A czym moja "prawda" różni się od Twojej "prawdy", że mi wspólczujesz?

Angella_S

Dlatego z TWOJĄ prawdą, życzę Ci dobrego samopoczucia!!! Co na niej zbudujesz?

zsoborniki.

Zycie ma głębszy sens. Nie jesteśmy tylko "obumierającymi komórkami", jesteśmy Jego dziećmi. Do niego zmierzamy i niespokojne będzie nasze serce dopóki w Nim nie spocznie. Potwór nas oczekuje.

Chętnie byśmy coś zbudowali ale Słowa Prawdy mówią wyraźnie:

"Naprawdę wolałbym, żebyś nie budował za miliony dolarów kościołów/świątyń/meczetów/kaplic dla Mojej Makaronowej Doskonałości, podczas gdy pieniądze lepiej wydać na (wybierz sam):

1.Skończenie z biedą
2.Leczenie chorób
3.Życie w pokoju, namiętną miłość i obniżenie kosztów kablówki

Może jestem złożonym węglowodanowym wszystkowiedzącym istnieniem, ale w życiu cieszą mnie proste rzeczy. Wiem lepiej. Jestem STWÓRCĄ."

Jezus jest jak Michał Wiśniewski.Idole popkultury.

Wierzę głęboko że zastanowisz się i wrócisz ma drogę Prawdy. Potwór jest jak kochający ojciec, wybacza swiom dzieciom to że zbładziły.
Pomodlę się za Ciebie w tej intencji.

Pozdrawiam

Marks miał rację, że byt określa świadomość. Gdybyś się urodził jako muzułmanin, inne bajeczki byś sprzedawał.

Mój światopogląd (można wyłuskać z tego co już napisałem) jest ponad kulturowy. Niezależnie od tego gdzie bym się urodził (z moim technicznym wykształceniem) wszędzie bym jednakowo wyśmiewał (czasami tylko w duszy o ile bym chciał przeżyć) religie ale nie Boga.

No i Ty jesteś na forum i jednocześnie w pracy bo żyjesz z religii, ja piszę za darmo i nie mam żadnego celu w tym, że walę w klawiaturę . Kto jest więc bardziej wiarygodny ?

Mam swój pogląd na wykształcenie duchownych. 80 % czasu w seminarium poświęcone jest praniu mózgowi. Kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą a jak się je powtórzy 1000 razy ?. Dajmy jedno - "Miłość Jezusa wyzwala z pychy"

Lubię tę nutkę wyższości ( u Sawoj-a jej nie widać co sobie cenię) w głosie czy tekście duchownego


A

Światopogląd ponadkulturowy - czy taki istnieje? Jakoś trudno go jednoznacznie określić!

Byli już niektórzy, którzy byli ponad - tak im się przynajmniej wydawało, że tworzą nową kulturę. Że utworzą "RAJ NA ZIEMI". I co zostało po nich - pamięć o milionach zniszczonych istnień ludzkich. (Niektórym z nich wydawało się nawet, że budują na Bogu. Kazali nosić żołnierzom klamry pasów wojskowych z napisem "Got mit uns").

Dzisiaj są też ludzie, dla których chrześcijańska antropologia człowieka jest nie do przyjęcia i dla własnej wygody (samozadowolenia i materialnych korzyści) lansują relatywizm moralny, liberalizm... nic jednoznacznego, ostrego a wartości pomieszane z antywartościami - rozmazane... Stąd narastające w społeczeństwie afery korupcyjne, mafie, wśród młodzieży nadużywanie np. alkoholu, narkotyków, dopalaczy, nieodpowiedzialnego sexu... Każda próba otwarcia społeczeństwu oczu na zastępowanie wartości antywartościami zostaje zdławiona (ostatnio odwołany ks. prałat Sławomir Żarski z pełnionej funkcji administratora Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego)

Odpowiedzialnie wyznawane chrześcijaństwo, nie wyśmiewane, nie spychane do tzw. "zakrystii", przyjęta za fundament w życiu (nawet u człowieka posiadającego techniczne wykształcenie) chrześcijańska antropologia człowieka nigdy nie przyczyni się do rozprzestrzeniania się zła ale jest wielką pomocą dla człowieka..

A duchownym nie jestem, też mam techniczne jak Ty wykształcenie...

zsoborniki

Ileż to istnień pochłonęło "odpowiedzialnie wyznawane chrześcijaństwo". Ileż to ludzi spłoneło na stosach.
Ilez to dzieci było molestowanych i gwałconych przez głosicieli bożej miłości.

Gdyby Bóg istotnie liczył się dla swych kapłanów wielokroć więcej od wartości doczesnych, nie zabiegaliby o nie aż tak łapczywie.

Angella_S

Ci co to robili nazywali siebie chrześcijanami, inni też ich tak nazywali ale daleko im było do rzeczywistego chrześcijaństwa (dzisiaj jest wielu też tych z pierwszych stron gazet chcących się nazywać chrześcijanami...)

Co innego być tylko głosicielem a co innego chrześcijaninem!

zsoborniki

Tak, tak, głosicel tylko mówi. Gorzej z tymi drugimi.

Najlepsze jest to uproszczenie. Nie wierzę, nie przyjmuję Chrystusa a więć to stąd afery korupcyjne, mafie, naduzywanie alkoholu, dopalaczy... Az strach jechac do takiej japonii czy Tajlandii. W końcu tam większość to Buddyści.

Przecież wszystko co nie chrześcijańskie to antywartości.

Angella_S

Czy tylko tyle umiesz wytoczyć argumentów przeciwko zasadom chrześcijańskim? Człowiek to człowiek a chrześcijaństwo to sposób życia...

Człowiek nigdy nie jest negatywnie oceniany przez Stwórcę lecz jego czyny...zwłaszcza te, które z chrześcijaństwem nie mają nic wspólnego. Nie odnoszę się "do takiej japonii czy Tajlandii", do Buddystów ale do chrześcijan.

Piszesz: "Przecież wszystko co nie chrześcijańskie to antywartości". Proszę więc wskazać antywartości w chrześcijaństwie.

zsoborniki

Pewno o nich mówisz


i o nim



A ten guzik, bez akceptacji tych z góry by nie przeszedł.





No to plusa złapałeś bo piszesz jak pastor

A.

Za darmo piszesz.... jesteś ponad kulturowy.....wyśmiewasz wszystkie religie....i tak z nudów walisz w klawiaturę??.....powiadają, że "inteligentni się nie nudzą"....

zsoborniki- czytaj ze zrozumieniem. Proszę.

"Ostatni chrześcijanin umarł na krzyżu". - jak to powiedział pewien filozof.

Pozdrawiam.

Setki swoich postów nie przejdę a Ty masz ich prawie 11 k

A wiesz jak tej sztuczki dokonał Mojżesz ?. A może ja ciemny jestem i nie wiem, że wg nauki Kościoła to tylko przypowieść, wymysł a nie fakt ?.

Wtedy Aaron na znak Mojżesza rzucił patyk/kij który trzymał w swoje ręce i stała się ona żmija, która prześliznęła się koło nogach kapłanów i i uciekła przez jakieś drzwi na zewnątrz.

Jestem po lekturze Boga Urojonego i autor podał argumenty, że z religii (tego w co wierzy) można się śmiać i ................ przekonał mnie.

Tak , mam trochę czasu bo mi dzieci z domu wyfrunęły . Religia spełnia pożyteczną rolę o ile jest słaba i nie związana z władzą (patrz wyżej zdjęcia). Nie ma opcji istnienia społeczeństwa bez jakiejkolwiek religii.

A.

Angella_S

Ale Ty nie jesteś filozofem - czemu po nim powtarzasz. Za cesarstwa rzymskiego wielu chrześcijan zginęło na krzyżach, a w dzisiejszych czasach są także męczennicy za wiarę w Jezusa Chrystusa i giną z rąk tych, co z nich szydzili...lub z ręki tych, dla których sa wyrzutem sumienia. Czy chrześcijanie są Ci solą w oku, że ich nie akceptujesz... ciekawe za co, co oni Ci zrobili złego... przyznaj się! I tak jesteś anonim.

zsoborniki

Chciałbym tu dodać, że ten fragment pochodzi z opisu walki Mojżesza z arcykapłanem, który miał również jak Mojżesz moce, tylko pochodzące od innego boga! I używał tych mocy czyniąc cuda. Czy to aby nie afirmacja (a przynajmniej informacja o istnieniu) politeizmu? I nie ma tam mowy o szatanie jako o źródle mocy arcykapłana, zresztą szatan nie ma mocy czynienia cudów (jest to "boski monopol", podobno).