Czy płód to też człowiek?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
No wiesz, ja znam przypadek chorego na raka trzustki, nieoperacyjnego i nieuleczalnego, ktory od diagnozy do smierci przezyl 2 miesiace, choc podobno, teoretycznie, mogl dociagnac do szesciu, ale zabila go chemioterapia. Organizm byl po 2-3 seriach tak slaby, ze kolejnej nie podano i pacjent zasnal i sie nie obudzil. Tyle, ze bole, ktore usmierzala tylko morfina, po chemii zniknely. Zapewniam ciebie, ze rodzina (a i pacjent) byla wdzieczna za usmierzenie cierpien. Mimo skrocenia zycia, ktore byloby tylko parotygodniowym cierpieniem. Nie jestem fanem tezy o udoskonalaniu przez cierpienie.
A medycyna to nie Bog.
Jestem za zyciem dzieci nienarodzonych ale nie metoda umywania rak i spychania calego ciezaru ciazy, decyzji, opieki nad chorym dzieckiem, odpowiedzialnosci za zycie dziecka wszczepionego gwaltem, czekania na smierc dziecka bez szans na cokolwiek... tylko na matke. Ojcowie daja dyla, lekarze podaja diagnoze, a panstwo ustala prawa. Tylko matka zostaje sama z cala odpowiedzialnoscia, bo ani pomocy psychologa, hospicjow praktycznie nie ma, o rehabilitacji i integracji dziecka moze zapomniec a pracowac nie moze, bo musi pielegnowac dziecko.
Dopoki to tak jest urzadzone, aborcja bedzie. Czy to sie panom o twardych zasadach moralnych na cudzy koszt podoba czy nie.
|
So paź 22, 2016 14:44 |
|
|
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3137
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Kael napisał(a): A i andej, zeby nie bylo, ze mezczyzni nie maja, wedlug mnie, praw. Widze, ze nic nie zrozumiales. Mezczyzni maja jak najbardziej prawa. Np do wspolodpowiedzialnosci za splodzone dziecko.
Nie maja zadnego prawa do zwiniecia sie po seksie i unikniecia odpowiedzialnosci za skutki rozrywki. Zadnego. Jeśli mężczyźni mają taż prawa, to żądam, aby wyrok śmierci na dziecko musiał być również wydany przez mężczyznę, który jest ojcem dziecka. Żądam, ojciec dziecka zawsze miał równe prawa z matką. Także w odniesieniu do poczętego dziecka. Prawo powinno zabraniać kobiecie traktowania dziecka jak własność. Ojciec musi mieć zapewniony kontakt z dzieckiem w takim samym stopniu jak kobieta (pomijam okres prenatalny, tu niestety biologia wymusza większą rolę kobiety.) Pytasz ilu osobom pomogłem? Zapewniam, że JEDNĄ więcej, niż Ty. Uwagi świadczące o braku zrozumienia pomijam w milczeniu.
|
So paź 22, 2016 15:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
|
So paź 22, 2016 15:13 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Kael napisał(a): Czyli uwazasz, ze podawanie srodkow, ktore usmierzaja cierpienie, zabijajac organizm jest moralnie naganne i powinno byc karalne.
Odpowiem: zabic nie wolno. Skrocic i usmierzyc cierpienie wolno jak najbardziej. Nawet, jesli chory umrze zdecydowanie szybciej niz natura by go zabila. Nawet jeśli śmierć jest uważana za nieuchronną, zwykłe zabiegi przysługujące osobie chorej nie mogą byc w sposób uprawniony przerywane. Stosowania środków przeciwbólowych, by ulżyć cierpieniom umierającego, NAWET ZA CENĘ SKRÓCENIA JEGO ŻYCIA, moze byc moralnie zgodne z ludzką godnością, jeśli śmierć nie jest zamierzona ani jako cel, ani jako środek, lecz jedynie przewidywana tolerowana jako nieunikniona. Opieka paliatywna stanowi pierwszorzędną postać bezinteresownej miłości. Z tego tytułu powinna być popierana, 2279 Katechizm KK.
|
So paź 22, 2016 15:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Ojciec najczesciej milczaco "pozwala" decydowac kobiecie. Gdyby byl obecny nie tylko przy akcie poczecia ale na dobre i zle przy swoim dziecku i kobiecie, byloby znacznie mniej aborcji.
Kobieta jest w stanie wyjatkowym. Hormony szaleja, lekarze cos tam mowia, pomocy nikt nie proponuje, a ojciec dziecka... No coz. Czesto nie jest podpora i oparciem. Coz, wielu chlystkow ucieka i od urodzonych, zdrowych, wlasnych dzieci. I to kobiety widza. Samotna matka nieuleczalnie chorego dziecka w Polsce to wyrok dozywotniej nedzy i trosk.
Ale wiem, ze teoria zawsze jest prostsza. Tak jak wydawanie wyrokow.
|
So paź 22, 2016 16:01 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Norwegowie poszli jeszcze dalej. Można wybrać sobie w ciążach jedno dziecko a resztę zabić http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/16101900 ... .html#ap-1Brak słów.
|
So paź 22, 2016 20:12 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Kael, w zasadzie Aluś odpowiedziała Ci wyczerpująco. Natomiast nie wiem w jakim celu łączysz utyskiwania na drani porzucających kobiety z aborcją? Co ma piernik do wiatraka?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
So paź 22, 2016 22:13 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
andej napisał(a): Może, skoro na tym forum tyle mądrych głów, spróbować zdefiniować, kim jest człowiek. Mędrcy porzucają możliwość sugerowania się kodem genetycznym.
W tej sytuacji ... proponuję: Prawa osoby ludzkiej mogłyby przysługiwać wyąłcznie osobie płacącej podatki w wysokości np. 1000 € miesięcznie. Oczywiście, zakładam, że to też ktoś, za kogo ktoś inny uiszcza taki podatek. Wszyscy pozostali mogliby być abortowani na wniosek tych, którzy status człowieka już posiadają.
I to jest bardzo dobre pytanie: jaka jest definicja człowieka. Biologia tu nam nie pomoże, biologia w tym momencie definiuje po genotypie, więc do gatunku Homo sapiens należy i płód, i dorosły, i komórki rozrodcze. Wg biologii człowiek nie powstaje w żadnym momencie, bo powstał tylko raz, 200 tys lat temu, i trwa od tego czasu nieustannie. Potrzebna nam definicja człowieka filozoficznego, osoby, podmiotu etycznego o określonym statusie moralnym. I tu nie ma zgodności, bo można stosować różne kryteria. Kusi uznanie za kryterium posiadanie pełnego genotypu. Wtedy początkiem byłoby poczęcie, choć nie do końca, genotyp zmienia nam się w trakcie rozwoju osobniczego, na ogół minimalnie, ale zdarza się też istotnie (chimera), jest też problem z osobami z defektami genetycznymi, ale największym przybliżeniem odpowiedzi będzie zapłodnienie. Ale to kryterium całkiem arbitralne. Można być też moment, w którym człowiek rozumny faktycznie staje się rozumny, czyli wykształcenie pracującego mózgu (chyba 24 tydzień). Może narodziny pnia mózgu, odpowiednik śmierci pnia (niekwestionowanego momentu zakończenia życia) - wtedy otrzymamy jakoś 20 tydzień. Może narodziny, czyli moment, w którym przestaje być częścią organizmu matki. Może chwila uzyskania samoświadomości (18 miesiąc), może pełnoletność, może kiedy zacznie płacić podatki. Choroba wie jak wybrać właściwe, Jest też pomysł, że stawanie się człowiekiem to proces - i nawet ma odbicie w prawodawstwie, praw i obowiązków przybywa z wiekiem, 12latek może wybierać rodzica , z którym pozostanie po rozwodzie (poprawcie mnie, jeśli się mylę), 15latek uprawiać seks, ale też może być sądzony jak dorosły w ciężkich przypadkach, 18latek już niby ma pełnię praw, ale kandydować do sejmu będzie mógł dopiero za trzy lata, a do senatu za 12... I to jest cały problem, że odpowiedź na pytanie kiedy zaczyna się człowiek należy do filozofii, a ta rzadko kiedy daje jednoznaczne odpowiedzi...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N paź 23, 2016 21:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Marek_Piotrowski napisał(a): Kael, w zasadzie Aluś odpowiedziała Ci wyczerpująco. Natomiast nie wiem w jakim celu łączysz utyskiwania na drani porzucających kobiety z aborcją? Co ma piernik do wiatraka? Typowe dla mezczyzny. Kobiety same zachodza w ciaze, jak zajda to maja psi obowiazek ja donosic, a potem jako matka wychowac. A gdzie mezczyzna w tym wszystkim? Mial przyjemnosc, ale reszta to nie jego problem. Kobieta usunela jego dziecko? Kobieta jest winna. To mezczyzni ponosza wieksza wine za to, ze kobiety decyduja sie na aborcje. Prawdziwy mezczyzna nie zawinie sie i nie zrzuci z siebie odpowiedzialnosci za swoje dziecko na kobiete. Szczeniak powie: zrobisz jak chcesz i nie pojmie, te wlasnie pokazal, ze nie ma co na niego liczyc. A zostawiona sama sobie kobieta w trudnej sytuacji i z burza hormonalna, podejmuje niekoniecznie najlepsze decyzje. I nie kazda ma cechy heroiczne. Niby dlaczego ona musi byc ta niezlomna i poswiecajaca cale zycie, jesli mezczyzna ... nic nie musi?
|
N paź 23, 2016 21:23 |
|
 |
Marek_Piotrowski
Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48 Posty: 3265
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Kael napisał(a): Marek_Piotrowski napisał(a): Kael, w zasadzie Aluś odpowiedziała Ci wyczerpująco. Natomiast nie wiem w jakim celu łączysz utyskiwania na drani porzucających kobiety z aborcją? Co ma piernik do wiatraka? Typowe dla mezczyzny. Kobiety same zachodza w ciaze, jak zajda to maja psi obowiazek ja donosic, a potem jako matka wychowac. A gdzie mezczyzna w tym wszystkim? Mial przyjemnosc, ale reszta to nie jego problem. Kobieta usunela jego dziecko? Kobieta jest winna. To mezczyzni ponosza wieksza wine za to, ze kobiety decyduja sie na aborcje. Prawdziwy mezczyzna nie zawinie sie i nie zrzuci z siebie odpowiedzialnosci za swoje dziecko na kobiete. Szczeniak powie: zrobisz jak chcesz i nie pojmie, te wlasnie pokazal, ze nie ma co na niego liczyc. A zostawiona sama sobie kobieta w trudnej sytuacji i z burza hormonalna, podejmuje niekoniecznie najlepsze decyzje. I nie kazda ma cechy heroiczne. Niby dlaczego ona musi byc ta niezlomna i poswiecajaca cale zycie, jesli mezczyzna ... nic nie musi? To wszystko racja - ale gdzie tu argument za aborcją?
_________________ pozdrawiam serdecznie Marek
|
N paź 23, 2016 22:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Jak to gdzie. Wszystkiemu winny facet. A kobieta to tylko przez przypadek w tym uczestniczyła. Decydując się na współżycie to trzeba być świadomym ze zawsze może skończyć się to ciąża. A jak ktoś idzie do łóżka z przygodnym facetem to nie uprawnia to do karania dziecka które niczemu nie zawiniło. Co do gwałtu to juz ktoś tu chyba pisał ze kobietę feministki po gwałcie chcą dobić aborcja żeby jej za lekko nie było. Nie dość ze ma traumę po gwałcie to będzie miała jeszcze dodatkowa po aborcji.
|
N paź 23, 2016 22:37 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3137
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Dziwi mnie to, że kobieta uważa kobiety za bezbronne idotki, które nie są w stanie przewidywać skutków swoich czynów.
|
Pn paź 24, 2016 0:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
A mnie to nie dziwi. Najwiecej przykrych rzeczy o kobietach powiedziały kobiety. Mężczyźni jednak bardziej szanują kobiety.
|
Pn paź 24, 2016 2:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Coroner napisał(a): A mnie to nie dziwi. Najwiecej przykrych rzeczy o kobietach powiedziały kobiety. Mężczyźni jednak bardziej szanują kobiety. Od wieków dyktując im jak mają żyć......brakuje jeszcze osiołka......
|
Pn paź 24, 2016 6:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Czy płód to też człowiek?
Kobiety przewiduja i ponosza same konsekwencje wystarctajaco czesto, kiedy mezczyzna okaze sie byc chlystkiem. Solidarnosc mezczyzn to ukrywanie tchorzy zamiast przywolac ich do porzadku. W koncu Adam zaczal, zwalajac wine za swoja krotka przyjemnosc na Ewe, weza i Pana Boga. Niestety, ta wlasciwosc u wielu zostala do dzis.
Ile razy w historii to kobiety musialy sprzatac skutki nadmiaru testosteronu? A ze nie kazda jest herosem, to meskim straznikom ich cnoty i poczetego zycia nie odpowiada. Unikajacych placenia alimentow jakos gorliwie nie scigaja.
|
Pn paź 24, 2016 7:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|