Bóg jest wszędzie . Pierwiastek Boski może być np. w przestrzeni międzyatomowej ,wiec nie ma znaczenia ,jaką strukturę tworzą te atomy , i czym ta struktura jest.

Bardzo "naukowa" odpowiedź, ale wybacz, zupełnie bez sensu. Znów. Myślę, że powinieneś mieć zakaz wstępu na podforum "Wiara a nauka", bo ośmieszasz w nim i naukę i wiarę. No, ale niestety nie ja o tym decyduję.

Tak trudno Ci zrozumieć że wszystko co istnieje na świecie, cały wszechświat i każdy atom znajduje się pomiędzy przestrzenią zwaną pustką. Owa pustka jest energią która tworzy wszystkie kombinacje i nimi steruje. Jest po prostu Bogiem. Naukowcy zaczeli już badać ową przestrzeń pomiędzy każdym atomem i kiedy próbują zmierzyć jej wartość liczniki dążą do nieskończoności. Jesteśmy równocześnie wewnątrz i na zewnątrz Boga.

Świetnie, tego jeszcze nie było.
Nie znam tych bada, ale powiedz mi jedną rzecz.
Dlaczego nazywasz tą pustkę bogiem.
Dlaczego nie może to być jakiś "normalny" typ energii.

A tak sobie nazywam dla picu. Tak, ten typ energii jest bardzo normalny aż za normalny. Cały świat jest tak normalny że normalnie w pale mi się nie mieści.

W pale może nie, ale Wszechświat jest na niego dobrym "pudełkiem".

Nie umieściłem słowa "normalny" w cudzysłowie bez powodu

Pierwsze słyszę o jakiś licznikach dążących do nieskończoności przy badaniu pustki między atomami. Kto Ci takich rzeczy nagadał?

Bóg może wystęować również w samym atomie gdzie jest aż 99.9% wolnego miejsca .Cała materia z którą mamy do czynienia jest w 99,9% pusta w srodku,dzieje sie tak z powodu budowy atomu gdzie jest ąż 99,9 wolnego miejsca między jądrem atomowy a elektronami. Czyli cała otraczająca nas materia na czele z ludżmi jest aż w 99,9% pusta .Już sam ten fakt daje dużo do myślenia gdyż pozostałe 99,9% wolnego miejsca w człowieku może byćwypełnione Bogiem

Eh? A skad wniosek, ze ta przestrzen jest/ma byc/powinna byc czyms w ogole czyms wypelniona? To niczym nieuzasadniony wniosek.

Heh, ale nie musi.
Śmieszne jest takie siłowe wpychanie Boga w każdą dziurkę. Jeśli istnieje, to nie musi się kryć w pustych miejscach między cząstkami elementarnymi, bo przecież i tak nie jest materialny. A jeśli nie istnieje, to go nie ma i tyle. Może się kryć w tej pustej przestrzeni ale równie dobrze może się kryć w samych cząstkach elementarnych, w falach elektromagnetycznych, w porannej herbacie, w czymkolwiek. Jeśli istnieje, to może się kryć wszędzie lub nigdzie, zależnie od upodobań. Więc dziwi mnie, że akurat strukturę atomu potraktowałeś jako jakiś argument.

Póki co wiemy, że jest wypełnione niczym.

Naukowcy udowodnili że świat cały czas się rozszeża. Teraz powiedz mi co jest poza granicą wszechświata? W czym się świat rozszerza? Bo jeżeli jest tam nic to tak na zdrowy rozsądek świat niemógłby się rozszerzać. Czy nie jest to może tak że ta nicość która jest poza granicami świata zamienia się w świat jaki znamy teraz czyli ta nicość go generuje. No pomyśl sobie tak na zdrowy rozsądek.

A co? "Nic" zatrzyma 'lecace' czasteczki i Wszechswiat nie bedzie sie rozszerzal?

Ale tu nie chodzi o zatrzymywanie lecących cząsteczek. Świat się cały czas rozrasta. Z tego wynika że te cząsteczki pojawiają się jakby z nicości i pojawiają się one w taki logiczny sposób że tworzą czasoprzestrzeń.