Opisałem nie tylko moje wrażenia bo większość ludzi po śmierci klinicznej powie Ci to samo. Udowodnić tego się na razie nie da (za słabi technologicznie jesteśmy) ale podobno UFO dysponuje technologią która bada ów energie.

Przepraszam, ale ludzie po śmierci klinicznej nie są wiarygodnym źródłem, tak samo jak nie są wiarygodne kobiety, które trochę są w ciąży i trochę nie są.

Aha, jeśli schodzimy na poziom technologii UFO w udowodnianiu istnienia Boga, to trochę dyskusja staje się groteskowa.

W momencie smierci klinicznej pojawiaja sie omamy, wrazenia subiektywne, ktore sa konsekwencja niedotlenienia mozgu. Strzel sobie w leb, to nie bedzie Ci dana smierc kliniczna.

Omamy omamami ale trudno żeby setki tysięcy ludzi na świecie miało takie same omamy. Coś w tym musi być. Poza tym jak coś może być omamem skoro jest bardziej realne od świata rzeczywistego? Omamy są na ogół tak jak sen czyli w połowie tępe.

To że 100 tysięcy osób twierdzi, że Ziemia jest płaska i to w stanie pełnej świadomości nie czyni płaskości ziemi mniej absurdalnej, prawda?

Człowieku ,kto w dzisiejszych czasach twierdzi że ziemia jest płaska? Chyba tylko chory psychicznie. Przejdźmy do teraźniejszości.

Czy jedna osoba ma takie omamy czy sto tysiecy ma takie omamy, nie zmienia faktu, ze sa to omamy.

Stowarzyszenie Płaskiej Ziemi.

Podobne omamy pod wpływem podobnych czynników w podobnych okolicznościach nic w tym niesamowitego...

Ale Ty nie jesteś w stanie stwierdzić czy to są omamy czy projekcja astralna.
Więc żadnego faktu tu nie ma. Zostawmy już życie po śmierci w spokoju. Jedno co jest pewne dla mnie to to że tu i teraz jest energia która tym wszystkim steruje. A czy jest życie po śmierci to zależy od tej energii czy przygotowała dla nas jakieś nowe światy czy może nicość to nasze przeznaczenie.

Nie wiem, jak Wy, ale ja zamiast płaskiej Ziemi wolę Ziemię... dyskową. Równie absurdalna, ale jakś malownicza za to.



Przepraszam Pepe, zauważyłeś, że coraz bardziej w swoich postach odlatujesz od rzeczywistości?

Tak stwierdzaja naukowcy zajmujacy sie tym zagadnieniem. Nie chce mi sie tlumaczyc, ale sam dowodzisz, ze nie masz pojecia o czym mowisz. Smierc kliniczna nijak ma sie do zycia po smierci, o wrazeniach z zycia po smierci bedzie mogl opowiadac ktos u kogo pomimo braku impulsow w mozgu beda pojawialy sie rozne wrazenia, podczas smierci klinicznej mozg jeszcze funkcjonuje i nie ma podstaw by przypisywac wrazenia w tym stanie innemu czynnikowi.

Ja odlatuje od rzeczywistości? No co Ty , ja ją tworze...

Z tego co wiem to projekcja astralna występuje u ludzi u których linia mierzona za pomocą elektroencefalografu jest też płaska. Wiec nie ma mowy o jakiejkolwiek aktywności mózgu, no chyba że sprzęt za słaby. Poza tym jak koleś ślepy od urodzenia widzi ludzi w czasie śmierci klinicznej albo czyta ich myśli to chyba nie są to jego omamy, dont you think?

Eeee... A ile ty znasz ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną? Ja znam jedną i nie potwierdza ona twoich rewelacji.