Ergo.... A teraz drugie. Z jakich dwóch zarodków , o czym ty mówisz ? Czy chodzi ci może o chromosomy ? które jedne są od matki , a drugie od ojca ?

To nie jest miejsce na korepetycje z biologii. Jak nie skończyłeś szkoły podstawowej, to idź się bawić z koleżkami.

Rety.

Co to są bliźnięta jednojajowe i jak powstają?

Co to są zroślaki syjamskie i jak powstają?

IPW, przestań się zachłystywać swoim zrozumieniem natury i siądź do tych podręczników, bo na razie to wszystko miesza Ci się ze wszystkim, a wychodzi Ci to, co byś chciał, żeby wychodziło.

Ergo... Nie rób mi zagadek, bo muszę się niepotrzebnie domyślać o co ci chodzi. Dopiero twój drugi post zrozumiałem.Tylko bliźnięta jednojajowe mają taki sam genom, dwujajowe nie mają identycznego genomu, bo pochodzą z innego zapłodnienia, bez względu na to, czy są zrośnięte czy nie. Ale do czego właściwie zmierzasz, co chcesz przez to powiedzieć?

Że zygota nie jest człowiekiem. Jakby była, to by Kaczyńscy mieli jedną duszę do spółki, a chimery byłyby ludźmi z dwiema, pardon, duszami.

Ergo... Mówisz o początkowej fazie rozwoju człowieka, która od innych faz rozwoju, włącznie z naszą różni się tylko wiekiem. Bliźniaki jednojajowe, czy zrośnięte, czy nie, każdy ma swoją duszę. Genom mogą mieć wspólny, ale duszyczki mają osobne. Dusz ci u nas dostatek.

Proszę IPW, tłumaczę jak człowiekowi: bliźnięta jednojajowe są na pewnym etapie rozwoju jednym człowiekiem, a chimery są na pewnym etapie rozwoju dwojgiem ludzi, jeśli przyjąć za literaturą katolicką, że człowiek jest od poczęcia i że duszę dostaje w chwili powstania. Ale idąc tym tropem konsekwentnie, to Kaczyńscy są (byli) jednym człowiekiem o dwóch ciałach. Da się prościej?

A genomu nie ma co mieszać do nauki katolickiej, nauka katolicka bazuje na takich autorytetach, co rozważały formę i substancję, bo o genomie im się nawet nie śniło.

Ergo... Ale to ty wmieszałeś genom do nauki katolickiej, to ty zacząłeś z tymi duszami. Ja w tym temacie nic nie mówię o nauce katolickiej, dla mnie argumenty religijne są nieprzekonywujące i w ogóle ich nie podejmuję. Dla mnie najbardziej przekonywującą rzeczą jest to, że każda istota żywa ma swój niepowtarzalny kod genetyczny, który kształtuje się w chwili poczęcia i tego kodu nie da się w sposób naturalny przekazać potomstwu, możemy przekazać tylko połowę. Tak to jest sprytnie skonstruowane , aby geny zawsze się mieszały. A jeżeli jak zauważyłeś naturze wychodzą czasami jakieś klony jednojajowe zrośnięte lub nie to co to może zmienić w naszej dyskusji? Nie mogę cię zrozumieć Ergo... Genom jest zawsze jeden i jest indywidualny, od poczęcia aż do śmierci, za pomocą tego jednorazowego planu budowany jest cały organizm, czasami dwa organizmy, czasami trzy, czasami są zrośnięte, natura płata wiele figli , ale nie dajmy się zwieść Ergo... wszystko zaczyna się od zapłodnienia. Nie można mówić , że człowiek zaczyna się wtedy kiedy np. zaczyna pikać serce, bo to tak jakbyśmy powiedzieli, że budynek zaczyna się w chwili gdy zostanie ukończony dach .

Wykazano Ci dopiero co, że

1. ów kod bynajmniej nie zawsze jest niepowtarzalny
2. niektórzy mają dwa



Czyli ludzkie chimery to tak naprawdę dwaj ludzie?

jacy ludzie chimery?
Zabawa w genetykę i mieszanie w genomie ludzkim to ciężki grzech i psucie dzieła Bożego.
Trzeba o tym pamiętać. człowiek w swojej pysze w dzisiejszych czasach dopuszcza się takich rzeczy, to jest obrzydliwe i przerażające. Człowiek zawsze jest człowiekiem, Dobry Bóg daje nam niejako swoją cząstkę swojej Boskości poprzez nadanie nam duszy nieśmiertelnej.

Ludzie-chimery to dzieło boże akurat, sprawdź sobie na wikipedii o co chodzi.

JedenPost W dalszym ciągu jest, nieporozumienie. Mówiąc,że genom jest nie powtarzalny, nie miałem na myśli to, że nie może się replikować. Bo replikuje się na miliardy innym takich samych genomów, mówiąc o jego niepowtarzalności miałem na myśli jego wyjątkowość. Najstarszą strukturą w każdym organizmie jest właśnie ów genom, zawsze na początku jest to jeden genom, zawsze jeden, on jest zawsze pierwszy, on sam wywodzi się od dwojga różnych dawców i wszystko, cały organizm wywodzi się od tego jednego genomu, czy zapłodnienia. Później dochodzi do miliarda jego replikacji i powtórzeń, ale genom jest zawsze ten sam, jeden. Ten plan budowy organizmu jest w każdej komórce zawsze taki sam, jeden i niepowtarzalny, za wyjątkiem komórek rozrodczych, gdzie jest go tylko połowa, ten plan budowy powstaje na początku, a później się już tylko replikuje. Pierwszym i najstarszym elementem naszego organizmu jest nasz genom, od niego wszystko się wywodzi, nie ma starszych elementów od genomu. Bliźniacy jednojajowi zostali podzieleni w czasie pierwszej replikacji owego genomu. Ta pierwsza nietypowa replikacja, ten pierwszy nietypowy podział pierwszego genomu, powodujący ciążę bliźniaczą, jest bardzo rzadkim zjawiskiem i mówienie, że niektórzy mają dwa genomy to już zupełne nierozumienie tematu.

...mitochondria... mitochondria, do cholery, mają własny genom, odrębny od jądrowego, w dodatku każde jedno mitochondrium może mieć inny... yadda, yadda, genom hare; IPW przestaje filozofować i zaczyna rzetelnie studiować temat - wikipedia najpierw, potem podręczniki - pokornie znosząc Boże pomysły na stworzenie, o których wydaje mu się, że je rozumie.

Ergo... chodzi mi o Genom, lub Genotyp, jeżeli już jesteś tak dokładny wikimaniaku , tych nazw wymieniłeś tyle ,że sam już nie wiem jak się nazywa to, o co mi chodzi, ty pewnie wiesz o co mi chodzi tylko głupiego udajesz. Żebyś nie miał czego się czepiać, to nie użyje żadnej nazwy . Pierwszym, najstarszym elementem ludzkiego organizmu jest materiał genetyczny, uformowany w czasie zapłodnienia, bliźniacy jednojajowi dzielą się tym materiałem, ale dopiero po jego replikacji.

W całym tym sporze nie chodzi o to, czy płód jest człowiekiem, tylko o to, czy my jesteśmy luźmi:

[obrazek prezentujący prawie-że-kanibalizm - s33]

Bo możliwe, że jesteśmy bestiami.