Albowiem napisał(a):
A jaka jest różnica między bytami naturalnymi, a nadnaturalnymi? Czy potrafisz ją określić bez odwoływania się do epistemologii?
Można przyjać, ze istnieje róznica na poziomie ontologicznym, metafizycznym.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dualizm_ontologicznywieczny_student napisał(a):
Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że skoro samochód może istnieć bez powiązania z jakimkolwiek kierowcą, to jest od niego niezależny (nawet jeżeli kierowca siedzi za kierownicą). Absurd.
Absurdem byłoby twierdzenie, że samochód musi mieć kierowce, aby można było w nim rozpoznać samochód. W stwierdzeniach "kierowca ma samochód" i "człowiek ma duszę" słowo "ma" ma inne znaczenie. Raz opisuje zależność własności, raz - przynależenie do pewnego układu.
Albowiem napisał(a):
Niezależność duszy od umysłu w stanie 1) nie wyklucza zależności duszy od umysłu w stanie 2)
Wskazuje jednak, ze istnienie duszy jest z zasady niezależne od istnienia umysłu (skoro może być i tak i tak). W drugim przypadku, umysł ma wpływ na dusze, ale nie o takie rozumienie "zależności" mi chodzi.
Albowiem napisał(a):
Przez "racjonalnie poznawalny" rozumiem "poznawalny metodami nauk przyrodniczych".
Uważam to za niefortunne sformułowanie, bo racjonalność nie wydaje mi się mieć bezpośredniego związku z naukami przyrodniczymi, ale przynajmniej rozumiem jak rozumieć twoje wypowiedzi do tego się odnoszące.
Albowiem napisał(a):
"Podjąć decyzję" (lub inaczej "dokonać wyboru") oznacza zrobić (lub nie zrobić) świadomie coś, co (z subiektywnego punktu widzenia) nie było konieczne (nie musiałoby się stać).
Wyrażenie "z subiektywnego punktu widzenia" może się wydawać zbędne w powyższej definicji, ale zostało dodane, aby była ona zgodna z interpretacją "wielu światów" mechaniki kwantowej. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi.
Nie, nie rozumiem o co chodzi z tym "z subiektywnego punktu widzenia". Czy chodzi o to, że to, czy coś jest umysłem, czy mamy do czynienia z podejmowaniem decyzji, zależy od obserwatora, i jego osądu, czy coś musiało się stać czy nie?
Poza tym kontynuując wskazywanie niejasnych pojęć: pojawia się problem świadomości, czym ona jest. Zresztą, jeżeli mój mózg dokonuje pewnych rozumowań, których sobie nie uświadamiam, to czy oznacza, że nie zachodzą one w umyśle?
Kryterium świadomości jest niejasne a przecież kluczowe. Weźmy np. automat, który rzuca kostką do gry (albo, żeby nie było wątpliwości, przeprowadza pomiar na układzie kwantowym), odczytuje wynik i w zależności od niego wykonuje pewne wcześniej określone działanie. Jeżeli obserwuję jedynie efekt końcowy, to według definicji z odjętym elementem świadomości, miało miejsce "podjęcie decyzji". Takiej definicji nie jestem w stanie przyjąć.