wolisz rozumieć czy tłumaczyć?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
BioZ nikt tu się nie bije Najwyżej się zwyzywamy nawzajem z Kamykiem
Gdybyś przeczytał jednak cały wątek dowiedziałbyś się, że nikt tu nie insynuuje, że wiara przeczy nauce zawsze i wszędzie, a jedynie w niektórych sytuacjach, jak np. w kwestiach cudów i tym podobnych spraw "niewytłumaczalnych".
Wniebowstąpienie człowiek wierzący przyjmuje na wiarę, człowiek niewierzący nie, bo takie zjawisko przeczy wszelkim znanym prawom naukowym i o to tu chodzi mniej więcej. Człowiek niewierzący szuka wyjaśnienia.
P.S. Kiedyś widziałam w rozmowach w toku kobietę, która żywiła się światłem... Zachowajmy chociaż odrobinę rozsądku ok?
|
N wrz 16, 2007 16:27 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
linia: A zmartwychwstania z jaką częstotliwością się dokonują ?
Co do winogron, to potrzebne są chyba jeszcze jakieś grzybki A tak swoją drogą to ten cud zawsze wydawał mi się zdrowo naciągany. Jezus taki wszechmocny, ludzi wskrzesza, a głupiego wina z powietrza zrobić nie potrafi...
|
N wrz 16, 2007 16:33 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Najwyżej się zwyzywamy nawzajem z Kamykiem Chyba mnie przeceniasz Cytuj: Wniebowstąpienie człowiek wierzący przyjmuje na wiarę, człowiek niewierzący nie, bo takie zjawisko przeczy wszelkim znanym prawom naukowym Wciąż nie wiem jakim konkretnie prawom Ale słuszna uwaga "wszystkim znanym". Odwołam się do filippiarza, którzy zwrócił uwagę, że nie wszystko jest nam znane Cytuj: Człowiek niewierzący szuka wyjaśnienia.
Człowiek wierzący wyjaśnienia nie szuka, bo ono mu nie jest do niczego potrzebne, niczego nie zmienia. Natomiast, żeby było jasne - nie jest przeciwny poszukiwaniom, i nie odrzuca odpowiedzi, które ewentualnie dostarcza nauka
Ciekawi mnie natomiast, jak człowiek niewierzący szuka wyjaśnienia dla Wniebowstąpienia?
|
N wrz 16, 2007 16:37 |
|
|
|
|
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
Rita:
Zmartwychwstania? Baaaardzo rzadko, a takie porządne; dopiero raz na całą historię luzkości
Ale wszystko przed nami, bo dobry początek jest zrobiony.
- wniebowstąpienia też nie należą do częstych- więc jak ktoś je chce "naukowo" badać, to musi jeszcze trochę poczekać, aż próbka będzie "znacząca"- a my sobie w tym czasie beztrosko powierzymy
Co do winiarstwa- słabo się znam- ale czasami pono starczy zjeść sporo materiału wyjściowego i powisieć trochę np. na eukaliptusie.
_________________ ...
|
N wrz 16, 2007 16:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Człowiek wierzący wyjaśnienia nie szuka, bo ono mu nie jest do niczego potrzebne, niczego nie zmienia. Ano właśnie zmienia. Naukowe wyjaśnienie wszelkich cudów przeczy boskiej interwencji. Jeżeli znalazłoby się wyjaśnienie każdego cudu, to nie byłoby miejsca dla Boga. Dlatego Kościół tak bardzo lubi cuda, bo one potwierdzają w ich opinii istnienie Boga. Bóg ingerujący, to Bóg istniejący. Cytuj: Człowiek wierzący wyjaśnienia nie szuka, bo ono mu nie jest do niczego potrzebne, niczego nie zmienia. Natomiast, żeby było jasne - nie jest przeciwny poszukiwaniom, i nie odrzuca odpowiedzi, które ewentualnie dostarcza nauka Ciekawi mnie natomiast, jak człowiek niewierzący szuka wyjaśnienia dla Wniebowstąpienia?
Czy rzeczywiście nic by Ci nie przeszkadzało gdyby okazało się, że Jezus tak naprawdę nie zmartwychwstał, albo zmartwychwstanie nie było niczym nadzwyczajnym, że nie było ingerencji Boga, że nie było cudów? Coś mi się wydaje, że osoba wierząca byłaby tym zainteresowana, a przynajmniej powinna być.
Człowiek niewierzący opiera się na dowodach, a dowodów na zmartwychwstanie po prostu nie ma. Najzwyczajniej na świecie nie ma czego badać.
Dobra, idę się uczyć
|
N wrz 16, 2007 16:51 |
|
|
|
|
BioZ
Dołączył(a): So wrz 15, 2007 12:25 Posty: 326
|
Rita napisał(a): Człowiek niewierzący opiera się na dowodach, a dowodów na zmartwychwstanie po prostu nie ma.
Zapisy Ewangelii i inne zapiski ze starożytności;). No ale tak na poważnie, to faktycznie nie ma dowodów.
|
N wrz 16, 2007 17:09 |
|
|
linia
Dołączył(a): Pn lip 02, 2007 10:55 Posty: 153
|
Rita napisał(a): ... Naukowe wyjaśnienie wszelkich cudów przeczy boskiej interwencji. Jeżeli znalazłoby się wyjaśnienie każdego cudu, to nie byłoby miejsca dla Boga. Dlatego Kościół tak bardzo lubi cuda, bo one potwierdzają w ich opinii istnienie Boga. Bóg ingerujący, to Bóg istniejący.
Nie jest tak.
Nie po to Bóg stworzył świat tak a nie inaczej- żeby teraz przy każdej okazji łamać raz nadane prawa. Takimi efekciarskimi sztuczkami, raczej Druga Strona się posługuje.
Moim zdaniem; bezpośrednie interwencje Boga- w większości przypadków dowodzą tego, że doskonale panuje On nad swoim stworzeniem, panuje nad czasem i w jego władaniu jest prawdopodobieństwo... wcale bym się nie zdziwiła a na pewno nie zachwiałoby moją wiarą, gdyby okazało się, że np. moc Arki Przymierza, można naukowo wyjaśnić.
Lubię tropić takie historie i z każdą z nich, moja fascynacja Stwórcą rośnie.
Mało tego, w tym pojęciu cudu o jakim pisze Rita uważam, że zmartwychwstanie Jezusa nie było cudem. Było naturalnym skutkiem Jego zwycięstwa; wpisanym w boży porządek rzeczy. Fakt: nie ma czego badać, bo On był jeden i takie zwycięstwo było jedno. Jak to się stało? Jest to bardzo ciekawe i rozpala wyobraźnię- ale zasadniczego znaczenia dla wiary jako takiej nie ma. No, gdyby się dało udowodnić, że Zmartwychwstanie nie miało miejsca........ cóż, wtedy próżna nasza wiara. Gdyby taki dowód istniał- chciałabym go znać.
_________________ ...
|
N wrz 16, 2007 18:45 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ano właśnie zmienia. Naukowe wyjaśnienie wszelkich cudów przeczy boskiej interwencji. Jeżeli znalazłoby się wyjaśnienie każdego cudu, to nie byłoby miejsca dla Boga. Dlatego Kościół tak bardzo lubi cuda, bo one potwierdzają w ich opinii istnienie Boga Chociaż nie jesteś katoliczką, to mówisz co Kościół lubi a co nie Nie, naukowe wyjaśnienie cudów niczego by nie zmieniło. Kiedyś ludzie wierzyli, że Bóg stworzył świat, taka prosta wiara. Potem nauka stworzyła teorie m. in. Wielkiego Wybuchu. Czy to w czymkolwiek umniejsza roli Boga? Nie. Dlatego też naukowe wyjaśnienie cudu w niczym nie umniejsza roli Boga. Bóg nie działa jedynie poprzez efekciarskie cuda Cytuj: Czy rzeczywiście nic by Ci nie przeszkadzało gdyby okazało się, że Jezus tak naprawdę nie zmartwychwstał, albo zmartwychwstanie nie było niczym nadzwyczajnym, że nie było ingerencji Boga, że nie było cudów? Coś mi się wydaje, że osoba wierząca byłaby tym zainteresowana, a przynajmniej powinna być
Jakby udowodniono, że Zmartwychwstanie nie miało miejsca, to bym musiał porzucić moją wiarę. Natomiast, tak jak powyżej - nauki przyrodnicze nie mogą stwierdzić, że za danym zjawiskiem nie stoi ostatecznie Bóg
Swoją drogą chyba niemożliwe jest z punktu nauk przyrodniczych jednoznaczne zanegowanie historyczności Zmartwychwstania
|
N wrz 16, 2007 19:33 |
|
|
Yard
Dołączył(a): Pt wrz 07, 2007 8:54 Posty: 141
|
Kamyk napisał(a): Człowiek wierzący wyjaśnienia nie szuka, bo ono mu nie jest do niczego potrzebne, niczego nie zmienia. Natomiast, żeby było jasne - nie jest przeciwny poszukiwaniom, i nie odrzuca odpowiedzi, które ewentualnie dostarcza nauka Ciekawi mnie natomiast, jak człowiek niewierzący szuka wyjaśnienia dla Wniebowstąpienia? Człowiek wierzący raczej nie szuka wyjaśnienia dla Wniebowstąpienia, podobnie, jak nie szuka wyjaśnienia dla ciekawych rzeczy dziejących się w mitologii greckiej Problem w tym, że wiara może być blokadą w wielu kwestiach, które się na przestrzeni wieków zmieniają, kiedyś takim problemem było stworzenie świata, teraz takim problemem jest na przykład homoseksualizm. Kamyk napisał(a): Jakby udowodniono, że Zmartwychwstanie nie miało miejsca, to bym musiał porzucić moją wiarę. Natomiast, tak jak powyżej - nauki przyrodnicze nie mogą stwierdzić, że za danym zjawiskiem nie stoi ostatecznie Bóg
Nie mogą, bo nauki przyrodnicze kwestią Boga się w ogóle nie zajmują Próbują natomiast to, co potrafią, wyjaśnić racjonalnie.
_________________ "Not only is there no God, but try getting a plumber on weekends." Woody Allen
|
N wrz 16, 2007 20:48 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Rita napisał(a): A tak swoją drogą to ten cud zawsze wydawał mi się zdrowo naciągany. Jezus taki wszechmocny, ludzi wskrzesza, a głupiego wina z powietrza zrobić nie potrafi...
Na pierwszy rzut oka faktycznie można odnieść takie wrażenie. Ale ten cud w Kanie ma swoje drugie dno. Nie będę się rozpisywał, aby nie robić offtopa, ale wystarczy zapytać Googla
|
Pn wrz 17, 2007 10:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|