Ewolucja biologiczna a wiara - pogódźmy się!
Autor |
Wiadomość |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Tak - nadal tak uważam. Roślina bez specjalnego pośrednika, pozwalającego skorzystać z energii słonecznej (chlorofilu) zwiędnie - II zasada termodynamiki. Może niedługo wrzuci się chlorofil do Osobliwości, jak wszystko to, co musiało się tam znaleźć, by teoria miała jakikolwiek sens  Podobnie: czym żywiły się pierwsze organizmy? Skąd czerpały energię? Moze ze Słońca?  Czym żywiły się formy pośrednie, między dinozaurami, a ptakami, skoro były zupełnie niezdolne do polowania? Kto karmił je przez te dziesiątki milionów lat? Bez energii poddadzą się II prawu termodynamiki.
|
Pt cze 06, 2008 18:05 |
|
|
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Ręce mi już opadają. Wiesz i przyznajesz, że mikroewolucja ma miejsce. Jak ją zatem pogodzisz z II zasadą termodynamiki?
(Co ja tu robię? ....  )
|
Pt cze 06, 2008 18:40 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
TutajDaniel napisał(a): Cytuj: Entropię zwiększamy, gdy do układu dostarczamy energię na sposób ciepła. Nie tylko oczywiście  Włóż żabę do sokowirówki i... "dostarcz jej nieco energii"  Albo podłącz ją do prądu, poddaj działaniu piorunów itd... Ciekawe, jak bardzo zmaleje jej entropia... Masz rację, entropia rośnie też w każdym procesie nieodwracalnym. TutajDaniel napisał(a): Wiem, że to temat o ewolucji, więc wysunę swoją konkluzję: TE jest kompletną bzdurą: jedynym faktem, który ją potwierdza są wariacje, które znane są od setek lat - różne rasy psów, koni, krów itd. Pomijając fakty, że wyjaśnia dopasowanie organizmów do środowiska, podobieństwa ich genów, podobieństwa w budowie ciała, obecność skamieniałości... TutajDaniel napisał(a): Wyobraźcie sobie, że ryba, która "ewoluowała setki milionów lat w wodzie" ma zmienić się w organizm lądowy - po co jej to? Błąd w założeniu: ewolucja nie kieruje się celem lub wyborem pojedynczego osobnika. Kierowana jest zmianami środowiska.
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
Pt cze 06, 2008 19:51 |
|
|
|
 |
zszywacz
Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55 Posty: 409
|
TutajDaniel napisał(a): wiele układów musi powstać jednocześnie, by umożliwić powstanie organizmu wodnego, następnie jego wyjście z wody, czy lotu - utracenie poprzedniej cechy uniemożliwi mu funkcjonowanie zarówno na lądzie, jak i w powietrzu, jako źle przystosowanego. (...)
Wyobraźcie sobie, że ryba, która "ewoluowała setki milionów lat w wodzie" ma zmienić się w organizm lądowy - po co jej to? Zmiana płetw na nogi uniemożliwi jej pływanie, jak i swobodne poruszanie się po lądzie - umrze, jako źle przystosowana. Następnie dinozaury, które mają stracić cały silny układ mięśniowy, potężny ogon, który pozwala im utrzymać równowagę na dwóch kończynach, potężny i rozbudowany układ krwionośny, po to, by stać się "pół-ptakiem" - to nie jest korzyść, to by spowodowało jego natychmiastowe wymarcie. Nie mógłby, ani chodzić, ani latać w pewnym momencie, a już na pewno chodziłby dużo wolniej i bardziej niezdarnie i nie mógłby polować, jak dotychczas.
Weź sobie poczytaj o ewolucji... chyba nie bardzo wiesz, jak to wszystko działa...
Nie mam zamiaru zabraniac Ci podważania całego dorobku nauki, ale dobrze by było, żebyś ten dorobek najpierw poznał...
_________________ I recognise...
Myself in every stranger's eyes
|
Pt cze 06, 2008 20:11 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Cytuj: Ręce mi już opadają. Wiesz i przyznajesz, że mikroewolucja ma miejsce. Jak ją zatem pogodzisz z II zasadą termodynamiki? To, co ty nazywasz "mikroewolucją", ja nazywam "wariacją" - psy rodzą różne psy, ale zawsze są to psy. Nasze DNA narzuca na nas ograniczenia w zmienności - jesteśmy już na granicy możliwości genetycznych koni wyścigowych, wielkości świń itp. "Mikroewolucja" to drobne zmiany, które bazują na gotowym organiźmie, który już posiada skomplikowane mechanizmy, umożliwiające mu pozytywne wykorzystanie energii. Cytuj: Weź sobie poczytaj o ewolucji... chyba nie bardzo wiesz, jak to wszystko działa...
Nikt nie wie, bo pierwotna TE okazała się błędna, a STE wcale nie wypada lepiej w dobie milionów prób mutacyjnych.
|
Pt cze 06, 2008 20:41 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Chyba już nadeszła odpowiednia pora Tutaj Danielu abyś sam przedstwił Nową Teorię Ewolucji ,gdzie każdy gatunek rodzi swój gatunek ,człowiek rodzi człowieka ,zwierzęta rodzą zwierzęta ,a rośliny rośliny.Zastanawiam się tylko skąd się wzioł pies i kot domowy ,przecież w przyrodzie nigdzie nie wystepuje taki gatunek .?No właśnie TutajDanielu ,co otym mówi TwojaTeoria ? 
|
Pt cze 06, 2008 22:24 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Przecież psy i koty też zostały stworzone 5 dnia - powiedział słabym głosem Niktszczególny, przekonany już ostatecznie przez TutajDaniela.
|
Pt cze 06, 2008 22:30 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Okay... widzę, że propaganda naukowo-ateistyczna wypaczyła wasze rozumienie tekstu czytanego  Zachęcam do anglojęzycznej Biblii (jeśli nie znamy hebrajskiego  ). Była tworzona w XVI wieku, przez zebranie 10 kopii zwojów z całego świata. Stwierdzono w niej jedynie różne formy językowe nazw własnych oraz imion. Im starsza więc, tym lepsza:
W opisie zwierząt wprowadzanych do Arki wyraźnie występuje słowo "po parze z każdego TYPU"... Typy dzielą się na gatunki, dla różnorodności i lepszego dopasowania w granicach typów.
Psy i koty nie zostały stworzone piątego dnia. Były to najprawdopodobniej wilki, które jak myślę, mają wspólnego przodka z psami i wilkami - wariacje, normalna sprawa. Można założyć, że psy i wilki mają osobnych przodków, to bez znaczenia. W mojej teorii wszystkie typy zwierząt powstały jednocześnie, różniąc się na przestrzeni tysięcy lat w drodze wariacji, które pozwalają im na drobne zmiany, na które pozwala im ich DNA.
|
Pt cze 06, 2008 22:42 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Dopuszczasz zatem Mistrzu zmiany ewolucyjne w obrębie TYPÓW? - zapytał z cichą (i podstępną zarazem) nadzieją w głosie Niktszczególny...
|
Pt cze 06, 2008 22:49 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
TutajDaniel napisał(a): Były to najprawdopodobniej wilki, które jak myślę, mają wspólnego przodka z psami i wilkami - wariacje, normalna sprawa. No ,ale ja właśnie tej Wariacjii w twojej teori nie rozumiem , bo jak to możliwe ,aby z wilka powstał kot 
|
Pt cze 06, 2008 22:55 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
wieczny_student napisał(a): ewolucja nie kieruje się celem lub wyborem pojedynczego osobnika. Kierowana jest zmianami środowiska.
Lub jak w wypadku przejść ryba-płaz, gad-ptak, ssak lądowy-ssak morski korzyściami ze znalezienia się w nowym środowisku. Tak naprawdę również sprowadza się to do zmiany środowiska, tyle, że może nieco więcej jest "czynnego udziału" ("wyboru"?) osobników podlegających doborowi naturalnemu.
|
So cze 07, 2008 3:45 |
|
 |
TutajDaniel
Dołączył(a): Pn kwi 21, 2008 12:24 Posty: 561
|
Cytuj: No ,ale ja właśnie tej Wariacjii w twojej teori nie rozumiem , bo jak to możliwe ,aby z wilka powstał kot Hahah  Cytuj: Tak naprawdę również sprowadza się to do zmiany środowiska, tyle, że może nieco więcej jest "czynnego udziału" ("wyboru"?) osobników
Już widzę te ryby, które po setkach milionów lat ewolucji (w postać ryby) wychodzą na ląd na 1 minutę, by zmienić się w chodzące po lądzie stworzenia  Z pewnością zdołałyby cokolwiek zmienić...
|
So cze 07, 2008 18:51 |
|
 |
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
A nie mogłyby żyć sobie w płytkich, czasem podsychających rozlewiskach? Weź pod uwagę jeszcze i to, że wtedy ląd był miejscem stosunkowo bezpiecznym (brak drapieżników) i zawierającym źródła pokarmu, po które można było sięgnąć bez konkurencji. Spójrz na ryby latające - nacisk wodnych drapieżników robi swoje.
|
So cze 07, 2008 19:48 |
|
 |
wieczny_student
Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29 Posty: 2342
|
Nawet w czasach obecnych istnieją gatunki ryb, żyjące właśnie w okresowo wysychających zbiornikach, które mogą przetrwać okresy suszy oddychając powietrzem atmosferycznym i zagrzebując się w mule (który zachowuje trochę wilgoci).
_________________ "Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."
|
So cze 07, 2008 20:09 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
A więc rozumiem TutajDanielu,że zgodnie z Nową Teorią Ewolucji wszystkie gatunki zostały stworzone .Póżniej każdy gatunek płodził tylko swój gatunek .Ale ,ale jest w tej teorii jeszcze coś takiego jak "Wariacje" ,czyli możliwość utworzenia z pewnego gatunku inny gatunek .Tak więc twoja Nowa Teoria Ewolucji wcale tak naprawdę nie rózni się od tej współczesnej ,która również dopuszcza gatunki pośrednie .Wyjaśnij mi więc teraz oco ci chodzi ?
|
So cze 07, 2008 20:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|