Autor |
Wiadomość |
Travis
Dołączył(a): So gru 29, 2012 15:58 Posty: 125
|
 Re: Transseksualizm
marekpatrykowski napisał(a): Trannsseksualizm, problem będący ostatnio na tapecie. Jak oceniacie transseksualistów z punktu widzenia etyki katolickiej? Ja tam nie oceniam. "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni". marekpatrykowski napisał(a): Czy operacja zmiany płci jest grzechem? A czy zmiana płci jest w ogóle możliwa? Jak dla mnie, to o płci decyduje kariotyp. Dla mnie mężczyzna to człowiek o kariotypie XY, a kobieta to człowiek o kariotypie XX. Można zmienić kariotyp?
_________________ "Jest taka zasada, nie każdy ją zna Wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się strach " (Dezerter)
|
Śr sie 21, 2013 16:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Travis napisał(a): marekpatrykowski napisał(a): Trannsseksualizm, problem będący ostatnio na tapecie. Jak oceniacie transseksualistów z punktu widzenia etyki katolickiej? Ja tam nie oceniam. "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni". Racja Travis, zresztą jak można osądzać człowieka że taki się urodził ? Czy można osądzać kogoś dlatego że ma rude włosy ? marekpatrykowski napisał(a): Czy operacja zmiany płci jest grzechem? A czy zmiana płci jest w ogóle możliwa? Jak dla mnie, to o płci decyduje kariotyp. Dla mnie mężczyzna to człowiek o kariotypie XY, a kobieta to człowiek o kariotypie XX. Można zmienić kariotyp? To nie jest zmiana płci ale korekta ciała do posiadanej płci odczuwalnej, płci psychologicznej. Ponieważ nie można transseksualistę nakierować na płeć biologiczną. Dlatego jedynym sensownym wyjściem z sytuacji jest korekta i kuracja hormonalna do końca życia. Często jest tak że ktoś pozostaje tylko na hormonach albo nawet nie poddaje się tej kuracji. To zależy od wielu czynników, od spraw osobistych, to nie jest proste, ta przemiana. Potrzeba środków finansowych, większość operacji przeprowadza się w klinikach za granicą, są to poważne i kosztowne zabiegi, czasem ryzykowne. Poza tym, nawet kuracja, jest wtedy sytuacja nieco kłopotliwa bo załóżmy że chodzisz do sklepiku u pani Krysi i pani Krysia zna ciebie i nawet czasem rozmawia z tobą. Po jakimś czasie, kiedy jesteś na kuracji pani Krysia zauważa że mówisz ładnym męskim głosem i o zgrozo masz jakieś początki zarostu. A potem facjata się zmienia, budowa ciała, i już nikt Cię za bardzo nie poznaje. W innych krajach jest lepiej ale w Polsce trzeba podać do sądu rodziców kiedy chcesz zmienić dokumenty, z racji języka, w polskim także zmiana imienia i końcówek w formie on, ona. Rodzina patrzy jak na UFO, albo na szaleńca, to tez zależy jaka rodzina, jacy rodzice, czasem po prostu nie mogą się z tym pogodzić że syn okazuje się być córką i vice versa, a czasem nawet pomagają w przemianie, wspierając. Ale to oczywiste że XX na XY lub XY na XX nie jesteśmy w stanie zmienić, bynajmniej nie teraz. Jednakże gdyby to wszystko zależało tylko od biologi nie byłoby problemu z transseksualizmem. Jest jeszcze coś jak poczucie przynależności do płci które wykształca się wcześnie, w życiu płodowym i jest to niezmienne, nie można tego zmienić. Ja nie chcę zmiany na płeć biologiczną, gdyby ktoś mi to zaoferował że jest taka kuracja która w 100% to zapewni to nie, nie chcę tego. Bo wtedy będę kimś innym. Nie sobą. Jestem tym kim czuję że jestem a nie tym na co wskazują moje biologiczne chromosomy. Vacarius, masz ciekawe poglądy na tą sprawę, ale to nie jest tak łatwo... Zresztą osoby transseksualne nie mogą zawierać małżeństw w Kościele. I jeszcze jedno, ktoś zapytał czy operacja zmiany płci jest grzechem, ale ktoś kto tego nie odczuwa to nie wie czym to jest. Czy pózniejsze samobójstwo, lub próba samobójcza będzie lepszym wyjściem z sytuacji ? Bo czasem po prostu człowiek nie ma sił tego unieść już dalej. Łatwo jest powiedzieć cokolwiek, lub osądzać, będąc z drugiej strony barykady, nie wiedząc i nie czując co może przeżywać taka osoba.
|
Śr sie 21, 2013 17:34 |
|
 |
Travis
Dołączył(a): So gru 29, 2012 15:58 Posty: 125
|
 Re: Transseksualizm
equuleuss napisał(a): To nie jest zmiana płci ale korekta ciała do posiadanej płci odczuwalnej, płci psychologicznej. Ponieważ nie można transseksualistę nakierować na płeć biologiczną. Dlatego jedynym sensownym wyjściem z sytuacji jest korekta i kuracja hormonalna do końca życia. equuleuss napisał(a): Ale to oczywiste że XX na XY lub XY na XX nie jesteśmy w stanie zmienić, bynajmniej nie teraz. Jednakże gdyby to wszystko zależało tylko od biologi nie byłoby problemu z transseksualizmem. Jest jeszcze coś jak poczucie przynależności do płci które wykształca się wcześnie, w życiu płodowym i jest to niezmienne, nie można tego zmienić. Hmm...ale jeśli pozostanę przy swojej definicji - że mężczyzna to człowiek o kariotypie XY, a kobieta to osoba o kariotypie XX - to wówczas dla mnie jest to mężczyzna, który czuje się kobietą albo kobieta, która czuje się mężczyzną. Taka osoba może się starać jak nie wiadomo co i nawet stawać na rzęsach, a dla mnie i tak pozostanie mężczyzną, który czuje się kobietą, zachowuje się jak kobieta i wyglądem przypomina kobietę lub kobietą, która czuje się mężczyzną, zachowuje się jak mężczyzna i wyglądem przypomina mężczyznę. Dla takiej osoby to może być zatem trochę przykre, ale dla mnie płeć to kwestia biologii. Mogę przyjąć do wiadomości, że ta osoba czuje przynależność do innej płci, ale nie powinno się narzucać komuś zmiany definicji. Bo ja to widzę w ten sposób, że kariotyp determinuje organizm na najgłębszym poziomie, a wszelkie zmiany, które zostaną dokonane są tylko powierzchowne. Z kwestią transseksualizmu wiążą się pewne problemy: 1) Gdybym spotykał się z osobą, którą uważam za dziewczynę, a później okazałoby się, że posiada ona kariotyp XY, to nie byłoby mi z tym dobrze. Taka osoba być może nie widziałaby problemu. Mówiłaby: "No jak to, ale ja przecież jestem kobietą, więc w czym problem?". Uważałaby się bowiem za kobietę. Dla mnie jednak pozostawałaby mężczyzną. 2) Załóżmy, że płeć biologiczna nie zgadza się z psychiczną, więc chcemy dokonać synchronizacji. Wiemy, że płci biologicznej się nie da zmienić, więc aby dokonać synchronizacji, pozostaje zmienić płeć psychiczną. Ludzka psychika jest niezbadana, więc nie wiemy, co jest możliwe, a co nie - a to oznacza, że może warto próbować? Gdyby możliwa okazała się zmiana płci psychicznej, czy nie byłoby to rozwiązaniem problemu? Przeszkody mogą być 2: a) Niechęć do takiej zmiany. Taka osoba może nie chcieć rezygnować ze swojej tożsamości. Jest to ego (utożsamianie się z przekonaniami), które nie chce zostać umniejszone i na samą myśl o takiej możliwości może czuć się zagrożone. Stąd mogą się pojawić reakcje obronne. Ludzie mają czasem opór, żeby zmienić choćby najdrobniejsze przyzwyczajenie (bo utożsamiają się z tym przyzwyczajeniem), a co dopiero zmienić sposób myślenia o sobie. b) Brak wiary w możliwość takiej zmiany. Być może tradycyjna psychologia jest obecnie bezsilna wobec tego problemu - nie wiem. Ale tradycyjna psychologia to nie wszystko. 3) Co to jest to poczucie przynależności do płci? Dopuszczam możliwość, że gdybym spróbował, to mógłbym się przeprogramować i zmienić swoje poczucie przynależności do płci. Można skłonić umysł do tego, żeby myślał w taki sposób, w jaki chcemy. Oczywiście wolę tego nie próbować, bo mogłoby mi się udać. Mam nadzieję, że swoim postem nikogo nie uraziłem.
_________________ "Jest taka zasada, nie każdy ją zna Wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się strach " (Dezerter)
|
Cz sie 22, 2013 17:06 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Travis napisał(a): equuleuss napisał(a): To nie jest zmiana płci ale korekta ciała do posiadanej płci odczuwalnej, płci psychologicznej. Ponieważ nie można transseksualistę nakierować na płeć biologiczną. Dlatego jedynym sensownym wyjściem z sytuacji jest korekta i kuracja hormonalna do końca życia. equuleuss napisał(a): Ale to oczywiste że XX na XY lub XY na XX nie jesteśmy w stanie zmienić, bynajmniej nie teraz. Jednakże gdyby to wszystko zależało tylko od biologi nie byłoby problemu z transseksualizmem. Jest jeszcze coś jak poczucie przynależności do płci które wykształca się wcześnie, w życiu płodowym i jest to niezmienne, nie można tego zmienić. Hmm...ale jeśli pozostanę przy swojej definicji - że mężczyzna to człowiek o kariotypie XY, a kobieta to osoba o kariotypie XX - to wówczas dla mnie jest to mężczyzna, który czuje się kobietą albo kobieta, która czuje się mężczyzną. Taka osoba może się starać jak nie wiadomo co i nawet stawać na rzęsach, a dla mnie i tak pozostanie mężczyzną, który czuje się kobietą, zachowuje się jak kobieta i wyglądem przypomina kobietę lub kobietą, która czuje się mężczyzną, zachowuje się jak mężczyzna i wyglądem przypomina mężczyznę. Dla takiej osoby to może być zatem trochę przykre, ale dla mnie płeć to kwestia biologii. Mogę przyjąć do wiadomości, że ta osoba czuje przynależność do innej płci, ale nie powinno się narzucać komuś zmiany definicji. Bo ja to widzę w ten sposób, że kariotyp determinuje organizm na najgłębszym poziomie, a wszelkie zmiany, które zostaną dokonane są tylko powierzchowne. Travis, to nie jest tak. Wiem że możesz mieć jak najbardziej swoje własne zdanie i masz do tego prawo, ale chciałbym powiedzieć jak to jest. To nie jest tak że czuję się mężczyzną lub wyadaje mi się że jestem mężczyzną lub kobietą. Osoba transseksualna powie - jestem mężczyzną, lub jestem kobietą, to nie jest czuję się, lub czuję że jestem, to jest po prostu wiem że jestem.
To jest przekonanie i tożsamość, a nie tylko odczucie czy poczucie. Gdyby to było tylko tak jak mówisz to można by wtedy nakierować to wszystko odpowiednią kuracją ale nie da rady. To jest tak jak Ty mówisz o sobie - jestem facetem, tak samo ma osoba transseksualna. Poczucie tożsamości. Nikt nie nakieruje Ciebie na bycie kobietą, tak jak nikt nie nakieruje osoby transseksualnej na bycie tym kimś, na kogo wskazuje biologiczna płeć. Niestety ale płeć biologiczna nie jest tym czynnikiem który określa płeć ostatecznie i zdecydowanie. Może tylko w oczach społeczeństwa ale nie dogłębnie. Musisz jeszcze mieć tożsamość płci, mózg osoby transseksualnej ma taką budowę jak mózg płci przeciwnej.
Kariotyp niczego nie determinuje ostatecznie, to tylko biologia, a psychika, dusza, tożsamość, świadomość człowieka jest silniejsza. Są osoby interseksualne i jest taka kobieta na świecie która ma kariotyp -XY, a mimo to wygląda jak kobieta i czuje się kobietą. I nie chce być facetem bo wie że jest kobietą. Trzeba na ten problem tożsamości płci spojrzeć trochę w większym wymiarze, nie tylko poprzez biologię. Z kwestią transseksualizmu wiążą się pewne problemy: 1) Gdybym spotykał się z osobą, którą uważam za dziewczynę, a później okazałoby się, że posiada ona kariotyp XY, to nie byłoby mi z tym dobrze. Taka osoba być może nie widziałaby problemu. Mówiłaby: "No jak to, ale ja przecież jestem kobietą, więc w czym problem?". Uważałaby się bowiem za kobietę. Dla mnie jednak pozostawałaby mężczyzną. Owszem, można Cię zrozumieć. Ale jeśli ktoś urodził się jako transseksualny lub interseksualny to nie jest jego wina. Ale rozumiem że mogłoby Ci to przeszkadzać. Kobiety mają z tym mniejszy problem niż mężczyzni i one może łatwiej weszłyby w związek z transseksualnym mężczyzną. Nawet kobiety 100 % hetero, tak, są takie związki, ale mężczyzni mają swoje wyobrażenia że ona, chociaż teraz jest super laską miała kiedyś między nogami - TO. Rozumiem Twoje obawy i niechęć. Ale tutaj nawet nie chodzi o seks czy bycie w związkach, tutaj chodzi o życie po prostu, i wszelkie aspekty tego życia, przecież płeć determinuje w życiu prawie wszystko. Dlatego transseksualiści często wybierają samotność. 2) Załóżmy, że płeć biologiczna nie zgadza się z psychiczną, więc chcemy dokonać synchronizacji. Wiemy, że płci biologicznej się nie da zmienić, więc aby dokonać synchronizacji, pozostaje zmienić płeć psychiczną. Ludzka psychika jest niezbadana, więc nie wiemy, co jest możliwe, a co nie - a to oznacza, że może warto próbować? Gdyby możliwa okazała się zmiana płci psychicznej, czy nie byłoby to rozwiązaniem problemu? Travis, to jest - niemożliwe. Już wspomniałem o tym. Niemożliwe jest także pod tym względem, tak jak powiedziałem, nawet jak będziesz wynalazcą tej cudownej metody to żaden prawdziwy transseksualista, także ja, nigdy nie poddam się takiej kuracji. Nigdy nie chciałbym nakierowania na biologiczną płeć bo chcę być i pozostać sobą. Wtedy byłbym kimś innym, kimś kto nie jest mną, kimś kogo nie znam. Tak jak Ty nie poddałbyś się zmianie na kobietę, tak ja też tego nie chcę. Tutaj tylko wchodzi w grę zmiana ciała, zmiana biologi. Jeśli będziesz wynalazcą cudownej maszyny gdzie ktoś wchodzi i wychodzi już jako mężczyzna lub kobieta, wtedy to jest rozwiązanie tego problemu. Ale takiej maszyny nie ma. Zmiana tożsamości jest manipulacją, niebezpieczną, to nie jest dobra metoda. Przeszkody mogą być 2: a) Niechęć do takiej zmiany. Taka osoba może nie chcieć rezygnować ze swojej tożsamości. Jest to ego (utożsamianie się z przekonaniami), które nie chce zostać umniejszone i na samą myśl o takiej możliwości może czuć się zagrożone. Stąd mogą się pojawić reakcje obronne. Ludzie mają czasem opór, żeby zmienić choćby najdrobniejsze przyzwyczajenie (bo utożsamiają się z tym przyzwyczajeniem), a co dopiero zmienić sposób myślenia o sobie. Travis, ale to nie jest takie łatwe, po co chciałbyś zmieniać moje właściwe i prawdziwe ego ? Ja tego nie chcę, bo wtedy uczynisz mnie kimś kim nigdy nie byłem i nie jestem. Czy mogę być szczęśliwym człowiekiem w takim przypadku ? Ale to nie jest przyzwyczajenie... to zupełnie nie jest to o czym masz takie wyobrażenie. Transseksualizm to coś innego. Myślisz że przyzwyczajam się do swoich urojeń ? Tylko że to nie są myśli i urojenia, to moje najgłębsze - ja, moja rzeczywista tożsamość jakby zamknięta w więzieniu ciała. b) Brak wiary w możliwość takiej zmiany. Być może tradycyjna psychologia jest obecnie bezsilna wobec tego problemu - nie wiem. Ale tradycyjna psychologia to nie wszystko. Poza tradycyjną psychologią to mamy jakieś dziwaczne metody polegające na praniu mózgu. To nie jest dobre, wobec transseksualistów nie stosuje się takich metod. Jedyna droga i jedyny ratunek to korekta ciała. Obecnie i zawsze będzie raczej bezsilna, transseksualista nie chce nakierowania na biologię , osoba trans chce nakierowania biologii na tożsamość. Dlatego wszelkie metody psychologiczne nie mają sensu tutaj. 3) Co to jest to poczucie przynależności do płci? Dopuszczam możliwość, że gdybym spróbował, to mógłbym się przeprogramować i zmienić swoje poczucie przynależności do płci. Można skłonić umysł do tego, żeby myślał w taki sposób, w jaki chcemy. Oczywiście wolę tego nie próbować, bo mogłoby mi się udać. To co czujesz. To że mówisz o sobie - jestem mężczyzną. To jest Twoje poczucie przynależności do płci. To co odczuwasz w sobie. Twoja psychika, tożsamość. Nie możesz raczej siebie przeprogramować, to niemożliwe, Travis , poczucie przynależności do płci wykształca się bardzo wcześnie i jest - niezmienne. Czyli żadna siła tutaj na ziemi tego nie zmieni. Nie martw się, to się nie uda. A to co mówisz o nakierowaniu kogoś na myśli takie jak chcesz to jest manipulacja. Transseksualizm to coś innego. Mam nadzieję że może w małym stopniu przybliżyłem to wszystko. Problem jest w tym, że naprawdę nie jesteś w stanie poczuć tego i trudno jest wtedy zrozumieć jak to jest naprawdę.
|
Cz sie 22, 2013 19:21 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Transseksualizm
Travis napisał(a): 3) Co to jest to poczucie przynależności do płci? Dopuszczam możliwość, że gdybym spróbował, to mógłbym się przeprogramować i zmienić swoje poczucie przynależności do płci. Można skłonić umysł do tego, żeby myślał w taki sposób, w jaki chcemy. Oczywiście wolę tego nie próbować, bo mogłoby mi się udać.
Ludzki umysł to sieć neuronowa. A sieć neuronowa działa w taki sposób ze raz nauczona czegoś sieć neuronowa już nie podlega przeprogramowaniom. Dlatego tak wielkie znaczenie na naszą psychikę odgrywa to jak przeżyliśmy dzieciństwo. Jeśli bawiłeś się zapałkami, petardami łaziłeś po bunkrach, siłowałeś się na rękę to programowałeś swoją sieć neuronową mężczyznę. Nie idzie zmienić wspomnień z dzieciństwa, nie idzie wmówić sobie ze bawiłem się w dzieciństwie lalkami. A to by trzeba było zrobić, zmienić swoje wspomnienia aby zmienić swoją umysłową płeć. Może kiedyś jakiś zabieg pozwoli na wstawianie do mózgu sztucznych wspomnień i wymazywanie prawdziwych. Ale kto dobrowolnie podda się takiemu zabiegowi. Bez naszych wspomnień nas nie ma. Równie dobrze można się zabić co wymazać pamieć.
|
Pt sie 23, 2013 7:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Vacarius napisał(a): Jeśli bawiłeś się zapałkami, petardami łaziłeś po bunkrach, siłowałeś się na rękę to programowałeś swoją sieć neuronową mężczyznę. Nie idzie zmienić wspomnień z dzieciństwa, nie idzie wmówić sobie ze bawiłem się w dzieciństwie lalkami. A to by trzeba było zrobić, zmienić swoje wspomnienia aby zmienić swoją umysłową płeć. Przecież wielu chłopców bawi się lalkami. W przedszkolu. Tam dzieciaki bawią się wszystkim, co mają akurat pod ręką. Programowanie sieci neuronowej jest sprawą bardzo złożoną. Do takiego programowania potrzebne są określone predyspozycje. A ich z mlekiem matki nie wysysasz, masz je w genach. Nie wiemy, jak to jest w przypadku transów, brakuje nam na ten temat wiedzy, więc pozostajemy przy leczeniu skutków w postaci zmiany płci. Etiologii jak nie znaliśmy tak nie znamy. Przeprowadzano eksperyment, w warunkach o jakich piszesz. Chłopiec w wyniku wypadku stracił swój narząd intymny. Lekarz przekonał rodziców, aby od tej pory wychowywali niemowlę jak dziewczynkę. A więc dziewczęce ciuszki, zabawki, fryzury. Pełen pakiet. W późniejszym okresie faszerowanie kobiecymi hormonami, estrogenem oraz psychologiczne pranie mózgu. Całe to piekło trwało przez jakieś 15 lat, kiedy to chłopak poznał prawdę o swojej płci. Przerwał całą tą farsę, przeszedł rekonstrukcję penisa i się ożenił. Programowanie sieci neuronowej nie powiodło się. Szkoda tylko dziecka, którego potraktowano jak królika doświadczalnego. Jeżeli jesteś zainteresowany szczegółami eksperymentu, wygooglaj sobie po słowach-kluczach: Bruce/Brenda lub David Reimer
|
Pt sie 23, 2013 9:14 |
|
 |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
 Re: Transseksualizm
Akurat o sieciach neuronowych trochę wiem bo pisałem na studiach taki program. Napisać program symulujący działanie sieci neuronowej to jedno a uczenie tej sztucznej sieci neuronowej to drugie. Nie można od razu zrobić sobie nauczonej sieci neuronowej - nauczonej tak jakbyśmy sobie tego chcieli. Dlatego też nigdy nie wiemy czego właściwie sieć neuronowa się nauczy. Np. chcemy nauczyć siec neuronową rozpoznawać człowieka na zdjęciu. A więc podajemy jej próbne zdjęcia na których jest albo nie ma człowieka. Niby sieć się nauczyła. Ale potem odkrywamy ze zdjęcia gdzie był człowiek były robione przy słonecznej pogodzie a te gdzie nie ma przy zachmurzeniu. I okazuje się ze nasza sieć nie nauczyła się rozpoznawać człowieka tylko pogodę na zdjęciach. To może też być każdy inny szczegół nie tylko pogoda. A więc nigdy nie wiadomo co siec neuronowa właściwie się uczy. A kiedy już się czegoś nauczy to już sobie będzie działać po swojemu. Jeśli nie działa zgodnie z twoimi oczekiwaniami to pozostaje tobie za symulować nową sieć i na nowo ją uczyć. Ale oczywiście człowieka przecież nie zastrzelimy i nie zrobimy sobie jego klonu, kiedy się czegoś nie tak nauczy jak by tego rodzicie oczekiwali. A po za tym siec neonowa to nie wszystko. Bo na ludzki mózg wpływa wiele innych czynników chemicznych, hormonów i genetycznych. Sytuacja może już być po prostu przesądzona ze ktoś będzie transseksualistą już wtedy kiedy człowiek zostaje poczęty. Nikt nie wie jeszcze jak to rozpoznawać. Ale za kilkanaście lat może stać się możliwe określanie przyszłej orientacji seksualnej już na płodzie w łonie matki. Ale oczywiście nic nigdy nie będzie na 100% pewne. Zawsze można takie rzeczy określić tylko z jakimś prawdopodobieństwem. Ale co zrobią rodzicie kiedy usłyszą od lekarzy ze ich 3 miesięczny płód na 97% będzie gejem? Czy kościół zmieni swoje stanowisko co do aborcji?
|
Pt sie 23, 2013 13:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Vacarius napisał(a): Ale co zrobią rodzicie kiedy usłyszą od lekarzy ze ich 3 miesięczny płód na 97% będzie gejem? Czy kościół zmieni swoje stanowisko co do aborcji? A co ma jedno do drugiego? Gdzie Kosciol naucza, ze lepiej jest zabic czlowieka o orientacji homoseksualnej? Oryginalne wnioski wyciagasz...
|
Pt sie 23, 2013 14:17 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Transseksualizm
Vacarius napisał(a): Ale co zrobią rodzicie kiedy usłyszą od lekarzy ze ich 3 miesięczny płód na 97% będzie gejem? Czy kościół zmieni swoje stanowisko co do aborcji? Prędzej zafundują dziecku od małego odpowiednią "kurację"...
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Pt sie 23, 2013 14:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Val ma rację. To czym bawiłeś się w dzieciństwie to jeszcze o niczym nie świadczy. Czasem mamusie zakładają chłopczykowi sukienki, kiedy jest mały bo wygląda jak aniołek. Ale potem wyrasta z niego łysy kibol z pięściami jak bochny chleba na przykład. Osobiście uważam że nie można zabraniać dziecku bawić się tak jak chce. Także chłopiec może bawić się lalką (zwłaszcza Barbie, potem bawi się dużą Barbie  ) a dziewczynka czasem skacze po drzewach, kopie w piłkę, a potem wyrasta na całkiem kobiecą istotę. Zjawisko transseksualizmu to jest coś innego, to nie czynniki z zewnątrz, zwłaszcza w przypadku transseksualizmu wrodzonego. To dzieje się bardzo wcześnie, już w życiu płodowym. Podobno, tak jak naukowcy stwierdzili że każdy embrion na początku swojego istnienia jest rodzaju żeńskiego, dopiero potem potrzeba specjalnej interwencji hormonów aby powstał chłopiec. Dlatego co niektórzy naukowcy wysnuli takie przypuszczenie że podstawową płcią dla rodzaju ludzkiego jest płeć żeńska. Gdyby transseksualizm miał swoją przyczynę tylko w tym co mówisz to byłoby sporo transów na świecie, ale jest jednak bardzo mało. Transseksualna osoba musi przejść szereg badań, testów które odzierają z wszystkiego. Są mężczyzni trochę jakby kobiecy w swojej naturze, fakt że nie jest ich zbyt wielu ale oni mają całkowite poczucie swojej płci i tego że są mężczyznami. Są chłopczyce ale one także czują się kobietami i określają siebie jako kobiety. Jednakże to nie jest transseksualizm. Vacarius, płci psychologicznej nie sposób zmienić. Wiedzą o tym lekarze, wiedzą o tym naukowcy. Mówiąc o rozpoznaniu ewentualnego transseksualizmu w początkach kształtowania się życia masz na myśli ewentualną aborcję ? No tak, tak jak ktoś kiedyś napisał w komentarzu do pewnego artykułu o transach - z takich śmieci trzeba oczyścić świat. Pewna kobieta nawet chciała wskrzeszenia Hitlera do tego. A ktoś inny mówił o zabijaniu noworodków o ścianę. Ludzie mają wspaniałe pomysły. Tylko nie rozumiem dlaczego ? Boją się że trafią na takiego osobnika i zakochają się a potem okaże się kim on/ona był/ła w przeszłości ? Przede wszystkim to zależy od osoby ale szczerość jest na pierwszym miejscu i to przed pierwszą randką. Aby właśnie nie dopuścić do tego aby ktoś coś poczuł głębiej nie będąc świadomy kogo obdarza uczuciem. Jak wspomniałem to przeraża mężczyzn. Kobiety są może bardziej tolerancyjne w tej kwestii. I czasem im nie przeszkadza to że ich facet ma kariotyp XX. Ale to także zależy od osoby. Może kiedyś lekarze ustalą prawdziwą przyczynę tego zjawiska.
|
Pt sie 23, 2013 16:32 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Transseksualizm
equleuss napisał(a): Boją się że trafią na takiego osobnika i zakochają się a potem okaże się kim on/ona był/ła w przeszłości? Norma. Wyobraź sobie dziewczynę, którą chłopak poznaje przy obiedzie: ładna, bystra, kulturalna i w jego typie. Konwersują sobie miło przez całą godzinę, po czym przychodzi czas się pożegnać. Dziewczyna wstaje z trudem i sięga po kule. Wiesz, jak spieprzają od takiej?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Śr wrz 04, 2013 2:15 |
|
 |
tro
Dołączył(a): N wrz 08, 2013 10:54 Posty: 31
|
 Re: Transseksualizm
Osoba transseksualna to osoba, która nie jest szczęśliwa w swojej skórze i żyje ze swoją cielesną płcią w sprzeczności. Jest to choroba, która ma podłoże w psychice, więc ciężka w leczeniu. Oczywiście należy takiej osobie współczuć i wspierać. Ja traktuję to jak zwykłą chorobę. Innym jeszcze tematem jest hermafrodytyzm. Ta choroba jest dowodem na to, że płciowość nie jest tak oczywista jak nam się wydaje. O płci decydują hormony, gruczoły.
|
N wrz 08, 2013 11:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
tro napisał(a): Osoba transseksualna to osoba, która nie jest szczęśliwa w swojej skórze i żyje ze swoją cielesną płcią w sprzeczności. Jest to choroba, która ma podłoże w psychice, więc ciężka w leczeniu. Oczywiście należy takiej osobie współczuć i wspierać. Ja traktuję to jak zwykłą chorobę. Innym jeszcze tematem jest hermafrodytyzm. Ta choroba jest dowodem na to, że płciowość nie jest tak oczywista jak nam się wydaje. O płci decydują hormony, gruczoły. Oczywiście że możesz przyjmować transseksualizm jak Ci podpowiada rozsądek czy cokolwiek innego ale skoro to choroba w/g Ciebie to zapewne z Twojej wypowiedzi jest to choroba psychiczna i to ciężkiego kalibru. Ale w takim razie dlaczego nie leczy się tego tradycyjna metodą, typu terapia i jakieś tabletki. Tutaj tego nie ma, leki to hormony przyjmowane przez transseksualistę a terapia to proces przemiany, czyli korekta ciała. Lekarze, naukowcy starają się (chyba) poznać prawdziwą przyczynę tego zjawiska ale jest to prawdopodobnie raczej trudne, być może z tego względu że to wszystko dzieje się bardzo wcześnie w życiu płodowym. Jak wytłumaczysz też takie zjawisko że osoba transseksualna ma mózg taki jak płeć przeciwna. Nie ma innego sposobu ,,leczenia,,. Tym bardziej że pacjent nie chce być zdrowy. W sensie to co pisałem poprzednio nie chcę nawracania do płci biologicznej, chcę mieć ciało pasujące do mojej tożsamości. Jak słusznie zauważyłeś o płci nie decyduje kariotyp czy nawet zewnętrzne genitalia ale także o płci nie decyduje sama biologia. Jest takie powiedzenie że płeć jest między uszami a nie między nogami. Gdzieś to jest zakodowane kim jesteś w tym względzie i tego nie da się zmienić.
|
N wrz 08, 2013 13:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Jeszcze chciałem dodać, widzę że wszystko czego nie da się wytłumaczyć traktujesz jako chorobę i tak nazywasz, a interseksualizm to po prostu pewne zaburzenie w budowie ciała także. W przypadku kiedy kobieta rodzi się z męskim lub żeńskim kariotypem i ma ukryte męskie gruczoły płciowe w ciele albo odwrotnie w przypadku mężczyzny żeńskie, widoczne czy też niewidoczne na zewnątrz. Interseksualizm może różnie się przejawiać, jako widoczne cechy lub ukryte, może być tylko na poziomie gonadalnym. Ale to raczej zaburzenie w biologii i budowie ciała. Oczywiście, interseksualizm może przejawiać się w jednostkach chorobowych jak na przykład zespół Turnera.
Interseksualizm ma jednak bardziej podłoże biologiczne, natomiast transseksualizm ma podłoże psychologiczne. Tożsamość jest niezgodna z biologią ciała i skoro to choroba psychiczna jak twierdzisz, to znaczy że może być wrodzona? Bo przecież od dziecka wiem kim jestem i czułem że jest coś nie tak z tym wszystkim, tylko jako dziecko nie rozumiałem tego w pełni. Tacy ludzie często próbują żyć normalnie, w sensie żyć zgodnie z płcią biologiczną ale to nie sposób tak na dłuższą metę, to jest oszukiwanie samego siebie i życie nie swoim życiem.
|
N wrz 08, 2013 13:55 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Transseksualizm
Lurker napisał(a): equleuss napisał(a): Boją się że trafią na takiego osobnika i zakochają się a potem okaże się kim on/ona był/ła w przeszłości? Norma. Wyobraź sobie dziewczynę, którą chłopak poznaje przy obiedzie: ładna, bystra, kulturalna i w jego typie. Konwersują sobie miło przez całą godzinę, po czym przychodzi czas się pożegnać. Dziewczyna wstaje z trudem i sięga po kule. Wiesz, jak spieprzają od takiej? Dlaczego?
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
N wrz 08, 2013 16:29 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|