Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 9:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona
 Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Gust oczywiście bywa bardzo zmienny, o czym pilaster doskonale wie, więc wie też, że wcale nastolatki nie muszą bardziej dojrzałych facetów pociągać.

Liza napisał(a):
„Mali chłopcy, zafascynowani kobiecymi zajęciami i bawiący się dziewczęcymi zabawkami, mają co najmniej 75 proc. prawdopodobieństwo wyrośnięcia na homoseksualistów, biseksualistów lub transseksualistów”
A dlaczego akurat ci chłopcy, a nie inni, interesują się kobiecymi zajęciami i dziewczęcymi zabawkami?

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt wrz 02, 2011 16:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Liza napisał(a):
nieudowodnione podłoże genetyczne odchylenia seksualnego staje się prawdą,


Być może nieudowodnione, ale najbardziej prawdopodobne, jako jedyne spójne i sensowne wyjaśnienie. Pozostałe są albo dziurawe (jak teoria zacytowana przez Lizę), albo kompletnie niedorzeczne (jak np. wersja, że to kwestia "decyzji")


Pt wrz 02, 2011 16:15
Zobacz profil
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Soul33 napisał(a):
A dlaczego akurat ci chłopcy, a nie inni, interesują się kobiecymi zajęciami i dziewczęcymi zabawkami?

Problem przyczyn homoseksualizmu jest jak na razie nierozwiązany. Podaje się wiele uwarunkowań: od genetycznych, poprzez nieprawidłowości w trakcie życia płodowego po sprawy wychowania. Ten artykuł dotyczy udziału ojca w procesie wychowania. Nie ma go jeszcze w necie, ale nie jest długi. Ma uwrażliwić ojców na ich ogromną rolę w wychowaniu synów i ich identyfikację płciową.


Pt wrz 02, 2011 16:24
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Wśród synów samotnych matek byłoby znacznie więcej gejów. Tymczasem, gdyby badania to wykazywały, od dawna by się nad tym głowiono.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


Pt wrz 02, 2011 16:51
Zobacz profil
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Witold napisał(a):
Być może nieudowodnione, ale najbardziej prawdopodobne, jako jedyne spójne i sensowne wyjaśnienie.

Coś, co jest nieudowodnione pozostaje teorią, taką samą sensowną jak inne lub mniej sensowną. Są dwa ośrodki w Polsce leczące homoseksualizm, i to z powodzeniem. Im krócej trwały praktyki homoseksualne tym lepsze wyniki. Wyklucza to czynnik genetyczny w terapiach zakończonych sukcesem.
Cytuj:
Pozostałe są albo dziurawe (jak teoria zacytowana przez Lizę),

Psychlog, który zajmuje się tymi sprawami budzi większe zaufanie Lizy niż anonimowy i niegrzeczny Witold z netową wiedzą. Liza jednak nie jest żadnym autorytetem w sprawie homoseksualizmu.
Cytuj:
albo kompletnie niedorzeczne (jak np. wersja, że to kwestia "decyzji")

Nie potrafię się do tego odnieść na dzień dzisiejszej wiedzy. Starsze podręczniki seksuologii podawały uwiedzenia, utrwalanie się pierwszych kontaktów homoseksualnych nastolatków za przyczynę homoseksualizmu. Dzieliły też homoseksualizm na pierwotny i nabyty. Dziś podaje się, że czynnikiem sprawczym jest uwarunkowanie genetyczne, bez potwierdzenia ze strony genetyków.
Potrafimy znajdować prawie wszystko w genotypie, a ten gen akurat ukrył się przed naukowcami....kilkanaście lat poszukiwań i nic...
Wszystko przed nami. Ja zmienię poglądy jak udowodni się fakt determinacji genetycznej homoseksualizmu jako jedynego uwarunkowania. A wiedzę tę uzyskam ze źródła medycznego...żadnego innego. Czasem rodzimy się ze skłonnościami do chorób, które nie muszą się ujawnić w życiu osobniczym.


Pt wrz 02, 2011 16:53

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Liza napisał(a):
Coś, co jest nieudowodnione pozostaje teorią, taką samą sensowną jak inne lub mniej sensowną. Są dwa ośrodki w Polsce leczące homoseksualizm, i to z powodzeniem. Im krócej trwały praktyki homoseksualne tym lepsze wyniki. Wyklucza to czynnik genetyczny w terapiach zakończonych sukcesem.


Nie da się ukryć, że wyniki ośrodków leczących coś, o czego przyczynach nie mają zielonego pojęcia, są stuprocentowo wiarygodne i miarodajne :)


Cytuj:
Psychlog, który zajmuje się tymi sprawami budzi większe zaufanie Lizy niż anonimowy i niegrzeczny Witold z netową wiedzą


Psycholog? A dlaczego nie kelner, fryzjer, albo nawet filozof, który zajmuje się tymi sprawami?


Cytuj:
Wszystko przed nami. Ja zmienię poglądy jak udowodni się fakt determinacji genetycznej homoseksualizmu jako jedynego uwarunkowania. A wiedzę tę uzyskam ze źródła medycznego...żadnego innego.


Ale już do innej teorii nie wymagasz źródła medycznego i nie masz nic przeciwko korzystaniu ze źródeł nie mającym nic wspólnego z medycyną?


Pt wrz 02, 2011 17:02
Zobacz profil
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Soul33 napisał(a):
Wśród synów samotnych matek byłoby znacznie więcej gejów. Tymczasem, gdyby badania to wykazywały, od dawna by się nad tym głowiono.

Nie potrafię się do tego odnieść. Samotna matka nie musi być pozbawioną mężczyzny u swego boku. Może mieć kolejnych partnerów. Są też mężczyźni w rodzinie kobiety z dzieckiem. Syn koleżanki, która owdowiała został otoczony miłością mądrego dziadka i wujka. Są mądre kobiety, które robią wszystko, by zastąpić ojca synowi, są też nadopiekuńcze, które rekompensują sobie brak mężczyzny małpią miłością do syna. Tu naprawdę jest trudno cokolwiek krystalicznie wyodrębnić. Czasem małżeństwo to tylko dwie obce sobie osoby i nieingerujący w wychowanie syna ojciec. Ma swoje życie. Może dlatego tak trudno poruszać się w materii homoseksualizmu?


Pt wrz 02, 2011 17:12
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Witold napisał(a):
Nie da się ukryć, że wyniki ośrodków leczących coś, o czego przyczynach nie mają zielonego pojęcia, są stuprocentowo wiarygodne i miarodajne :)

Witoldzie. Nie chciałbym być niegrzeczna, ale kiepski to argument, do tego zniekształciłeś moją wypowiedź. Ryzykujesz, że następnym razem dam po łapach. ;)
Cytuj:
Psycholog? A dlaczego nie kelner, fryzjer, albo nawet filozof, który zajmuje się tymi sprawami?

Liza nie chodzi do weterynarza jak chce porady okulisty i do wróżki jak gnębi ją sprawa egzystencjalna.
Cytuj:
Ale już do innej teorii nie wymagasz źródła medycznego i nie masz nic przeciwko korzystaniu ze źródeł nie mającym nic wspólnego z medycyną?

No tak. Z problemami duchowymi należy zwrócić się do księdza (ateiści mają Nikogo), psychicznymi: psychologa, psychiatry czy psychoterapeuty. Lekarze będą zainteresowani ustaleniem przyczyn homoseksualizmu. Niewykluczone, że potrzebne będą badania interdyscyplinarne. Leczenie powinno być holistyczne, stąd wiedzę uzyskaną z tego źródła uznam za wiarygogną. Genetyków też. :)


Pt wrz 02, 2011 17:32

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Liza napisał(a):
Liza nie chodzi do weterynarza jak chce porady okulisty i do wróżki jak gnębi ją sprawa egzystencjalna.


I właśnie dlatego jest całkowicie niezrozumiałe, dlaczego chodzi do psychologa po opinie na temat źródeł homoseksualizmu.


Pt wrz 02, 2011 18:09
Zobacz profil
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Witold napisał(a):
Liza napisał(a):
I właśnie dlatego jest całkowicie niezrozumiałe, dlaczego chodzi do psychologa po opinie na temat źródeł homoseksualizmu.

A napisała, że chodzi? :-D


Pt wrz 02, 2011 18:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
WIST napisał(a):
Panie Witoldzie, proszę nie używać w wobec oponenta słów w stylu "żałosny", lub "mędrzec Wikipedii".

Oficjalnie dziękuję Moderacji za adekwatną reakcję na złamanie Regulaminu i na niekulturalne zachowanie użytkownika Witold względem mojej osoby.

:)

Liza napisał(a):
Witold napisał(a):
Cytuj:
albo kompletnie niedorzeczne (jak np. wersja, że to kwestia "decyzji")

Nie potrafię się do tego odnieść na dzień dzisiejszej wiedzy. Starsze podręczniki seksuologii podawały uwiedzenia, utrwalanie się pierwszych kontaktów homoseksualnych nastolatków za przyczynę homoseksualizmu. Dzieliły też homoseksualizm na pierwotny i nabyty. Dziś podaje się, że czynnikiem sprawczym jest uwarunkowanie genetyczne, bez potwierdzenia ze strony genetyków.
Potrafimy znajdować prawie wszystko w genotypie, a ten gen akurat ukrył się przed naukowcami....kilkanaście lat poszukiwań i nic...
Wszystko przed nami. Ja zmienię poglądy jak udowodni się fakt determinacji genetycznej homoseksualizmu jako jedynego uwarunkowania. A wiedzę tę uzyskam ze źródła medycznego...żadnego innego.

Ja również zmienię wówczas poglądy. Tymczasem pojawiające się w różnych sytuacjach autorytatywne wyrokowanie o przyszłości to istne 'wróżenie z fusów'.

Liza napisał(a):
Problem przyczyn homoseksualizmu jest jak na razie nierozwiązany. Podaje się wiele uwarunkowań: od genetycznych, poprzez nieprawidłowości w trakcie życia płodowego po sprawy wychowania. [...] Coś, co jest nieudowodnione pozostaje teorią, taką samą sensowną jak inne lub mniej sensowną.

To prawda i chyba właśnie dlatego dziwi, gdy ktoś broni tylko jednej z owych możliwych teorii z dużą zaciekłością i pogardą dla innych :(

Liza napisał(a):
Są dwa ośrodki w Polsce leczące homoseksualizm, i to z powodzeniem. Im krócej trwały praktyki homoseksualne tym lepsze wyniki. Wyklucza to czynnik genetyczny w terapiach zakończonych sukcesem.

[...]

Potrafimy znajdować prawie wszystko w genotypie, a ten gen akurat ukrył się przed naukowcami....kilkanaście lat poszukiwań i nic...

Jestem zdania, że ta sytuacja w naturalny sposób przesądza o aktualnym autorytecie psychologii w kwestii, której genetyka nie potrafiła dotąd - mimo tak licznych wysiłków - rozstrzygnąć.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


N wrz 04, 2011 21:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
piok333 napisał(a):
Jestem zdania, że ta sytuacja w naturalny sposób przesądza o aktualnym autorytecie psychologii w kwestii, której genetyka nie potrafiła dotąd - mimo tak licznych wysiłków - rozstrzygnąć.


Dlaczego psychologii? Dlaczego nie filozofii albo cukiernictwa?

Szczególnie że psychologia mówi przecież na temat homoseksualizmu coś zupełnie innego niż piok333 :(


N wrz 04, 2011 21:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Być może należy o czymś przypomnieć:

piok333 napisał(a):
Na tym zamykam dyskusję z tobą. Jeśli popracujesz nad bardziej merytorycznym stylem wypowiedzi i przestaniesz obrażać mnie oraz przestaniesz stosować obraźliwe epitety względem moich poglądów, możliwe że wznowię dyskusję.

Moja decyzja nie uległa dotąd zmianie.

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


N wrz 04, 2011 21:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
piok333 napisał(a):
Być może należy o czymś przypomnieć:

piok333 napisał(a):
Na tym zamykam dyskusję z tobą. Jeśli popracujesz nad bardziej merytorycznym stylem wypowiedzi i przestaniesz obrażać mnie oraz przestaniesz stosować obraźliwe epitety względem moich poglądów, możliwe że wznowię dyskusję.

Moja decyzja nie uległa dotąd zmianie.


Spokojnie, przecież nie liczyłem na odpowiedź. Doskonale wiem że nie masz zwyczaju ich dawać, albo dajesz tylko takie pozbawione sensu. A teraz dla wygody obrałeś taktykę zgrywania obrażonego dziecka. Oj bo się rozpłaczę :)


N wrz 04, 2011 21:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 17:43
Posty: 110
Post Re: Niechęć Kościoła do walki z homoseksualizmem
Witold napisał(a):
piok333 napisał(a):
Dlaczego psychologii? Dlaczego nie filozofii albo cukiernictwa?

Cóz za argument ąz się nie da go podważyć.
Wpływ Cukiernicta na krztałtowanie się orientacji seksualniej dziecka w łonie matki i w okresie wczesnodziecięcym. Czekam na artykuł Witoldzie ciekawy jestem wniosków twoich.

A co mówi psychologia na ten temat odpowiesz mi?

"Od lat toczy się spór, czy na rozwój orientacji seksualnej człowieka wpływają czynniki biologiczne, psychologiczne, społeczne, wolitywne czy też wszystkie te czynniki jednocześnie. W 1997 r. Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne opublikowało informację, że "Istnieją poważne niedawno odkryte dowody sugerujące, iż biologia – w tym genetyczne lub wrodzone czynniki hormonalne – odgrywają istotną rolę w seksualności człowieka"[82]. Od 2008 na witrynie internetowej Towarzystwa widnieje następująca informacja:

Nie ma zgody między naukowcami co do dokładnych przyczyn tego, że u danej osoby rozwija się orientacja heteroseksualna, biseksualna czy homoseksualna. Pomimo znacznej ilości badań na temat ewentualnego wpływu na orientację seksualną czynników genetycznych, hormonalnych, rozwojowych, społecznych czy kulturowych, to jednak nie ma wyników, które zezwalałyby naukowcom stwierdzić, iż orientacja seksualna determinowana jest przez jakiś szczególny czynnik lub czynniki. Wiele osób uważa, że istotną rolę odgrywa zarówno natura jak i środowisko czy wychowanie (nature versus nurture). Większość osób jest przekonanych, że ma niewielki wpływ na swoją orientację lub nie ma go wcale[83].


Badania bliźniąt wykazały, że u bliźniąt jednojajowych zgodność występowania tej samej orientacji homoseksualnej wynosiła 52%. Natomiast u bliźniąt dwujajowych 22% osób miało tę samą orientację homoseksualną[84]. Nadal jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi jaki gen czy podzbiór genów (jeżeli jest to efekt plejotropowy) miałby być odpowiedzialny za powstawanie różnych orientacji seksualnych u człowieka.

Za jeden z argumentów na rzecz, że homoseksualizm ma podłoże genetyczne, wysuwano powszechność jego występowania w różnych kulturach. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Stanu Illinois za orientację seksualną człowieka odpowiada co najmniej kilka niepowiązanych ze sobą genów rozrzuconych po różnych chromosomach. Badacze porównali chromosomy 456 osób z 146 rodzin, w których dwóch lub więcej braci było gejami. Odnaleziono kilka fragmentów DNA, które u części homoseksualnego rodzeństwa były identyczne. U ponad 60% braci wykryto takie same obszary DNA na trzech chromosomach – 7., 8. i 10[85]. Natomiast badania Mustanskiego z 2005 roku wykazały prawdopodobieństwo wpływu interakcji większej ilości genów z różnych regionach chromosomowych (7q36, 8p12 oraz 10q26)[86]. Pojawiają się też inne badania wskazujące na wpływ genetyki w kształtowanie się orientacji seksualnej[87][88] oraz innych czynników biologicznych[89][90].

Wysunięto również hipotezę, że o orientacji seksualnej decyduje budowa mózgu. Przeprowadzono badania, które sugerowały m.in., że trzecie jądro podwzgórza INH3 u gejów jest znacznie mniejsze niż u mężczyzn heteroseksualnych. Różnica dotyczy też spoidła wielkiego: u mężczyzn heteroseksualnych jest ono o 18% większe niż u kobiet i o 35% większe niż u mężczyzn homoseksualnych[91]. Badania te nie pokazały jednak, czy zmiany w mózgu są wynikiem, czy przyczyną homoseksualizmu. Dodatkowo krytycy zauważają, iż wszyscy badani ze zmianami zmarli na AIDS co mogło mieć wpływ na wyniki badań, gdyż sam wirus mógł wpływać na zmiany w mózgu.

W 2004 podobne różnice w budowie mózgów zaobserwowała grupa naukowców z Oregon Health Sciences University wśród męskich osobników owiec wśród których obserwowano zachowania homoseksualne w porównaniu do osobników wykazujących zachowania heteroseksualne[92].

Według koncepcji G. Dornera na wpływ powstawania różnych orientacji seksualnych mają hormony oddziałujące na płód ludzki w fazie rozwoju prenatalnego. W najwcześniejszej fazie rozwoju prenatalnego płód ludzki jest żeński — niezależnie od tego jaka jest płeć genetyczna i jaka będzie płeć dorosłej osoby. W okolicy szóstego tygodnia życia rozpoczyna się proces maskulinizacji mózgów, które potem mają należeć do mężczyzn. Przyszłe kobiety nie przechodzą tego procesu. Męski mózg w pewnym momencie musi ulec tzw. „przezwojeniu", czyli pod wpływem męskich hormonów, jakie wówczas do niego dochodzą przekonstruować się z pierwotnie żeńskiej formy. Proces przezwojenia jest wyjątkowo skomplikowany i często dochodzi do różnego rodzaju odmienności w jego przebiegu. Aktualnie uznaje się, że właśnie ów proces przezwojenia wyjaśnia pewne szczególne różnice w psychicznym funkcjonowaniu mężczyzn. W trakcie przezwajania rozwijają i specjalizują się trzy środki. Pierwszy to ośrodek płci tożsamości płciowej, drugi to ośrodek orientacji seksualnej i trzeci — ośrodek roli płciowej. Autor tej hipotezy twierdzi, że u homoseksualistów nie ulega maskulinizacji ośrodek drugi, podczas gdy inne idą zaplanowanym torem. Według autora hipotezy tłumaczy to, dlaczego homoseksualiści posiadają typowo męską tożsamość płciową, zachowują się jak mężczyźni, a jednocześnie ich orientacja seksualna nastawiona jest na mężczyzn.

Według koncepcji naukowców związanych z CMA (amerykańskie stowarzyszenie lekarzy katolickich), którzy praktykę i badania medyczne starają się prowadzić zgodnie z naukami Kościoła rzymskokatolickiego, homoseksualizm jest zaburzeniem psychicznym, warunkowanym głównie relacjami rodzinnymi w okresie wczesnego dzieciństwa, ale także relacjami społecznymi w późniejszym okresie lub przeżyciami traumatyzującymi[93]. Uwarunkowania te miałyby być różne dla obu płci, co korespondowałoby z odmienną etologią i częstotliwością zachowań homoseksualnych mężczyzn i kobiet. Pogląd taki jest sprzeczny z wynikami badań organizacji medycznych nie opierających się na bazie religijnej, m.in. cytowanego wyżej Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego.
[edytuj]
Konkluzja

Pomimo wielu różnych naukowych teorii powstawania odmiennych orientacji seksualnych u człowieka większość naukowców[94] zgadza się z opinią, iż orientacja seksualna jest wynikiem skomplikowanej interakcji zarówno czynników biologicznych jak i środowiskowych. Orientacja seksualna pojawia się u ludzi we wczesnym okresie dojrzewania, gdy w większości nie mają jeszcze za sobą żadnych doświadczeń seksualnych. Według większości psychologów orientacja seksualna człowieka nie zależy od jego woli i nie podlega zmianie[95]. Niemniej niektórzy psychologowie nie podzielają tej opinii, twierdząc, że homoseksualizm jest chorobą (inaczej niż WHO i APA) oraz że czynniki społeczne mają największy wpływ na kształtowanie się orientacji seksualnej człowieka, która według nich, w niektórych przypadkach może ulegać zmianie na drodze tzw. terapii reparatywnej[96].

Należy także podkreślić, że homoseksualizm wcale nie musi być zjawiskiem jednorodnym, wobec czego omawiane koncepcje jego pochodzenia nie muszą się wykluczać i wszystkie mogą się okazać prawdziwe wobec jakiejś jego części."


jak tutaj ładnie napisane nie wiadomo co powoduje że ktoś jest hetero bi czy homo najlepszym wyjaśnieniem tego jest to że wpływa na to szereg różnych czynników od genetyki po psychologie. Gdyby to zależało od DNA wystarczył by prosty test i by rodzice już po narodzinach znali orientacje seksualną dziecka.

"Religie mają zróżnicowany stosunek do orientacji homoseksualnej i aktów homoseksualnych oraz związków osób tej samej płci. Aktywności homoseksualnej nie akceptuje większość Kościołów chrześcijańskich, ortodoksyjny judaizm, hinduizm oraz islam; mniej stanowcze są tradycyjne nurty buddyzmu; akceptujący stosunek ma shintō, duża część neopogan, unitarianie-uniwersaliści.

Według doktryn większości kościołów chrześcijańskich kontakty homoseksualne są grzechem. Jako powód potępienia podawane są jednoznaczne stwierdzenia Biblii[105]. W Kościele katolickim i konserwatywnych kościołach protestanckich kontakty homoseksualne są również określane jako sprzeczne z tzw. prawem naturalnym i zagrażające podstawowym wartościom społecznym, m.in. rodzinie. Osoby homoseksualne są przez przedstawicieli tych Kościołów zachęcane do abstynencji seksualnej. Dotyczy to wszystkich osób niezależnie do orientacji seksualnej, przy interpretacji, że Biblia za jedyny godziwy przejaw aktywności seksualnej uznaje seks w małżeństwie, rozumianym jako trwały (w Kościele katolickim i prawosławnym – sakramentalny) związek dwojga osób różnej płci. Podobne negatywne stanowisko względem homoseksualizmu wyznają na podstawie Tory (Pięcioksięgu mojżeszowego) ortodoksyjni Żydzi, zwłaszcza męskiego (kobiecy jest traktowany łagodniej).

Brak akceptacji homoseksualizmu, wyrażany przez przedstawicieli instytucji religijnych[106], spotyka się z ostrą krytyką organizacji zrzeszających psychologów[107] oraz zajmujących się obroną praw człowieka[108]. Zdaniem niektórych psychologów religie mogą wpływać na wzrost antyspołecznych uprzedzeń i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną[109]

W Polsce związki osób tej samej płci błogosławi wspólnota Wolnego Kościoła Reformowanego będący członkiem światowej kongregacji Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego oraz Reformowany Kościół Katolicki"


Stanowisko KK w tej sprawie jest jasne i skąd sie bierze też wiadomo.


N wrz 04, 2011 22:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 287 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL