Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 03, 2025 15:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona
 Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe. 
Autor Wiadomość
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Rutus napisał(a):
Alus napisał(a):
Pytałam o konkretne naukowe fakty stojące w sprzeczności z Biblią.
Służę:
1. Świat powstał w sześć dni ok. 6600 lat temu.

Błąd - U Pana jeden dzień jest jaktysiąc lat, a tysiąc lat jakjeden dzień - Biblia nie precyzuje zatem, że 1 dzień = 1000 lat.
Owe jak może równie dobrze znaczyć jak milion lat.
Cytuj:
2. Światło jako zjawisko fizyczne powstało "pierwszego dnia", ale źródła światła powstały dopiero "czwartego dnia".

Nauka nie definiuje daty rozmieszczenia gwiazd, planet we wszechświecie.
Cytuj:
3. Człowiek powstał jako organizm odseparowany ewolucyjnie od innych zwierząt w tym samym okresie (co ze śladami ewolucji w naszym genomie oraz budowie ciała?).

Znów: - 1 dzień jak 1000 lat....Biblia nie definiuje daty, podobnie nie potrafi tego dokonać nauka.
Cytuj:
4. Zwierzęta i rośliny powstały niezależnie od siebie bez udziału efektów ewolucyjnych (co ze śladami ewolucji w genomach oraz ich budowie ciała?).

jw.
Cytuj:
5. Ogólnoświatowy potop niszczący całą biosferę prócz "arkonautów" miał miejsce ok. 4400 do 4000 lat temu.

Biblia nie mianuje potopu jako faktu historycznego - opis potopu znajduje się w Księgach Prawa.
Gdyby bibliści pretendowałi do umieszczania potopu jako iezbitego faktu zamieściliby to wydarzenie w Księgach Historycznych.
Cytuj:
6. Zjawiska magiczne istnieją (vide konfrontacja Mojżesza u faraona, stół ofiarny czy cuda uzdrowień lub ożywianie zmarłych, a nawet samoistne powstawanie dużej liczby zmarłych).

Wspólczesna nauka nie potrafi wyjasnić zjawisk uzdrowień, uznanych jako cuda.

Cytuj:
Czy taka skrócona lista wystarczy?

Oczywiście żaden nie neguje Biblii.
Kris65 napisał(a):
Już nie wspomnę o Giordano Bruno,Galileuszu i Indeksie Ksiąg Zakazanych z dziełem Kopernika.11 września 1822 Kongregacja Kardynalska Inkwizycji stwierdza, że "druk i publikacja prac traktujących o ruchu Ziemi i nieruchomości Słońca, zgodnie z powszechną opinią współczesnych astronomów, są w Rzymie dozwolone" :)

G. Bruno nie był naukowcem, ale dominikaninem heretykiem, który nic nie odkrył, nic nie napisał, odrzucił jedynie Boga i został prekursorem New Age głosząc, że życie pochodzi z kosmosu.
Galileusz został symbolicznie ukarany, bo do końca życia prowadził badania naukowe i wydał 2 ksiązki naukowe.
Dzieło Kopernika - zapomniałeś tylko dodać, że do tego czasu dzieło Kopernika zostało wydane 4-krotnie
http://pl.wikipedia.org/wiki/De_revolut ... coelestium

Badania pośród naukowców, kadry uniwersyteckiej w USA przeprowadzone w 90-tych latach ubw. wykazały, że ponad 70% deklaruje sie jako osoby wierzące.
Kris - zmartwię Cię :D
http://www.pardon.pl/artykul/6442/nauko ... ywilizacji


Ostatnio edytowano So sie 06, 2011 18:34 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



So sie 06, 2011 18:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Witold napisał(a):
Jakich wątpliwości? Czyich wątpliwości? Moich, czy może raczej twoich, które usiłujesz przypisać ateistom?


W ogóle rozumiesz, co ja piszę? Ja żadnych wątpliwości ateistom nie przypisuję, dokładnie przeciwnie ;)

Cytuj:
Traktowanie agnostycyzmu jako stanowiska wobec istnienia Boga. Stawianie go pomiędzy teizmem a ateizmem, jako opcję pośrednią, "niewypowiadanie się w kwestii istnienia Boga". Niczym takim nie jest. Agnostycyzm to stanowisko wobec mozliwości weryfikacji istnienia Boga, wiedzy, a nie wiary.

Tymczasem Johnny o ile pamiętam, kiedyś nawet deklarował, że to właśnie agnostycy są "prawdziwie niewierzący" w przeciwieństwie do ateistów, co jest po prostu brednią, bo agnostyk może być tak samo ateistą jak i teistą.


Powtarzam jeszcze raz: podałem znaczenie, w jakim używam słowa "agnostycyzm". Niestety, nic nie poradzę na to, że ateiści są straszliwie dogmatyczni, gdy chodzi o znaczenia słów (i nie tylko zresztą). Dlatego ustąpiłem: nie będę już używał słowa "agnostycyzm", tylko "sceptycyzm". Czy teraz możemy już pominąć spieranie się o słowa? Czy dalej nie? Oczywiście, wiem, jak zachowuje się skrajny dogmatyk, gdy ktoś nie mieści się w granicach dogmatu - więc pewnie jeszcze będę musiał to powtórzyć z 10 razy, zanim wreszcie dotrze.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So sie 06, 2011 18:27
Zobacz profil
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Kris65 napisał(a):
Kocham naukę za jej obiektywność.Precz z wiarą i zabobonami :-D

Kochasz - więc dla Ciebie:
http://www.youtube.com/watch?v=eiB6tLXItGQ


So sie 06, 2011 18:52

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Johnny99 napisał(a):
Dlatego ustąpiłem: nie będę już używał słowa "agnostycyzm", tylko "sceptycyzm". Czy teraz możemy już pominąć spieranie się o słowa?


Nie widzę istotnej różnicy (jeżeli posługujemy się tą definicją sceptycyzmu)


So sie 06, 2011 18:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Witold napisał(a):
Nie widzę istotnej różnicy (jeżeli posługujemy się tą definicją sceptycyzmu)


Ohohoho! To jest definicja z WIEM. Jak nie pasowała definicja agnostycyzmu Johnny'ego, to się mu rzucało Wikipedię - jak Johnny rzucił definicję z WAM, która nie pasuje, to będą wymyślać własną? :D

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So sie 06, 2011 19:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Skoro nie ma różnicy, to po co ta zmiana słowa?


Cytuj:
Ohohoho! To jest definicja z WIEM.


No i co? Definicja agnostycyzmu też była z WIEM (między innymi)


Cytuj:
Jak nie pasowała definicja agnostycyzmu Johnny'ego, to się mu rzucało Wikipedię - jak Johnny rzucił definicję z WAM, która nie pasuje, to będą wymyślać własną?


Nie mam zielonego pojęcia o czym ty znowu bredzisz


So sie 06, 2011 19:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Witold napisał(a):
Skoro nie ma różnicy, to po co ta zmiana słowa?


Po to żeby ateiści przez pięć stron robili z tego problem, byle tylko uniknąć rozmowy na niewygodny dla nich temat.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So sie 06, 2011 19:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Jaki niewygodny temat?


So sie 06, 2011 19:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Na przykład na temat tego, jakież to wątpliwości mają ateiści co do swojego światopoglądu. Albo na temat tego, że ateizm jest wiarą w nieistnienie Boga (i zwykle wielu innych rzeczy).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So sie 06, 2011 19:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Johnny99 napisał(a):
Na przykład na temat tego, jakież to wątpliwości mają ateiści co do swojego światopoglądu. Albo na temat tego, że ateizm jest wiarą w nieistnienie Boga (i zwykle wielu innych rzeczy).


Czyli tak jak mówiłem, są to problemy Johnnego, nie ateistów.

Temat pierwszy jest właściwie pozbawiony treści ("jakież to wątpliwości"... no jakież? Bo nie rozumiem o czym tu chcesz dyskutować). Drugi jest bzudrą, co było już milion razy wyjasniane.


So sie 06, 2011 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Witold napisał(a):
Czyli tak jak mówiłem, są to problemy Johnnego, nie ateistów.

Temat pierwszy jest właściwie pozbawiony treści ("jakież to wątpliwości"... no jakież? Bo nie rozumiem o czym tu chcesz dyskutować). Drugi jest bzudrą, co było już milion razy wyjasniane.


Och, masz całkowitą rację. Ateiści nie mają problemu "wątpliwości", oni nawet nie są w stanie tego zrozumieć! Kategoria "wątpienia" w ogóle nie istnieje w ich świadomości, czegoś takiego po prostu dla nich nie ma. Wszystko jest zupełnie jasne. Dlatego nie ma też myślenia - bo ogranicza się ono do referowania kolejnych pewników (wniosków i dogmatów). Co do drugiego - jeśli było wyjaśniane, to przeze mnie. Na moje prośby o obalenie mojego dowodu nie dostałem żadnego odzewu, od nikogo. Witold natomiast zaplątał się w dowodzeniu, że niezajmowanie stanowiska i zajmowanie stanowiska to to samo - a kiedy już dalej tego się plątać nie dało, uczepił się definicji określenia "agnostycyzm".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So sie 06, 2011 19:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Cytuj:
Och, masz całkowitą rację. Ateiści nie mają problemu "wątpliwości", oni nawet nie są w stanie tego zrozumieć! Kategoria "wątpienia" w ogóle nie istnieje w ich świadomości, czegoś takiego po prostu dla nich nie ma.


Wątpienia w co? Johnny - ty piszesz o NICZYM, jak zwykle. Ot, takie tam, wypociny, hasełka i slogany.


Cytuj:
Wszystko jest zupełnie jasne. Dlatego nie ma też myślenia - bo ogranicza się ono do referowania kolejnych pewników (wniosków i dogmatów).


Jakich dogmatów?


Cytuj:
Co do drugiego - jeśli było wyjaśniane, to przeze mnie. Na moje prośby o obalenie mojego dowodu nie dostałem żadnego odzewu, od nikogo.


Jakiego dowodu? Dowodu czego?


Cytuj:
Witold natomiast zaplątał się w dowodzeniu, że niezajmowanie stanowiska i zajmowanie stanowiska to to samo - a kiedy już dalej tego się plątać nie dało, uczepił się definicji określenia "agnostycyzm".


Johnny zaplątał się w udawaniu, że nie dostrzega, że od killku stron usiłuje mu wyjaśnić, że podział na wierzących i niewierzących jest dychotomiczny i to czy czyjaś niewiara jest świadoma czy nie, nie ma żadnego znaczenia. Nadal pozostaje tak samo niewierzący jak świadomy ateista. Te stanowiska praktycznie niczym się nie różnią. To Johnny usiłuje na siłę wprowadzić tą różnicę w postaci zupełnie bezsensownego pojęcia "wiary w nieistnienie".


Ostatnio edytowano So sie 06, 2011 19:52 przez Witold, łącznie edytowano 1 raz



So sie 06, 2011 19:48
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Johnny99 napisał(a):
Zamiast dumnie wytykać mi bełkot, mógłbyś np. wyłamać się z szeregu ateistów i rozpisać się na temat twoich światopoglądowych dylematów, wątpliwości itp..
Czy umknęło Twojej uwadze, że to właśnie rolą religii jest rozwiewanie wątpliwości i dylematów?

Jak się pogodzić ze śmiercią? Jak z brakiem sprawiedliwości (nie będzie żadnych kar, ani wynagrodzenia)? No i zawsze - co jest dobre, a co złe, co wybrać, jak postąpić? Katolicy mają instrukcję w Katechizmie. Mogą to tylko przyjąć. Sami myśleć nie muszą.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So sie 06, 2011 19:52
Zobacz profil
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Johnny99 napisał(a):
Witold natomiast zaplątał się w dowodzeniu, że niezajmowanie stanowiska i zajmowanie stanowiska to to samo - a kiedy już dalej tego się plątać nie dało, uczepił się definicji określenia "agnostycyzm".

Oczywiście ,że to jest to samo...niezajmowanie stanowiska to zajmowanie stanowiska, tak samo jak wojna to pokój , bezrobocie to zatrudnienie, niewiara to wiara. Ale przecież Ty Johnny wiesz o tym wszystkim lepiej od wszystkich ateistów razem wziętych. No nie? :D


Cytuj:
Niestety, nic nie poradzę na to, że ateiści są straszliwie dogmatyczni, gdy chodzi o znaczenia słów (i nie tylko zresztą).

Cytuj:
Dlatego nie ma też myślenia - bo ogranicza się ono do referowania kolejnych pewników (wniosków i dogmatów).

A mnie się zawsze wydawało,że dogmaty są specjalnością katolików ?...no cóż widać coś mi się pomyliło :roll: albo...Johnny ma w swoim słowniku "własne" znaczenie słowa dogmat.


So sie 06, 2011 19:57
Post Re: Wiara jako poznanie, takze tzw. naukowe.
Soul33 napisał(a):
Johnny99 napisał(a):
Zamiast dumnie wytykać mi bełkot, mógłbyś np. wyłamać się z szeregu ateistów i rozpisać się na temat twoich światopoglądowych dylematów, wątpliwości itp..
Czy umknęło Twojej uwadze, że to właśnie rolą religii jest rozwiewanie wątpliwości i dylematów?

Jak się pogodzić ze śmiercią? Jak z brakiem sprawiedliwości (nie będzie żadnych kar, ani wynagrodzenia)? No i zawsze - co jest dobre, a co złe, co wybrać, jak postąpić? Katolicy mają instrukcję w Katechizmie. Mogą to tylko przyjąć. Sami myśleć nie muszą.

Tiaaa....tylko po co bezmyślnym automatom katolikom sakrament pokuty?? ....może znasz odpowiedź równie łatwą?


So sie 06, 2011 19:59
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL