JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dowód na nieistnienie wolnej woli? :)
Podobnie jak w wypadku kwestii rzekomego absolutnego determinizmu bardzo daleko ekstrapolujesz. Z faktu, że podejmujemy decyzje, które mają sens, wnioskujesz, że w gruncie rzeczy nie podejmujemy żadnych...
Czy istnieją algorytmy, wg. których działamy? Jasne. Najpierw - biologiczne. Algorytmem budowania nowego organizmu jest kod genetyczny, implementowany za sprawą sekwencji aminokwasów umieszczonych w odpowiednim obszarze komórki. Decyduje on o innych algorytmach, za sprawą których odżywiamy się tak, wydalamy tak, tak się rozmnażamy. Istnieją algorytmy, które nabywamy - zarówno nieintencjonalnie, które wynikają one z oddziaływań środowiska (algorytmy komunikacji i zachowań społecznych, nabywane przez naśladownictwo), jak i intencjonalnie - bo czym jest nabywanie przez trening dowolnej umiejętności, jeśli nie implementowaniem algorytmu?
Ale: teza o absolutnym zdeterminowaniu naszego zachowania owymi algorytmami wymagałaby czegoś więcej. Większość znanych algorytmów jest stosunkowo prosta. Sytuacje z kolei, w jakich możemy się znaleźć, interakcje z innymi podmiotami, cały materiał, na którym operuje mózg (pamięć, percepcja, etc.) jest niemal nieskończenie bogaty. Ilość, a raczej złożoność, przechodzi tu w jakość. w szczególności samoświadomość jest to cezurą: dlatego twierdzę, że algorytmy nie są w stanie w pełni determinować naszego zachowania. Nie pozwala na to złożoność, oraz, przede wszystkim, unikalność sytuacji, na które musiałyby oddziaływać. Skąd miałyby się brać tak nieprawdopodobnie złożone i zindywidualizowane algorytmy, jak miałyby być implementowane? Czemu mówimy o rozwoju osobowości człowieka, kształtowaniu charakteru? Moim zdaniem dlatego, że opisujemy właśnie jego stopniowe wychodzenie z (również niedoskonałego) determinizmu - im więcej wyborów podejmujmy, prowokując więcej unikalnych sytuacji - tym więcej w nas wolnej woli. Do czego dążą totalitaryzmy? Do jak najpełniejszej algorytmizacji życia obywateli. Tylko jakoś nigdy to nie wychodzi.
Moim zdaniem taki opis jak powyżej operując mniejszą liczbą ryzykownych założeń lepiej tłumaczy nasze zachowanie, niż Twój absolutyzm. Przy czym z wizja chrześcijańską naturalnie się to nie pokrywa. Konkludując: nie wierzę w doskonałości na tym świecie. Nie ma doskonałego determinizmu, doskonałej algorytmizacji... ani też, rzecz jasna doskonale wolnej woli. Ale paradoksalnie to właśnie ta niedoskonałość, niemożność osiągnięcia w istotach żywych mechanicznej powtarzalności jest gwarantem pewnego zmiennego zakresu wolności podejmowania decyzji.
Tak to widzę, nie roszcząc sobie pretensji do dowodzenia tego, bo nie miałbym pojęcia jak się do tego zabrać.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|