Tak, pomiędzy wyrazami stawia się odstępy. A co, znak interpunkcyjny to wyraz?
Cozaupadekpolskiejedukacji!Dnoidziesięćmetrówmułu!
To pisz jeszcze z błendami ortograficznymi i róznymi litrófakmi.
Wiencej osub bendzie chentnych do zajmowania się takimi wypocinami.

[dodane przerwy - s33]

No tak, różnią się tylko wiekiem. Bo zygoty mają maleńkie rącki, ślićniuśkie nózki i kochające serduszka. I tak baldzo cierpią, kiedy jacyś nierozumni ludzie je krzywdzą. Albo jak się dochodzi samoistnej destrukcji, po której ich nieszczęsne ciałka spływają rurami razem z podpaską.
Upadek polskiej edukacji.

akruk nie bądź wulgarny, bo zaczynasz przypominać niewychowanego gówniarza, zupełnie jak na obrazku. A co takiego postępowego jest w usuwaniu zarodków? I dlaczego zawsze są to ludzkie zarodki? Sami sobie przeczymy, z jednej strony nie wolno zabijać ludzi, a z drugiej strony usuwamy ludzkie zarodki. Jeżeli to jest postęp ludzkości i edukacja no to ja dziękuję. Brakuje nam na ziemi miejsca, nie możemy się pomieścić, chcemy żyć coraz bardziej wygodniej, chcemy mieć coraz więcej luzu, ale przecież jeżeli własnym wyrzeczeniem, gubiąc człowieczeństwo idąc po trupach stworzymy w końcu taką niszę dobrobytu na świecie, taką rajską pustynię, to czy długo się tym nacieszymy? Stworzymy tylko miejsce dla obcych, którzy nas zaleją i wypełnią tą pustą wolną do zasiedlenia niszę. Napływ ludności z południa do europy jest świetnym tego przykładem i bardzo dobrze, że się tak dzieje, może wreszcie skąpa Europa czegoś się nauczy, że nie warto być bogatym i mieć ładną żonę, bo sąsiad nam to wszystko zabierze. Tam na południu ludzie się mnożą na potęgę jak te króliki i nikt tam nie będzie się dusił skoro tutaj jest tyle wolnego miejsca! To jest normalne, zawsze tak było.

Z grubsza chodziło mi o okrucieństwo. Te kury smażone żywcem - one przecież straszliwie cierpią.

Związek zaś jest taki, że jajko od kury też odróżnia 'tylko' wiek. Ty masz oczywiście cudowne zaćmienie umysłu i nie widzisz w tym żadnego absurdu, a polega on na tym, że płód ludzki traktujesz jak dorosłego człowieka, natomiast z kurami masz na odwrót. I wobec tego np. wsadzenie żywego koguta do wrzątku nie rusza Ciebie wcale, ponieważ z jajkiem robisz dokładnie to samo. A przecież jajko od koguta odróżnia tylko jego całkowita bezbronność.

I to jest poziom absurdu. Piętro wyżej zaś stoimy my z akrukiem i spozieramy na istnienia podrzędne, jak się poruszają bezsensownie i jak sobie rozwadniają mózgi katolicką liieraturą okołopłodową. A przecież to mózg właśnie stanowi o człowieczeństwie, czy też kurowatości... Akruka prawdopodobnie zgroza od tego bierze, a ja - no cóż, ja po prostu lubię panoptika.

ErgoProxy Hola,hola już wystarczy, przecież mówiłem wyraźnie, że różnimy się wiekiem. Czy to mało? Przecież wiesz że gówniarze i ryby głosu nie mają! Że starsi mają pierwszeństwo, ale nie przesadzajmy z tym okrucieństwem, co innego jest pogonić młodemu kota, a co innego jest go zabić. Czy to nie stanowi dla ciebie żadnej różnicy?

Nie. I nie przeszkadza mi to w okrucieństwie względem bezbronnych, ponieważ cały świat biologiczny na tym stoi. Nie należy być świętszym od Pana Boga, inaczej przyjdzie zwariować.

I w ogóle, pamiętasz wyroby czekoladopodobne?

Dodałem niektóre przerwy do zasad wyłożonych przez akruka. BTW, akruk jest złośliwy, nie "wulgarny".

Najważniejsze są kropki i przecinki. Najlepiej wyrabia się taki nawyk, że naciska się:
[przecinek] [spacja]
[kropka] [spacja]

W każdej książce, czy artykułach w sieci można zawsze sprawdzić.


Mnie chyba nie uczyli, a przynajmniej nie pamiętam. I na pewno nie uczyli mnie pisać na klawiaturze lub na maszynie.

ErgoProxy Wiem, wiem przyroda jest okrutna, silniejszy zabija słabszego, tylko że każdy chciałby być zawsze tym silniejszym, a tak nie jest. A jak już mądrala jest słabszy to wtedy zapomina co mówił wcześniej i błaga o litość. W przyrodzie zawsze znajdzie się silniejszy, zawsze znajdzie się ktoś, co się za tym słabszym i bezbronnym ujmie.

ZK-140 albo smutek Waryńskiego, któremu 3 złote brakowało do flaszki?

A kto się ujmuje za słabszymi i bezbronnymi bakteriami, łopianami, gąbkami, stułbiami, o komarach nie mówiąc? Jakoś nie widać wielu chętnych. IPW nie ujmie się za komarem, ale za zarodkiem - tak. Chyba że to zarodek gąbki?

Będę lepsiejszy od innych, nieczułych ludzi. Ujmę się za tymi słabszymi i bezbronnymi, za którymi nie chcą się ujmować -- za kamieniami.

Och, ja już miałem Grundiga, z mikrofonem... a o Waryńskiego muszę Ojca zapytać. Pewnie będzie ściemniał, że nie wie, o co chodzi. : )

Ale - sklep mięsny, cóż za raj dla dzieci buddyjskich. Szło się medytacji uczyć...

W połowie lat 70. wprowadzone nowe banknoty. Stówka była czerwona, z podobizną Waryńskiego. Czemu taki smętny? Bo mu zabrakło 3 złote do pół litra (flaszka kosztowała 103):
http://www.enumizmatyczny.pl/images/ban ... _awers.jpg

Tym bardziej bądzie Ojciec ściemniał. : ) Kurczę, to były czasy, za dzisiejszą groszówkę można było flaszkę mieć...

Kamień, cóż to jest kamień. Ujmij się za cząstkami elementarnymi torturowanymi w LHC.

A w nawiązaniu do pytania watku.
Jaka jest definicja człowieka do tego pytania?