Cytuj:
Teoria, rozważanie, przekonanie

Ty chyba jesteś nieprzemakalny. Tak, to jest teoria, bo nie możemy przedstawić dowodów na którąkolwiek z epistemologii. Wiesz dlaczego? Bo kiedy próbujemy to zrobić wpadamy w błędnokołowość. Nie możesz przedstawić dowodu na zasadność logiki nie używając przy tym logiki. To jest przesłanka. I zgadnij co? Bóg też jest przesłanką. Czy mógłbyś mi wytłumaczyć jakąkolwiek wyższość jednej przesłanki nad drugą?
Cytuj:
Odrzucam filozofowanie, które może być różne w zależności od jednostki i nurtu filozoficznego. Żaden nie jest obowiązujący, żaden najlepszy i żaden nie ma wiele wspólnego z nauką faktów dowodowych.
Nie możesz stwierdzić tego co obiektywne, bo musiałbyś przestać być podmiotem. Możesz (i to właśnie robi nauka) zweryfikować twoje doświadczenia empiryczne wraz z innymi podmiotami (i co ciekawe niekoniecznie musisz przyjmować ich ontologiczne istnienie) i na tej podstawie obiektywizować to co postrzegasz. I tutaj masz rację, nie ma najlepszego nurtu filozoficznego. I to od samego początku chcę Ci przekazać jak również to, że nawet jeśli nie jesteś świadom to przyjmujesz myśl jednego z nurtów filozoficznych czy Ci się to podoba czy nie.
Cytuj:
Nadal nie pojmujesz i nadal przenosisz dyskusje na off-top. Ja nie muszę doświadczać empirycznie, by nauka mogła wyciągać fakty przeciwko istnieniu Boga. Oczywiście do momentu, aż teista kategorycznie nie stwierdzi, że Bóg jest wszechmogący i może obejśc wszelkie prawa nauki i porządki panujących zasad. Wówczas dyskusja traci sens i teista bazuje wyłącznie na swojej wierze, tylko czemu potem stwierdza kategorycznie, że Bóg istnieje...
Kolega bma stwierdził, że jeśli ma służyć to wyjaśnieniu twojego ateizmu to jest to zasadnym, aby pisać o tym w tym wątku.
Jeśli odrzucasz doświadczenie empiryczne to żadna nauka nie jest zasadna, ponieważ opiera się właśnie na empirii. Czy bez zmysłów potrafiłbyś stwierdzić, że 2+2=4 a nie 2+2=7? Co więcej, czy wiedziałbyś czym jest liczba?
Nauka nie może wyciągać faktów przeciwko bytowi ontologicznemu, ponieważ nauka nie zajmuje się ontologią. Nie może postulować istnienia czy nieistnienia Boga. Nauka jest neutralna w stosunku do ontologii. Nauka nie postuluje istnienia Ciebie, mnie, Boga, świata materialnego itd. itd. Nauka to związki między doświadczeniami empirycznymi i logiczne rozumowanie od nich wyprowadzone.
Cytuj:
Problemu raczej nie rozwiążemy, bo raz, że niewielką mam ochotę podporządkowania się Twojemu stylowi dyskusji, dwa teiści z którymi tu polemizuję to właśnie takie osoby, które kategorycznie twierdzą, że Bóg istnieje, a nie tylko w niego wierzą, trzy - po raz którys z kolei mnie szufladkujesz i chcesz kreować jakiś obraz mojej osoby, który nie istnieje, bo ja nigdzie nie napisałem, że ktoś może się źle czuć ze swoim irracjonalizmem. Wręcz przeciwnie, podawałem dwa przykłady - psychologicznego komfortu oraz uzyskiwania władzy. Dla wielu ludzi to wystarczające powody, by działać irracjonalnie i dobrze się z tym czuć.
Czyli problemu nie rozwiążemy, bo raz, nie chcesz podporządkować się ogólnie przyjętej formie rozważania na ten temat, bo dwa drażni Cię, że ktoś jest pewny Boga jak własnego istnienia, trzy- tworzę obraz Twojej osoby i Twojego światopoglądu, ponieważ sam nie zamierzasz mi go zdradzić. Dobrze, że się rozumiemy przynajmniej co do irracjonalizmu. Przynajmniej w tym temacie nie przekonujesz mnie, że Twój pogląd (racjonalizm) ma jakąkolwiek przewagę poznawczą nad irracjonalizmem.
Cytuj:
No właśnie i tu masz problem, bo sam budujesz sobie obraz osoby, z którą dyskutujesz. Coś tam przeczytałeś i dorobiłeś sobie całą resztę, a następnie ochoczo próbujesz sprowadzić całą dyskusję na tory filozoficzne. Mnie to nie interesuje.
Wikipedia:
Bóg lub bóstwo – istota nadprzyrodzona, której istnienie postuluje większość religii. Zajmuje się nim teologia i filozofia, gdzie jest ono uważane za zagadnienie metafizyczno-egzystencjalne.
Teologia jest częścią składową filozofii, tak dla jasności.
I ponawiam pytanie. Jeśli nie interesujesz się filozofią po co piszesz na temat filozoficzny? Czy jest to forma jakiegoś masochizmu?
I powtarzam. Jeśli byłbyś skłonny przekazać mi coś więcej niż to, że nie wierzysz w Boga, wtedy moglibyśmy ominąć niepotrzebne dopowiedzenia i interpretacje z mojej strony. Ale ty usilnie tego odmawiasz, więc pozostaje mi dedukcja.
Cytuj:
Lol, śmieszny jesteś wciskając wątek ewolucyjny do teizmu.
Wiem, dziękuję, zabawny ze mnie ludzik. Nie kłócą się o ile dobrze mi wiadomo. Tak na wypadek to wcisnąłem, żebyś nie przeszedł do mówienia, że religia ma więcej wad niż zalet.
Cytuj:
I znowu piszesz o mnie jakieś dziwne rzeczy.
I znowu jakbyś raczył mi przybliżyć swoją nieuchwytną myśl nie musiałbym pisać o Tobie jakichś dziwnych rzeczy.
Cytuj:
Pewnie, że można być racjonalistą i teistą w jednym, bo człowiek jest wielowymiarowy, może w pewnych sprawach postępować racjonalnie, a w innych wierzyć sobie w jakieś bajki bez pokrycia.
Weźmy to wreszcie sprecyzujmy racjonalizm to wierzenie poparte materiałem dowodowym, czy tak? Jeśli tak przedstaw wreszcie ten materiał dowodowy popierający Twój światopogląd w którym Boga nie ma. Nie musisz robić nic więcej. Nie obchodzi mnie co myślisz o Bogu, Ciebie też nie powinno, bo wg Ciebie nie istnieje. Jeśli nie przedstawisz dowodów tylko będziesz rzucał ciągle stwierdzeniami jak bajeczka, fantasmagoria itd. uznam to za jawną kapitulację. Jeśli chcesz zachować twarz to powiedz, że nie umiesz tego zrobić albo przedstaw go wreszcie.
Cytuj:
To go nie czyni całkowicie nieracjonalnym.
To nie czyni go wogóle nieracjonalnym, ponieważ samo przyjęcie racjonalizmu odbywa się na podstawach irracjonalnych.
Cytuj:
Tutaj jednak na potrzeby dyskusji operujemy pewnymi ogólnikami, by ułatwić sobie nazywanie zjawisk po imieniu - postaw racjonalnych i nieracjonalnych
Te ogólniki nie mają sensu, ponieważ ateizm jest wbudowywaniem kontekstu Boga w człowieka, który sobie tego absolutnie nie życzy. Omijam tą głupotę i proszę Cię o dowód na Twój światopogląd nie na byt, który wg Ciebie nie istnieje. Myślę, że już bardziej fair być nie mogę. No mogę jeszcze z mańki przyjąć, że masz rację, ale to chyba nie o to w tych sporach chodzi.
Cytuj:
Gwoli ścislości - ateista, który jest w kontekście tego tematu bardziej racjonalny od teisty, może dzialać bardzo nieracjonalnie na wielu innych płaszczyznach. Nie o tym tu jednak mowa, tu mamy konkretny temat i proponuję, byś od niego nie odbiegał.
Jeśli masz nieścisłości logiczne w swoim światopoglądzie to nazywanie się racjonalistą jest wysoce niestosowne. Obrażasz tym samym osoby, które racjonalistami rzeczywiście są i sztywno trzymają się reguł logicznych. Bóg tym regułom logicznym nie umyka, chyba, że postuluje się inaczej.
A o czym tu jest wogóle mowa? Rozmawiamy o argumentach za ateizmem. Jednak temat jest wysoce niezgodny z praktyką logiczną i filozoficzną, ponieważ jak wiemy nieistnienia się nie dowodzi. Proszę cię więc, abyś przybliżył mi swój światopogląd w którym Bóg nie istnieje i następnie razem stwierdzimy jak on się ma do teizmu. Jeśli masz dowody na jego poparcie to góruje on nad teizmem pod względem racjonalności, jeśli nie jest jemu równoważny. Popatrz jaką głupotę czynisz- zarzucasz mi stosowanie tricku, który ma polegać na dowodzeniu nieistnienia, a następnie masz wyrzut do mnie, że nie trzymam się tematu i nie każe Ci dowodzić nieistnienia, żebyś mógł mi powiedzieć, że się nieistnienia nie dowodzi. Absurd.
Cytuj:
Brak związku z tematem.
Tak ja owy argument na który odpowiedziałem, a zrobiłem to z przyrodzonej grzeczności.
Cytuj:
Ja Ci to wytlumaczę inaczej. Filozofia owszem na gruncie myślenia w ogóle, jednak dominujące fakty i twarde argumenty. Ty byś chciał zatracić się w filozofii totalnie, na co mojej ochoty nie ma tzn. ja nie zamierzam tego robić i już napisałem dlaczego. Nie pojmujesz, trudno, proponuję szukać chętnego gdzie indziej.
Chętnego do czego? Do myślenia w Twój jedyny, właściwy sposób? Te twoje fakty i twarde argumenty są oparte na przesłankach dotyczących struktury rzeczywistości i jej percepcji, a te przesłanki z racji tego, że są przesłankami nie są oparte na żadnych dowodach, co czyni te fakty i twarde argumenty teoriami, rozważaniami i przekonaniami

. Ja stwierdzam tylko, że nie jesteśmy w stanie od filozofii uciec jeśli chcemy funkcjonować. To, że nie jesteś w stanie stwierdzić czy posługujesz się jakąś epistemologią czy ontologią nie świadczy jeszcze o tym, że wredną filozofię z życia wyrzuciłeś. Ona jest zawsze z Tobą, niezależnie czy jesz, filozofujesz, badasz, uczysz się itd. To jest widmo, którego nie da się pozbyć.
Cytuj:
Nie dość, że off-topujesz to jeszcze nie czytasz ze zrozumieniem tego co piszę. Gdybyś czytał, doszedłbyś do wniosku, że mój pogląd o teizmie jako bajce nie wyklucza sensu wyznawania tegoż przez inne osoby. Pisałem o ich komforcie psychicznym, który im te bajki dają. Dzieciom się czyta bajki by lepiej spały, by były zadowolone i by wydzielały się w nich endorfiny. Jak możesz mi sugerować, że uważam to za bezsens? To dla nich ma sens wielki! To samo z religią, ona działa jak darmowy psycholog tfu... nie taki znowu darmowy

Przeprosiłem, tak? Może mam pokłony bić??
Cytuj:
Ciągle się z nimi spotykam, choćby na tym forum. Co to wnosi do tematu?
Ty napisałeś:
Cytuj:
Mój światopogląd to nic innego jak moje prywatne opinie na wiele tematów.
A ja się po prostu zastanawiam czy jest światopogląd, który nie jest czyimiś prywatnymi opiniami na wiele tematów.
Cytuj:
Łapiesz za słówka i nic z tego nie wynika. Poprosze o definicję faktów naukowych jako SCJENTYZM

Być może dla Ciebie sjentyzm jest prawdą, albo Prawdą, wówczas racja SCJENTYZM jest ok

Nie rozumiem o definicję czego mnie prosisz. Fakty naukowe tak w dużym uproszczeniu to związki pomiędzy empirycznymi doświadczeniami lub ewentualnie same doświadczenia empiryczne. Scjentyzm to postawa filozoficzna, która postuluje istnienie tylko tych bytów, które mogą być zbadane przez naukę. Prawdą jest, że się wcześniej źle wyraziłem, ale mam nadzieję, że ta uproszczona wyżej definicja scjentyzmu rozwieje tą wątpliwość.
Cytuj:
Scjentyzm to chyba twój taki kolowializm pejoratywnego określenia nauki, dobrze rozumiem? Uznaję fakty naukowe jako wiąrzące, jeśli wypracowane badaniami zweryfikowanymi metodologicznie i potwierdzonymi szeregiem innych-niezależnych. Uznaję je ponad jakąkolwiek filozofię.
Scjentyzm to nie kolokwializm, ani w pejoratywne określenie nauki. Jeśli nie wiesz co to jest scjentyzm trzeba było w google wpisać, a nie dywagacje prowadzić. Fakty naukowe nie postulują istnienia czegokolwiek w sensie ontologicznym. Ja też uznaję wszelkie fakty naukowe. Nie da się uznawać faktów naukowych ponad filozofię, ponieważ metoda naukowa została wypracowana na gruncie filozofii. Jak myślisz czym się zajmuje filozofowie nauki? Zastanawiają się czy elektrony mają brody?
Cytuj:
To nie jest żaden argument przeciwko temu co pisałem.
Głupie pytanie, głupia odpowiedź.
Cytuj:
Konstrastując ją z innymi religiami, zwłaszcza politeistycznymi, osiągamy wyniki samowykluczający się.
Co się samowyklucza? W jednej ontologii jest jeden byt, w drugiej setka więcej. Absolutnie żadnej różnicy.
Cytuj:
- zaprzeczają istnieniu innych Bogów, tudzież wielu Bogów, nie przedstawiając żadnych dowodów
Jak to było? Nie dowodzi się nieistnienia? Powtarzam, dopóki nie przedstawisz dowodu na wyższość jakiegokolwiek z ateistycznych modeli ontologicznych, dopóty teizm będzie im równoważny. Nawet politeizm, wyobraź sobie.
Cytuj:
Psychologia i stomatologia też. Dziedziny te stoją całkowicie poza tą nauką, która może próbowac cokolwiek w stanie dowieźć w kontekście nieistnienia Boga.
Nauki empiryczne są indukcyjne, więc wszystkie mają te same zasady. Filozofia jest nauką dedukcyjną. Nauki empiryczne są oparte na dedukowanych filozoficznych zasadach. Nauki empiryczne z natury swojej stoją poza ontologią, czyli nauką, która zajmuje się Bogiem.
Cytuj:
Filozofować sobie możesz, ja na to ochoty nie mam, bo uważam to za bezcelowe, zwłaszcza, że filozofia stosuje zbyt miękkie argumenty i różni się między sobą w zależności od jednostki, a ponadto nie ma 1 obowiązującej filozofii.
I znowu Cie kolego zapytuję? Po kiego grzyba się wypowiadasz w filozoficznym temacie jeśli nie interesuje Cię filozofia? Czy tylko ja widzę bijącą w oczy nielogiczność Twoich poczynań??
Cytuj:
Tymczasem jeśli chodzi o naukę faktów dowodowych fizyki, chemii, biologii, kosmologii nauka opiera się na obowiązujących zasadach, faktach zbadanych i udowodnionych.
Czy możesz mi wyjaśnić skąd się wzięły te obowiązujące zasady?? Wyczarowałeś je? Może naukowcy je wyczarowali??
Znowu nie przedstawiłeś żadnego dowodu. Oznacza to, że póki co teizm jest równoważny pod względem racjonalności każdemu innemu modelowi ontologicznemu. Jeśli uważasz inaczej przedstaw dowód. Jak już zapewne zauważyłeś moja przyrodzona grzeczność jest na wyczerpaniu, więc od tej pory nie będę odpowiadał na żadne z Twoich pięknie formułowanych zdań dopóki nie przedstawisz mi tegoż dowodu. Nie omieszkam za to przypominać Ci o nim i o tym, że jesteś takim samym bajkopisarzem jak osoby religijne dopóki dowód się nie pojawi. No chyba, że raczysz wycofać stwierdzenie, że teizm miałby być rzekomo mniej racjonalniejszy od ateizmu.