Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So gru 13, 2025 23:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 484 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 33  Następna strona
 rozwój nauki a katolicyzm 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
ateista1993 napisał(a):
ddv163 napisał(a):
"naukę" we wspóczesnej formie zapoczątkowali katolicy ...

Naukę zapoczątkowali katolicy... Niesłychane!!! :o


Nie wiedział.. :D No cóż, całe życie sie uczymy. :)

Cytuj:
Z religiantami takimi jak Pilaster ciężko jest rozmawiać.


Ciężko, choćby dlatego, ze pilaster ma rację. A zawsze ciężej jest kłamać i zmyślać, tak, aby wyglądąło to realnie i wiarygodnie (danbog nie krępuje się ani jednym, ani drugim, jego fantasmagorie są przezabawne) niż po prostu pisać prawdę. :)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pn mar 01, 2010 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Jak Pilaster ma racje , można sobie poczytać chociażby w tym wątku .

_________________
-p => [ p => q ]


Cz mar 04, 2010 10:32
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Pilaster ma zawsze rację. ;)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


So mar 06, 2010 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
:-D

_________________
-p => [ p => q ]


N mar 07, 2010 0:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Seweryn napisał(a):
Pilaster ma zawsze rację. ;)


Oczywista przesada :mrgreen:

Powiedzmy, że pilaster ma rację zdecydowanie częsciej, niż Seweryn, czy danbog. 8)

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N mar 07, 2010 8:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43
Posty: 424
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
młody ateista: c z y t a n i e z e z r o z u m i e n i e m, bo masz z tym chyba problem;
pilaster napisał: "naukę we współczesnej formie zapoczątkowali katolicy". A to akurat jest prawda.


N mar 07, 2010 10:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Cytuj:
Powiedzmy, że pilaster ma rację zdecydowanie częsciej, niż Seweryn, czy danbog.


Nie przecze , że Pilaster miewa racje [ w szczegółach ] , ale jego teoryje są obłędne :) .
Ewidentne fakty przeczące im są zaś dla Pilastra niezauważalne .

Cytuj:
naukę we współczesnej formie zapoczątkowali katolicy


Pilastrowi chodzi [ przypuszczam ] o tzw " naukę " którą uskutecznia się w naszym kraju .
Ostatniu Toruński UMK zorganizował sesje "naukową" pt. " Magia - cała prawda " - gdzie prawiono o magii na poważnie .
Ewentualnie chodziło mu o "naukę" uskutecznianą na róznych KUL'ach i PAT'ach :) .

Bo tak w ogóle , to co w normalnych krajach jest nazywane nauką zapoczątkowali starożytni Grecy i mimo szkód poczynionych przez wieki dominacji Chrześcijaństwa w Europie ich dorobek przetrwał i jest podwaliną współczesnej nauki .

_________________
-p => [ p => q ]


N mar 07, 2010 23:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr wrz 16, 2009 8:43
Posty: 424
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
nie rozumiem danbog, co masz do KULu czy PATu? Jedno i drugie sa uważane za jedne z najlepszych uczelni w Polsce. czy sie to komuś podoba czy nie.

Kwestia sporu moze byc "nowoczesność" nauki różnie rozumiana. Wg mnie (nie wiem jak pilaster ale też) bierze ona swój początek od uniwersytetów. Te zaś powstały właśnie w czasach średniowiecza. I były tworzone przez katolików.
Co do Grecji, owszem wkład Hellenów w naukę jest niepodważalny ane nijak nie można nazywać ich pod tym katem twórcami nauki nowoczesnej.


Pn mar 08, 2010 8:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 05, 2010 16:39
Posty: 227
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
ysuk-san napisał(a):
nie rozumiem danbog, co masz do KULu czy PATu? Jedno i drugie sa uważane za jedne z najlepszych uczelni w Polsce. czy sie to komuś podoba czy nie.

Kwestia sporu moze byc "nowoczesność" nauki różnie rozumiana. Wg mnie (nie wiem jak pilaster ale też) bierze ona swój początek od uniwersytetów. Te zaś powstały właśnie w czasach średniowiecza. I były tworzone przez katolików.

Ciekawe, czemu Kościół tak długo sądził, że Ziemia jest w centrum Wszechświata, skoro jest tak "mądry" i wszystko zaczęło się dzieki niemu?


Pn mar 08, 2010 10:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Cytuj:
Ciekawe, czemu Kościół tak długo sądził, że Ziemia jest w centrum Wszechświata, skoro jest tak "mądry" i wszystko zaczęło się dzieki niemu?


Czemu?
Jest oczywiste,że poglądy naukowe nie zaczynają obowiązywać natychmiastowo,ale są poddawane najpierw pod dokładne obserwacje i badania,tak też Kościół i nie tylko podchodził do tego sceptycznie,aby potem w 100% pewne teorie uznać za obowiązujące.
Oceniam to jako zjawisko pozytywne.Nie widzę tu problemu,ale jak się znajdzie taki jeden pewniak ateista,to jego "świętym"obowiązkiem jest tworzyć problemy ponad potrzebę.

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Pn mar 08, 2010 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
ysuk-san

Cytuj:
nie rozumiem danbog, co masz do KULu czy PATu? Jedno i drugie sa uważane za jedne z najlepszych uczelni w Polsce. czy sie to komuś podoba czy nie.


Ja nie przecze , że to uczelnie i to byćmoże dobre , tylko że nie są to uczelnie naukowe , tylko religijne .

Cytuj:
...bierze ona [ nauka ] swój początek od uniwersytetów.


Nauka nie opiera się na uniwersytetach , bo gdyby nie było ani jednego nauka wciąż by istniała i rozwijała się .
Nauka opiera się na :
1. Logice - jako wstępnym kryteriów poprawności sadów .
2. Empirii [ obiektywnej powtarzalności doznań ] .
3. Zasadzie optymalizacji [ Brzytwy Ochama ] - jako warunku skuteczności .

Uniwersytety z kolei były zdominowane przez religijnych nadzorców hamujących naukę jeśli by ":ośmieliła se" obalać religijne dogmaty .

Highway

Cytuj:
Jest oczywiste,że poglądy naukowe nie zaczynają obowiązywać natychmiastowo,ale są poddawane najpierw pod dokładne obserwacje i badania,tak też Kościół i nie tylko podchodził do tego sceptycznie,aby potem w 100% pewne teorie uznać za obowiązujące.
Oceniam to jako zjawisko pozytywne.Nie widzę tu problemu,ale jak się znajdzie taki jeden pewniak ateista,to jego "świętym"obowiązkiem jest tworzyć problemy ponad potrzebę.


Istota sprawy polega na tym , że jeśli występuje konflikt pomiędzy poglądem naukowym i religijnym kościół opiera się nauce jak tylko może , tym samym hamując jej rozwój .

Uważam , że nie należy czynić zarzutu hierarchi kościoła z tego , że się mylili - tylko z tego że usiłowali na siłę swój błąd upowszechnić .
Zarzutem nie jest więc błąd - bo rzeczą ludzką jest błądzić , tylko metody walki ideologicznej .

Poza wskazanymi wcześniej 3 punktami określającymi istotę nauki istnieje jeszcze [ domyślna ] zasada swobodnego formułowania hipotez i twierdzeń , na której nauka się opiera .
Kościół zaś w przeświadczeniu o połknięciu wszystkich rozumów i posiadaniu prawdy objawionej skutecznie blokował i blokuje do dziś rozwój nauki .
Na szczęście coraz powszechniejsza świadomość szkodliwości takiego postępowania skazuje kościół na marginalizacje jego wpływów .
Jak to mówią " psy szczekają - karawana jedzie dalej " .

_________________
-p => [ p => q ]


Pn mar 08, 2010 14:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09
Posty: 223
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
danbog napisał(a):
Bo tak w ogóle , to co w normalnych krajach jest nazywane nauką zapoczątkowali starożytni Grecy i mimo szkód poczynionych przez wieki dominacji Chrześcijaństwa w Europie ich dorobek przetrwał i jest podwaliną współczesnej nauki .

To co w normalnych krajach zwie się nauką, to są nauki przyrodnicze (co prawda Niemcy upierają się żeby filozofię i inna humanistykę nazywać nauką, ale nie wiem czy to jest normalny kraj) - zostały, zapoczątkowane zostały około roku 1700 przez takich ludzi jak Kepler, Galileusz i Newton (wszyscy wierzący). Fizyka Arystotelesa była równie nienaukowa co teologia Tomasza.

Pierwszą teorią naukową była teoria newtona. Nauka i to co można nazwać cywilizacją naukowo – techniczną rozwinęło się tylko raz w historii ludzkości i tak się składa, że w chrześcijańskiej Europie i w to w czasach kiedy ateizm był niezwykle rzadki a ludzie byli bardzo religijny. Gdyby Chrześcijaństwo było antynaukowe to nauka nie rozwinęłaby się w świecie chrześcijańskim. Logiczne prawda? Były oczywiście antynaukowe nurty w chrześcijaństwie ale widocznie miały one charakter marginalny.


danbog napisał(a):
Istota sprawy polega na tym , że jeśli występuje konflikt pomiędzy poglądem naukowym i religijnym kościół opiera się nauce jak tylko może , tym samym hamując jej rozwój.


Moim zdaniem to mniemanologia. Poproszę o przykłady!!!! Poza sprawą Galileusza, nic mi nie przychodzi do głowy


Pn mar 08, 2010 15:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:18
Posty: 404
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
NIe ma sprzeczności między nauką a kościołem.W ogóle czym jest Kościół?Pytam się?Katedrą naukową?NIe To po co mieszacie naukę z kościołem?

_________________
"Bóg" bowiem wśród istniejących rzeczy istnieje jako rodzaj substancji,której nie przysługuje ani ruch,ani ginięcie,ani powstawanie.Arystoteles.

http://dowody.blog.onet.pl/


Pn mar 08, 2010 16:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Grzegor

Cytuj:
To co w normalnych krajach zwie się nauką, to są nauki przyrodnicze


Co do nauk przyrodniczych niema dyskusji .

Cytuj:
(co prawda Niemcy upierają się żeby filozofię i inna humanistykę nazywać nauką, ale nie wiem czy to jest normalny kraj)


Wszystko zależy od tego jaką filozofie .
Zresztą dotyczy to także matematyki , będącej symboliczną analogią filozofii :)

Cytuj:
zostały, zapoczątkowane zostały około roku 1700 przez takich ludzi jak Kepler, Galileusz i Newton (wszyscy wierzący). Fizyka Arystotelesa była równie nienaukowa co teologia Tomasza.


Zatem uważasz , że fizyka Newtona mogła by się zupełnie obejść bez tw. Pitagorasa , czy prawa Arhimedesa [ na przykład oczywiście :) ] ?

Dlaczego granice pomiędzy naukowością a nienaukowością stawiasz akurat tutaj ?

Rozumiem że Arystoteles w istocie się mylił , ale czyż nie mylił się Galileusz i Newton ? Z punktu widzenia dzisiejszej wiedzy ich teorie także są niedoskonałe .
Czy chodzi Ci o zastosowanie abstrakcyjnego języka matematyki do wyrażania pojęć ?

Ja widzę , to tak , że ludzkość próbuje zrozumieć otaczający ją świat od początku swego istnienia , tworząc mniej lub bardziej ułomne wyjaśnienia obserwowanej rzeczywistości .
Tym zaś co odróżnia podejście naukowe od nienałkowego [ religijnego ] jest ślepy upór na przekór faktom .

Cytuj:
Fizyka Arystotelesa była równie nienaukowa co teologia Tomasza.


Lub równie naukowa .
Z całą pewnością możemy powiedzieć natomiast dzisiaj , że obie są nienaukowe i każdy kto trzyma się ich uparcie mimo stworzenia lepszych [ optymalniejszych/skuteczniejszych ] sposobów organizacji danych niema z nauką nic wspólnego .
To zaś co uznajemy za prawdę naukową [ jedyną nam dostępną ] przez przyszłe pokolenia może zostać uznane za równie absurdalne co przemyślenia Arystotelesa i Tomasza .

Cytuj:
Pierwszą teorią naukową była teoria Newtona.


Będąca syntezą nagromadzonej wiedzy pokoleń "poznawaczy" otaczajacego nas świata .
Zupełnie się zgodzę, że była pierwszą w miarę całościową , logiczną i stosunkowo prostą organizacją obiektywnych i powtarzalnych obserwacji - znacząco doskonalszą od poprzedniczek .
Mogę się zgodzić , że była pierwszą teorią stricte naukową , uważam jednak , że stanowi ona wytwór nie tyle samego Newtona , co pokoleń ludzi patrzących na otaczającą ich rzeczywistość przez pryzmat zasad naukowości .

Cytuj:
Nauka i to co można nazwać cywilizacją naukowo – techniczną rozwinęło się tylko raz w historii ludzkości i tak się składa, że w chrześcijańskiej Europie


Tylko raz ?
Wiele osiągnięć nauki [ choćby liczby arabskie którymi posługujemy się do dziś , czy wywodzące sie z Mezopotami koło , albo zegar słoneczny . Egipski zegar wodny i nauki medyczne . Chiński papier i druk , albo proch ,sejsmograf , itd , itp ] nie wywodzi się z Europy .
To co zapewniło Europie prowadzenie w wyścigu naukowo technicznym to wywodzące się z Grecji umiłowanie prawdy i swobody poznawania [ a to jest akurat to czego religia nienawidzi najbardziej :) ].
Podstawą nauki jest logika zapoczątkowana właśnie przez Arystotelesa .
Nie potrafię sobie wyobrazić nauki ignorującej ją .
Nawet sama matematyka [ o ile to nauka oczywiście :) ] miała się dobrze na tysiące lat przed Chrystusem i to nie w Europie wcale .

Cytuj:
i w to w czasach kiedy ateizm był niezwykle rzadki a ludzie byli bardzo religijny.


Aktu myślenia może dokonać tylko ktoś ignorujący wewnętrznie sprzeczne [ czyli obalające logikę ] dogmaty religijne .
Zatem deklaratywni chrześcijanie [ deklaratywni by nie skończyć na stosie :) ] byli w stanie tworzyć naukę , w takim stopniu w jakim byli w stanie porzucić/ignorować religię .

Cytuj:
Gdyby Chrześcijaństwo było antynaukowe to nauka nie rozwinęłaby się w świecie chrześcijańskim. Logiczne prawda? Były oczywiście antynaukowe nurty w chrześcijaństwie ale widocznie miały one charakter marginalny.


Dlatego właśnie rozwój nauki został spowolniony w okresie dominacji chrześcijaństwa .

Chrześcijaństwo jest antynaukowe ponieważ :
1. Dokonuje destrukcji zdolnosci myślenia poprzez złamanie zasad logiki .
2. Odrzuca empiryzm - postulując że istnieją prawdy objawione.
3. Odzrucają zasadę Brzytwy warunkującą skuteczność nauki .
Zatem Chrześcijaństwo atakuje wszystkie trzy filary nauki równopcześnie .
Co zresztą doskonale ilustruje historia .

Nauka rozwija się wszędzie i zawsze . Kultura Europejska zdominowała świat [ chwilowo :) ] , ponieważ Europejczycy nie dali się zdominować religijnym idiotyzmom .

Antynaukowość religii [ wszystkich ] nie ma charakteru marginalnego , tylko stanowi ich esencje .
Marginalna może być co najwyżej ilość osobników na prawdę wierzących .

_________________
-p => [ p => q ]


Pn mar 08, 2010 16:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post Re: rozwój nauki a katolicyzm
Highway

Cytuj:
NIe ma sprzeczności między nauką a kościołem.W ogóle czym jest Kościół?Pytam się?Katedrą naukową?NIe To po co mieszacie naukę z kościołem?


Dobrze by było , gdyby nie było .
Niestety jest .

Niestety wiara nie jest wiedzą .
Reliogia nie jest nauką .
Kościół nie jest katedrą naukową .

Nie ja mieszam naukę z kościołem .
Ja wykazuje ich rozdzielność i przeciwstawność zasad na których się opierają .

_________________
-p => [ p => q ]


Pn mar 08, 2010 17:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 484 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 33  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL