Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 207 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona
 Amerykanie o ewolucji 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Seweryn napisał(a):
Mnie zastanawia .Co kieruje mechanizmem ewolucji na poziomie genów .

Dziedziczenie zachodzi na poziomie genów - mechanizm rozmnażania się i przekazywania genów jest dobrze znany, chyba nie ma potrzeby go tłumaczyć.
Mieszanie i mutacje także dotyczą genów. Krzyżowanie się jest dobrze rozumiane, mutacje trochę gorzej, choć wiele już o nich wiadomo.
Selekcja następuje na podstawie cech (fenotypu) który to zależy od genów, choć nie tylko (np. kalectwo w wyniku wypadku jest należy do fenotypu, ale nie jest związane z genami). Selekcja wiąże się z tym, że jeśli z pewnych przyczyn nie wszystkie osobniki mogą przeżyć (np. ograniczone zasoby żywności) to większą szansę przeżycia mają osobniki silniejsze, z lepszymi cechami (pośrednio: z lepszymi genami).

Seweryn napisał(a):
1)Jak osobnik może wykształcić np. pióra choć wcześniej ich nie posiadał i jak może zacząć latać choć wcześniej nie potrafił .Same geny nie mają świadomości ,nie wiedzą co jest potrzebne a co nie .


Geny nie wiedzą. Jeżeli jednak trafi się mutacja i pojawi nowa cecha, to środowisko, poprzez selekcję, stwierdza (po fakcie mutacji) czy ta cecha jest korzytna czy nie. Cechy niekorzystne są eliminowane, cechy korzystne mogą się rozprzestrzenić.

Odnośnie samych piór: opis ich powstania jest niepełny i zawiera dużo luk, głównie dlatego, że nie zachowują sie one dobrze w skamielinach. Znanych jest niewiele skamieniałości z widocznymi piórami. Podejrzewa się jednak, że powstały z gadzich łusek (poprzez zmianę ich kształtu). Początkowo nie umożliwiały lotu - mogły jednak pełnić funkcję ocieplającą (oczywiście, jeżeli dany dinozaur był stałocieplny; z oczywistych względów trudno to stwierdzić bezapelacyjnie, jest jednak parę przesłanek za takim wnioskiem), dłuższe pióra na ogonie mogły służyć jako stabilizatory podczas biegu (zwłaszcza gwałtownych manewrów), razem piórami na ramionach mogły usprawniać skakanie (stanowiące wstęp do lotu szybowego). Jeżeli dinozaury o łuskach bardziej "pierzastych" miały dzięki temu przewagę nad innymi, to ewolucja wyjaśnia powstanie ptaków.

Seweryn napisał(a):
2)Jaki mechanizm decyduje o tym co jest dobre dla danego gatunku, a co jest niepotrzebne .


Selekcja, czyli zbadanie jak osobnik radzi sobie w środowisku w stosunku do innych osobników z danej populacji.

Seweryn napisał(a):
3)jak powstaje populacja kilkunastu milionów osobników tego samego gatunku mających te same cechy budowy ciała .
Jak geny tworzą pióra wśród całej populacji jednocześnie ? ,a nie tylko w przypadku pojedynczych osobników?


Nowy gatunek może wyewoluować tylko ze stosunkowo małej populacji, takiej aby mieszanie genów rozpowszechniło w populacji korzystne cechy. Jeżeli pojawia się nowa cecha, nawet u jednego osobnika i w zarodku, to rozpowszechni się wtedy w populacji, a wtedy każdy osobnik będzie miał szansę jej rozwinięcia. Każde lepsze rozwiązanie będzie się rozprzestrzeniać, ostatecznie cała populacja zyskuje rozwiniętą cechę. Jednocześnie, może rozszerzać swój zasięg i nawet mała populacja, jeżeli ma przewagę nad innymi (z racji występowania w niej pewnej cechy) może rozwinąć się i osiągnąć dużo większą liczebność niż w czasie, gdy ta cecha dopiero się kształtowała.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz gru 20, 2007 17:39
Zobacz profil
Post 
danbog napisał(a):
Pepe !
Oczywiście .

Załóżmy , że urodził się osobnik z modyfikacją upośledzającą go , np. z dodatkową parą rąk , zamiast nóg .
W warunkach naszego świata jest to pewna dysfunkcja [ co do możliwości przemieszczania ]. Jeśli będzie musiał konkurować o przeżycie z klasycznymi ludźmi [ w prymitywnych warunkach np. stepowych ] , to najprawdopodobniej przegra i jak to napisałeś game over .

Jeśli jednak nastąpi zmiana uwarunkowań i zostanie np wystrzelony w przestrzeń kosmiczną [ do życia na stacji orbitalnej w warunkach nieważkości ] , może się okazać że jego mutacja okaże się z punktu widzenia tamtejszych warunków korzystna .



Oczywiście że blefujesz :D Naprawdę uważasz że dany osobnik to takie kwasimodo które się mutuje na wszystkie strony a selekcja naturalna wybiera te cechy które są korzystne? Według mnie selekcja naturalna nie ma takiego szerokiego zakresu aby definiować całokształt wszystkich cech!

danbog napisał(a):
Jeśli w obrębie niszy ekologicznej występuje jakiekolwiek zróżnicowanie [ stok naświetlony/zacieniony , tereny żyzne/jałowe , tereny podmokłe/suche itp ] to dany organizm podlega w różnych miejscach różnym presjom selekcyjnym , ulega więc ewolucyjnemu zróżnicowaniu a następnie specjacji . Niebawem otrzymamy kilka różnych gatunkowo organizmów .


Jeżeli dany organizm przystosowany do życia w zaciemnionym środowisku podlega nagle innemu uwarunkowaniu np. zmiana naświetlenia to automatycznie ginie a nie podlega selekcji! Co ty mi tu za bajki opowiadasz :D Żadna roślina nie może podlegać selekcji o ile wcześniej nie istnieje już roślina przystosowana do życia w danym środowisku!



wieczny_student napisał(a):
W obrębie populacji istnieje jakaś zmienność genetyczna - nie wszystkie osobniki są takie same. Niezależnie więc od tego, jakie będą przyszłe warunki środowiska, niektóre z nich będą sobie radziły lepiej od innych - jest to wniosek niezależny od tego, jak geny byly wymieszane i nie wymagający uprzedniej znajomości zmian środowiska.


Mutacje niepotrzebują znać zmian środowiska?. Nie, wcale, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka :D Mówisz tak jakby mutacje były niezależne od środowiska zewnętrznego w dodatku miały one zdolności wyprzedzające środowisko! Hehe strzelają w ciemno i trafiają.


wieczny_student napisał(a):
Selekcja naturalna występuje zawsze, kiedy mamy ograniczone zasoby środowiska, tak, że niemożliwe jest przeżycie wszystkich osobników danego pokolenia. Mogą zdarzyć się etapy, w których selekcji praktycznie nie ma (jeśli populacja trafi do regionu, w którym przez pewien czas może rozwijać się bez przeszkód) ale po pewnym czasie zawsze pojawia się konkurencja wewnątrz gatunku i presja selekcyjna.


Sorry ale jak selekcja naturalna może występować w takich oraganizmach które się dopiero replikują?
Selekcja to proces któremu podlega wiele osobników już istniejących a nie tylko jeden. Tłumacz to wszystko od podstaw czyli od pierwszego osobnika a nie mi tu już zakładasz istnienie wielu osobników. 8)


Cz gru 20, 2007 17:41
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Pepe napisał(a):
Według mnie selekcja naturalna nie ma takiego szerokiego zakresu aby definiować całokształt wszystkich cech!


Ma wystarczająco dużą siłę, aby okreslić, czy dana cecha jest korzystna czy nie, na podstawie obserwacji jak osobnik ją posiadający radzi sobie w porównaniu do innych osobników.

Pepe napisał(a):
Jeżeli dany organizm przystosowany do życia w zaciemnionym środowisku podlega nagle innemu uwarunkowaniu np. zmiana naświetlenia to automatycznie ginie a nie podlega selekcji!


Spróbuj pojechać do innego miasta (to przecież inne środowisko: inne sklepy, inni ludzie, inna kultura) i zobaczymy czy zginiesz. Jeżeli warunki są wystarczająco podobne, to populacja nie wymrze, ale się przystosuje.

Pepe napisał(a):
Żadna roślina nie może podlegać selekcji o ile wcześniej nie istnieje już roślina przystosowana do życia w danym środowisku!


Dobre przystosowanie do jednego środowiska to jednocześnie niezłe przystosowanie do środowiska podobnego. Jeżeli gatunek znajdzie się w środowisku, do którego jest nieźle przystosowany, przez ewolucję zmieni się i stanie dobrze przystosowany.

Pepe napisał(a):
Mutacje niepotrzebują znać zmian środowiska?. Nie, wcale, a świstak siedzi i zawija je w te sreberka :D Mówisz tak jakby mutacje były niezależne od środowiska zewnętrznego w dodatku miały one zdolności wyprzedzające środowisko! Hehe strzelają w ciemno i trafiają.


Proponuję takę grę:
1) ustal liczbę od 1-6, która będzie wygrywała; możesz ją zmieniać przed każdym rzutem
2) niech kto inny rzuca kostką
Nawet jeśli ten ktoś nie zna twojego wyboru, to od czasu do czasu będzie wygrywał.

Analogia w ewolucji: mutacje się zdarzają (rzuty kostką). Niezależnie od tego, jak środowisko sie zmieni (twój wybór), część z nich będzie korzystna.

Pepe napisał(a):
Sorry ale jak selekcja naturalna może występować w takich oraganizmach które się dopiero replikują?
Selekcja to proces któremu podlega wiele osobników już istniejących a nie tylko jeden. Tłumacz to wszystko od podstaw czyli od pierwszego osobnika a nie mi tu już zakładasz istnienie wielu osobników. 8)


Selekcja zachodzi w populacji, dla której nie ma wystarczająco dużo zasbów. Jeżeli w środowisku mamy zasobów na tyle dużo, że populacja o rozmiarze, powiedzmy, do 100 osobników może się wyżywić bez konkurencji wewnątrzgatunkowej, a jednocześnie nie ma zagrożeń (w postaci np. drapieżników) to selekcji nie będzie, nie będzie też w tym czasie ewolucji. Taka populacja jednak wcześniej czy później rozwinie się do poziomu, w którym selekcja wystąpi, a wtedy będzie też ewoluować.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz gru 20, 2007 17:58
Zobacz profil
Post 
Haha, wieczny studencie ale wymijająco odpowiadasz na moje pytania.
Czy mógłbyś bardziej do rzeczy odpowiadać? ;). Jak taki mocny jesteś to wytłumacz mi jakie to 'naturalne' procesy zachodziły w przypadku powstania pierwszego białka? Opisz mi proces samoorganizacji materii na poziomie kwantowym. 8)


Cz gru 20, 2007 19:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Każda teoria ma swój zakres stosowania i trzeba go znać. Już to wspominałem w tym temacie, powstanie życia to jedno, a zmiany jakim ulega, to drugie. Teoria ewolucji dobrze opisuje, jakim zmianom podlegają gatunki. Proces powstawania życia nie jest dobrze poznany, ani opisany, nie podejmuję się tego wyjaśniać. Jeżeli jednak nie zgadzasz się z którymś moim stwierdzeniem odnośnie ewolucji istniejących gatunków, chętnie będę kontynuował dyskusję.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz gru 20, 2007 20:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
joten napisał(a):
Podobnie jak szympans, który do homo się nie zalicza ale jego DNA pokrywa się w 98% z naszym. To akurat udało sie udowodnić i jest to silny argument za ewolucją.
a ja słyszałem że samo wskazanie że ma on "zbliżone DNA" do człowieczego nie wystarczy na poparcie TE.


joten napisał(a):
Mcfunthomas !
Przykładów korzystnych mutacji jest mnóstwo - ryby dwudyszne,zięby z Galapagos - to najbardziej znane.I oczywiście człowiek ( i cała rodzina człowiekowatych) ze swoim mózgiem.
Ewolucja opiera sie na tym.
Jak znajdę czas i materiały to się temu przyjrzę. :)


joten napisał(a):
A tak w ogóle czytam Twoje posty i nie bardzo wiem za czym sie opowiadasz. Czy tylko za ogólna negacją TE, a może raczej za kreacjonizmem młodej lub starej Ziemi, ewolucjonizmem teologicznym czy ID?????
Włączam w stworzenie świata Boga jako praprzyczynę jego powstania. Ale nie jestem jedynie deistą.



joten napisał(a):
A może tworzysz własną teorię powstania swiata, życia itd. Podziel się z nami więdzą na ten temat ( obyś tylko nie cytował Pajewskiego i Giertycha), lol.
Tyle dziś jest różnych podejść w tym temacie, że raczej nic nowego nie stworzę w sensie teorii. Co do Pajewskiego i Giertycha, to nie zajmowałem się szczegółowo ich podejściem. O Giertychu jedynie słyszałem że jest gorliwym przeciwnikiem TE. O Pajewskim w ogóle nie słyszałem.

Nie zgłębiałem ani TE ani kreacjonizmu w jakiejkolwiek postaci, więc nie mam się za bardzo czym dzielić, jeśli chodzi o moją wiedzę w tym temacie. Ale od zawsze byłem i jestem zwolennikiem poglądu, że świat został stworzony i to co się dzieje nie dzieje się przypadkiem, lecz jest w jakiejś formie pod kontrolą Boga-Stwórcy.

Widzę zarówno nieścisłości w TE jak i w kreacjoniźmie, więc na moim etapie wiedzy i zrozumienia musiałbym uwierzyć albo w jedno albo w drugie. Na razie wierzę w to co napisałem powyżej. A ponieważ nie ma sensu przeskakiwać z jednego kwiatka na drugi biorąc tylko wiarę w daną teorię, na razie pozostaję przy kreacjoniźmie - bez określania jego rodzaju i zakresu.

Z drugiej strony widzę że genetycznie pewne cechy organizmów się zmieniają - ale czy to ewolucja czy jedynie alternacja? Nie potrafię tego dziś rozstrzygnąć, bo za mało wiem, więc byłoby to głupotą się wymądrzać. :)

Mam nadzieję, że w miarę wyczerpująco odpowiedziałem na twoje pytania.

POZDRAWIAM

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt gru 21, 2007 17:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Pepe napisał(a):
Jeżeli dany organizm przystosowany do życia w zaciemnionym środowisku podlega nagle innemu uwarunkowaniu np. zmiana naświetlenia to automatycznie ginie a nie podlega selekcji! Co ty mi tu za bajki opowiadasz :D Żadna roślina nie może podlegać selekcji o ile wcześniej nie istnieje już roślina przystosowana do życia w danym środowisku!
ale zmiany środowiska mogą być też stopniowe.

Kiedyś stonka jadła tylko liście ziemniaków (z tego co wiem), dziś zabiera się również - choć w mniejszym stopniu - za liście pomidorów. Oczywiście należy odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego zaczęła to robić. Na niskim etapie rozwoju organizmów (bakterie, wirusy, brzyby itp) bardziej widać dostosowanie się do środowiska. To widać patrząc na ich mutacje i nowe rodzaje chorób nimi spowodowanych. Sadownicy też zauważają, że dawne środki grzybobójcze, bakteriobócze itp dziś już nie działają tak jak kiedyś. No ale tu już jest w sumie "chemiczna ingerencja" człowieka, więc może te przykłady nie są adekwatne, bo nie pokazują naturalnych procesów przemian, mutacji itp.

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt gru 21, 2007 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
Zapomniałem o jednej rzeczy.
joten napisał(a):
Przykładów korzystnych mutacji jest mnóstwo - ryby dwudyszne,zięby z Galapagos - to najbardziej znane.I oczywiście człowiek ( i cała rodzina człowiekowatych) ze swoim mózgiem.
Ewolucja opiera sie na tym.
Czy chcesz powiedzieć, że badania przeprowadzone przez P.&R. Grant w latach 70' są dowodem na stale powiększające się zróżnicowanie ich gatunku prowadzące do nowych "niekrzyżowalnych" gatunków? Możesz coś więcej napisać? Bo z informacji, które ja posiadam ta teoria jest wysoce wyolbrzymiona, i że jest brutalną nadinterpretacją faktów.

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


Pt gru 21, 2007 19:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
mcfunthomas napisał(a):
joten napisał(a):
Podobnie jak szympans, który do homo się nie zalicza ale jego DNA pokrywa się w 98% z naszym. To akurat udało sie udowodnić i jest to silny argument za ewolucją.
a ja słyszałem że samo wskazanie że ma on "zbliżone DNA" do człowieczego nie wystarczy na poparcie TE.

TE jest jednak najprostszym znanym naukowym wyjaśnieniem tego faktu.

mcfunthomas napisał(a):
No ale tu już jest w sumie "chemiczna ingerencja" człowieka, więc może te przykłady nie są adekwatne, bo nie pokazują naturalnych procesów przemian, mutacji itp.


Obecność i działanie człowieka tez można znać za część cech środowiska. Są to czynniki, które mogą mocno zmienić warunki selekcji (w stosunku do sytuacji bez człowieka), ale jeżeli sytuacja jest w miarę stabilna, można mówić o ewolucji (wtedy dochodzi do hodowli nowych ras/odmian), choć mniej lub bardziej świadomie kontrolowanej (przez manipulację środowiskiem i selekcją).

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt gru 21, 2007 23:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
wieczny_student napisał(a):
Obecność i działanie człowieka tez można znać za część cech środowiska. Są to czynniki, które mogą mocno zmienić warunki selekcji (w stosunku do sytuacji bez człowieka), ale jeżeli sytuacja jest w miarę stabilna, można mówić o ewolucji (wtedy dochodzi do hodowli nowych ras/odmian), choć mniej lub bardziej świadomie kontrolowanej (przez manipulację środowiskiem i selekcją).

Niom.
Pamiętam, że w jakiejś swojej szkolnej książce do biologii miałem przykład ewolucji spowodowanej ludzkim czynnikiem - a Anglii żyje jakiś gatunek ćmy, która ma wzory na skrzydłach maskujące ją gdy ta odpoczywała na brzozach - ta ćma była kiedyś biała w ciemne ciapki. Za sprawą przemysłu ciężkiego i wydobywczego doszło swego czasu do silnego skażenia i zapylenia powietrza, które utrzymywało się przez kilkadziesiąt lat ubiegłego wieku, co zaowocowało ciemnieniem kory brzóz - ćmy zaczęły się odznaczać od podłoża i zaczęły być masowo zjadane przez ptaki. Po pewnym czasie okazało się, że zaczęły przeżywać osobniki ciemniejsze od wcześniej dostosowanych i po kilkunastu bodajże latach jasna odmiana ćmy wyginęła i żyły tylko osobniki ciemne. Tak właśnie działa dobór naturalny :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So gru 22, 2007 13:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 29, 2007 16:50
Posty: 883
Post 
filippiarz napisał(a):
po kilkunastu bodajże latach jasna odmiana ćmy wyginęła i żyły tylko osobniki ciemne. Tak właśnie działa dobór naturalny :)
Chyba selekcja naturalna, hihi. :)
yyyy, a nawet nazwałbym to selekcją przemysłową. ;)

_________________
Indifference of the GOoD is enough for the EviL to succeed


So gru 22, 2007 23:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
mcfunthomas napisał(a):
filippiarz napisał(a):
po kilkunastu bodajże latach jasna odmiana ćmy wyginęła i żyły tylko osobniki ciemne. Tak właśnie działa dobór naturalny :)
Chyba selekcja naturalna, hihi. :)

Dobór naturalny i selekcja naturalna są pojęciami tożsamymi i zamiennymi - oznaczają dokładnie to samo.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N gru 23, 2007 15:56
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Pepe !

Cytuj:
Naprawdę uważasz że dany osobnik to takie kwasimodo które się mutuje na wszystkie strony a selekcja naturalna wybiera te cechy które są korzystne? Według mnie selekcja naturalna nie ma takiego szerokiego zakresu aby definiować całokształt wszystkich cech!


Nie tyle uważam , co wiem .
Ewolucja ma najszerszy z możliwych [ całościowy ] zakres , dlatego "jej ścieżki " twórcze są dla nas tak trudne do zrozumienia .

Cytuj:
Jeżeli dany organizm przystosowany do życia w zaciemnionym środowisku podlega nagle innemu uwarunkowaniu np. zmiana naświetlenia to automatycznie ginie a nie podlega selekcji! Co ty mi tu za bajki opowiadasz . Żadna roślina nie może podlegać selekcji o ile wcześniej nie istnieje już roślina przystosowana do życia w danym środowisku!


Jeśli nasze przykładowe roślinki zdominowały ekosystem , to znaczy że są zdolne do egzystencji w nim .

Zróżnicowanie uwarunkowań [ np nasłonecznienia ] powoduje jedynie , że w jednej grupie roślinek kożystne są inne cechy niż w drugiej .
Na jednym obszarze wykształca się przystosowanie do niedoboru światła , a w drugiej np. do jego nadmiaru .
Po wielu pokoleniach możemy otrzymać różne gatunkowo roślinki .

Wiem , że nowa wiedza może szokować - cieszę się , że reagujesz wesołością a nie agresją .


N gru 23, 2007 23:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 17, 2008 8:20
Posty: 71
Post 
No to radzę zapoznać się z kreacjonizmem ewangelicznym...

Projekt Steve? Ponad 800 największych naukowców świata się pod tym podpisało, w tym nobliści, biolodzy, chemicy, fizycy, geologowie i co tam jeszcze na myśl przyjdzie. Projekt ten jest sprzeciwem przeciwko ewolucji, która jest przedstawiana jako jedyna i słuszna nauka, powodując przy okazji presję, że kto nie wierzy w ewolucję....

Pozdrawiam. :)[/quote]
projekt Steva nie jest sprzeciwem wobec ''TE''. Za Wiki - '' Projekt Steve - lista naukowców o imieniu Stephen lub pochodnym (np. Stephanie, Stefan, Esteban itd.), którzy popierają teorię ewolucji. Została stworzona przez National Center for Science Education jako parodia kreacjonistycznych usiłowań tworzenia list naukowców, którzy "wątpią w teorię ewolucji", takich jak: Answers in Genesis - lista naukowców przyjmujących biblijne wyjaśnienie stworzenia według Księgi Rodzaju[1]; czy A Scientific Dissent From Darwinism. Projekt żartuje i parioduje takie przedsięwzięcia, gdyż, jak oświadczyła organizacja: Nie chcemy zwodzić opinii publicznej i skłaniać jej ku myśleniu, że problemy naukowe są rozstrzygane przez to, kto ma dłuższą listę naukowców![2].

Nie przeczy to jednak faktowi, że lista jest prawdziwym zbiorem naukowców. Mimo limitacji tej listy do naukowców o imionach takich, jak "Steve" (co w Stanach Zjednoczonych ogranicza listę do ok. 1% populacji), zawiera ona większą ilość naukowców niż jakakolwiek lista kreacjonistów - m. in. 115 wykładowców uniwersytetów należących do Ivy League, 22 wykładowców Uniwersytetu Cambridge, 15 Uniwersytetu Oksfordzkiego, 10 członków amerykańskiej National Academy of Sciences i 2 laureatów nagrody Nobla. Projekt Steve zawiera dużo więcej biologów niż analogiczne listy kreacjonistów, gdyż niemal 2/3 Steve'ow to biolodzy[4].


Śr wrz 10, 2008 15:24
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 06, 2008 14:07
Posty: 20
Post 
Ale się ubawiłem.. :-D

Po pachy 8)

Człowiek jako twór nieredukowalnie złożony... Tylko skąd ta kość ogonowa...

Ale jeszcze bardziej się ubawiłem, kiedy przeczytałem, że kreacjonizm opiera się na wierze. Nic bardziej mylnego. Kreacjonizm jak najbardziej opiera się na nauce. Po pierwsze - na "swojej" nauce. Takie terminy jak "nieredukowalna złożoność" czy "baramin" to twory kreacjonistów właśnie.

Kreacjonizm opiera się również na oficjalnej nauce. Podam taki przykład, całkowicie zmyślony, ale - proszę i mi uwierzyć przynajmniej w tym momencie - bardzo bliski rzeczywistości. Badając budowę współczesnego wieloryba i porównując ją z jego pra... pra... praprzodkiem z okresu eoceńskiego zwolennik stwórcy zapyta: "jak to możliwe, że w skałach reprezentujących 50 milionów lat brak jakichkolwiek form pośrednich"? Następnie naukowcy znajdują w miocenie formę pośrednią. Cóż uczyni nasz bohater? Zawoła: "teraz dopiero macie panowie problem! Dotąd brakowało wam tylko jednej formy pośredniej, a od tej chwili brakuje wam już dwóch form pośrednich"! Według takiej logiki im więcej jest dowodów potwierdzających ewolucję, tym bardziej podważa to prawdziwość tego procesu.

Co szczególnie ciekawe ludziom takim najwyraźniej brakuje konsekwencji. Od ewolucjonistów zażądaliby wskazania szkieletów wszystkich pokoleń wielorybów, ale sami od siebie nie zażądają wskazania szkieletów wszystkich pokoleń ludzi od czasów dzisiejszych do Adama i Ewy.

Pozdrowionka dla myślących.


Wt gru 09, 2008 13:10
Zobacz profil ICQ
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 207 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL