Nie ,nie. Ktoś może postradać zmysły szukając oznak miłosierdzia.Poza tym są często ubezwłasnowolnieni.

Po odrzuceniu Boga odróżnianie dobra od zła jest już niemożliwe. Kryteria moralne zostają zastąpione utylitarnymi: osobistym zyskiem i przyjemnością. Jaki pożytek ma społeczeństwo z chorych terminalnie, ociężałych umysłowo czy chorych psychicznie. Czy nie ma niebezpieczeństwa, że zostaną oni potraktowani jako obciążenie dla zdrowego społeczeństwa? Już dzisiaj 13 letnim dzieciom wolno w niektórych krajach decydować o aborcji czy eutanazji. Nie widzisz dalej? Spece od marketingu potrafią urabiać opinię publiczną i mają wiedzę o ramach czasowych potrzebnych do zmiany poglądów u ludzi. Nie mając przeciwagi w postaci Kościoła 'wychowają' ludzi jak chcą.

Jeszcze potrafię obiektywnie odróżnić dobro od zła,aborcję w wypadkach szczególnych uznaję za zło dopuszczalne,karę śmierci za zło konieczne,z eutanazji ,kto wie może sam bym skorzystał,wolna wola.Mnie nikt nie urabia i nie urobi ideologicznie.Codziennie na drodze ginie tyle niewinnych ludzi.Taka straszna przypadkowa śmierć.Tylko proszę mnie nie urabiać ,że to wszystko jest przeznaczone.Życie to przypadek,od plemnika począwszy.

Religia nie jest jedynym źródłem moralności. Skąd w ogóle taki pomysł? Wystarczy zacząć od zastanowienia się, co może być dla kogoś dobre i pożyteczne a co krzywdzące i szkodliwe. Do tego odpowiednia wiedza, przede wszystkim szeroko dziś dostępna psychologia czy socjologia i już idzie z górki.

Soul33: marzysz...

No pewnie ,że marzy -wystarczy poczytać Biblię,żeby zobaczyć jakie to wspaniałe przesłania moralne są w niej zawarte...Co nie Liza?

W kwestii moralności i etyki, jakiej uczy Biblia:
Oto "słowo Boże":
Pwt 13.10 Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud (namawianie do ludobójstwa, inaczej - zbrodnia przeciwko ludzkości w dzisiejszym rozumieniu).
Pwt 20.13 Skoro ci je Pan, Bóg twój, odda w ręce - wszystkich mężczyzn wytniesz ostrzem miecza (podobny nakaz - nieludzki i okrutny).
Pwt 20.14 Tylko kobiety, dzieci, trzody i wszystko, co jest w mieście, cały łup zabierzesz i będziesz korzystał z łupu twoich wrogów, których ci dał Pan, Bóg twój (tu akurat o niewolnictwie, wbrew jakiejkolwiek etyce).
Pwt 20.15 Tak postąpisz ze wszystkimi miastami daleko od ciebie położonymi, nie będącymi własnością pobliskich narodów (tu o masowych morderstwach, czyli o ludobójstwie - całe miasta!).

Dziękuję Rutusie za przytoczenie tych, jakże głębokich, pouczeń moralnych...

Błysnąłeś niewątpliwie.....miłośnik nauki nie potrafi uwzględnić czasów, obyczajów, moralności ówczesnych.

Ale to nie Rutus błysnął- tylko najpierw Liza , a teraz Ty...

Tak Ci się tylko zdaje....nie zapominaj o starej maxymie ten się smieje, kto śmieje się ostatni.

Już się boję

Na świecie żyją przedstawiciele pewnego sposobu myślenia, który sam w sobie jest nie mniej przesiąknięty hipokryzją (czy też elementami choroby psychicznej), niż systemy religijne, które tak mocno piętnują. Zastanawia mnie, jak pokrętnie trzeba traktować własny rozum, aby w jednej dyskusji doszukiwać się NAUKOWYCH dowodów na pewne tezy z Biblii (np. całkowicie materialistyczne, naukowe wyjaśnienia rzekomych biblijnych "cudów") a z drugiej strony traktować ją jako przystawkę do opowiadań Lema? Byli już tutaj tacy, którzy wypstrykawszy się tematyką ze Starego Testamentu zaczęli czepiać się, rzekomej, Jezusowej choroby psychicznej...jak więc winno się nazywać ludzi, którzy maniakalnie rozbierają na części jakąś starożytną mitologię? Ja bym Was, na dzień dobry, nazwał ignorantami...czepiacie się pierwszego "tomu" Biblii, zapominając, że jest kontynuacja...może ktoś z Was przyczepi się do zasad moralno-etycznych wyłożonych w Nowym Testamencie? Tylko błagam...bez wycinania pojedynczych zdań, ok?



Uważasz, że wypadek na drodze to wydarzenie, zupełnie, przypadkowe? Coś Ty miał z filozofii? Tak w ogóle, jeżeli życie to przypadek to...po jaką cholerę zakładasz gumki? Śmierdzi mi tutaj jakąś utopijną wizją wszechprzypadku...

Oczywiście coś się na ten wypadek składa: nadmierna prędkość,lekki kacyk/u nas to chyba już tradycja/,rozmowa przez telefon itp.Ale generalnie taki wypadek dla jednostki to przypadek.Chyba nie Wola Boża.



3.5 Dawno/1987/ i nieprawda




Gumek nie stosowałem.Nigdy nie chciałem mieć dzieci.A po co mi ofiara pękniętego .......



Ja to czuję całkiem realnie