Jeżeli tajemnica jego natury jest nie do zrozumienia i zbadania to skąd wiesz, że jest Krasnoludkiem?

No jak to skąd, jak nie z prywatnego objawienia. Różki ma, ogonek ma, czerwony cały i siarką wionie – musi krasnoludek!

Jeśli teologia nie jest nauką, to tym bardziej nie może być sprzeczna z biologią. Tak to jest, jak się zapomina, co się próbowało uargumentować.

Doprawdy? Astrologia nie jest nauką a postulaty które głosi są całkowicie sprzeczne z nauką. Podobnie jest z teologią. Nie musi być nauką by jej tezy były sprzeczne z nauką.

No owszem. Ale siłą rzeczy może być sprzeczna tylko tam, gdzie głosi postulaty wchodzące na "działkę" nauki. Tak czy siak wobec argumentu "magisteria są niezależne" argument "ale przecież teologia nie jest nauką" nie ma wartości.

Argument o niezależności magisteriów jest słaby. Wskrzeszanie zmarłych, narodzenie z dziewicy, chodzenie po wodzie i inne cuda są całkowitym zaprzeczeniem biologii. Powstaniem wszechświata również zajmuje się nauka natomiast wierzący twierdzą, że Bóg jest stworzycielem. To są fundamentalne elementy wiary chrześcijańskiej będące na przeciwnym biegunie w stosunku do nauki.
W tym względzie astrologia niczym się nie róźni od teologii. Rozsądni ludzie uznają tę pierwszą za stek bzdur natomiast z jakiegoś powodu (tradycja?) cieszy się większym poważaniem.

Wszechmocny Krasnoludek ma podobne cechy do Boga z jedną różnicą - nie cierpi wszystkich innych religii, w tym chrześcijaństwa a w szczególności katolicyzmu

Co ty w koło z tymi krasnoludkami? Krasnoludek nie może być wszechmocny z zasady.

Trochę głupkowato by wyglądało, gdyby twierdzili że to nauka



Zależy,jeśli dla kogoś kto wierzy, że są rzeczywistością(sfera duchowa człowieka) to wtedy teologia jest dla tej "jednostki" nauką.



Wierz w niego,jeżeli to Cię zaspokaja i daje szczęście,nikt nie ma prawa tego zburzyć.
Zastanawia mnie Twoja obecność tutaj,tyle energii, uwagi poświęcać temu co według Ciebie nie istnieje...bo wierzysz że nie istnieje,prawda?
Czy tylko szukasz dowodów by utwierdzić się w tym że nie istnieje?
Pytam poważnie, zdając sobie sprawę że masz prawo czynić co zechcesz ..hmmm
Jeśli nie chcesz odpowiadać, nie musisz(to tylko moje "głośne" myśli/ciekawość)

Może Osiris chce uwierzyć tylko nie chce się do tego przyznać? Bo jakby tak nie było to mógłby iść na forum dla ateistów i tam być klepany po plecach

Z jakiej zasady? z tej samej która mówi, że Bóg jest wszechmocny?

Cóż złego jest w wykazywaniu absurdów? Ludzie wierzyli dawniej w mitologiczne bóstwa, chrześcijanie czy muzułmanie uważają to za bajki sami wierząc w podobne. Zastanawia mnie jak ludzie mogą wierzyć w takie rzeczy a jednocześnie zachowywać się rozsądnie na co dzień.
Jeśli ludzie tak głęboko wierzą w wieczny raj to dlaczego kurczowo trzymają się swojego krótkiego ziemskiego, materialnego życia?

Tak,jeśli dla kogoś ten "absurd" to sens,droga,wewnętrzne szczęście,spokój.
Dlaczego to burzyć,kto pozoruje sobie do tego takie prawo?
Skąd wiesz że to co Tobie daje spełnienie,będzie spełnieniem dla innego człowieka?



Bo widzisz Bóg włożył w "serce" człowieka czas niezmierzony,bo sam jest wiecznym istnieniem,
dlatego zmysłowa istota widząc dokoła śmierć odczuwa lęk,przeraża ją by przestać być/istnieć.
Hmmm..nie uogólniaj,dla wielu to/o tutaj życie jest "uciskiem ducha"

Gdyby chrześcijanie twierdzili, że wskrzeszanie zmarłych, narodzenie z dziewicy i chodzenie po wodzie nie są cudami, to owszem - mielibyśmy do czynienia z zaprzeczeniem biologii. Skoro jednak twierdzą, że są cudami, że "pokonane są prawa natury", to tym samym potwierdzają iż owe prawa na to nie pozwalają.
Tylko jakoś nie jesteś w stanie wskazać konkretnej sprzeczności.
No właśnie.

Przy chodzeniu po wodzie i zaprzeczeniu Biologi smiechłem na głos. Mi to bardziej podchodzi pod fizykę ale dobrze niech będzie. Myślałem że cuda z natury są niemożliwe do wyjaśnienia naukowo i nie podlegają prawom tego świata. Jeżeli "cuda" byłyby możliwe do powtórzenia naukowo to nie byłyby cudami. Taka subtelna różnica. Osiris, doskonale zdaje sobie z tego sprawę i sieje demagogię