Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N paź 05, 2025 10:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 603 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 41  Następna strona
 Czy wiara stoi w sprzeczności z nauką 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Ani wiara nie jest w stanie zweryfikować treść naukową .


I nie takie jest jej zadanie. Odnosi się do zupełnie innej sfery naszego życia. Oznacza to, że zakres zainteresowań tych dwóch dziedzin jest rozłączny - czyli nie jest sprzeczny. Gdzie jest więc ta sprzeczność, którą postulowałeś?

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Na tym polega właśnie róznica ,do treści naukowej nie dochodzi sie za pomocą wiary i wewnętyrznych przekonań . To co jest naukowe zostało wcześniej udowodnione .


A właśnie, że się tak dochodzi. Zanim coś się stanie elementem wiedzy naukowej to najpierw istnieje jako hipoteza - czyli domniemanie badacza mniej lub bardziej uzasadnione. Jednak właściwym elementem tej wiedzy staje się dopiero gdy zostanie zweryfikowane za pomocą metody naukowej, czego akurat wiara religijna nie wymaga.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Treści wiary zaś nie trzeba udowadniać i można wierzyć we wszystko .


W sumie to tak. Aczkolwiek sensowność wierzenia w określone treści religijne jest regulowane subiektywną opinią każdej osoby.

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Jeżeli jednak coś juz udowodnimy to nie musimy w to wierzyć.W rzeczy które kiedys wierzylismy dzisiaj dzięki nauce ,przestały juz istnieć.


Uważam, że takie sformułowanie tego problemu jest dość niefortunne. Ja mówiłbym o dezaktualizacji wiedzy naukowej w oparciu o nowe odkrycia. Dopóki wiedza naukowa jest niepełna (a taka jest obecnie i pewnie będzie przez wiele lat) to każdy jej element może zostać zweryfikowany negatywnie.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Śr gru 05, 2007 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Snafu !

Cytuj:
A właśnie, że się tak dochodzi. Zanim coś się stanie elementem wiedzy naukowej to najpierw istnieje jako hipoteza - czyli domniemanie badacza mniej lub bardziej uzasadnione. Jednak właściwym elementem tej wiedzy staje się dopiero gdy zostanie zweryfikowane za pomocą metody naukowej, czego akurat wiara religijna nie wymaga.


Otóż nie .
Wiara religijna , a założenie naukowe to dwie zupełnie różne rzeczy .

Wiara religijna to pewnik przyjmowany nie tylko bez potrzeby , czy bez uzasadnienia , ale wręcz mimo przeczących mu faktów .

Założenie naukowe to tylko robocza hipoteza , przyjmowana warunkowo i wymagająca weryfikacji zgodnie z procedurą nauki .


Nauka i wiara są niekompatybilne , bo opierają ię na przeciwstawnych założeniach .
Nauka opiera się na założeniu , że cudów niema , a wszystko jest wyjaśnialne na drodze określania logicznej spójności z obiektywnie powtarzalnymi obserwacjami .
Religia opiera się na założeniu , że świat jest pełen cudów , jest logicznie niespójny a jego poznanie jest dostępne tylko na zasadzie ślepej wiary w objawienia przywódcy religijnego .

Wiara opiera się na wierzeniu ,a nauka na myśleniu .
Myślenie to zaprzeczenie wierzenia .


Wt gru 11, 2007 11:28
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Cytuj:
Uważam, że takie sformułowanie tego problemu jest dość niefortunne. Ja mówiłbym o dezaktualizacji wiedzy naukowej w oparciu o nowe odkrycia. Dopóki wiedza naukowa jest niepełna (a taka jest obecnie i pewnie będzie przez wiele lat) to każdy jej element może zostać zweryfikowany negatywnie.


Może zostać zweryfikowany negatywnie - nie można się niezgodzić .
Tyle że wiedza naukowa jaka by nie była , dzięki stosowanym procedurom jest JEDYNYNĄ DOSTĘPNĄ nam postacią wiedzy .
Wiedza naukowa to najbardziej uzasadniony pogląd w oparciu o obiektywnie powtarzalne doznania .

Natomiast z samego faktu , że wiedza naukowa [ w sumie niepotrzebnie pisze "naukowa" - bo innej niema ] najlepiej sprawdza się w dochodzeniu prawdy [ jest najskuteczniejsza ] można [ i trzeba ] wysnuć wniosek , że założenia na których się opiera są słuszne .
Czyli cudów niema .


Wt gru 11, 2007 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
danbog napisał(a):
Wiara religijna to pewnik przyjmowany nie tylko bez potrzeby , czy bez uzasadnienia , ale wręcz mimo przeczących mu faktów.

Wiara zawsze jest przyjmowana z zaistnieniem potrzeby, z uzasadnieniem i nie przypominam sobie aby jakiekolwiek odkrycie naukowe zaprzeczyło choćby istnieniu Boga.

danbog napisał(a):
Nauka opiera się na założeniu , że cudów niema , a wszystko jest wyjaśnialne na drodze określania logicznej spójności z obiektywnie powtarzalnymi obserwacjami .
Religia opiera się na założeniu , że świat jest pełen cudów , jest logicznie niespójny a jego poznanie jest dostępne tylko na zasadzie ślepej wiary w objawienia przywódcy religijnego .

Oj chyba nie na tym polega wiara :D
Popełniasz błąd uważając religię za narzędzie poznawcze - jest nim tak samo, jak koparka służy do drapania się po plecach. Każdy poważniejszy system religijny jest wewnętrznie spójny i niezależny od narzędzi poznawczych rzeczywistości - naukowcy też bywają często ludźmi wierzącymi.

Np. w Japonii jest bardzo mało osób pozbawionych wszelkiej wiary a większość osób wierzy w i praktykuje nie tylko jeden ale dwa a nawet więcej systemy religijne. Jak wiadomo Japonia jest jednym z najbardziej cywilizowanych i "znaukowionych" regionów świata - widocznie jakoś im to nie koliduje. Religiami dominującymi w Japonii są buddyzm i shintō, występują także konfucjanizm i taoizm.

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt gru 11, 2007 11:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Filippiarz !

Cytuj:
Wiara zawsze jest przyjmowana z zaistnieniem potrzeby, z uzasadnieniem i nie przypominam sobie aby jakiekolwiek odkrycie naukowe zaprzeczyło choćby istnieniu Boga.


No tak , jest przyjmowana na zasadzie subiektywnej zachcianki , będącej jedynym uzasadnieniem .

Niema też żadnego odkrycia zaprzeczającego istnieniu krasnoludków , czy fafkulców . Poprostu krasnoludki , fafkulce i bogowie są zbędni dla rozumienia i przewidywania otaczającej nas rzeczywistości .

Dowodem na istnienie boga jest jego nielogiczność [ boga jako wszechistoty ] , nielogiczność , czyli niemożliwość występowania w strukturze naszej rzeczywistości .

Cytuj:
Popełniasz błąd uważając religię za narzędzie poznawcze


Ja niemam takich ciągot [ uznawania religii za narzędzie poznawcze ] , to raczej domena wierzących .
Mnie zaś nie chodzi o nic innego , poza tym by ten fakt uświadomiść że religia nie jest narzędziem poznawczym [ nie jest źródłem wiedzy ] , a jedynie formą intelektualnego onanizmu .

Cytuj:
naukowcy też bywają często ludźmi wierzącymi.


Nieprzecze .
Zauważam jednak że takie postępowanie jest niespójne , bowiem oparte na przeciwstawnych założeniach [ przyczym tylko jedno z nich jest uzasadnione skutecznością procesu poznawczego ] .
Dlamnie jest to coś analogicznego do schizofrenii paranoidalnej , jeśli nie jej postać .

Cytuj:
Np. w Japonii jest bardzo mało osób pozbawionych wszelkiej wiary a większość osób wierzy w i praktykuje nie tylko jeden ale dwa a nawet więcej systemy religijne. Jak wiadomo Japonia jest jednym z najbardziej cywilizowanych i "znaukowionych" regionów świata - widocznie jakoś im to nie koliduje. Religiami dominującymi w Japonii są buddyzm i shintō, występują także konfucjanizm i taoizm.


Tutaj [ http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm ] uznają za ateistów ok 65 % społeczeństwa Japonii . Czyli wychodziło by że Japonia jest jednym z bardziej ateistycznych państw świata .
Z całą pewnością natomiast idea osobowego jedynego boga , rozumianego jako wszechistota nie jest tam popularna .


Wt gru 11, 2007 12:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
danbog napisał(a):
Tutaj [ http://pl.wikipedia.org/wiki/Ateizm ] uznają za ateistów ok 65 % społeczeństwa Japonii . Czyli wychodziło by że Japonia jest jednym z bardziej ateistycznych państw świata .
Z całą pewnością natomiast idea osobowego jedynego boga , rozumianego jako wszechistota nie jest tam popularna .

Nie mówiłem o osobowych bogach, tylko o religii i systemach wierzeń nieweryfikowalnych naukowo.

Według Wiki http://en.wikipedia.org/wiki/Japan przynajmniej 84% populacji wyznaje równocześnie shintō i buddyzm, istnieją również ludzie wyznający wyłącznie jedną z nich, lub inne - nigdy nie spotkałem się z przypadkiem aby statystyki podawały więcej niż 5% osób nie związanych z żadną wiarą/religią w Japonii. To jest bardzo religijny kraj :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt gru 11, 2007 14:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Filippiarz !

Cytuj:
Nie mówiłem o osobowych bogach, tylko o religii i systemach wierzeń nieweryfikowalnych naukowo.


W tym zestawieniu [ tabelarycznym ] jest przy Japoni gwiazdka , zwaracająca na to uwagę - rozumiem więc że twórcy zestawienia byli tego świadomi i uwzględnili to podając wartość niewierzących .

Cytuj:
Według Wiki http://en.wikipedia.org/wiki/Japan przynajmniej 84% populacji wyznaje równocześnie shintō i buddyzm, istnieją również ludzie wyznający wyłącznie jedną z nich, lub inne - nigdy nie spotkałem się z przypadkiem aby statystyki podawały więcej niż 5% osób nie związanych z żadną wiarą/religią w Japonii. To jest bardzo religijny kraj


Cóz , zależy co kto rozumie przez wyznawanie .
Byćmoże niektórzy byli by skłonni uznać mnie za wyznawce katolicyzmu , bo apostazji nie dokonałem i okazyjnie na jakieś obrzędy [ śluby , pogrzeby ] chodzę .

Skoro ja powołując się na wikipedie podaje proporcje : 65 niewierzący - 35 wierzący , a ty w oparciu o to samo źródło 85 wierzący 15 niewierzący , to po uśwrednieniu naszych danych wychodzi : 40 % niewierzący - 60 % wierzący .
Czy jesteś gotów zgodzić się na taki konsensus ?

Z drugiej strony u nas wierzących jest niby 95 %, a Rydzyka popiera tylo 15 % - zastanawiam nie więc w co wierzy ta różnica .
Wszycy razem zaś solidarnie mają gdzieś siódme przykazanie [ no może ciut przesadziłem ].
Bo czym innym jest wierzyć , a czym innym deklarować wiare .

Z punktu widzenia statystyki rozkład każdej cechy w populacji wraz ze wzrostem liczebności próby zmierza do rozkłady normalnego [ symetrycznego - 50/50 % ] .

Sądze więc że gdyby dobrze zmierzyć , to wyszła by względna równowaga [ ilościowa ] między wierzącymi/niewierzącymi .


Wt gru 11, 2007 15:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Mieszasz pojęcia i wartości danbog - 85% wyznaje dwie religie, tych po prostu wierzących w coś jest więcej.
Niemniej oczywiście ciężko jednoznacznie określić głębokość tej wiary...
Opiekun mojej grupy medytacyjnej spędził kilka lat w japońskim klasztorze - jak go kiedyś spotkam to zapytam o jeg wrażenia pod tym względem, bo mnie to zaciekawiło, ale na uśrednianie danych religijności buddystów i shintoistów na podstawie statystyk wiary w osobowego Boga nie mogę się zgodzić z prostego względu - te dwie rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Wt gru 11, 2007 17:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
danbog napisał(a):
Otóż nie .
Wiara religijna , a założenie naukowe to dwie zupełnie różne rzeczy .


Oczywiście, zgadzam się. Zwróć jednak uwagę do jakiego fragmentu postu Innego_punktu_widzenia był to komentarz:

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Na tym polega właśnie róznica ,do treści naukowej nie dochodzi sie za pomocą wiary i wewnętyrznych przekonań . To co jest naukowe zostało wcześniej udowodnione .


Uznałem, że chodzi mu o wiarę rozumianą jako określone przekonanie a nie o wiarę w sensie religijnym, tak więc w takim samym sensie użyłem jej w moim poście.

danbog napisał(a):
Wiara religijna to pewnik przyjmowany nie tylko bez potrzeby , czy bez uzasadnienia , ale wręcz mimo przeczących mu faktów .


Oczywiście, że jest potrzeba i uzasadnienie. Spójność doznań i światopoglądu.

A faktów przeczących nie ma.

danbog napisał(a):
Założenie naukowe to tylko robocza hipoteza , przyjmowana warunkowo i wymagająca weryfikacji zgodnie z procedurą nauki .


Owszem, odniosłem się do tego powyżej.

danbog napisał(a):
Nauka i wiara są niekompatybilne , bo opierają ię na przeciwstawnych założeniach .
Nauka opiera się na założeniu , że cudów niema , a wszystko jest wyjaśnialne na drodze określania logicznej spójności z obiektywnie powtarzalnymi obserwacjami .


To co napisałeś raczej jest związane z naturalizmem ontologicznym, który faktycznie sprzeczny z teizmem.

Jednak nauka opiera się na naturalizmie epistemologicznym. Ona dąży do wyjaśnienia świata bez odwoływania się do cudów, wyjaśniając wszystko na drodze określania logicznej spójności z obiektywnie powtarzalnymi obserwacjami itd.

Można przyjąć naturalizm epistemologiczny a równocześnie nie przyjmować naturalizmu ontologicznego i nie popadać w sprzeczność. Przyjęcie naturalizmu ontologicznego (zdaje się, że Ty opierasz się na tym stanowisku) jest równocznaczne z przyjęciem naturalizmu epistemologicznego, natomiast nie ma takiej relacji w drugą stronę.

Tak więc nie ma sprzeczności naturalizmu epistemologicznego z systemami teistycznymi. Poznawanie świata za pomocą metody naukowej nie musi stać w sprzeczności z wiarą religijną.

danbog napisał(a):
Religia opiera się na założeniu , że świat jest pełen cudów , jest logicznie niespójny a jego poznanie jest dostępne tylko na zasadzie ślepej wiary w objawienia przywódcy religijnego .


1. Wiara nie musi być niespójna logicznie.
2. Nie tak wygląda poznanie świata w wykonaniu wierzących, na to uwagę też Ci zwrócił filippiarz.

danbog napisał(a):
Wiara opiera się na wierzeniu ,a nauka na myśleniu .
Myślenie to zaprzeczenie wierzenia .


Twierdzenia jak najbardziej nieuzasadnione, szczególnie, że z tego co widzę powyżej masz bardzo wypaczone zdanie na temat widzenia świata przez wierzących.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Wt gru 11, 2007 18:14
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Filippiarz !

Cytuj:
Mieszasz pojęcia i wartości danbog - 85% wyznaje dwie religie, tych po prostu wierzących w coś jest więcej.


Sorki , byłem nieuważny czytając .

Zatem twoje dane : 90 wierzący / 10 niewierzący .
Moje dane : 40 wierzacy / 60 niewierzacy .

Uśrednienie : 65 wierząc / 35 niewierzący .

Czy teraz może być ?

Cytuj:
na uśrednianie danych religijności buddystów i shintoistów na podstawie statystyk wiary w osobowego Boga nie mogę się zgodzić z prostego względu - te dwie rzeczy nie mają ze sobą nic wspólnego Uśmiech...


Gdybyśmy traktowali jako wiare tylko przekonanie o istnieniu osobowego boga , to w japoni było by tego chyba poniżej 10 % .
Nasze dane dotyczą religii wogóle [ nazwet tak różnej od powszechnych u nas ] .


Śr gru 12, 2007 15:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Snafu !

Cytuj:
Uznałem, że chodzi mu o wiarę rozumianą jako określone przekonanie a nie o wiarę w sensie religijnym, tak więc w takim samym sensie użyłem jej w moim poście.


Dlatego ja , by nie wpadać w tego typu błędy znaczeniowe używam pojęcia wiary TYLKO w odniesieniu do religii .

W nauce mówie o roboczych założeniach , hipotezach .

Wierzący często mają zwyczaj łączenia tych dwu zagadnień w jedno [ ignorując różnice ] , by sprawiać [ kłamliwe ] wrażenie że wiara jest do czegoś potrzebna naukowcowi .

Cytuj:
Oczywiście, że jest potrzeba i uzasadnienie. Spójność doznań i światopoglądu.

A faktów przeczących nie ma.


Jedyna potrzeba to psychologiczna zachcianka , będąca równocześnie jedynym uzasadnieniem .

Faktem natomiast jest to , że założenie nieistnienia boga skutkuje procesem poznawczym .
Założenie przeciwne skutkuje idiotyzmami .

Cytuj:
Tak więc nie ma sprzeczności naturalizmu epistemologicznego z systemami teistycznymi. Poznawanie świata za pomocą metody naukowej nie musi stać w sprzeczności z wiarą religijną.


Obawiam się że brak mi wiedzy , by zrozumieć twoją odpowiedź .
Badź łaskaw wyrazić ię konkretniej , dlaczegóż to nauka miała by się opierać na tzw naturaliźmie epistemologicznym ?

Dla mnie sprawa jest prosta .
Jeśli coś ma być poznawalne na drodze analizy logicznej [ logicznej spójności ] , to cudów być nie może .
Wychodząc od obiektywnie powtarzalnych obserwacji jesteśmy w stanie wszystko wymyśleć na zasadzie logicznych spójności z obserwacjami .
To jedyny sposób .

Cytuj:
1. Wiara nie musi być niespójna logicznie.
2. Nie tak wygląda poznanie świata w wykonaniu wierzących, na to uwagę też Ci zwrócił filippiarz.


Wiara to spójny zestaw przekonań , tyle że nie przystających do doznań otaczającej nas rzeczywistości .

Wierzący poznają świat w takim stopniu w jakim rezygnują z wiary , na rzecz myślenia .

Dlatego postęp naukowo-techniczny to w większości wynik działań swpółczesnych - pozbawionych religijnego balastu .

Cytuj:
Twierdzenia jak najbardziej nieuzasadnione, szczególnie, że z tego co widzę powyżej masz bardzo wypaczone zdanie na temat widzenia świata przez wierzących.


Chciałbym byś miał racje . Obawiam się jednak że jej niemasz .

Twierdze , że niema osób zupełnie wierzących [ chyba że w zakładach dla obłąkanych ] . Większość wykazuje przejawy myślenia w stopniu umożliwiającym funkcjonowanie w społeczeństwie , tyle że rezerwuje sobie pewne kwestie w których postępuje bezmyślnie [ na zasadzie wiary ] . Im więcej tych "obszarów" tym większa dysfunkcja osobnika .


Śr gru 12, 2007 15:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
danbog napisał(a):
Dlatego ja , by nie wpadać w tego typu błędy znaczeniowe używam pojęcia wiary TYLKO w odniesieniu do religii .

W nauce mówie o roboczych założeniach , hipotezach .

Wierzący często mają zwyczaj łączenia tych dwu zagadnień w jedno [ ignorując różnice ] , by sprawiać [ kłamliwe ] wrażenie że wiara jest do czegoś potrzebna naukowcowi .


Okej, to przynajmniej to mamy wyjaśnione.

danbog napisał(a):
Jedyna potrzeba to psychologiczna zachcianka , będąca równocześnie jedynym uzasadnieniem .


Spójność doznań stanowi podstawę budowania wizji świata a nie psychologiczną zachciankę.

Sam z resztą o tym pisałeś, tyle że w innym wątku.

danbog napisał(a):
Faktem natomiast jest to , że założenie nieistnienia boga skutkuje procesem poznawczym .
Założenie przeciwne skutkuje idiotyzmami .


Jest to oczywista nieprawda. Zwróć uwagę kiedy można mówić o nauce w wydaniu współczesnym (tzn. z założeniem naturalizmu). Wiedza i poznanie świata rozwijało się przez cały czas zanim to nastąpiło.

danbog napisał(a):
Obawiam się że brak mi wiedzy , by zrozumieć twoją odpowiedź .
Badź łaskaw wyrazić ię konkretniej , dlaczegóż to nauka miała by się opierać na tzw naturaliźmie epistemologicznym ?


Ona się po prostu na tym opiera, to jest natura nauki. Dąży do wyjaśniania świata bez odwoływania się do zjawisk nadnaturalnych - naturalizm epistemologiczny.

danbog napisał(a):
Dla mnie sprawa jest prosta .
Jeśli coś ma być poznawalne na drodze analizy logicznej [ logicznej spójności ] , to cudów być nie może .
Wychodząc od obiektywnie powtarzalnych obserwacji jesteśmy w stanie wszystko wymyśleć na zasadzie logicznych spójności z obserwacjami .
To jedyny sposób .


Niekoniecznie. Cuda nie muszą naruszać praw logiki.

danbog napisał(a):
Wiara to spójny zestaw przekonań , tyle że nie przystających do doznań otaczającej nas rzeczywistości .


Nie ma czegoś takiego jak doznania otaczającej nas rzeczywistości.

Są doznania i rzeczywistość, przy czym zazwyczaj zakładamy (w sposób bardziej lub mniej uzasadniony) że nasze doznania mają coś wspólnego z rzeczywistością.

Wiara i moje przekonania religijne są w stu procentach zgodne z moimi doznaniami i równocześnie są niesprzeczne z tym co uważamy za obiektywną rzeczywistość.

danbog napisał(a):
Wierzący poznają świat w takim stopniu w jakim rezygnują z wiary , na rzecz myślenia .


Twierdzenie jak najbardziej nieuzasadnione biorąc pod uwagę tysiące lat rozwoju cywilizacji.

danbog napisał(a):
Dlatego postęp naukowo-techniczny to w większości wynik działań swpółczesnych - pozbawionych religijnego balastu .


Osobiście się nie zgodzę. Według mnie dzisiejsze tempo rozwoju społeczeństw oraz nauki jest przede wszystkim wynikiem tego, że szybciej wymieniamy informacje.

Zwróć uwagę, że nasz świat jeśli chodzi o rozwój zaczął tak naprawdę przyspieszać jeszcze przed "wyrugowaniem" Boga z nauki. Przy czym wyjaśnienia określonych zjawisk nie odwołujące się do bytów nadnaturalnych istniały już w starożytnej Grecji.

danbog napisał(a):
Chciałbym byś miał racje . Obawiam się jednak że jej niemasz .

Twierdze , że niema osób zupełnie wierzących [ chyba że w zakładach dla obłąkanych ] . Większość wykazuje przejawy myślenia w stopniu umożliwiającym funkcjonowanie w społeczeństwie , tyle że rezerwuje sobie pewne kwestie w których postępuje bezmyślnie [ na zasadzie wiary ] . Im więcej tych "obszarów" tym większa dysfunkcja osobnika .


Tylko, że nie ma podstaw aby mówić tutaj o jakiejkolwiek dysfuncji (oczywiście pomijam tutaj zjawiska mieszczące się w definicji zaburzeń psychicznych).

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Śr gru 12, 2007 17:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Snafu !

Niestety muszę wyjechać na kilka dni , i pewnie nie będę miał dostępu do kompa . Pozwole sobie podjąć wątek po niedzieli .

Pozdrawiam .


Śr gru 12, 2007 20:37
Zobacz profil
Post 
Ale przyznacie, że nauka nie może, a nawet nie ma prawa w żaden sposób potwierdzić lub udowodnić istnienia boga ?


Śr gru 12, 2007 23:03

Dołączył(a): Pn lut 05, 2007 18:09
Posty: 1227
Post 
Według mnie nie. Nie ma do tego podstaw.

_________________
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13)


Śr gru 12, 2007 23:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 603 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 41  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL