Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 0:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135 ... 178  Następna strona
 Czy płód to też człowiek? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Tomcio Paluszek napisał(a):
Nic Dżony nie rozumiesz... nic a nic... Ja nie mam problemu ze zdefiniowaniem człowieka. I nawet gdzieś tu definicję podałem.

To podaj jeszcze raz!

Cytuj:
Problem masz ty usiłując dowieść, ze zapłodniona komórka jajowa to byt, który powinien mieć takie same prawa jak dorosły samoświadomy człowiek


Zapłodniona komórka i samoświadomy człowiek,to ten sam,ale nie taki sam byt.Róznica dotyczy jedynie fazy rozwojowej.Tak w jednym jak i w drugim przypadku człowieczeństwo stanowi esencję tegoż podmiotu,co przekłada sie na równoprawne prawo do życia.
Cytuj:

i jednocześnie, ze byty takie jak szympansy i delfiny to istoty nieskończeni niższe niż owa komórka.


Byty takie jak dosrosłe szympansy i delfiny posiadją aktualnie i gatunkowo jedynie mozliwosci zmysłowo- instynktowne.Tak więc samo porównanie róznych istotowo (człowiek posiadający cechy intelkektualno -wolitywne) i rozowojowo bytów,wydaje się wątpliwe.
Ponadto:
Twoja koncepcja zakłada kilka kontrowesyjnych tresci.Po pierwsze eliminuje konstytutywne cżłowieczeństwo zapłodnionej komórki jako nieistotne w omawianym zakresie,(redukcjonizm) i skupia się tylko na aktualnych mozliowsciach psychicznych danego podmiotu.Fundamentem wartosciowania staje się tutaj aktualny stan systemu nerwowego,czyli ochrona danej jednostki zalezy tak naprawdę od zdolnosci wykonywania przez nią aktualnie róznorakich czynnosci.

Problematyczne w tym kontekscie wydaje sie rózwniez to,ze nieswiadome istoty ludzkie takie jak niemowalki mają? status niższy od dosrosłych szympansów i delfinów.Kontrowersje mogą wzbudzać również skutki jakie mogą wyniknąć z tej filozofii w przypadku osób chorych,które maja czasowo (albo trwale) mają zabużoną swadomosć,czyli nie mogą dokonywac aktów osobowych.

Tak więc wyższy satus zapłodnionej komórki,czyli człowieka i osoby w pocżatkowej fazie rozwoju,wynika z tego,że powyższy byt jest rozpatrywany całosciowo,a nie redukcyjnie.
Z tego też względu prawa rozwinietych zwierząt nie mogą byc stawiane na równi lecz niżej z tym oto podmiotem.

ErgoProxy napisał(a):
Jak to kiedyś wykładałem na PM, ale nie Tobie, nie chodzi o to, co się mówi, ale jak się mówi... o sposób myślenia o świecie. Podstaw sobie pod szympansy i delfiny murzynów i aborygenów - dostaniesz rasizm w czystej postaci. To jest ten sam pogląd, tylko do kogo (?) innego zastosowany.

Musze poklaskać :brawo:
Czyli najpierw musi byc spełniony warunek podstwienia
Be z tego mamy jedynie szowinizm gatunkowy,a nie rasizm.
Nie wiem czy EP wie że rasizm dotyczy tylko ludzi.Chyba nie. ;-)


Cz cze 12, 2014 19:37
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Hosi napisał(a):
Zapłodniona komórka i samoświadomy człowiek,to ten sam,ale nie taki sam byt. Róznica dotyczy jedynie fazy rozwojowej.

Słuchajcie, jak to jest z tą wymianą materii w organizmie? Kołaczą misie w mojej głowie, że co kilka miesięcy wszystkie atomy człowieka są zastępowane przez nowe. Coś się misiom nie wydaje, biorąc pod uwagę funkcję nici DNA, ale może misiom źle się wydaje...

Hosi napisał(a):
Tak w jednym jak i w drugim przypadku człowieczeństwo stanowi esencję tegoż podmiotu, co przekłada sie na równoprawne prawo do życia.

Hosi wskaże nośniki tej esencji. Inne niż neuronalne korelaty w mózgu Hosiego. Jeśli tego nie zrobi, pozostanie nam obwołać Hosiego Bogiem...

Hosi napisał(a):
Byty takie jak dosrosłe szympansy i delfiny posiadją aktualnie i gatunkowo jedynie mozliwosci zmysłowo-instynktowne.

A to już należy udowodnić, zamiast ślepo ufać Kartezjuszowi. Który dostawał ciężkiej biegunki moralnej od myśli, że zwierzątko zwierzątko pożera i żeby załagodzić swoje cierpienie, doszedł do takiego właśnie konceptu...

Hosi napisał(a):
zawiślone złowieszczeństwo niemowałków

Słuchajcie, czy tylko mnie się wydaje, że ten człowiek potrafi pisać bez literówek, ale zwyczajnie szuka zaczepki z gramatycznymi nazistami?

Hosi napisał(a):
cztery redukcjonizmy źle, dwa holizmy dobrze
niemowlęta nie wykazują zdolności, nie są więc ludźmi, zaśpiączkowani takoż
działania wątpliwe etycznie nie są wątpliwe etycznie, ponieważ ratują nas przed obłędem

Ziew. O ile moja hipoteza (że świadomość pojawia się z pierwszym oddechem, aczkolwiek wcześniaki) jest wzięta omalże zupełnie z powietrza, o tyle podstawowym ratunkiem przed obłędem jest: nie wchodzić w obłęd. Obłęd stwierdza się organoleptycznie, analitycznej metody niestety jeszcze nie opracowano. Ze zwierzątkami sprawa jest przykra, ale nie szalona, ponieważ wszyscy to mięso wbijamy. Natomiast jeśli Hosi uważa, że powinienem poświęcać życie swojej żony w imię jakichś logicznie ścisłych konceptów... jest takie opowiadanie Lema w Dziennikach Gwiazdowych, główne ścierwo, znaczy bohater, Decantor się nazywa. Hosi przeczyta.


Cz cze 12, 2014 20:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post Re: Czy płód to też człowiek?
http://wobroniewiaryitradycji.wordpress ... i-aborcje/

tu pasuje to wkleić więc wklejam ,dobrze napisane pod koniec .Czemu zły czepia się tylko Katolików a nie buddystów czy muzułmanów ,samo przez się oni jemu służą więc po co ma się ich czepiać.

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


Cz cze 12, 2014 22:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
Hosi napisał(a):
Zapłodniona komórka i samoświadomy człowiek,to ten sam,ale nie taki sam byt. Róznica dotyczy jedynie fazy rozwojowej.

Słuchajcie, jak to jest z tą wymianą materii w organizmie? Kołaczą misie w mojej głowie, że co kilka miesięcy wszystkie atomy człowieka są zastępowane przez nowe. Coś się misiom nie wydaje, biorąc pod uwagę funkcję nici DNA, ale może misiom źle się wydaje...

Chyba cię nikt nie posłuchał ;-)

I ten i ten to człowiek,ale nie taki sam.Wymiana materii jest?
:D .Było komplikowac?

Cytuj:
Hosi wskaże nośniki tej esencji. Inne niż neuronalne korelaty w mózgu Hosiego. Jeśli tego nie zrobi, pozostanie nam obwołać Hosiego Bogiem...

Esencja gatunkowo-naukowa.Przykro mi ;-)

Cytuj:

A to już należy udowodnić, zamiast ślepo ufać Kartezjuszowi. Który dostawał ciężkiej biegunki moralnej od myśli, że zwierzątko zwierzątko pożera i żeby załagodzić swoje cierpienie, doszedł do takiego właśnie konceptu.


Dobre.
Zamiast czepiac się Kartezjusza przemyśl najpierw temat w oparciu o współczesny nurt personalizmu.
Ale nieważne.
Czy jest Pan filoanimalistą,żeby tłumaczyc Panu takie proste rzeczy?
Jeżeli tak,to z chęcią napisze kilka uwag w tym temacie.To jak,jest Pan?



Cytuj:

Ziew. O ile moja hipoteza (że świadomość pojawia się z pierwszym oddechem, aczkolwiek wcześniaki) jest wzięta omalże zupełnie z powietrza, o tyle podstawowym ratunkiem przed obłędem jest: nie wchodzić w obłęd. Obłęd stwierdza się organoleptycznie, analitycznej metody niestety jeszcze nie opracowano. Ze zwierzątkami sprawa jest przykra, ale nie szalona, ponieważ wszyscy to mięso wbijamy. Natomiast jeśli Hosi uważa, że powinienem poświęcać życie swojej żony w imię jakichś logicznie ścisłych konceptów... jest takie opowiadanie Lema w Dziennikach Gwiazdowych, główne ścierwo, znaczy bohater, Decantor się nazywa. Hosi przeczyta.

Duuuuuży Ziew.
Wszystkie koncepcje EP są omalże z powietrza?
Czy jest coś do czego można by tuta się odnieść?
Znowu duuuuuży ziew,czyli nie :D
Poczekam na jakieś konkrety.


So cze 14, 2014 3:25
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Cytuj:
Słuchajcie, jak to jest z tą wymianą materii w organizmie? Kołaczą misie w mojej głowie, że co kilka miesięcy wszystkie atomy człowieka są zastępowane przez nowe. Coś się misiom nie wydaje, biorąc pod uwagę funkcję nici DNA, ale może misiom źle się wydaje...



Ale mimo to nadal pozostajesz sobą, nie zamieniasz się w inną osobę. BMW nadal pozostaje jako model BMW, tylko karoseria nieco odnowiona. Ale tak niezauważalnie.
Poza tym, nie odnawiają Cię w coś wiecznie młodego, ale jakby tworzą aktualny Twój obraz, to że będą nowe nie oznacza że ciągle pozostaniesz młody i sprawny.
Nadal to jesteś Ty, tym bardziej że to tylko powłoka, a nie istota Ciebie. Gdyby przenieść Twoją świadomość, duszę do biomechanicznego ciała to nadal byłbyś tam sobą, z całym wachlarzem, bagażem i bogactwem tego wszystkiego co składa się na Twoją osobowość.


So cze 14, 2014 3:36
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Dokładnie tak, ale ja się pytam w tym momencie o duszę właśnie. Czym jest dusza? Materią, strukturą, procesem, czymś duchowym, czymś innym, nie istnieje? Co konkretnie należy przenieść do tego biomechanicznego ciała, żeby nie stworzyć zombiaka, który biomechanicznie twierdzi, że jest mną?

Hosi stara się nas zarazić pewnym sposobem myślenia o świecie. Hosi nie rozumie, że my się zarazić nie damy, dopóki on nam nie pokaże, że to myślenie ma pokrycie w empirii. Popatrz na przykład na to: norma gatunkowo-naukowa... Co to znaczy, poza tym, że brzmi ach-och-jakże-uczenie? Hosi wie, Hosi nie zdradzi. Załóżmy, że chodzi mu o genetykę - czyli że on upatruje tożsamości w kodzie genetycznym. Ale w ciele ludzkim znajdują się miliardy nici DNA. Która z nich stanowi o tożsamości? Wszystkie naraz? Toż każda z osobna może zmutować. A może jak się czegoś uczę i zapamiętuję, to to mi się wpisuje do DNA? Której komórki? Wszystkich naraz? A są jeszcze nici RNA...

Hosi nie chce przyjąć do wiadomości, że on nie opisuje człowieka, ale ciało człowieka. Tylko ciało. Jego "personalizm", tak jak nam go tutaj przedstawia, nie dotyka w ogóle problematyki duszy, omija ją w zupełności. DNA jest właściwością pojedynczej komórki i stanowi przepis na działanie pojedynczej komórki. Jak to się dzieje, że z interakcji komórek wynika spójny organizm, jest wciąż niezbadane i nie opisane. Gdzie w tym organizmie tkwi dusza, jest niezbadane również. Niemniej Hosi chce nas pouczać, jak należy o tym wszystkim myśleć. Panie Hosi - pij-że pan do lustra, bo ja pić z panem nie zamierzam...


So cze 14, 2014 11:36
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
Dokładnie tak, ale ja się pytam w tym momencie o duszę właśnie. Czym jest dusza? Materią, strukturą, procesem, czymś duchowym, czymś innym, nie istnieje?


Ergo, nie wszystko da sie wytłumaczyć.
Niech pozostanie tajemnicą.

ErgoProxy napisał(a):
Co konkretnie należy przenieść do tego biomechanicznego ciała, żeby nie stworzyć zombiaka, który biomechanicznie twierdzi, że jest mną?


Najlepiej nic nie przenoś. Frankensztaina chcesz stworzyć?


So cze 14, 2014 18:18

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
Dokładnie tak, ale ja się pytam w tym momencie o duszę właśnie. Czym jest dusza? Materią, strukturą, procesem, czymś duchowym, czymś innym, nie istnieje? Co konkretnie należy przenieść do tego biomechanicznego ciała, żeby nie stworzyć zombiaka, który biomechanicznie twierdzi, że jest mną?


Rdz 2:7 człowiek stał się duszą żyjącą (dusza -istota żywa)

Ez 32:10:O własną duszę mozna się obawiać.(dusza czyli życie)

Dz 2:41 nawróciło się dwa tysiące dusz (dusza-osoba)

Takie jest biblijne znaczenie tego terminu w stosunku do człowieka.

A duch biblijny oznacza:

tchnienie,dech,oddech,czy w końcu siłę zyciową istot zywych.Siła która ozywia ciało.

Oczywiscie niektóre znaczenia mają róznież swoje odniesienie do zwierząt (życie,siła zyciowa etc)
I nie chodzi tutaj o samo tylko pojecie, które w obydwu przypadkach ma swoje odniesienie zarówno do zwierzat i ludzi,tylko o znaczenie podmiotowe.Czyli jezeli mówie:dusza ludzka to mam na mysli wszytko to co jest specyficzne dla mojego gatunku,a mianowicie:

czlowiek to podmiot rozumny zdolny do swiadomego i celowego działania
człowiek to podmiot który wie czym jest jego własna tożsamosć.
itd,itd.

Problem polega na tym że filoanimalisci próbują zrównać w niektórych przypadkach ludzkie ramy poznania do specyficznej dla zwierząt aktywnosci,co stwarza w ich umyslach swoistą redukcję cżłowieka do zwierzęcia.Stad też forsują pojecie osoby jako przynalezne rówież zwierzetom (Singer,Tomcio Paluszek?,ErgoProxy?)

Cytuj:

Hosi stara się nas zarazić pewnym sposobem myślenia o świecie. Hosi nie rozumie, że my się zarazić nie damy, dopóki on nam nie pokaże, że to myślenie ma pokrycie w empirii. Popatrz na przykład na to: norma gatunkowo-naukowa... Co to znaczy, poza tym, że brzmi ach-och-jakże-uczenie? Hosi wie, Hosi nie zdradzi. Załóżmy, że chodzi mu o genetykę - czyli że on upatruje tożsamości w kodzie genetycznym. Ale w ciele ludzkim znajdują się miliardy nici DNA. Która z nich stanowi o tożsamości? Wszystkie naraz? Toż każda z osobna może zmutować. A może jak się czegoś uczę i zapamiętuję, to to mi się wpisuje do DNA? Której komórki? Wszystkich naraz? A są jeszcze nici RNA...


Pokrycie w empirii to znaczy: Ale w ciele ludzkim znajdują się miliardy nici DNA. Która z nich stanowi o tożsamości? Wszystkie naraz? Toż każda z osobna może zmutować.

Charakterystyczny dla człowieczeństwa w sensie gatunkowym jest genotyp.

Czasami zdarzają się empiryczne odejscia od normy,mutacje,deformacje itp.I o czym ma to swiadczyć?O braku cżłowieczeństwa w sensie deskryptywnym?

Cytuj:

Hosi nie chce przyjąć do wiadomości, że on nie opisuje człowieka, ale ciało człowieka. Tylko ciało. Jego "personalizm", tak jak nam go tutaj przedstawia, nie dotyka w ogóle problematyki duszy, omija ją w zupełności. DNA jest właściwością pojedynczej komórki i stanowi przepis na działanie pojedynczej komórki. Jak to się dzieje, że z interakcji komórek wynika spójny organizm, jest wciąż niezbadane i nie opisane. Gdzie w tym organizmie tkwi dusza, jest niezbadane również. Niemniej Hosi chce nas pouczać, jak należy o tym wszystkim myśleć. Panie Hosi - pij-że pan do lustra, bo ja pić z panem nie zamierzam...

To niech szanowny user wyjasni,co to jest ta problematyka duszy?


Jak to się dzieje, że z interakcji komórek wynika spójny organizm, jest wciąż niezbadane i nie opisane.


To dyskutuj o tym co ma sens.


Ale z tego co wywnioskowałem:

Termin osoba rozumiesz jako wiązkę fenomenów czyli sumę swych właściwosci.Skutki takiego myślenia mogą prowadzić do stopniowego wyklucznania kolejnych grup społecznych,które Twój utyltaryzm uzna za zbędne.Mogą to byc w przyszłosci bezrobotni,emeryci,rencisci itp.Jest to ten sam typ myslenia jak to powierdzałeś do jednego z userów.

Co więcej preferowany przez Ciebie i Tomcia aktualizm dehumanizuje etykę poniewaz zakłada że pewne istoty są wyższe,a niektóre niższe.Ten klasyczny personimz to ten sam typ myslenia co w klasizm czy nazizm.Taka jest niestety konskwencja przyjecia naturalistycznej antropologii empirycznej w której zasdą konstytutywną są fenomenalistyczne,funkcjonalistyczne definicje osoby ludzkiej.


N cze 15, 2014 7:36
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Jak widzisz Mario Magdaleno, nie może pozostać tajemnicą, bo będą przychodzić różni hosizmowcy i filozofować się publicznie (a fuj!). Popatrz: Hosi napisał nam takie coś:
pewien chłopski filozof napisał(a):
czlowiek to podmiot rozumny zdolny do swiadomego i celowego działania
człowiek to podmiot który wie czym jest jego własna tożsamosć.
itd,itd.

To się nazywa: ignotum per ignotum (niezrozumiałe przez niezrozumiałe), no bo co to jest podmiot? Zapewne rodzaj człowieka. Albo sadzi nam Hosi taki kwiatek:
pewien chłopski filozof napisał(a):
Problem polega na tym że filoanimalisci próbują zrównać w niektórych przypadkach ludzkie ramy poznania do specyficznej dla zwierząt aktywnosci,co stwarza w ich umyslach swoistą redukcję cżłowieka do zwierzęcia.

- i nie obchodzi go (nie słyszał?), że szympansy sa zdolne do olśnień typu eureka, że delfiny nadają sobie imiona... schowam głowę pod kołdrę, czego nie widzę, tego nie ma. Czego zaś Hosi nie chce zobaczyć? Tego, że niektóre zwierzęta należy podnieść do godności osoby. Albo pisze takie coś:
pewien chłopski filozof napisał(a):
Charakterystyczny dla człowieczeństwa w sensie gatunkowym jest genotyp.

- jak bowiem wiadomo, nieludzie genotypu nie mają. W ogóle. I kwiatek ostatni:
pewien chłopski filozof napisał(a):
Ergo Proxy napisał(a):
Jak to się dzieje, że z interakcji komórek wynika spójny organizm, jest wciąż niezbadane i nie opisane.

To dyskutuj o tym co ma sens.

- otóż poszerzanie granic ludzkiego poznania poprzez stawianie problemów do rozwiązania nie ma dla Hosiego sensu.


N cze 15, 2014 10:15
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
Jak widzisz Mario Magdaleno, nie może pozostać tajemnicą, bo będą przychodzić różni hosizmowcy i filozofować się publicznie (a fuj!).

A niech tam piszą co chcą.

pewien chłopski filozof napisał(a):
Ergo Proxy napisał(a):
Jak to się dzieje, że z interakcji komórek wynika spójny organizm, jest wciąż niezbadane i nie opisane.

To dyskutuj o tym co ma sens.

- otóż poszerzanie granic ludzkiego poznania poprzez stawianie problemów do rozwiązania nie ma dla Hosiego sensu.


Jest zbadana przez poetów, rzekłabym bardzo dogłebnie.
Wszak nasi wieszczowie opisali ten stan niejednokrotnie. Takie spojrzenie z innej nie biologicznej perspektywy wnosi wiele przyjemności i pobudza wyobraźnię.


N cze 15, 2014 13:35
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Ale nie o przyjemności tutaj chodzi, a o Wysoki Sąd. Przyjdą kiedyś legislatorzy z problemem w poszukiwaniu biegłego i taki Hosi będzie im doradzał, jakie prawo uchwalić. Zgroza. A przecież prawdziwe ambicje zawsze są polityczne.


N cze 15, 2014 14:50
Post Re: Czy płód to też człowiek?
pchf napisał(a):
Termin osoba rozumiesz jako wiązkę fenomenów czyli sumę swych właściwosci.

Termin "osoba" uważam za niemożliwy do ścisłego zdefiniowania na tym etapie rozwoju naszej wiedzy. Stąd też do wszelkich współczesnych prób jego określenia mam stosunek raczej lekki, w porywach do lekceważącego.

pchf napisał(a):
Skutki takiego myślenia mogą prowadzić do stopniowego wyklucznania kolejnych grup społecznych,które Twój utyltaryzm uzna za zbędne.

To, że jestem lemingiem, nie znaczy, że jestem lewakiem i myślę kategoriami klas czy grup społecznych... Jeśli kimś pogardzam, to jako pojedynczym człowiekiem, za jego osobiste "osiągnięcia", a nie za reprezentowanie jakiejś zbiorowości.

pchf napisał(a):
preferowany przez Ciebie i Tomcia aktualizm dehumanizuje etykę poniewaz zakłada że pewne istoty są wyższe,a niektóre niższe.

Mhm, czyli że filozofia w sensie Hosiego zakłada równość człowieka i prątka gruźlicy; Hosi zapewne sobie hoduje. A może nie; wszak prątek gruźlicy nie jest osobą. Czyli mamy równość, ale nie mamy równości. Otóż i "osiągnięcie"...

pchf napisał(a):
Taka jest niestety konskwencja przyjecia naturalistycznej antropologii empirycznej w której zasdą konstytutywną są fenomenalistyczne,funkcjonalistyczne definicje osoby ludzkiej.

Jak już powiedziałem, podstawowym ratunkiem przed obłędem jest: nie wchodzić w obłęd. Drogie dzieci, jeśli chcecie studiować filozofię, studiujcie filozofię nauki. Broń Boże co innego...


N cze 15, 2014 15:43
Post Re: Czy płód to też człowiek?
I po co to wszystko?
Życie jest nasze konkretne i może byc z klasą.
Politykę zostwamy, Wysoki sąd takze.
Przyjdzie na to czas.
A póki mamy czas czyńmy dobro.

Chwila oddechu
http://www.youtube.com/watch?v=o_nNeAj6ghU


N cze 15, 2014 15:52
Post Re: Czy płód to też człowiek?
I ostatni kąsek na deser.
pchf napisał(a):
Charakterystyczny dla człowieczeństwa w sensie gatunkowym jest genotyp.

Czasami zdarzają się empiryczne odejscia od normy,mutacje,deformacje itp.I o czym ma to swiadczyć?O braku cżłowieczeństwa w sensie deskryptywnym?

Hosi nie rozumie roli pomiaru w praktycznym zastosowaniu jakiejkolwiek doktryny. Kroją nam się tutaj ewentualności dwie: albo mamy pełną uznaniowość, czyli obwołujemy Hosiego Bogiem, albo ustalamy (ale jak?) pewien wzorcowy genom człowieka i musimy określić graniczną tolerancję na odchylenia od tego wzorca, a także metodę pomiaru tejże tolerancji, albo nam w końcu wyjdzie, że pewne wyjątkowo chore osobniki gatunku Homo sapiens są mniej ludzkie od zdrowych szympansów... i to wszystko musi być dokładnie, precyzyjnie obliczone, proszę Hosiego... po cóż jednak strzępię klawiaturę, skoro dla naszego filozofa wszystko to zamyka się we frazie sens deskryptywny? Ach, jakże uczona to fraza! Faktycznie, nie zna życia, kto nie robił laborki...


N cze 15, 2014 17:08

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
To się nazywa: ignotum per ignotum (niezrozumiałe przez niezrozumiałe), no bo co to jest podmiot? Zapewne rodzaj człowieka.

Małpa to zwierzę...Małpa to podmiot....CZłowiek to podmiot,istota myślaca
Strasznie trudne do zrozumienia dla naszego Lema

Ignotum per ignotum- Polega na zbyt skomplikowanym wyjaśnianiu definiowanego terminu w sposób niedostosowany do kompetencji odbiorcy komunikatu
Fakt,mój błąd-niedostosowałem definicji do kompetencji odbiorcy.Sory :)

Cytuj:
- i nie obchodzi go (nie słyszał?), że szympansy sa zdolne do olśnień typu eureka, że delfiny nadają sobie imiona... schowam głowę pod kołdrę, czego nie widzę, tego nie ma.

Eureka!
Czasem se zaszczekam (a lubie i potrafię) i to chyba oznacza ze staczam sie do godnosci psa.

Cytuj:
Czego zaś Hosi nie chce zobaczyć? Tego, że niektóre zwierzęta należy podnieść do godności osoby


Czyli mapła osoba to to samo co człowiek osoba?Zapewne tak :brawo:

Cytuj:
- jak bowiem wiadomo, nieludzie genotypu nie mają. W ogóle.

buhahahahahahaha :brawo:
A nieludzie swinki morskie mają :)
Argument niedostosowany do kompetencji odbiorcy ;-) Inaczej:do nauki.

Cytuj:
- otóż poszerzanie granic ludzkiego poznania poprzez stawianie problemów do rozwiązania nie ma dla Hosiego sensu.

a to było tak:


Jak to się dzieje, że z interakcji komórek wynika spójny organizm, jest wciąż niezbadane i nie opisane.


jak coś jest niezbadane i nie opisane to należy spekulowac ;-) Możesz.
A co z tego wynika to widac.
inaczej:Hosi stoi na twardym gruncie nauki,a EP zabawia się w Lema.I to zapewne jest ta empiria. :)

Cytuj:
Termin "osoba" uważam za niemożliwy do ścisłego zdefiniowania na tym etapie rozwoju naszej wiedzy. Stąd też do wszelkich współczesnych prób jego określenia mam stosunek raczej lekki, w porywach do lekceważącego.

To chociaż spróbuj zdefiniowac w ramach naszej wiedzy.Ja wcale nie chce tak dużo.

Klasyczna ucieczka w niebyt semantyczny.Do aburdu

Cytuj:
To, że jestem lemingiem, nie znaczy, że jestem lewakiem i myślę kategoriami klas czy grup społecznych..

Zaprzeczenie przeczy faktom napisanym.
Jesteś zwolennikiem socjalizmu i osób swiadomych bo nie masz o człowiecze wytłumaczenia
Ale niewazne ;-)

Cytuj:
Mhm, czyli że filozofia w sensie Hosiego zakłada równość człowieka i prątka gruźlicy

O prątku grużlicy nie wypowiadałem się.Kolejny startegiczny chwyt:do absurdu
Nie gniewam się ;-)
Dość ciekawych rzeczy można sie dowiedzieć na tym forum.
Zapłodniona komórka jajowa- człowiek dorosły = prątek gruzlicy.Dobre.I to ja twierdzę :D

Cytuj:
Jak już powiedziałem, podstawowym ratunkiem przed obłędem jest: nie wchodzić w obłęd. Drogie dzieci, jeśli chcecie studiować filozofię, studiujcie filozofię nauki.

Nie wchodzcie w obłęd w którym fanatazja jest empirią,a genotypu nie ma nikt za wyjatkiem cżłowieka.Nie idzcie tą drogą :)


N cze 15, 2014 20:12
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135 ... 178  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL