Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 18:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 326 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 22  Następna strona
 ateizm czyli fanatyczna forma wiary 
Autor Wiadomość
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
pihu napisał(a):
słyszeliście może kiedyś o takich pojęciach jak silny ateizm czy słaby ateizm? a więc silny ateizm jest tak samo bezpodstawny jak każdy teizm.(boga niema,jestem pewnien,koniec kropka, nikt mi nigdy nie wmówi ze nie mam racji.)

"Niewidzialnego różowego jednorożca nie ma, jestem pewnien, koniec kropka, nikt mi nigdy nie wmówi ze nie mam racji" - to dla Ciebie przykład fanatyzmu i bezpodstawnych twierdzeń? Może powinienem być w tej kwestii agnostykiem? "Nie da się wykluczyć, że istnieje coś, co jest jednocześnie niewidzialne i różowe". "Nie da się wykluczyć, że istnieje coś, co jest jednocześnie całe czarne i całe białe". "Nie da się wykluczyć, że istnieje coś, co jest jednocześnie próżnią i skałą". Tak, agnostycyzm jest OK :D


N gru 19, 2010 17:21

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Ja natomiast jestem przedstawicielem "agnostycyzmu czajniczkowego". Mianowicie nie mogę wykluczyć, że istnieje orbitujący w naszym układzie planetarnym czajniczek, którego istnienie postulował Bertrand Russell.
Choć z powodów umiłowania do fanatyzmu mogę za życzenie zostać "aczajnikowcem" (oczywiście fanatycznym), czekam na propozycje.

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


N gru 19, 2010 18:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 09, 2010 13:46
Posty: 47
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
widzę ze załapaliście;) hehe


Pn gru 20, 2010 0:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 05, 2010 23:07
Posty: 109
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
pihu napisał(a):
widzę ze załapaliście;) hehe

:lol:


Pn gru 20, 2010 2:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
fiszbin napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Co jest bardziej interesujące od przyczyny powstania wszystkiego co interesujące?
Odpowiedź jest prosta: bardziej interesujący jest cel tego wszystkiego: po co żyję (ja jako jednostka), jaki mam cel w życiu, jak żyć dobrze? Przyczyny powstania wszystkiego są z pewnością interesujące, i ich znajomość być może mogłaby pomóc w odpowiedzi na te najważniejsze pytania, ale gdybym miał nadal szukać odpowiedzi na którekolwiek z tych pytań podpierając się religią to - mówiąc brutalnie - błądziłbym.


Odrzucając religię życie nie ma żadnego celu , ba nie ma nawet sensu ,bo niby jaki cel i sens miałoby życie gdyby kończyło się śmiercią ? Mówisz, że interesujący jest cel tego wszystkiego, po co żyję . Osoba niewierząca nie może mieć żadnego celu , bo i tak efektem końcowym jest śmierć , która ucina wszystkie cele do których osoba niewierząca zmierzała . W dodatku śmierć ucina te cele w momencie nieoczekiwanym . Więc stawianie sobie celów wiedząc, że w każdym momencie można zniknąć ze świata jest bezcelowe a przynajmniej deprymujące. Natomiast perspektywa życia z Bogiem popycha do działania daje moc i siłę ,której nie ma osoba niewierząca z ostatecznym celem jakim jest śmierć.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Wt gru 21, 2010 21:29
Zobacz profil
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Trochę przeformatuję zagnieżdżenie cytatów.
fiszbin napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Co jest bardziej interesujące od przyczyny powstania wszystkiego co interesujące?
Odpowiedź jest prosta: bardziej interesujący jest cel tego wszystkiego: po co żyję (ja jako jednostka), jaki mam cel w życiu, jak żyć dobrze?
I poniżej odpowiedź/pytania Seweryna, w częściach, i moje odpowiedzi:

Seweryn napisał(a):
Odrzucając religię życie nie ma żadnego celu , ba nie ma nawet sensu ,bo niby jaki cel i sens miałoby życie gdyby kończyło się śmiercią ?
Masz rację: żadna istota wyższa nie zesłała mnie na ten świat w celu wypełnienia jakiejś misji, dotarcia do jakiegoś celu. W tym sensie moje życie nie ma celu. Nie jestem niczyim pociskiem lecącym do czyjejś tarczy.
Nie znaczy to jednak, że nie mogę sam sobie wyznaczać celu, że nie mogę określić co będzie celem mojego życia, moich starań, mojej pracy. Sensem mojego życia staje się wtedy praca by ten cel osiągnąć, by spełnić się w swoim życiu, by próbować coś osiągnąć. To, że życie kończy się śmiercią nie oznacza, że nie mogę wyznaczyć sobie celu. Śmierć, nawet nieoczekiwana, nie skazuje mnie na bezczynność, pesymizm, defetyzm.

Prosty przykład (podkreślam: prosty): chcę odkryć lek na raka - to jest mój cel w życiu. To on nadaje memu życiu sens. Moje życie będzie dla mnie miało znaczenie, sens, bo mam jasno określony, pozytywny cel. Nawet jeżeli umrę za 10 lat, to popchnę do przodu badania nad rakiem, choć odrobinę. Czy mam cel? Tak. Czy sensownie przeżyję życie? Tak. Czy perspektywa śmierci ma mnie odwieść od dążenia do celu? Sam sobie odpowiedz.

Seweryn napisał(a):
Mówisz, że interesujący jest cel tego wszystkiego, po co żyję . Osoba niewierząca nie może mieć żadnego celu , bo i tak efektem końcowym jest śmierć , która ucina wszystkie cele do których osoba niewierząca zmierzała .
Dosyć kategoryczne stwierdzenie, z którym się nie zgodzę. Osoba niewierząca może mieć cele, tylko inaczej pojmowane. Śmierć nie odbiera mi możliwości posiadania celów. Nie wiem jakie cele Ty upatrujesz po śmierci, więc w tej chwili nie mogę kontynuować mojego wywodu.

Seweryn napisał(a):
W dodatku śmierć ucina te cele w momencie nieoczekiwanym . Więc stawianie sobie celów wiedząc, że w każdym momencie można zniknąć ze świata jest bezcelowe a przynajmniej deprymujące.
Powiedzmy, że moim celem jest, by mój syn został dobrze wychowany i by był w swoim życiu szczęśliwy. Bym przynajmniej dał mu podstawy do tego, by mógł swoje życie uczynić szczęśliwym. Czy wg Ciebie nie powinienem stawiać sobie takiego celu? Czy taki cel jest bezsensowny? Czy powinienem czuć się zdeprymowany?
To, że w każdej chwili mogę umrzeć będzie mnie raczej dopingować by każdą chwilę z moim synem wykorzystać jak najlepiej, by dać mu jak najwięcej. By spędzać czas raczej z synem niż z telewizorem. Czy oczekiwałeś że zaniedbam syna i się upiję bo śmierć może nadejść w każdej chwili?

Seweryn napisał(a):
Natomiast perspektywa życia z Bogiem popycha do działania daje moc i siłę ,której nie ma osoba niewierząca z ostatecznym celem jakim jest śmierć.
Nie bardzo rozumiem jak ta perspektywa daje Ci moc i siłę, więc jeżeli chcesz bym to skomentował to musisz rozwinąć swoją wypowiedź.


Wt gru 21, 2010 23:46

Dołączył(a): Wt wrz 15, 2009 19:03
Posty: 130
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a):
Odrzucając religię życie nie ma żadnego celu, ba nie ma nawet sensu, bo niby jaki cel i sens miałoby życie gdyby kończyło się śmiercią?
No cóż Sewerynie, widocznie tak Ty to widzisz :) Dla mnie niewiara nie wyklucza posiadania sensu i celu mojego życia, przy czym o rozmowach o sensie życia trzeba wyznaczyć dwa "sensy":
1. Pierwszy sens to po co żyjemy jako gatunek, dlaczego istniejemy, na takie pytania odpowiadają nam religie, m. in. Bóg nas stworzył, bo taka była jego wola.
2. Drugi sens to dla czego (tj. dla jakiej rzeczy, wartości) ja żyję. Tu kwestia pochodzenia życia, rozumu itp. jest nieistotna. Dla jednych jest to np. rodzina, a dla innych zbawienie, oświecenie itp.
Na prawdę nie widzę powodu, aby odrzucenie wiary wiązało się z odrzuceniem, któregoś z "sensów"

Cytuj:
Mówisz, że interesujący jest cel tego wszystkiego, po co żyję . Osoba niewierząca nie może mieć żadnego celu , bo i tak efektem końcowym jest śmierć , która ucina wszystkie cele do których osoba niewierząca zmierzała.
Wiesz, mam takie motto najważniejsze nie jest osiąganie celów, ale dążenie do nich. Już samo to nas uszlachetnia :lol:

Cytuj:
W dodatku śmierć ucina te cele w momencie nieoczekiwanym. ze Więc stawianie sobie celów wiedząc, że w każdym momencie można zniknąć ze świata jest bezcelowe a przynajmniej deprymujące
I to nadaje życiu smaku, świadomość, że następnego dnia może już nie być, czyni każdą chwilę cenniejszą. Uważam, że to prawda jednak aby w pełni to zrozumieć, trzeba się samemu otrzeć o śmierć lub doświadczyć wielkiego przeżycia.

Cytuj:
. Natomiast perspektywa życia z Bogiem popycha do działania daje moc i siłę ,której nie ma osoba niewierząca z ostatecznym celem jakim jest śmierć.
Dlaczego tak uważasz? Być może nie mam tej mocy co osoby wierzące, ale mam inną, równie 'mocną' moc? ;p Dla mnie śmierć na pewno nie jest celem, dla mnie życie samo w sobie jest celem :-D

_________________
Prawie każda skrajność jest zła.


Śr gru 22, 2010 14:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a):
Odrzucając religię życie nie ma żadnego celu , ba nie ma nawet sensu ,bo niby jaki cel i sens miałoby życie gdyby kończyło się śmiercią ?


Żaden. No i co?


Śr gru 22, 2010 14:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a):
jaki cel i sens miałoby życie gdyby kończyło się śmiercią ?
Gdyby życie nie kończyło się śmiercią nie byłoby życiem tylko pewnego rodzaju trwaniem.
Czy perspektywa życia przez wieczność, bez końca, nie jest przerażająca?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr gru 22, 2010 14:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45
Posty: 96
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Może kogoś kto myśli że śmierć jest końcem mobilizuje to że ma mało czasu aby je w pełni wykorzystać i to życie to ostatnia chwila. Życie chwilą i brak konsekwencji. Poza tym ktoś kto nie wierzy w życie pośmiertne, w dusze, nie zamiartwia się takimi rzeczami - co "potem" bo on nie wierzy w żadne "potem"

_________________
Mistakes are as serious as the results they cause.


Cz gru 23, 2010 0:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
[quote="andariel14"] Życie chwilą i brak konsekwencji. /quote]
Co rozumiesz przez brak konsekwencji?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz gru 23, 2010 19:54
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
fiszbin napisał(a):
Powiedzmy, że moim celem jest, by mój syn został dobrze wychowany i by był w swoim życiu szczęśliwy. Bym przynajmniej dał mu podstawy do tego, by mógł swoje życie uczynić szczęśliwym. Czy wg Ciebie nie powinienem stawiać sobie takiego celu? Czy taki cel jest bezsensowny? Czy powinienem czuć się zdeprymowany?
To, że w każdej chwili mogę umrzeć będzie mnie raczej dopingować by każdą chwilę z moim synem wykorzystać jak najlepiej, by dać mu jak najwięcej. By spędzać czas raczej z synem niż z telewizorem. Czy oczekiwałeś że zaniedbam syna i się upiję bo śmierć może nadejść w każdej chwili?



To rzeczywiście piękny cel , jednak bardzo krótkoterminowy . W skali świata nie ma żadnego znaczenia . 50 000 lat temu mógł żyć człowiek, który pragnął tego samego . Czy osiągnął swój cel ? Nikt się tym nie przejmuje. W dłuższej perspektywie ten cel i inne są niestety bezsensowne bo jakie znaczenie za kilkaset lat będzie miało to czy Twój syn był szczęśliwy? Co odpowiesz synowi gdy zapyta Cię " Tato dlaczego chcesz abym był szczęśliwy skoro i tak po śmierci nie będzie miało żadnego znaczenia czy byłem w życiu szczęśliwy czy nie" Co odpowiesz synowi jeśli zapyta Cię" Tato jak mogę być szczęśliwy nie wiedząc skąd pochodzę i dokąd zmierzam, po co żyje i kim jestem? "

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz gru 23, 2010 21:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 15, 2009 19:03
Posty: 130
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Jeżeli zapytałbyś mnie...
Seweryn napisał(a):
To rzeczywiście piękny cel , jednak bardzo krótkoterminowy . W skali świata nie ma żadnego znaczenia . 50 000 lat temu mógł żyć człowiek, który pragnął tego samego . Czy osiągnął swój cel ? Nikt się tym nie przejmuje.
Oi Sewerynie, może i krótko terminowy, ale najdłuższy jaki mogę posiadać ;) Z drugiej strony co za różnica czy długoterminowy czy krótko? Ważne, że to mój szczery cel! Równie dobrze można to powiedzieć o kimś to dąży do zbawienia. Kogo za 50 000 lat będzie obchodziło, że jakiś Serweryn osiągnął zbawienie,albo umierając wierzył, że je osiągnie (bez obrazy). Jak widzisz to jest żaden argument, nie dążę do celów (i Ty zapewne też) po to aby ludzie o mnie pamiętali. Dążę do swoich celów dla siebie lub dla moich najbliższych.

Cytuj:
W dłuższej perspektywie ten cel i inne są niestety bezsensowne bo jakie znaczenie za kilkaset lat będzie miało to czy Twój syn był szczęśliwy?
To samo - jakie znaczenie będą miały Twoje cele?

Cytuj:
Co odpowiesz synowi gdy zapyta Cię " Tato dlaczego chcesz abym był szczęśliwy skoro i tak po śmierci nie będzie miało żadnego znaczenia czy byłem w życiu szczęśliwy czy nie" Co odpowiesz synowi jeśli zapyta Cię" Tato jak mogę być szczęśliwy nie wiedząc skąd pochodzę i dokąd zmierzam, po co żyje i kim jestem? "
1. "Bo jesteś moim synem i moim obowiązkiem jest się starać, abyś w życiu miał jak najlepiej. Jak będziesz miał własne dzieci to zrozumiesz to pełni, a póki co ciesz się każdą miłą chwilą życia."
2. "Sam nigdy nie będę tego pewien i nie jest to dla mnie tak istotne abym nie był szczęśliwy. Jeżeli jednak brak odpowiedzi na takie pytania nie pozwala Ci być szczęśliwym, to szukaj na nie odpowiedzi, a ja Ci pomogę ,ponieważ kiedy Ty jesteś szczęśliwy, to i ja jestem wtedy szczęśliwy".

_________________
Prawie każda skrajność jest zła.


Cz gru 23, 2010 22:34
Zobacz profil
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a):
To rzeczywiście piękny cel , jednak bardzo krótkoterminowy . W skali świata nie ma żadnego znaczenia . 50 000 lat temu mógł żyć człowiek, który pragnął tego samego . Czy osiągnął swój cel ? Nikt się tym nie przejmuje.
Pominę milczeniem fakt, że 50 000 lat temu istnienie raka nie było wiedzą powszechną. Napiszę raczej, że ten dystans jaki dzieli nas w sensie technologicznym czy społecznym od ludzkości takiej, jaką była 50 000 lat temu, jest sumą małych, krótkoterminowych żyć ludzi, którzy mieli jakiś cel w swoim krótkim życiu. Nie było nagłej eksplozji współczesnego społeczeństwa. Był mozolny rozwój napędzany mniej lub bardziej krótkoterminowymi celami.

Seweryn napisał(a):
W dłuższej perspektywie ten cel i inne są niestety bezsensowne bo jakie znaczenie za kilkaset lat będzie miało to czy Twój syn był szczęśliwy?
Gdy dziś będzie szczęśliwy, to jutro nie będzie musiał zamartwiać się swoim marnym losem i całą energię skupi na czymś innym. Może na czymś, o czym - kto wie - za kilkaset lat ludzie będą mówić z podziwem. Czy Magellan opłynął świat napędzany własnym Weltschmerzem?

Jaki jest Twój cel, jaki Ty sens widzisz w swoim relatywnie krótkim życiu?

Seweryn napisał(a):
Co odpowiesz synowi gdy zapyta Cię " Tato dlaczego chcesz abym był szczęśliwy skoro i tak po śmierci nie będzie miało żadnego znaczenia czy byłem w życiu szczęśliwy czy nie"
"Synu, bo liczy się tu i teraz. Bo bycie szczęśliwym nie boli tak jak bycie nieszczęśliwym."

Seweryn napisał(a):
Co odpowiesz synowi jeśli zapyta Cię" Tato jak mogę być szczęśliwy nie wiedząc skąd pochodzę i dokąd zmierzam, po co żyje i kim jestem? "
"Synu, nauczyłem Cię kim jesteś: wolnym człowiekiem.
Synu, nauczyłem Cię, że nikt nie wybrał Twojego losu za Ciebie, nie jesteś niczyim niewolnikiem.
Synu, nauczyłem Cię, że sam powinieneś nadawać cel swojemu życiu. Nie pozwól, by robili to za Ciebie inni.
Synu, nauczyłem Cię, że szamani nie znają odpowiedzi na pytanie skąd pochodzisz i dokąd zmierzasz.
Synu, możesz być szczęśliwy, bo nauczyłem Cię być wolnym człowiekiem."
Następne pytanie do mojego syna proszę :)

fiszbin napisał(a):
Seweryn napisał(a):
Natomiast perspektywa życia z Bogiem popycha do działania daje moc i siłę ,której nie ma osoba niewierząca z ostatecznym celem jakim jest śmierć.

Nie bardzo rozumiem jak ta perspektywa daje Ci moc i siłę, więc jeżeli chcesz bym to skomentował to musisz rozwinąć swoją wypowiedź.
Możesz rozwinąć swoją myśl o "mocy"?


Cz gru 23, 2010 22:58

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Dawidowski napisał(a):

1) Oi Sewerynie, może i krótko terminowy, ale najdłuższy jaki mogę posiadać ;) Z drugiej strony co za różnica czy długoterminowy czy krótko? Ważne, że to mój szczery cel! Równie dobrze można to powiedzieć o kimś to dąży do zbawienia.

2)Kogo za 50 000 lat będzie obchodziło, że jakiś Serweryn osiągnął zbawienie,albo umierając wierzył, że je osiągnie (bez obrazy). Jak widzisz to jest żaden argument, nie dążę do celów (i Ty zapewne też) po to aby ludzie o mnie pamiętali. Dążę do swoich celów dla siebie lub dla moich najbliższych.


3) "Bo jesteś moim synem i moim obowiązkiem jest się starać, abyś w życiu miał jak najlepiej. Jak będziesz miał własne dzieci to zrozumiesz to pełni, a póki co ciesz się każdą miłą chwilą życia."
"Sam nigdy nie będę tego pewien i nie jest to dla mnie tak istotne abym nie był szczęśliwy. Jeżeli jednak brak odpowiedzi na takie pytania nie pozwala Ci być szczęśliwym, to szukaj na nie odpowiedzi, a ja Ci pomogę ,

4)ponieważ kiedy Ty jesteś szczęśliwy, to i ja jestem wtedy szczęśliwy".



1) Tego akurat nie wiadomo czy najdłuższy jaki możesz posiadać

2) Bogu nie jest to obojętne

3) Skoro obowiązkiem ludzi jest starać się aby ich dzieci miały jak najlepiej to dlaczego wiele dzieci jest bitych, maltretowanych ,gwałconych, zabijanych przez własnych rodziców?

4) Czyli robisz to poniekąd z egoizmu.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Cz gru 23, 2010 23:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 326 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 22  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL