Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 17:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157 ... 178  Następna strona
 Czy płód to też człowiek? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lip 11, 2010 19:28
Posty: 1953
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Cawilian napisał(a):
W całym tym sporze nie chodzi o to, czy płód jest człowiekiem, tylko o to, czy my jesteśmy luźmi:

[obrazek prezentujący prawie-że-kanibalizm - s33]

Bo możliwe, że jesteśmy bestiami.


To juz zostało udowdnione.
Wwedług definicji płodu płód jest człowiekiem.

_________________
I poznacie prawdę. A prawda was wyzwoli.


Cz wrz 24, 2015 13:52
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Oczywiście, że bestiami. Pomyślcie, taki Religa - on wykrawał ludziom bijące serca.

IPW, nie chce mi się. Na początku są dwie komórki z kompletem organelli, a nie goły genom.


Cz wrz 24, 2015 16:18
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Ponieważ nabrałem ochoty: ludzki organizm nie człowiek. Tak po prostu. A nawet jeśli, to należy to najpierw udowodnić, chociażby ze względu na sukcesy medycyny i to niekoniecznie od razu transplantologii; transfuzja krwi starczy (jak wiadomo, Świadkowie Jehowy wierzą w co wierzą). Ogólnie rzecz biorąc, polujemy na ducha błąkającego się w ciele; o ciele wiemy już sporo, acz daleko nie wszystko, o duchu natomiast - no cóż...


Cz wrz 24, 2015 20:23

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Ergo... Jak myślisz, kiedy zaczyna się życie człowieka?


Wt wrz 29, 2015 20:27
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Nie wiem. Brak danych; ba, brak ścisłych definicji. Osobiście mam jakieś wspomnienia z roku życia piątego, czwartego, chyba trzeciego, jakby dobrze poszukać, może by się drugi znalazł. Ale mam też wspomnienie, które twardo zaświadcza, że pojawiłem się na świecie, w sensie świadomości, jakiś czas po narodzinach. Wspomnienie dialogu nad podartym czasopismem dla dzieci: kto je podarł? ty!


Wt wrz 29, 2015 23:17

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Czy płód to też człowiek?
No cóż ErgoProxy, takiej wymijającej odpowiedzi właśnie się spodziewałem. Otóż od bardzo wielu lat dokładnie wiadomo, kiedy człowiek zaczyna swój indywidualny byt. Momentem tym jest połączenie ludzkich komórek rozrodczych, czyli gdy powstaje zygota, z której w sposób ciągły rozwija się organizm człowieka według własnego programu genetycznego, zaopatrywany przez matkę w materiały budulcowe i energetyczne poprzez pępowinę, a po urodzeniu z gruczołu mlecznego, by wreszcie później pobierać je z otoczenia. Biologia nie daje podstaw do podziału tego rozwoju na fazy przedludzką i ludzką – nie jest w stanie wskazać wydarzenia, zasady lub kryterium pozwalającego orzec, że embrion czy płód jest czymś innym niż jedną i tą samą istotą ludzką, której pojawienie się stanowi początek osobowej historii człowieka. Wszystkie biologiczne cechy ludzkie przejawiają się w czasie rozwoju, a nie są nabywane.
Tak więc, jeśli ktoś ma kłopot z odpowiedzią na pytanie, kiedy powstaje człowiek, niech uzupełni swoją wiedzę, bo o nią tu chodzi – wiedzę, która w tej sprawie ma taki sam stopień pewności jak to, że Ziemia jest okrągła. Dla ludzi wierzących przesłanki religijne mają też duże znaczenie, ale jest często spotykanym intelektualnym nadużyciem wmawianie im, że opowiadając się za statusem embrionu czy płodu jako człowieka, kierują się oni wyłącznie tymi przesłankami. Istnieje spora grupa osób niewierzących, które także przyjmują ten status – z przyczyn oczywistych.

Przyznanie człowieczeństwa embrionowi lub płodowi jest dla wielu dyskutantów bardzo niewygodne, dlatego przerzucają oni ten problem ze sfery wiedzy do sfery przekonań, posługując się przy tym opisowymi definicjami człowieka. Ponieważ nauka nie dostarcza ku temu odpowiednich kryteriów, zwolennicy takiego podejścia muszą przedstawiać określony zespół cech, oczywiście biologicznych, które trzeba posiadać, aby być człowiekiem. Dokonanie takiego wyboru musi być z konieczności arbitralne. Stąd osoby świadome tego faktu pytane o to, kiedy zaczyna się człowiek, często odpowiadają wymijająco.


Śr wrz 30, 2015 14:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Dokonanie takiego wyboru musi być z konieczności arbitralne. Stąd osoby świadome tego faktu pytane o to, kiedy zaczyna się człowiek, często odpowiadają wymijająco.

Logiczne. Dzieki.


Cz paź 01, 2015 15:35
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Niezbyt zaskakujące, ale za to kompletne, a przy tym pseudoetycznie wygodne, niezrozumienie o co chodzi.

Chodzi mianowicie o to, że wiedza naukowa jest niekompletna, i dlatego przyznanie się do niewiedzy nie jest wymijające - jest szczere i uczciwe, ba, honorowe. Przede wszystkim zaś jest to ułatwienie życia przyszłym pokoleniom, które będą tę wiedzę uzupełniać, poszerzać i poprawiać; dobrze byłoby, żeby nie przeszkadzały im w tym, hm... kabotyńskie argumenty z niewiedzy. Kabotyńskie, bo ubrane w szatki absolutyzmu etycznego opartego na kłamstwie, że zrozumienie doczesności, jakie na tę chwilę posiadamy, równe jest zrozumieniu samego Pana Boga, a zatem nic się już tutaj dodać ani ująć nie uda.

Jeśli jednak IPW z robaczkiem razem domagają się arbitralnej decyzji na tę chwilę, to decyzja taka opierać się może na trzech rzeczach. Po pierwsze, dzieci to ja mogę mieć, ile zechcę - również adoptowanych, jeśli będzie trzeba - ale żonę będę miał jedną, i jeśli mi przyjdzie wybierać, zamordować płód czy kobietę, oczywiście wybiorę tzw. wywołanie miesiączki albo wycieczkę zagraniczną. Po drugie, skoro Bóg tak ustawił sprawy, że kilotony (zdaje się, kilkadziesiąt procent) ludzi umierają w tym okrwawionym grobowcu matczynego łona, to nie widzę większego sensu w byciu świętszym od Niego i wzbranianiu się od mordowania ich spiralą czy pigułką "dzień po". No i po trzecie, jeśli w badaniach prenatalnych wyjdzie mi dziecko z mózgiem na wierzchu, to nie będę miał żadnych, ale to absolutnie żadnych oporów przed zamordowaniem go, zanim poczuje, jasno i wyraźnie, co mu Pan Bóg, podobno tylko dobry, zrobił.

Szydzę, oczywiście. Bo ja nie utożsamiam się z ciałem, ale z duchem zadzierzgniętym w tym ciele, a konkretnie w jego mózgu; i jeśli jest tak, jak powiada IPW, że według biologii człowiek zaczyna się z poczęciem ciała i kończy się - no właśnie... to przecież, jeśli IPW zapadnie na Alzheimera, to nie będzie miał żadnych, ale to żadnych oporów przed przeszczepieniem sobie cudzego mózgu. W końcu mózg to tylko ciało, odbiornik taki, a dusza przecież wie, którego ciała się trzymać; dusza sprytna jest.

Natomiast przechodząc na grunt etyki, w przeciwieństwie do świętoszkowatych hipokrytów zdolnych do przyzwolenia na dowolnie okropne rzeczy i wyparcia się winy za nie w imię zachowania dobrego samopoczucia, zdaję sobie sprawę z tego, na jak brutalnym świecie żyję i jaki poziom brutalności jest ode mnie wymagany, aby nie dać się zwariować, ale zapewnić godnie życie i godny zgon osobom będącym pod moją opieką, nawet jeśli zgonu owego nieuchronność jakoś nie chce dotrzeć do ludzi zafiksowanych na obiecance - ile to już wieków, dwadzieścia? - że kiedyś się obudzą i będą nieśmiertelni.


N paź 11, 2015 18:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
Chodzi mianowicie o to, że wiedza naukowa jest niekompletna, i dlatego przyznanie się do niewiedzy nie jest wymijające - jest szczere i uczciwe, ba, honorowe.

Zatem jedyna odpowiedz na wszystkie pytania powinna brzmiec "nie wiem" Jaka jest srednia odleglosc z Ziemi do Ksiezyca?


Pn paź 12, 2015 2:26
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Średnia za jaki okres?


Pn paź 12, 2015 9:31
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):

Jeśli jednak IPW z robaczkiem razem domagają się arbitralnej decyzji na tę chwilę, to decyzja taka opierać się może na trzech rzeczach. Po pierwsze, dzieci to ja mogę mieć, ile zechcę - również adoptowanych, jeśli będzie trzeba - ale żonę będę miał jedną, i jeśli mi przyjdzie wybierać, zamordować płód czy kobietę, oczywiście wybiorę tzw. wywołanie miesiączki albo wycieczkę zagraniczną. Po drugie, skoro Bóg tak ustawił sprawy, że kilotony (zdaje się, kilkadziesiąt procent) ludzi umierają w tym okrwawionym grobowcu matczynego łona, to nie widzę większego sensu w byciu świętszym od Niego i wzbranianiu się od mordowania ich spiralą czy pigułką "dzień po". No i po trzecie, jeśli w badaniach prenatalnych wyjdzie mi dziecko z mózgiem na wierzchu, to nie będę miał żadnych, ale to absolutnie żadnych oporów przed zamordowaniem go, zanim poczuje, jasno i wyraźnie, co mu Pan Bóg, podobno tylko dobry, zrobił.

Szydzę, oczywiście. Bo ja nie utożsamiam się z ciałem, ale z duchem zadzierzgniętym w tym ciele, a konkretnie w jego mózgu; i jeśli jest tak, jak powiada IPW, że według biologii człowiek zaczyna się z poczęciem ciała i kończy się - no właśnie... to przecież, jeśli IPW zapadnie na Alzheimera, to nie będzie miał żadnych, ale to żadnych oporów przed przeszczepieniem sobie cudzego mózgu. W końcu mózg to tylko ciało, odbiornik taki, a dusza przecież wie, którego ciała się trzymać; dusza sprytna jest.

.


Czy zastanowiles sie nad tym ze np. spiralki, pastylki, skrobanki, itp. moga powodowac to co przypisujesz Bogu?
Czy uwazasz ze jesli zniszczysz swoje zdrowie, to nie niszczysz tym samym swojego potomstwa robiac je kalekami jeszcze przed poczeciem?


Pn paź 12, 2015 9:52

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3852
Post Re: Czy płód to też człowiek?
To prawda
Cytuj:
ErgoProxy,
że ludzie zabijają ludzi, a tym bardziej nie zawahają się zabić malca jeszcze w łonie matki, gdy tylko są podejrzenia, że urodzi się chory, choć nie wszyscy tak postępują. Nie zmienia to jednak faktu, że to chore, niedorozwinięte z mózgiem na wierzchu to człowiek. Moim zdaniem musimy powstrzymywać się, choć nie jest to proste, od eliminacji, chorych, niedorozwiniętych itp. musimy nauczyć się z nimi jakoś żyć, bo jeżeli nie, to będziemy jak hitlerowcy. Przecież w czasie 2 wojny światowej ludzie to już przerabiali, brakowało gett, brakowało pieców, naziści nie nadążali z eliminacją słabych, brudnych i chorych, a przecież dzisiaj jest znacznie więcej ludzi chorych niż wtedy.


Pn paź 12, 2015 14:50
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
sapper napisał(a):
Czy zastanowiles sie nad tym ze np. spiralki, pastylki, skrobanki, itp. moga powodowac to co przypisujesz Bogu?

Zastanowiłem się i doszedłem do wniosku, że powinienem pozbawić sappera dostępu do pożywienia, albowiem może on się nim zadławić, oraz do wody, albowiem może się on w niej utopić.

sapper napisał(a):
Czy uwazasz ze jesli zniszczysz swoje zdrowie, to nie niszczysz tym samym swojego potomstwa robiac je kalekami jeszcze przed poczeciem?

Uważam, że chciałbym się zapoznać z podstawami, na jakich sapper opiera swój sąd o szkodliwości tego i owego, przy czym podstawa pod tytułem: Fronda, tudzież: ksiądz z ambony powiedzieli, zostanie kulturalnie zignorowana.

Post IPW nadaje się tylko do podsumowania cytatem z jednego esesmana: gelobt sein was hart gemacht. Nieważne, że dziecko z mózgiem na wierzchu cierpi straszliwie, nieważne, że nie jesteśmy w stanie mu nijak pomóc, a tylko skrócić jego męki – ważne, że zniesienie tego cierpienia nie jest dla nas proste, a zatem wbija nas w dumę. Przy czym rzeczonego esesmana posadzili za to, co robił swoim wrogom, którzy w szczególności bronili się przed nim i zabić go chcieli. IPW natomiast chce stosować ów cytat względem bezbronnego dziecka które, jak chyba twierdzi, kocha i chyba chce, żeby i ono jego kochało.

Wiem, nie jestem uczciwy, IPW o co innego chodziło, ale IPW brukuje piekło w tym momencie.


Pn paź 12, 2015 16:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2863
Post Re: Czy płód to też człowiek?
ErgoProxy napisał(a):
Średnia za jaki okres?

Tzw honorowe wyjscie.


Wt paź 13, 2015 13:19
Zobacz profil
Post Re: Czy płód to też człowiek?
Hm? Tempo oddalania się Księżyca od Ziemi jest, jak mi się zdaje, dobrze określone.

W ogóle, plącze się tu jeszcze jedno zagadnienie, które chyba podnosił już akruk – mianowicie rozróżnienie wiedzy naukowej od jej interpretacji. Mnie się do tej pory nie chciało tego roztrząsać, boć nie piszę rozprawy, tylko post na forum w Internecie. Jeśli na przykład robaczek pyta o średnią odległość Księżyca od Ziemi, to dorozumiewa sobie po cichu interpretację Księżyca jako takiego placka naklejonego na kryształowej sferze, bo taki obraz przecieka między wierszami pism Doktorów Kościoła. Tymczasem dla np. mnie Księzyć to jest taka kulka uwiązana do drugiej kulki na czymś w rodzaju sprężyny, dla ścisłości umocowanej na luźnej obręczy, bo taki obraz mi się zarysował w dzieciństwie pod wpływem lektury profesora Wołczka. No i moja interpretacja jest lepsza od robaczkowej, boć sprężyna może się rozciągać aż do zerwania, tymczasem sfera kryształowa, jako żywo, spuchnąć nie może.

I teraz przechodząc do biologii: biologia nie zajmuje się człowiekiem, tylko organizmem, który z braku lepszego słowa nazywa człowiekiem *). Jeśli więc IPW czyta rozprawę biologiczną, to dorozumiewa sobie po cichu do słowa człowiek pojęcie człowieczeństwa. Dla mnie natomiast jest zupełnie jasne, że przedmiotem dociekań biologii są pewne obiekty materialne – podczas gdy człowiek w nauce Kościoła stanowi zespolenie materialnego ciała i niematerialnej duszy. Otóż biologia zajmuje się tylko ciałami, a duszami nie. Można więc w biologii zapytywać o ciało człowieka, jak się ono zmienia, jak ono działa, ale nie można zapytać o człowieczeństwo tego ciała, bo takie pytanie jest po prostu i zwyczajnie bezsensowne **). I jeśli jakiś biolog wypowiada się, nie będąc filozofem lub teologiem, o człowieczeństwie człowieka, to nadużywa swojego autorytetu i tyle.
_________________
* Per analogiam, jeśli oznaczę sobie kwadrat literką k, a potem oznaczę sobie prostą literką k, wynikać będzie z tego moje niechlujstwo intelektualne, ale zgoła nie równoważność kwadratu z prostą.
** Per analogiam, jeśli wemę sobie stożek i przetnę go tak, że przekrój okaże się trójkątem, to z badania samego tylko trójkąta nie wyliczę objętości stożka – ktoś mi musi jeszcze podać co najmniej kąt nachylenia płaszczyzny cięcia.


Wt paź 13, 2015 21:26
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 151, 152, 153, 154, 155, 156, 157 ... 178  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL