Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 18:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 257 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona
 Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Boga. 
Autor Wiadomość
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
andej napisał(a):
Co ma do rzeczy przyspieszenie? Dlaczego upierasz się przy nim?
Przecież piszemy. Dlatego, że istnienie nieinercjalnych układów odniesienia wyjaśnia "paradoks bliźniaków".
Cytuj:
Jeśli udało CI się odpowiedzieć na to pytanie, to spróbuj na następne.
Wiadomo, że przyspieszenie może być dodatnie i ujemne. Statek kosmiczny startuje z przyspieszeniem 100g ==> to czas zwalnia? A gdy ląduje z przyspieszeniem 100g (przyspieszenie ujemne) ==> to czas gwałtonie przyspiesza?
Czas w którym układzie odniesienia?


Śr sie 13, 2014 9:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3116
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
zefciu napisał(a):
andej napisał(a):
Co ma do rzeczy przyspieszenie? Dlaczego upierasz się przy nim?
Przecież piszemy. Dlatego, że istnienie nieinercjalnych układów odniesienia wyjaśnia "paradoks bliźniaków". ...

Nie wyjaśnia. Teoria ma związek z prędkością podświetlną.

zefciu napisał(a):
andej napisał(a):
Cytuj:
Jeśli udało CI się odpowiedzieć na to pytanie, to spróbuj na następne.
Wiadomo, że przyspieszenie może być dodatnie i ujemne. Statek kosmiczny startuje z przyspieszeniem 100g ==> to czas zwalnia? A gdy ląduje z przyspieszeniem 100g (przyspieszenie ujemne) ==> to czas gwałtonie przyspiesza?
Czas w którym układzie odniesienia?

W każdym układzie odniesienia.
Jeśli mogę prosić: weź do ręki kalkulator lub otwórz arkusz Excell. Przelicz. Zastanów się nad wynikami. A potem powtórz obliczenia dla "1000g". Podstawowe wzory, z pewnością, znasz.


Śr sie 13, 2014 13:57
Zobacz profil
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
andej napisał(a):
Nie wyjaśnia. Teoria ma związek z prędkością podświetlną.
Jeśli obaj bliźniacy znajdują się w tym samym inercjalnym układzie odniesienia, to nie ma prawa jeden z nich być starszy. Bo przecież ich ruch jest względny.
Cytuj:
W każdym układzie odniesienia.
Czas biegnie inaczej w róznych układach odniesienia, więc jak mogę policzyć w każdym?


Śr sie 13, 2014 14:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Askadtowiesz napisał(a):
A to ciekawe! Rakieta z powodu chwlowych przyspieszen jest niejako "skażona" nieinercjalnoscią? A kto powiedział, ze dany układ musi byc stale inercjalny lub nieinercalny? A co ma do tego kierunek ruchu? Jak Ci to przeszkadza to przyjmij, ze sa dwa układy inercjalne: jeden w drodze "tam", drugi w drodze "z powrotem", a na okresy przyspieszeń nie bierz pod uwagę dylatacji bo i tak jej nie obliczysz- nie ma takiego wzoru.

Dokładnie tak. Ponieważ rakieta znacznie zmienia swoją prędkość, z v na -v, nie stanowi w sposób ciągły układu inercjalnego. Nie masz racji, że wzory nie istnieją - układ nieinercjalny można opisać w Ogólnej Teorii Względności. Ale skoro kwestionujesz nawet Szczególną Teorię Względności, to nie ma teraz sensu w to się zagłębiać.
Jeżeli natomiast chcesz widzieć sytuację jako skokową zmianę z jednego układu inercjalnego na drugi, to należy dobrze zrozumieć, co się zmienia w opisie świata podczas takiej zmiany perspektywy. Rozważ rzecz następującą: tuż przed rozpoczęciem zawracania kosmonauta pyta się: "Jaki jest teraz czas na Ziemi?". To samo pytanie zadaje po zakończeniu zawracania.
Kwestia równoczesności zależy od układu odniesienia - "teraz na Ziemi" oznacza co innego gdy obserwator się od ziemi oddala, a co innego gdy się do niej zbliża - więc nawet jeśli zawracanie trwało ledwie chwilę, to odpowiedź na oba pytania będzie zupełnie różna. Z punktu widzenia obserwatora zmieniającego układ dniesienia, w tym krótkim czasie, w którym on zawrócił, na Ziemi mogły minąć lata.

Askadtowiesz napisał(a):
Zaoproponuj wiec coś innego. czym jest taki np, foton?

Wzbudzeniem pola kwantowego. Wiem, że ta odpowiedź cie nie zadowala, bo pole kwantowe pewnie uważasz za abstrakt.

Askadtowiesz napisał(a):
Jak to : "nie wykryto"? Sam podajesz przykłady: pęd (=m*v), energie, położenia, oddziaływania. Takie jakieś "nic" ma to wszytko?
Powiedz mi więc kiedy wykryto jakieś "ciało" cząstki. Nie interesują mnie twoje interpretacje faktu, że mierzono masy i pędy (swoją drogą, podany przez ciebie wzór jest jedynie przybliżeniem, słusznym tylko dla cząstek masywnych o niskich prędkościach), ponieważ ja potrafię pojąć sytuację, że coś ma pęd i energię, a nie ma nic, co można by sensownie nazwać ciałem. Wskaż mi doświadczenie, które pokazuje, że cząstki mają ciała.

Cytuj:
O takie "wyobrażenie" mozna czasamoi rozbic sobie głowę i przekonać sie doswiadczalnie, ze wyobrazeniem nie jest (choc są i tacy, którzy wszystko uznają za fikcje, rozbicie głowy też). O te małe głowy sobie nie rozbijemy, ale też mozemy doswiadczyc ich działania, na przykłąd w postaci oparzeń słonecznych na skórze. Moze byc zagadka: co to jest- mały bezmasowy obiekt kwantowy, a parzy?

Dokładnie tak jak mówisz: wiedza o tym że możemy sobie rozbić głowę, oznacza, że obiekt znajdujący się przed nami jest pewnego rodzaju ciałem stałym. Wiedza o tym, że promieniowanie może oparzyć oznacza, ze oddziałuje z nami w określony sposób, przekazując swoją energię. Ale nie możesz sobie rozbić głowy o promieniowanie, bo promieniowanie nie jest ciałem.

Askadtowiesz napisał(a):
Nic podobnego (efekt Dopplera dotyczy zmiany długosci fali czy- jak kto woli- częstosci). Takie samo wyprowadzenie, na dodatek z rysunkami, masz tutaj: http://www.cft.edu.pl/edu/piknik_naukowy/2005/3.pdf. Źródło jest z pewnoscia godne zaufania:-)
Wiele zjawisk nazywa się efektem Dopplera, ponieważ mechanizm ich zachodzenia jest taki sam. Długość fali pochodzącej ze źródła oddalającego się od nas jest większa, ponieważ między dwoma chwilami, w których źródło nadało maksimum fali, zdążyło się od nas nieco oddalić - oba maksima fali są zatem bardziej od siebie odległe, niż gdyby źródło było nieruchome. Podobnie z częstością - drugie maksimum fali ma dłuższą drogę do przebycia, zatem dotrze do nas później, niż gdyby było wyemitowane w tym samym miejscu. Ale efekt Dopplera dotyczy nie tylko fal. Różnie dobrze możemy mówić nie o fali, ale o cyklicznie nadawanych pojedynczych sygnałach. Odbiorca będzie odbierał je z inną częstością niż wysyła je nadawca, jeżeli oni poruszają się względem siebie. I to co opisałeś - to że z powodu ruchu źródła światło ma większą drogę do przebycia i wskutek tego dotrze do nas później - to też efekt Dopplera.

andej napisał(a):
Co ma do rzeczy przyspieszenie? Dlaczego upierasz się przy nim?

Jaki wpływ na czas ma przyspieszenie ziemskie? [..]

Pełen opis czasoprzestzreni z punktu widzenia obserwatora podlegającego przyspieszeniom wymaga Ogólnej Teorii Względności. nie podejmuję się tego tłumaczyć dopóki Szczególna TW, opisująca ruch ze stałymi prędkościami, nie będzie dobrze zrozumiana.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Śr sie 13, 2014 17:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Askadtowiesz napisał(a):
Równie dobrze mozna powiedzieć, ze przyspiesza Ziemia, jeśli ustalimy, ze statek jest nieruchomy.

JedenPost napisał(a):
Tak, z pewnością... ech. Spróbuj się może w wolnej chwili zastanowić, dlaczego przy starcie rakiety to ten facet w środku potrzebuje pasów, podczas gdy Ty w tym czasie możesz grać w bierki.
Ja mówię o samej fizyce, a nie o reakcjach organizmu biologicznego (chociaż to też na ogoł fizyka). [/quote]
JedenPost napisał(a):
Ja też mówię o fizyce. Jaka jest więc fizyczna różnica - ...?

Ja mówie, ze z punktu widzenia praw fizycznych nie jest ustalone, który z dwóch obiektów przyspiesza, a Ty poszesz o reakcjach biologicznych, które mają świadczyć kto przyspiesza. One mówia tylko, ze delikwent znalazł sie w warunkach niekorzystnych, innych od jego naturalnych warunkó życia. Owszem, reakcje biologiczne był tematem tego wątku, tylko ze nie te związane z przyspieszeniami lecz te związane z dylatacją czasu. Gdyby dyskutować całosciowy wpływ podróży na organizm, to zapewne wyszłoby, ze podróżnik wróci biologicznie (choć nie metrykalnie) starszy. Przyspieszenia, różne dyskomforty podróży pewnie negatywnie odbiją sie na jego zdrowiu i na kondycji organizmu.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr sie 13, 2014 20:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
wieczny_student napisał(a):
Ponieważ rakieta znacznie zmienia swoją prędkość, z v na -v, nie stanowi w sposób ciągły układu inercjalnego.
O rany, jesli masz z tym problem, to wylicz sobie jaka była dylatacja czasu do momentu zawracania, a potem osobno- jaka była od zawrócenia do powrotu. Pomiń przyspieszenia związane ze startem, zawracaniem i lądowaniem, a otrzymasz przybliżona sumaryczną dylatację. Wzór jest podany w linku, który zamieściłem.
Ci, którzy obliczaja "o ile wróćił młodszy", zapewne tak robią.
wieczny_student napisał(a):
Nie masz racji, że wzory nie istnieją - układ nieinercjalny można opisać w Ogólnej Teorii Względności. Ale skoro kwestionujesz nawet Szczególną Teorię Względności, to nie ma teraz sensu w to się zagłębiać.
Zamiast sie zagłębiac, po prostu podaj wzór na dylatacje czasu w ukłądzie nieinercyjnym.
wieczny_student napisał(a):
"teraz na Ziemi" oznacza co innego gdy obserwator się od ziemi oddala, a co innego gdy się do niej zbliża
To są chyba autorskie interpretacje. Nawet gdybyś wstawił do wzoru ujemna prędkość to i tak nic z tego. Wynik jest odporny na zwrot wektora;-)
Askadtowiesz napisał(a):
Zaoproponuj wiec coś innego. czym jest taki np, foton?
wieczny_student napisał(a):
Wzbudzeniem pola kwantowego. Wiem, że ta odpowiedź cie nie zadowala, bo pole kwantowe pewnie uważasz za abstrakt.
Nawet nie o to chodzi, choc faktem jest, ze pojecia pola nie zdefiniujesz (pisałem juz o tym wcześniej). Tak czy owak foton uważa sie za cząstkę (chociazby ze wzgledu na namacalne oddziaływania), a słowo "wzbudzenie" określa czynnosć a nie coś materialnego.

wieczny_student napisał(a):
Powiedz mi więc kiedy wykryto jakieś "ciało" cząstki

Dowodem jest każde odziaływanie z czastkami, dla których istnienie "ciała" jednak uznano.
wieczny_student napisał(a):
ponieważ ja potrafię pojąć sytuację, że coś ma pęd i energię, a nie ma nic, co można by sensownie nazwać ciałem.
Czyli tak jakby było cos co jest niczym ale ma pęd i energię. tego ja z kolei pojać nie moge. Tym sie różnimy.

wieczny_student napisał(a):
. Ale nie możesz sobie rozbić głowy o promieniowanie, bo promieniowanie nie jest ciałem.
O kartke papieru też sobie nie rozbiję, choc podejrzewam, ze jest ciałem.

wieczny_student napisał(a):
I to co opisałeś - to że z powodu ruchu źródła światło ma większą drogę do przebycia i wskutek tego dotrze do nas później - to też efekt Dopplera.

Obawiam sie, ze nie rozumiesz ani efektu Dopplera ani dylatacji czasu. Światło nie ma do przebycia dłuższej drogi, lecz obserwator widzi dłuzszą drogę. To jest cały sens dylatacji.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr sie 13, 2014 20:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Askadtowiesz napisał(a):
Ja mówie, ze z punktu widzenia praw fizycznych nie jest ustalone, który z dwóch obiektów przyspiesza,


Oczywiście, że jest ustalone. To wiedza z zakresu, bo ja wiem.. piątej klasy szkoły podstawowej?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz sie 14, 2014 5:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3116
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Co przysiesza, jest pojęciem względnym. Zależy od togo, co przyjmiemy za ukłąd odniesienia. Czy rakieta przyspiesza startując z ziemi, czy ziemia uciekając od rakiety. Jednak przyspieszenie rakiety wzgledem Ziemi o odwrotnie będzie też miało wielkość odrotnie proporcjonalną do masy.


Cz sie 14, 2014 7:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Askadtowiesz napisał(a):
O rany, jesli masz z tym problem, to wylicz sobie jaka była dylatacja czasu do momentu zawracania, a potem osobno- jaka była od zawrócenia do powrotu. Pomiń przyspieszenia związane ze startem, zawracaniem i lądowaniem, a otrzymasz przybliżona sumaryczną dylatację. Wzór jest podany w linku, który zamieściłem.
Ci, którzy obliczaja "o ile wróćił młodszy", zapewne tak robią.

Oprócz efektu dylatacji w czasie podroży "tam' i drugiego, równemu mu co do wartości w czasie podróży z powrotem, potrzeba uwzględnić efekt zmiany układu odniesienia. Efekt ten jest znaczący, nawet jeżeli przyspieszenie jest małe, lub przeciwnie: czas zawracania jest bardzo krótki. Efekt ten ma kluczowe znaczenie dla wyjaśnienia paradoksu bliźniaków.
Gdyby go nie uwzględnić, otrzymałoby się sprzeczne wyniki, w zależności od tego, czy obserwujemy sytuację z punktu widzenia Ziemi, czy z punktu widzenia podróżnika. Mianowicie, w obu przypadkach dochodzilibyśmy do wniosku, że ten drugi jest młodszy.

Askadtowicz napisał(a):
Zamiast sie zagłębiac, po prostu podaj wzór na dylatacje czasu w ukłądzie nieinercyjnym.
Właściwie nei jest to jeden wzór, ale procedura, pozwalająca na obliczenie dylatacji czasu. Zrozumienie tej procedury wymaga zrozumienia OTW, przynajmniej na poziomie operacyjnym. Z tego powodu podawanie jej w tej chwili uważam za bezcelowe. Chyba że przekonasz mnie, ze rozumiesz OTW. Co byłoby nie lada osiągnięciem, bo póki co, uważam że nie rozumiesz nawet STW.

Askadtowiesz napisał(a):
wieczny_student napisał(a):
"teraz na Ziemi" oznacza co innego gdy obserwator się od ziemi oddala, a co innego gdy się do niej zbliża
To są chyba autorskie interpretacje. Nawet gdybyś wstawił do wzoru ujemna prędkość to i tak nic z tego. Wynik jest odporny na zwrot wektora;-)
Wzór na dylatację w układzie inercjalnym - owszem. Ale ja mówię o wzorze określającym co to jest "teraz". A to zależy od kierunku i zwrotu prędkości.

Askadtowiesz napisał(a):
Nawet nie o to chodzi, choc faktem jest, ze pojecia pola nie zdefiniujesz (pisałem juz o tym wcześniej). Tak czy owak foton uważa sie za cząstkę (chociazby ze wzgledu na namacalne oddziaływania), a słowo "wzbudzenie" określa czynnosć a nie coś materialnego.

W fizyce przez "wzbudzenie pola kwantowego" rozumie się także "stan wzbudzony pola kwantowego" - byt, a nie czynność. Kwestia nazewnictwa. Uściślając to co mówiłem wcześniej: foton jest jednym z możliwych stanów wzbudzonych właściwego mu pola kwantowego. Dla porównania: dwa fotony to inny stan wzbudzony tego samego pola. Brak fotonów to stan podstawowy tego pola. Elektron to stan wzbudzony innego pola. Ponieważ pola kwantowe oddziałują ze sobą, często nie można wzbudzić jednego z nich bez zaburzania innego, np. elektronowi zawsze towarzyszy jego pole elektrostatyczne, które jest zniekształceniem pola kwantowego fotonów.

Askadtowiesz napisał(a):
Dowodem jest każde odziaływanie z czastkami, dla których istnienie "ciała" jednak uznano.
Czy tylko ciało może oddziaływać z ciałem? Wydawało mi się, że ten nurt w filozofii jest odległą przeszłością.
Poza tym nie uznano istnienia ciał dla żadnych cząstek. Ciałami są jedynie obiekty makroskopowe, złożone z wielu cząstek.
Askadtowiesz napisał(a):
Czyli tak jakby było cos co jest niczym ale ma pęd i energię. tego ja z kolei pojać nie moge. Tym sie różnimy.
Nie jest niczym. Ale nie jest ciałem, tak jak ja "ciało" rozumiem. Może ty masz inną definicję "ciała"? Dla mnie "ciało" to mniej więcej "obiekt będący ciałem stałym". W tym znaczeniu ciałem może być tylko obiekt złożony z wielu cząstek (bo tylko wtedy sens ma pojęcie stanu skupienia) zachowujący się w szczególny sposób (właściwy ciałom stałym). Jeśli masz inną definicję, podaj ją. Dopiero wtedy możemy próbować znaleźć jakieś porozumienie.

Askadtowiesz napisał(a):
O kartke papieru też sobie nie rozbiję, choć podejrzewam, ze jest ciałem.
Kwestia wytrzymałości. O belę kartek jak najbardziej możesz sobie głowę rozbić.

Askadtowiesz napisał(a):
Obawiam sie, ze nie rozumiesz ani efektu Dopplera ani dylatacji czasu. Światło nie ma do przebycia dłuższej drogi, lecz obserwator widzi dłuzszą drogę. To jest cały sens dylatacji.
To, że światło ma coraz większą drogę do przebycia w miarę, jak źródło się oddala, jest faktem oczywistym (dokładnie to oznacza "oddalanie się") i stoi u podstaw efektu Dopplera. Zgadzam się, ze nie ma nic wspólnego z dylatacją. Ale dylatacja nie wynika też ze zmiany postrzegania odległości (jakiej odległości właściwie? jak to sobie wyobrażasz?).

andej napisał(a):
Co przysiesza, jest pojęciem względnym. Zależy od togo, co przyjmiemy za ukłąd odniesienia. Czy rakieta przyspiesza startując z ziemi, czy ziemia uciekając od rakiety. Jednak przyspieszenie rakiety wzgledem Ziemi o odwrotnie będzie też miało wielkość odrotnie proporcjonalną do masy.
Bzdura. Jeśli rakieta oddala się od Ziemi z przyspieszeniem 50 m/s^2, to Ziemia oddala się od niej z takim samym przyspieszeniem, 50 m/s^2.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Cz sie 14, 2014 8:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Askadtowiesz napisał(a):
Ja mówie, ze z punktu widzenia praw fizycznych nie jest ustalone, który z dwóch obiektów przyspiesza,

JedenPost napisał(a):
Oczywiście, że jest ustalone. To wiedza z zakresu, bo ja wiem.. piątej klasy szkoły podstawowej?
Można to dosć łatwo sprawdzić, będąc pasażerem pociągu. Gdy widzisz przez okno pociąg na równoległym torze, nie wiesz nawet który z obu pociągów jedzie a który stoi; oczywiście pod warunkiem, że nie uchwyciłeś chwili początkowej i nie wiesz z góry jak jest.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt sie 15, 2014 19:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Bez problemu sprawdzisz, czy Twój przyspiesza, czy nie

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt sie 15, 2014 20:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
wieczny_student napisał(a):
potrzeba uwzględnić efekt zmiany układu odniesienia. Efekt ten jest znaczący...
Głosząc takie rewelacje, wypadałoby je jakoś uzasadnić. "Trzeba" i "jest znaczący", to raczej nie sa argumenty.
wieczny_student napisał(a):
Gdyby go nie uwzględnić,...dochodzilibyśmy do wniosku, że ten drugi jest młodszy.
No i własnie o to chodzi. Dylatacja oczywiście występuje (jak to dylaatcja- z punktu widzenia obserwatora) ale nie ma wplywu na ich wiek. Tę rzekomą sprzecznośc mozna ewetualnie uznać za znoszenie sie efektów obserwacyjnych;-)

Askadtowicz napisał(a):
Zamiast sie zagłębiac, po prostu podaj wzór na dylatacje czasu w ukłądzie nieinercyjnym.
wieczny_student napisał(a):
Właściwie nei jest to jeden wzór, ale procedura, pozwalająca na obliczenie dylatacji czasu. Zrozumienie tej procedury wymaga zrozumienia OTW, przynajmniej na poziomie operacyjnym. Z tego powodu podawanie jej w tej chwili uważam za bezcelowe. Chyba że przekonasz mnie, ze rozumiesz OTW. Co byłoby nie lada osiągnięciem, bo póki co, uważam że nie rozumiesz nawet STW.
Argumenty są tak powalające, ze nie zostaje mi mic innego jak odpuścić;-)
wieczny_student napisał(a):
Wzór na dylatację w układzie inercjalnym - owszem. Ale ja mówię o wzorze określającym co to jest "teraz". A to zależy od kierunku i zwrotu prędkości.
To moze przynajmniej ten wzór udałoby się jakoś pozyskać?

Askadtowiesz napisał(a):
Nawet nie o to chodzi, choc faktem jest, ze pojecia pola nie zdefiniujesz (pisałem juz o tym wcześniej). Tak czy owak foton uważa sie za cząstkę (chociazby ze wzgledu na namacalne oddziaływania), a słowo "wzbudzenie" określa czynnosć a nie coś materialnego.

wieczny_student napisał(a):
W fizyce przez "wzbudzenie pola kwantowego" rozumie się także "stan wzbudzony pola kwantowego" - byt, a nie czynność.
Powiedzmy, ze w fizyce matematycznej, zwanej dla zmylenia teoretyczną. Po raz juz trzeci zwracam uwagę, ze samo pojęcie pola nie jest zdefiniowane a używanie niezdefiniowanych pojeć do dalszych definicji jest nadużyciem! Po co w ogóle tyle wyrazów na określenie bytu, który jest bezcielesny i bezmasowy, czyli jednak musi byc duchem?.
wieczny_student napisał(a):
Poza tym nie uznano istnienia ciał dla żadnych cząstek. Ciałami są jedynie obiekty makroskopowe, złożone z wielu cząstek.
Początkowo używałem pojecia "ciało" w cudzysłowie, bo chodziło mi jedynie o materialną istotę czastki. Potem zaniechałem cydzysłowu, bo myślałem, ze sie rozumiemy. Teraz znów mam wracac do punktu wyjscia?

wieczny_student napisał(a):
Ale dylatacja nie wynika też ze zmiany postrzegania odległości (jakiej odległości właściwie? jak to sobie wyobrażasz?).
Przecież jest to narysowane na schematach w linku, który przytoczyłem. Obserwator nieruchomy widzi inna drogę swiatła niż obserwator poruszający się. Nie mozna powiedziec, która z tych drog jest "prawdziwa", co jest zreszta istotą teorii wzgledności. Dany obserwator swój ogląd uważa za prawdziwy, a to co widzi drugi, zawiera dla niego poprawkę dylatacyjną.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt sie 15, 2014 20:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
JedenPost napisał(a):
Bez problemu sprawdzisz, czy Twój przyspiesza, czy nie

To wsiądź do pociagu byle jakiego, albo sprawdź przy okazji. Ja sprawdzałem.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Pt sie 15, 2014 20:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
I nie dałeś rady, powiadasz, stąd wniosek, że różnicy nie ma?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So sie 16, 2014 4:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Przyszłość Słońca i Ziemi. Poglądy naukowe, a wiara w Bo
Askadtowiesz napisał(a):
Gdyby go nie uwzględnić,...dochodzilibyśmy do wniosku, że ten drugi jest młodszy.
No i własnie o to chodzi. Dylatacja oczywiście występuje (jak to dylaatcja- z punktu widzenia obserwatora) ale nie ma wplywu na ich wiek. Tę rzekomą sprzecznośc mozna ewetualnie uznać za znoszenie sie efektów obserwacyjnych;-)[/quote]Dylatacja jak najbardziej ma wpływ na wiek. Dlatego miony, i inne cząstki elementarne, żyją dłużej, gdy się poruszają.

Askadtowiesz napisał(a):
wieczny_student napisał(a):
Wzór na dylatację w układzie inercjalnym - owszem. Ale ja mówię o wzorze określającym co to jest "teraz". A to zależy od kierunku i zwrotu prędkości.
To moze przynajmniej ten wzór udałoby się jakoś pozyskać?

"Teraz" jest 3-wymiarowym przekrojem 4-wymiarowej czasoprzestrzeni zadanym przez równanie t=0. Przy czym t jest współrzędną czasu w danym układzie odniesienia. Przy przejściu do innego układu współrzędne punktów czasoprzestrzeni, w tym współrzędna czasowa, się zmieniają. Zmiana, w przypadku przejścia z układu inercjalnego do innego inercjalnego, jest zadana przez transformację Lorentza http://pl.wikipedia.org/wiki/Transformacja_Lorentza. "Teraz" obserwatora poruszające się jest dane równaniem t'=0. Ponieważ t'≠t to zdarzenia które z punktu widzenia jednego obserwatora są równoczesne, z punktu widzenia innego takie nie są. Jeżeli więc pytasz się, co pokazuje teraz zegar w jakimś odległym punkcie, odpowiedź będzie zależała od tego jak się poruszasz.

Askadtowiesz napisał(a):
Po raz juz trzeci zwracam uwagę, ze samo pojęcie pola nie jest zdefiniowane a używanie niezdefiniowanych pojeć do dalszych definicji jest nadużyciem! Po co w ogóle tyle wyrazów na określenie bytu, który jest bezcielesny i bezmasowy, czyli jednak musi byc duchem?.
Pole kwantowe jest ściśle zdefiniowanym pojęciem matematycznym (ścisła definicja wymaga matematyki na wysokim poziomie, i nie ma tu dla niej miejsca, ale można ją znaleźć w dobrych podręcznikach kwantowej teorii pola). Ponieważ opis rzeczywistości kwantowej wykorzystujący pojęcie pola kwantowego jest najlepszym (najlepiej zgodnym z doświadczeniem) opisem rzeczywistości jaki znamy, powszechnie uważa się pola kwantowe za opisujące realne byty. Nawet jeśli bezmasowe i bezcielesne.

Askadtowicz napisał(a):
Początkowo używałem pojecia "ciało" w cudzysłowie, bo chodziło mi jedynie o materialną istotę czastki. Potem zaniechałem cydzysłowu, bo myślałem, ze sie rozumiemy. Teraz znów mam wracac do punktu wyjscia?
"Materialna istota cząstki"? Pojęcie to nie jest zdefiniowane, a, ekhem, używanie niezdefiniowanych pojęć do dalszych definicji jest nadużyciem.

Askadtowicz napisał(a):
wieczny_student napisał(a):
Ale dylatacja nie wynika też ze zmiany postrzegania odległości (jakiej odległości właściwie? jak to sobie wyobrażasz?).
Przecież jest to narysowane na schematach w linku, który przytoczyłem. Obserwator nieruchomy widzi inna drogę swiatła niż obserwator poruszający się. Nie mozna powiedziec, która z tych drog jest "prawdziwa", co jest zreszta istotą teorii wzgledności. Dany obserwator swój ogląd uważa za prawdziwy, a to co widzi drugi, zawiera dla niego poprawkę dylatacyjną.
Mówiliśmy jednak o odległości pomiędzy satelitą GPS (nadającym sygnały) a obserwatorem ziemskim (odbierającym je). To, że ta odległość się zmienia, powoduje efekt Dopplera, a nie dylatację czasu. Można sobie w szczególności wyobrazić. Te zmiany odległości, o których mówi się w tym twoim linku, lub w wideo które sam poleciłem wcześniej, owszem, odpowiadają za spowolnienie działania zegarów. Ale nie oddalanie się jednego obserwatora od drugiego.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So sie 16, 2014 15:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 257 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL