskuję, że po prostu jesteś tylko złośliwa... Wszak to nie przystoi damie ;)

W XXI wieku damy korzystają z uroków równouprawnienia w dyskusji ;).

ogon_ napisał(a):
Zostałem chyba źle zrozumiany, nie twierdziłem nigdy, że "biologia katolicka" jest "nieprawdziwa". Jest prawdziwa, dopóki jest biologią, natomiast kiedy biologię miesza się z filozofią to powstaje coś bez sensu. Biologia jest nauką, dopóki opisujemy, co się dzieje, jak rozwija się dany obiekt, jakie procesy zachodzą podczas tego rozwoju. Natomiast kiedy mówimy autorytatywnie "obiekt X nazywamy słowem Y" albo "obiekt X jest tożsamy z obiektem Y" to to już nie jest nauka, tylko filozofia. To nie są twierdzenia naukowe, tylko metafizyczne i nie można ich udowodnić (ani obalić).

W skrócie: jeśli fakty Ci nie pasują, tym gorzej dla faktów. Rozmywasz definicje, bo nie pasują do Twojego światopoglądu, a następnie relatywizujesz, żeby pasowało do Twojej filozofii. Projektujesz na innych to, z czym sam masz problem. Wystarczy przeczytać Twoją argumentację. Na jakiej podstawie twierdzisz, że Ty nie filozofujesz?

ogon napisał(a):
. Natomiast kiedy mówimy autorytatywnie "obiekt X nazywamy słowem Y" albo "obiekt X jest tożsamy z obiektem Y" to to już nie jest nauka, tylko filozofia.

Proszę o definicję "nauki" i "filozofii"


Mam rozumieć, że definicja alfa cząstki:
cząstka emitowana w wyniku przemiany jądrowej, zwanej przemianą lub rozpadem , składająca się z 2 protonów i 2 neutronów; jest ona tożsama z jądrem atomu helu
.

to nic innego jak filozofowanie, nie nauka?


Wt lut 18, 2014 20:15
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108 ... 178  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL