ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Autor |
Wiadomość |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Czym jest wiecznosc?
Wiecznosc to stan Nothingness.
|
N gru 26, 2010 16:23 |
|
|
|
 |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Co jest poza kosmosem?
Poza kosmosem jest Nothingness w Nieprzestrzeni czylo to samo co bylo poza BB.
|
N gru 26, 2010 16:26 |
|
 |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Atole podali tyli i umkneli
Atole podali tyly i umknely s panice. A wiec powtorzmy: ATEIZM TO FANATYCZNA FORMA WIARY
|
N gru 26, 2010 18:28 |
|
|
|
 |
awaryjan
Dołączył(a): Pt paź 01, 2010 8:31 Posty: 111
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a): Poniżej wykres z którego jasno wynika że w 1 wieku naszej ery nastąpiła znacząca fala postępu, a do dnia dzisiejszego wykres przybrał wartości których nie miał w żadnym momencie historii . W związku z powyższym można powiedzieć że w ciągu ostatnich 2000 lat naszej ery człowiek osiągnął więcej niż przez poprzednie 180 000 lat swojego istnienia . http://doxa.blox.pl/resource/postep.jpgSeweryn napisał(a): Tak jak pisałem wcześniej wykres jest ze źródeł antyreligijnych . Przedstawiłem taki wykres abym nie został posądzony o stronniczość. Seweryn, błagam... Wykres z Joemonster dajesz na poparcie swoich tez?
|
N gru 26, 2010 19:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Najpierw o samym punkcie 1. Seweryn napisał(a): fiszbin napisał(a): 1) Pominę milczeniem fakt, że 50 000 lat temu istnienie raka nie było wiedzą powszechną. Napiszę raczej, że ten dystans jaki dzieli nas w sensie technologicznym czy społecznym od ludzkości takiej, jaką była 50 000 lat temu, jest sumą małych, krótkoterminowych żyć ludzi, którzy mieli jakiś cel w swoim krótkim życiu. Nie było nagłej eksplozji współczesnego społeczeństwa. Był mozolny rozwój napędzany mniej lub bardziej krótkoterminowymi celami. 1) I tu się mylisz, była nagła eksplozja współczesnego społeczeństwa . Według nauki człowiek sprzed 60 000 nie różnił się od współczesnego człowieka . W skali ewolucji jest to zbyt krótki odcinek czasu aby stwierdzić , że człowiek sprzed 60000 lat posiadał mniejszy potencjał umysłowy . Jednak nagła eksplozja nie nastąpiła 60000 lat temu czy nawet 20000 lat temu . Nastąpiła ona około 2000 lat temu . W obliczu milionów lat jakimi operuje nauka i ewolucja jest to eksplozja w dosłownym tego słowa znaczeniu . Wygląda to tak jak gdyby człowiek siedział przez dziesiątki tysięcy lat bezczynnie po czym wstał i powiedział czas zabrać się za robotę i zbudować to co rozumiesz pod nazwą współczesnego społeczeństwa. Kronika Techniki, wydanie pierwsze, wstęp z podtytułem "Od początków do roku 3000 p.n.e." Wstęp opisuje rozwój techniczny w podanym okresie, szybki przegląd tego wstępu pozwala mi wynotować kilka umiejętności jakie były znane/wykształciły się w tym dłuuuuugim okresie: - rozpalanie ognia, - narzędzia kamienne, - zapoczątkowanie uprawy roślin, - zapoczątkowanie osiadłego trybu życia, - specjalne techniki rzemieślnicze potrzebne przy tworzeniu osad, - udomowienie i uszlachetnienie pszenicy i innych zbóż, - udomowienie wielu gatunków zwierząt, - domy ze skór, potem z gliny, kamienia, drewna, - garncarstwo, - przetwarzanie metali, przejście od narzędzi kamiennych/kościanych do metalowych - kanały nawadniające, kanały żeglowne, łodzie wiosłowe - koło; Ech, nie chce mi się dalej pisać, a to dopiero wstęp, od 3000 p.n.e. zaczyna się bardziej szczegółowy opis. I to wszystko przez pojedynczych ludzi, albo przez małe grupy ludzi. I to tylko po to, by mieć co na drugi dzień do garnka włożyć, oczywiście tuż po tym jak ktoś ten garnek wymyślił. Więc te wszystkie rzeczy to fraszka. Skoczmy do roku 1 n.e.: "W Imperium Rzymskim budowanych jest wiele miejskich wodociągów". Tak, postęp techniczny należy liczyć dopiero od roku 1 n.e., dopiero wtedy człowiek wyzbył się krótkiej perspektywy 40 lat życia i zaczął tworzyć coś, co przetrwa tysiąclecia.
|
N gru 26, 2010 20:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a): fiszbin napisał(a): Synu, nauczyłem Cię kim jesteś: wolnym człowiekiem. Synu, nauczyłem Cię, że nikt nie wybrał Twojego losu za Ciebie, nie jesteś niczyim niewolnikiem. Synu, nauczyłem Cię, że sam powinieneś nadawać cel swojemu życiu. Nie pozwól, by robili to za Ciebie inni. Synu, nauczyłem Cię, że szamani nie znają odpowiedzi na pytanie skąd pochodzisz i dokąd zmierzasz. Synu, możesz być szczęśliwy, bo nauczyłem Cię być wolnym człowiekiem." Następne pytanie do mojego syna proszę  2) Gdy dziś będzie szczęśliwy jutro taki być nie musi . Człowiek nie jest tyle wart ile przemyślał czy przeżył lecz tyle ile dobrego w życiu zrobił. 3) "Ojcze a jeśli będę obłożnie chory i nieszczęśliwy to czym złagodzisz mój ból tu i teraz 4) Tato żyję teraz w 1944 roku ,jestem w obozie. Tato mówiłem panom w kozakach ,że jestem wolnym człowiekiem ,zaśmiali się , trafiłem do łaźni . Jest nas tu więcej .Kobiety mężczyźni i dzieci .Przeczuwam coś złego. Czy powinienem się bać ? 5) Tato zgasło światło , brakuje powietrza, obok mnie są ludzie , modlą się . Czy ja też powinienem się modlić? Może już ktoś odpowiedział na to, ale moje komentarze poniżej. Komentarze ode mnie do Ciebie wprost, żeby nie hipotetyzować dalej z ojcem i synem. 2. Tak jakby "przemyślał czy przeżył" wykluczało "zrobił" - to raz. Nie mam tyle władzy o żadnym człowieku by mówić ile jest wart, Ty zresztą też - to dwa. Dobre rzeczy można robić mając przed sobą perspektywę ludzkiego życia, perspektywa wieczności nie jest tu potrzebna - to trzy. 3. Z pewnością nie modlitwą, tylko lekami które wymyślili ludzie. 4. Zawsze trzeba się bać złych ludzi, zwłaszcza jeśli ślepo podążają za nakazami płynącymi rzekomo z książek objawionych. 5. Są tacy co się modlą, bo wydaje im się że modlitwa pomaga i rezygnują z podjęcia prawdziwej akcji. Ja do nich nie należę, ale tego się chyba domyślasz  Może odpowiedziałeś już gdzieś dalej na pytanie poniżej. Jeśli tak, to przepraszam za ponaglanie, jeśli nie, to przypominam  fiszbin napisał(a): Nie bardzo rozumiem jak ta perspektywa daje Ci moc i siłę, więc jeżeli chcesz bym to skomentował to musisz rozwinąć swoją wypowiedź.Możesz rozwinąć swoją myśl o "mocy"?
|
N gru 26, 2010 20:46 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
fiszbin napisał(a): 2. Tak jakby "przemyślał czy przeżył" wykluczało "zrobił" - to raz. Nie mam tyle władzy o żadnym człowieku by mówić ile jest wart, Ty zresztą też - to dwa. Dobre rzeczy można robić mając przed sobą perspektywę ludzkiego życia, perspektywa wieczności nie jest tu potrzebna - to trzy. 3. Z pewnością nie modlitwą, tylko lekami które wymyślili ludzie. 4. Zawsze trzeba się bać złych ludzi, zwłaszcza jeśli ślepo podążają za nakazami płynącymi rzekomo z książek objawionych. 5. Są tacy co się modlą, bo wydaje im się że modlitwa pomaga i rezygnują z podjęcia prawdziwej akcji. Ja do nich nie należę, ale tego się chyba domyślasz  Może odpowiedziałeś już gdzieś dalej na pytanie poniżej. Jeśli tak, to przepraszam za ponaglanie, jeśli nie, to przypominam  fiszbin napisał(a): Nie bardzo rozumiem jak ta perspektywa daje Ci moc i siłę, więc jeżeli chcesz bym to skomentował to musisz rozwinąć swoją wypowiedź.Możesz rozwinąć swoją myśl o "mocy"? 2) Niestety to nie mój tekst lecz cytat i dokładnie brzmi tak: "Nie tym jest wart człowiek, co przemyślał i przeżył, ale co zrobił dobrego na świecie." Podpisuje się po tym, ale oczywiście możesz być innego zdania. 3) Skąd ta pewność ? Wielu ludzi uważa że to modlitwa ich uzdrowiła . 4) Tato panowie którzy śmiali się z mojej wolności nie mieli książek lecz karabiny i mundury z napisem SS . Miałem być zabity lecz jakiś człowiek o imieniu Maksymilian podążał za nakazami płynącymi z Biblii i poszedł na śmierć za mnie. 5) Tato człowiek który poszedł na śmierć za mnie też się modlił. Czy sądzisz, że wiara mogła dać mu siłę do podjęcia takiej akcji? Ps Jeśli chodzi o moc ,wtedy był to punkt piąty teraz też.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N gru 26, 2010 21:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a): fiszbin napisał(a): 2. Tak jakby "przemyślał czy przeżył" wykluczało "zrobił" - to raz. Nie mam tyle władzy o żadnym człowieku by mówić ile jest wart, Ty zresztą też - to dwa. Dobre rzeczy można robić mając przed sobą perspektywę ludzkiego życia, perspektywa wieczności nie jest tu potrzebna - to trzy. 3. Z pewnością nie modlitwą, tylko lekami które wymyślili ludzie. 4. Zawsze trzeba się bać złych ludzi, zwłaszcza jeśli ślepo podążają za nakazami płynącymi rzekomo z książek objawionych. 5. Są tacy co się modlą, bo wydaje im się że modlitwa pomaga i rezygnują z podjęcia prawdziwej akcji. Ja do nich nie należę, ale tego się chyba domyślasz  Może odpowiedziałeś już gdzieś dalej na pytanie poniżej. Jeśli tak, to przepraszam za ponaglanie, jeśli nie, to przypominam  fiszbin napisał(a): Nie bardzo rozumiem jak ta perspektywa daje Ci moc i siłę, więc jeżeli chcesz bym to skomentował to musisz rozwinąć swoją wypowiedź.Możesz rozwinąć swoją myśl o "mocy"? 2) Niestety to nie mój tekst lecz cytat i dokładnie brzmi tak: "Nie tym jest wart człowiek, co przemyślał i przeżył, ale co zrobił dobrego na świecie." Podpisuje się po tym, ale oczywiście możesz być innego zdania. 3) Skąd ta pewność ? Wielu ludzi uważa że to modlitwa ich uzdrowiła . 4) Tato panowie którzy śmiali się z mojej wolności nie mieli książek lecz karabiny i mundury z napisem SS . Miałem być zabity lecz jakiś człowiek o imieniu Maksymilian podążał za nakazami płynącymi z Biblii i poszedł na śmierć za mnie. 5) Tato człowiek który poszedł na śmierć za mnie też się modlił. Czy sądzisz, że wiara mogła dać mu siłę do podjęcia takiej akcji? Ps Jeśli chodzi o moc ,wtedy był to punkt piąty teraz też. 2. OK, nie będziemy dalej wymieniać opinii  3. Słowem kluczowym jest tu "uważa" - to tylko ich opinia. Za skutecznością leków przemawia coś więcej niż opinie. 4. Antysemityzm nie pojawił się w Europie w XX wieku razem z SS i smutnym panem z wąsikiem. Antysemityzm istniał w Europie na długo przed tym. Zastanawiałeś się skąd się wziął? 5. Wolałbym odpowiedź wprost, żeby nie domyślać się co autor miał na myśli, ale ok. Seweryn napisał(a): 5) Tato zgasło światło , brakuje powietrza, obok mnie są ludzie , modlą się . Czy ja też powinienem się modlić? Nie synu, od modlitwy nie przybywa powietrza. Seweryn napisał(a): 5) Tato człowiek który poszedł na śmierć za mnie też się modlił. Czy sądzisz, że wiara mogła dać mu siłę do podjęcia takiej akcji? Synu, jak pewnie wiesz z lekcji w szkole, ludzie pod wpływem stresu robią różne rzeczy i są zdolni do zdawałoby się nadludzkich czynów. To pewnie adrenalina. Fajne te pytania, proszę o jeszcze 
|
N gru 26, 2010 22:51 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
fiszbin napisał(a): 2. OK, nie będziemy dalej wymieniać opinii  3. Słowem kluczowym jest tu "uważa" - to tylko ich opinia. Za skutecznością leków przemawia coś więcej niż opinie. 4. Antysemityzm nie pojawił się w Europie w XX wieku razem z SS i smutnym panem z wąsikiem. Antysemityzm istniał w Europie na długo przed tym. Zastanawiałeś się skąd się wziął? 5. Wolałbym odpowiedź wprost, żeby nie domyślać się co autor miał na myśli, ale ok. Seweryn napisał(a): 5) Tato zgasło światło , brakuje powietrza, obok mnie są ludzie , modlą się . Czy ja też powinienem się modlić? Nie synu, od modlitwy nie przybywa powietrza. Seweryn napisał(a): 5) Tato człowiek który poszedł na śmierć za mnie też się modlił. Czy sądzisz, że wiara mogła dać mu siłę do podjęcia takiej akcji? Synu, jak pewnie wiesz z lekcji w szkole, ludzie pod wpływem stresu robią różne rzeczy i są zdolni do zdawałoby się nadludzkich czynów. To pewnie adrenalina. Fajne te pytania, proszę o jeszcze  Proszę bardzo 3) Niestety leki nie zawsze pomagają . Czy słyszałeś tato o chorobach nieuleczalnych. Nie dawano chorym żadnych szans ,zaprzestano leczenia ,jednak wielu wyzdrowiało prosząc o to w modlitwie. 4) Tato w łaźni byli ludzie wielu narodowości , wszyscy zginęli. Tato skąd się wziął antysemityzm? 5) A czy może przybywać wiary w ocalenie? 5) Tato chcesz powiedzieć, że Maksymilian poświęcił życie za mnie dzięki adrenalinie?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pn gru 27, 2010 0:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Seweryn napisał(a): 3) Niestety leki nie zawsze pomagają . Czy słyszałeś tato o chorobach nieuleczalnych. Nie dawano chorym żadnych szans ,zaprzestano leczenia ,jednak wielu wyzdrowiało prosząc o to w modlitwie. 4) Tato w łaźni byli ludzie wielu narodowości , wszyscy zginęli. Tato skąd się wziął antysemityzm? 5) A czy może przybywać wiary w ocalenie? 5) Tato chcesz powiedzieć, że Maksymilian poświęcił życie za mnie dzięki adrenalinie? 3. Niestety modlitwa nigdy nie pomaga. Modlitwa nigdy też nie pomoże poznać żadnej zdolności organizmu do zwalczenia pozornie beznadziejnych przypadków. Modlitwa nie leczy ospy. Modlitwa nie leczy tyfusu. Modlitwa nie leczy polio. 4. Wszyscy zginęli, jestem pewien że wielu z nich się modliło. Masz jeszcze jakieś argumenty za siłą modlitwy? Ginęli tam ludzie różnych narodowości, zabijani przez członków narodu, który szedł za swoim wodzem. Jak tylu dobrych chrześcijan mogło tak odejść od Boga? Może ich matki nie modliły się wystarczająco mocno o dar mądrości? Do informacji o źródłach antysemityzmu odsyłam tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Antysemityzm, naród wybrany przez YHVH miał ciężko od tysięcy lat. To tak wbrew ich modlitwom? 5. Też nie. Ocalić mogą akcje, nie modlitwy. Spójrz jak wielu umarło mimo modlitw. Myślisz że Bóg wysłuchał modlitw tylko tych najbardziej prawych? A może ci, którzy umarli, modlili się nie do tego Boga co trzeba? Zauważ, że Auschwitz wyzwoliła Armia Czerwona. Zbrojne ramię bezbożnych komunistów. Co za ironia... 5. Może adrenalina, może stres, może zmęczenie, może rezygnacja, może miłość. Nie wiem. Poproszę następne.
|
Pn gru 27, 2010 1:18 |
|
 |
Wiadomokto
czasowo zablokowany
Dołączył(a): So lis 13, 2010 0:31 Posty: 103
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
tak jako ciekawostka powiem: Rozmawiałem ostatnio z młodym Żydem z Izraela i u nich coraz popularniejsza jest wersja, że podczas Holocaustu to nie Naziści tylko chrześcijanie mordowali Żydów. Dla nich Holocaust to po prostu kolejny z wielu organizowanych przez chrześcijan pogromów Żydów co prawda największy i najlepiej zorganizowany ale zwyczajny pogrom jakich wiele.
Właściwie nigdy o tym tak nie myślałem ale tak gwoli ścisłości to mają rację Naziści wszak w przytłaczającej większości oficjalnie byli chrześcijanami.
_________________ Jeśli miałbym zostać gorliwym wyznawcą jakiejś religii - wybrałbym taką, która ma najwięcej sensu - byłbym Jedi!
|
Pn gru 27, 2010 6:34 |
|
 |
norman43
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 25, 2010 13:31 Posty: 157
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Zydzi a teoria Big Bang czyli co ma piernik do wiatrka? Nie wiadomo kto? Wiadomo, wiadomo - prowokatorek-ochotnik Mossadu
|
Pn gru 27, 2010 9:05 |
|
 |
andariel14
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45 Posty: 96
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Acro napisał(a): andariel14 napisał(a): Życie chwilą i brak konsekwencji. /quote] Co rozumiesz przez brak konsekwencji? Przy ząłożeniu że nie ma życia po śmierci (tak jak pisałam) śmierć jest końcem. Nie ma kary. Bo jak możesz być ukarany skoro już nie istniejesz? Dla wyjaśnienia chodziło mi o konsekwencje po śmierci za całe życie bo o tym mniej więcej był bieżący temat. Jedyne konsekwencje są te które spotkają Cie tu na ziemi. I żadne inne. Ale moja wypowiedź dotyczyła perspektywy życia wiecznego (lub jego nie istnieniu)
_________________ Mistakes are as serious as the results they cause.
|
Wt gru 28, 2010 23:04 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Wiadomokto napisał(a): Właściwie nigdy o tym tak nie myślałem ale tak gwoli ścisłości to mają rację Naziści wszak w przytłaczającej większości oficjalnie byli chrześcijanami. Formalnie nie znaczy materialnie. Sam sobie odpowiadasz, w czym tkwi różnica. Poza tym, piszesz o czyimś odczuciu, spojrzeniu, interpretacji zdarzenia. Interpretacja ta nie musi być prawdziwa, bo jest tylko interpretacją, tymbardziej że opiera się na duuuużyym uogólnieniu - chrześcijanie / żydzi - spojrzenie zero-jedynkowe, tak jakby wszystko można było sprowadzić do kwestii religii. Nie sądzisz, że to spłycenie tematu?
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
So sty 08, 2011 12:54 |
|
 |
Rutus
Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03 Posty: 1341
|
 Re: ateizm czyli fanatyczna forma wiary
Po lekturze Pratchetta (fani rozpoznają tom i miejsce) opracowałem nową definicję ateisty: Ateista to człowiek, który podczas wielkiej nawałnicy potrafi wygrażać pięścią w niebo i wykrzykiwać złorzeczenia adresowane do wszystkich możliwych bogów i wie, że nic, poza urazami normalnymi w złą pogodę, mu nie grozi.
To tyle w kwestii "fanatyzmu".
_________________ Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia. Stanisław Jerzy Lec
|
N sty 16, 2011 9:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|