Autor |
Wiadomość |
alret
Dołączył(a): Pn sty 28, 2013 23:53 Posty: 77
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
@Mike29 Twój cel został osiągnięty. Znudziła mi się ta zabawa w kotka i myszkę. Nie podajesz dowodu i zarzucasz teistom brak dowodu. Zapewne go nie masz. Według Twoich własnych kryteriów wierzysz w bajeczki i fantasmagorie, które mają pokrzepić Cię i służą wyłącznie do manipulowania innych ludzi.
Twierdzisz, że nauce nie jest potrzebna filozofia, kiedy nie da się ominąć prostego faktu, że opiera się ona na empirycznych doświadczeniach, a nad zasadnością owych zastanawia się dział filozofii zwany epistemologią. Jest to kolejna pseudoracjonalistyczna mitologia, która wynika z prostego faktu niezrozumienia filozofii i nadaniu nauce (oczywiście na zasadach filozoficznych, bo inaczej się nie da) statusu wyższego niż ma ona w rzeczywistości. Już pal licho, te Twoje porównywanie Boga do św. Mikołaja, smoków czy krasnali, ale to, że zarzucasz filozofii anachroniczność i deprecjonujesz ją w stosunku do nauk empirycznych jest rzeczą karygodną i nie ma absolutnie żadnego pokrycia w rzeczywistości. I zgadnij na jakim gruncie wyrosła podobna myśl jak Twoja (właściwie identyczna)? Na gruncie filozofii pozytywistycznej. Pozytywiści też mieli z tym problem, chcieli się od filozofii odciąć i na samych nauk empirycznych się opierać. A jak problem rozwiązali?? Tworząc oczywiście nową filozofię, bo jakżeby inaczej.
Odesłałeś mnie do tekstu w którym profesor, powtórzę profesor odrzuca myśl Kanta (jeden z najważniejszych filozofów myśli europejskiej) na podstawie własnych przesłanek co do natury rzeczywistości. Nic dziwnego, że komuś nie pasuje konkluzja, jeśli zaczyna od innych przesłanek. I to jest podobno dowód na to, że myśl Kanta jest, uwaga, błędna, autor używa nawet stwierdzenia, że absurdalna. GARBAGE IN, GARBAGE OUT
Nie mam już ochoty Cię ganiać, ponieważ szkoda czasu, kiedy Ty nie chcesz swojego poglądu z drugim człowiekiem zweryfikować (co jest wysoce nienaukowym działaniem) i zapytać się dlaczego to co nauka postuluje jest naukowe. Myślę, że powinieneś zainteresować się tematem metodologii naukowej i tym jakie przesłanki musi z góry założyć taka metodologia.
Tak na koniec rada. Jeśli jesteś inteligentnym człowiekiem to pytaj się nie tylko o to o co pytać jest dozwolone, ale przede wszystkim o to co jest niedozwolone . Jeśli ludzie tak by się nie pytali, to dzisiaj byś grzecznie w kościółku siedział i niewiara byłaby Ci zupełnie obca.
_________________ "Młody człowiek, który chce być wytrwałym ateistą, musi bardzo starannie dobierać lektury. Pułapki są bowiem wszędzie (...) Bóg jest - jeśli wolno mi tak powiedzieć - zupełnie pozbawiony skrupułów." C.S.Lewis i Ja
|
Pt lut 01, 2013 1:10 |
|
|
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
To że Bóg istnieje nie ma wątpliwości, jedyne co to problem jest wierzyć Bogu a nie w Jego istnienie. Ale chyba odkąd pamiętam było dla mnie oczywiste, że ktoś na mnie patrzy (potem stało się również oczywiste że moje wszystko niejawne będzie odkryte) kiedyś próbowałem sobie wyobrazić że nikt na mnie nie patrzy, to było dziwne uczucie
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Pt lut 01, 2013 1:19 |
|
 |
bma
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 1:38 Posty: 366
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
alret napisał(a): Rozmawiamy o argumentach za ateizmem. Jednak temat jest wysoce niezgodny z praktyką logiczną i filozoficzną, ponieważ jak wiemy nieistnienia się nie dowodzi Dlaczego się nie dowodzi? W tym wątku m.in. już udowodniono, że nie istnieje dowód naukowy na istnienie Boga.
|
Pt lut 01, 2013 9:59 |
|
|
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Andy72 napisał(a): Z Sylwestra 1999 na Nowy Rok 2000 (Rok Łaski) sporządziłem listę próśb o Boga, że nawet jeśli wszystkich nie spełni to i tak dobrze aby część spełnił. fuller napisał(a): Dwa miesiące temu byłem w kościele i modliłem się o to by pewna osoba wybaczyła mi coś co jej zrobiłem, odezwała sie i zechciała chociaz porozmawiac (wczesniej przez okres ponad miesiaca jakiekolwiek próby nawiązania kontaktu spełzały na niczym). Wiesz jakie było moje zdziwnienie, gdy tego samego dnia, wieczorem osoba ta sie do mnie odezwała w końcu i moglismy ze soba porozmawiać. A tak z ciekawości zapytam - czy przyszło Wam kiedyś do głowy, żeby do sprawy podejść tak, parafrazując tekst Kennedyego: "Nie pytaj, co Bóg może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla Boga"
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pt lut 01, 2013 10:13 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Rozbawić?
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lut 01, 2013 10:15 |
|
|
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
JedenPost napisał(a): Rozbawić? Myślisz, że Bóg nie traktuje nas poważnie? Możemy współuczestniczyć w zbawianiu świata! Warto więc modlić się do Boga: Tak wiele dla mnie zrobiłeś! Powiedz, co mogę zrobić dla Ciebie. Jestem otwarty i pokorny, daj mi siły, żebym dobrze spełnił Twoją wolę. A komu chce służyć ateista?
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pt lut 01, 2013 10:24 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Qwerty2011->Cytuj: A komu chce służyć ateista? Ateista nikomu nie chce służyć, i nie służy.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pt lut 01, 2013 10:27 |
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Panna_Funia napisał(a): Ateista nikomu nie chce służyć, i nie służy. Aaa.. Czyli sobie...
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pt lut 01, 2013 10:31 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Sam sobie pan - no tak można to ująć 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pt lut 01, 2013 10:33 |
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Wyobraźcie sobie społeczność ludzi, którzy myślą wyłącznie o sobie, lub w pierwszej kolejności o sobie. To nawet z punktu widzenia nauk społecznych byłaby katastrofa. Gdzie społeczeństwo obywatelskie, gdzie dobro wspólne, gdzie pomoc społeczna? Powtórka z "nędzników" Wam się marzy?
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Pt lut 01, 2013 10:38 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Szczerze mówiąc, to jak się rozejrzeć wokół, to tak to właśnie w większości wygląda. Ludzie myślą przede wszystkim o sobie. I wcale mnie to nie dziwi. Ja sama wykazuję się postawą obywatelską, czy pro-społeczną tylko w takim zakresie jak chcę, i tylko kiedy chcę. Człowiek, sam w sobie, nie jest dla mnie najważniejszy. A bycie czyimś sługą to jeszcze inna rzecz 
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pt lut 01, 2013 10:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Ach Qwerty2011 właśnie tak Hobbes widział stan natury-> ludzie to egoiści, baczący tylko na swój własny interes, którzy z konieczności zawarli umowę społeczną, zrzekając się swojej absolutnej wolności, gdzie każdy osobiście stanowił organ sądowniczy we własnej sprawie. I zrzeka się nie z wielkiego pragnienia bycia poddanym, a z konieczności, aby przetrwać. Więc bez względu na wyznanie, bądź jego brak każdy komuś musi służyć. W razie czego są sankcje, a skrajny oportunista, nie życzący sobie roli poddańczej wobec innych, może zamieszkać, gdzieś w tropikach z małpami. Tylko co na to małpy? 
Ostatnio edytowano Pt lut 01, 2013 11:06 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pt lut 01, 2013 11:02 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Qwerty2011 napisał(a): Gdzie społeczeństwo obywatelskie, gdzie dobro wspólne, gdzie pomoc społeczna?
Tam gdzie zawsze. Społeczeństwo obywatelskie to między innymi sposób współegzystowania ludzi w sposób naturalny mających rozbieżne interesy. A ów nie służący nikomu ateista nie jest bynajmniej pozbawiony z tego tytułu empatii. Wyobraź sobie społeczeństwo globalne, w którym nikt nikomu nie służy, które w ogóle nie wartościuje pozytywnie posłuszeństwa: żadnych wojen, obozów koncentracyjnych...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt lut 01, 2013 11:04 |
|
 |
Panna_Funia
Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16 Posty: 876
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Val->Cytuj: Ach Qwerty2011 właśnie tak Hobbes widział stan natury-> ludzie to egoiści, baczący tylko na swój własny interes, którzy z konieczności zawarli umowę społeczną, zrzekając się swojej absolutnej wolności, gdzie każdy osobiście stanowił organ sądowniczy we własnej sprawie. I zrzeka się nie z wielkiego pragnienia bycia poddanym, a z konieczności, aby przetrwać. Więc bez względu na wyznanie, bądź jego brak każdy komuś musi służyć. W razie czego są sankcje, a skrajny oportunista, nie życzący sobie roli poddańczej wobec innych, może zamieszkać, gdzieś w tropikach z małpami. Nie ma to jak wolność  Zgadza się. Nikt nie żyje zupełnie sam. Jesteśmy zdani na innych, a inni są zdani na nas. To naturalne. Tylko właśnie... dla wielu to 'służyć' jest po prostu działaniem, w określonym zakresie, w obrębie owej umowy społecznej. A nie jest do tego potrzebna żadna istota nadprzyrodzona, której oprócz tego w zupełnie inny sposób, należałoby służyć, co sugeruje Pan Qwerty2011.
_________________ 'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.' Stanisław Jerzy Lec
...to be who I am
|
Pt lut 01, 2013 11:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Argumenty za ateizmem.
Panna_Funia napisał(a): Sam sobie pan - no tak można to ująć  Do czasu.
|
Pt lut 01, 2013 11:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|