Może potop był i zalał cały świat a może było to tylko lokalne podtopienie... a może coś pomiędzy.
Ja powiem tylko tyle, że nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że na ziemi nie ma tyle wody, żeby ją całą zalać
No bo czy to jest jakiś problem dla Boga? Przecież w koszyku też było tylko 5 rybek i 2 chleby a jednak cały tłum się najadł i samych resztek zostało (podajże) 12 koszy

A czym by było dla Boga uśmiercenie tych złych ludzi? Kiwnięciem palca nawet nie. Więc po co robił tą całą szopkę z potopem, arką i zwierzakami??

A i jeszcze jedno. Skoro przeżył tylko Noe i rodzina, to wszyscy jesteśmy jego potomkami? I chińczycy też? I murzyni? I Rdzenni amerykanie? I Aborygeni??

Wg. tej bajki- tak. Ale wtedy jedynym wyjaśnieniem dla naszej różnorodności jest ewolucja, a z tą u wierzących w potopy, gadające węże, zamienianie się w słupy soli i rozstępowanie mórz jest kiepsko. Dodatkowo wszyscy mieliby przodków skażonych kazirodztwem (Maryja też- a więc Jezus także). Pomijam już fakt niekorzystnych mutacji.

Nie wierzę w potop. To ładna opowieść, ale dla dzieci. Coś jak śpiąca królewna.

Jak ja uwielbiam, jak ktoś pisze "Bóg uśmiercił, Bóg zabił
Bóg daje życie i on ma prawo je odebrać
Dlaczego traktujecie powołanie przez samego Boga do siebie ludzi jak jakieś morderstwo które jest ostatecznym końcem wszelkiego życia dla człowieka?



Stary testament to nie podręcznik do Historii, może był zalany tylko mały fragment ziemi (na co wskakując udokumentowane badania o wystąpieniu strasznego potopu sprzed bardzo dawna).
A poza tym w startym testamencie chodzi o symbolikę, nie było przecież też gadającego węża, ani świat nie został stworzony w 6 dni.
Kiedyś ludzie myśleli inaczej niż my teraz, to był ich sposób przekazywania myśli - przypowieści.



Przypominam że teoria ewolucji jest tylko teorią i nie jest w 100% udowodniona. Choć dla mnie oczywiście jest to najbardziej prawdopodobne i racjonalne, sam kościół uznaje że tak mogło faktycznie być, choć tak jak mówię jak na razie jest to tylko teoria.

A co Ci przyszło do głowy z tym kazirodztwem? Adam i Ewa byli pierwsi, gdzie przeczytałeś że jedyni?

Jeszcze raz - Stary testament to nie jest podręcznik do Historii - zapamiętajcie sobie to.

Dlaczego zamykamy morderców w więzieniach? Przecież oni tylko wypełniają plan boży. Każdy umrze o przeznaczonej mu godzinie i trafi w zaświaty, a ci dobrzy od razu do Boga. Mordercy powinni być nagradzani!


A tak, już w czasach jaskiniowych ludzie stosowali zakręcone, kwieciste metafory, zwłaszcza w ważnych tekstach, które mówiły im, co jak mieli żyć. To się rozumie samo przez się.


A tak, Adam i Ewa mieli mnóstwo potomstwa, bo żyli po 900 lat. Zaraz, ta księga nie miała być dosłowna? No, ale jest inna możliwość - byli inni ludzie. Tylko, że wg katechizmu nie mieli dusz - jakby się potomkowie Adama z nimi krzyżowali, to by była sodomia. A zresztą, gdzieś tu przeczytałem, że wtedy kazirodztwo było dopuszczalne w rodzie Adama - taki bonus po wyjściu z raju.

To akurat kiepski argument. Od bodajże 2 lat wiemy z bada n genetycznych, ze wszyscy ludzie pochodzą prawdopodobnie od jednej pary.

Wystarczy poczytać kiedy pojawiły się historyczne zmianki o takich ludziach i zastanowić się, czy taki czas wystarczyłby, aby wyewoluowali

Prosimy o podanie autorów i w miarę możliwości tytuł pracy, w jakiej zostały zamieszczone te wyniki.
Bo "powszechnie wiadomo...", "wszyscy wiedzą..." i "badanie naukowe wykazały, że..." to nie są żadne argumenty.

Niestety, nie potrafię . Było o tym dość głośno w prasie przez parę tygodni.
O ile pamiętam pewność była że grupa najwyżej 300-osobowa, a duże prawdopodobieństwo że jednak kobieta (o mężczyźnie nie pisano).
Zdaje się że teren to północna Afryka, a ta kobieta była czarna.

Inna rzecz że z kolei na potop to tez argument słaby, bo było to dużo wcześniej zanim ludzie zaczęli budować tak skomplikowane konstrukcje.

Tutaj Marek ma rację, sam ten artykuł czytałem. Bodajże na onecie w dziale "Nauka"

Mogę się mylić, ale chyba był w National Geographic oraz miał coś wspólnego z projektem GenoGraphic

Chyba chodzi Wam o teorię mitochondrialnej Ewy... Ale ta kobieta, która hipotetycznie żyła wtedy w Afryce, była pramatką mitochondrialnego DNA naszego gatunku - a nie pramatką CAŁEGO gatunku. Krótkie i treściwe wyjaśnienie znajdziecie np. w Wikipedii:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mitochondrialna_Ewa

Co do potopu, badania geologiczne potwierdzają w pewnym stopniu, że na terenie Bliskiego Wschodu rzeczywiście miało miejsce lokalne zalanie terenu przez wody, oglądałam kiedyś program naukowy na ten temat. Te przesłanki urosły w trakcie narastania mitu do rangi światowego potopu i przetrwały w ten sposób w świadomości lokalnych ludów.

Inna sprawa, że mity o potopie występują prawie w każdym kręgu kultur, na niemal wszystkich kontynentach. Można to podczepiać pod istnienie jakiegoś ogólnoświatowego kataklizmu... albo zwyczajnie przyjąć, że powodzie jako takie zdarzały się wszędzie, i wzbudzały w ludziach na tyle silne obawy, że z czasem narastały wokół nich opowiadane z pokolenia na pokolenie koloryzowane i mitologizowane historie.

To twoje zdanie .
Dla mnie ma

Tylko że naukowcy nie potrafią wyjaśnić gdzie jest delta u ujścia rzeki Kolorado z tak ogromną ilością ziemi z 320 kil. kanionu.Ponadto z lotu ptaka widać jak maleńka jest rzeka Kolorado w stosunku do Wielkiego kanionu ,i jest to nie możliwe aby tak maleńka rzeka wyżłobiła tak wielki kanion.
Ponadto nad Wielkim Kanonem są niewielkie góry ,wzniesienie w których warstwy są na tych samych poziomach co wskazuje że były one kiedyś połączone .Więc coś musiał przejść i zebrać ogromną ilość ziemi z nad kanionu.Jedynym wyjaśnieniem jest wielki potop.


Też tak myślę .
Kilka fotek z tej kopalni
http://www.ppwb.org.pl/wb/58/9.php

Romulus, musisz zrozumiec, ze rzeki na przestrzeni wiekow i powstawaly i zanikaly. Jakie masz dowody na to, ze kilkaset tysiecy lat temu Colorado nie bylo podobne do dzisiejszej Amazonki?