Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 17:13



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 342 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 23  Następna strona
 PRAWDOPODOBIEŃSTWO ISTNIENIA BOGA 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Mój post jest odpowiedzią na stwierdzenie, że energia jest niczym.
Cytuj:
żadnego wydatku energii?

Czy ktoś tutaj mówił o wydatku energii, czy o jej istnieniu wogóle?

_________________
www.napoziomie.pl


Śr lip 18, 2007 18:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
KamiZelka napisał(a):
A skąd się wzieła energia zdolna stworzy Wszechświat?
Ona zawsze była ,jezeli bierzemy pod uwage energie to musimy wiedzieć ,że dla energi nie istnieje ani czas ani przestrzeń jest ona ponadwymiarowa i ponadczasowa .Pytania ,co było wczesniej i co coś zapoczątkowało lub co się z czego wzięło, to pytania O CZAS.W czasach starozytnych kiedy ludzie zastanawiali sie nad tym skąd sie wział świat nikt jeszcze nie wiedział ,że jest cos takiego jak energia ,której czas niedotyczy .Nam równiez trudno jest zrozumieć ,że czas nieistnieje i ,że jest tylko jednym z wymiarów .Energi nie dotyczy czas i przestrzeń ,to ona te rzeczy tworzy .


Śr lip 18, 2007 18:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Big_Mac_ napisał:
Ile razy jeszcze będzie trzeba napisać, że powstanie wszechświata nie pociągnęło za sobą żadnego wydatku energii?


Kosiarz napisał(a):
Wierzysz w to! ale bzdura! Udowodnij!
Czy nie rozumisz Kosiarz co znaczy ,że w przyrodzie nic nie ginie?


Śr lip 18, 2007 18:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
On zawsze był ,jezeli bierzemy pod uwage Boga to musimy wiedzieć ,że dla Boga nie istnieje ani czas ani przestrzeń jest On ponadwymiarowy i ponadczasowy. Pytania ,co było wczesniej i co coś zapoczątkowało lub co się z czego wzięło, to pytania O CZAS.W czasach starozytnych kiedy ludzie zastanawiali sie nad tym skąd sie wział świat nikt jeszcze nie wiedział ,że jest cos takiego jak Bóg ,którego czas niedotyczy .Nam równiez trudno jest zrozumieć ,że czas nieistnieje i ,że jest tylko jednym z wymiarów. Boga nie dotyczy czas i przestrzeń ,to On te rzeczy tworzy.

Jeśli napisze coś takiego powiesz, że jest to bzdura i nie mam ku temu żadnych dowodów. Uznajecie wiarę za coś odrażającego, niegodnego człowieka myślącego, po czym sami zaczynasz wierzyć tylko w coś innego. Tak naprawdę nie mam powodów, żeby nie zgodzić się z twoim wywodem, ale ty zapewne znajdziesz wiele, żeby podważyć "mój". Nauczcie się brać pod uwagę wszystkie punkty widzenia, a nie tylko te wasze.

Wracając do tematu. Skoro Ona zawsze była, to co decyduje o tym, że potrafi się formować? Co decyduje o tym, jakie kształty przybiera i jak się zachowuje ? Jeśli odpowiesz mi, że ona sama... to już nie będziesz ateistą ;).

_________________
www.napoziomie.pl


Śr lip 18, 2007 18:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Cały czas kręcicie się wokół założenia, że "przed" wielkim wybuchem była jakaś wieczna energia, która to stworzyła wszechświat. Jej wcale nie musiało być, bo szacunkowo wszechświat ma zerowy bilans energetyczny, do jego powstania nie wymagana była żadna zewnętrzna energia.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 18, 2007 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Droga Kamizelko ,powinienem zachowac powage i szanowac to co mówisz ,oczywiscie staram sie jak moge i wydaje mi się ,że szanuje twoj pogląd.Nauka o Bogu pochodzi ze starozytności ,a ty chcesz wkładac Boga i zastepowac nim rzeczy których nierozumisz ,tak zawsze było ,że ludzie widzieli Boga tam gdzie była jakachs niewiadoma ,lub jakachs tajemnica ,to pochodzi jeszcze ze starozytności .Jednak współczesna nauka która odkryła dylatacje czasu, przestrzeń czterowymiarową ,energie ,która wyjaśnia zjawiaska zachodzace we wszechswiacie ,której zawdzieczamy postęp ,której również Kosciół zawdziecza wiele rzeczy ,ta nauka nie odkryła niestety jeszcze Boga i choć mozna w tym upatrywać dendencyjność masoneri ,albo siły zła to jednak człowiek rozsądny zastanowi sie czy, Bog naprawde istnieje?Widzisz ty wkładasz Boga w miejsce energii ,robisz to zupełnie bezpodstawnie zupełnie tak jak byś chciała koła ze starej karety pasować do nowego mercedesa ,oczywiście mozna to robić ,ale nie licz na to ,że ktoś potraktuje Cię powaznie.


Śr lip 18, 2007 19:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Inny, akurat KamiZelka ma tu racje według mnie, nie mamy podstaw by twierdzić, że "przed" wielkim wybuchem była jakaś energia lub że wszechświat powstał z energii - to hipotezy wcale nie mocniejsze, od hipotez religijnych. Tnie to wszystko brzytwa po prostu.

Energia jest pojęciem "wewnątrz-wszechświatowym", służy do opisu zjawisk obserwowanych w jego obrębie. Nie musi istnieć ani mieć sensu "poza" nim. Wieczność energii, o której mówisz, to zasada zachowania - energia nie może powstać i zniknąć, może tylko zmienić postać. Ta zasada jednak nie jest czymś nie wiadomo jak uniwersalnym, jest powiązana z przestrzenią. Wynika z izometrii przestrzeni. Czyli zachodzi w obserwowanym kosmosie, ale nie musi być czymś, z czego powstał wszechświat. Powstanie wszechświata mogło bez żadnych negatywnych (z punktu widzenia światopoglądu naukowego) implikacji całkowicie złamać tę zasadę - bo ona odnosi się tylko do tego, co jest w jego wnętrzu. Ciekawe jest, że nie łamie (zerowy bilans), ale mogłoby swobodnie.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 18, 2007 19:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Cytuj:
ale ty zapewne znajdziesz wiele, żeby podważyć "mój".

Prorocze ?;).
Nigdy nie traktowałam energii jako Boga i tak naprawdę daleka jestem od takiej wizji. Chciałam tylko uwypuklić pewne podejście, niektórych ludzi do pewnych problemów. Skoro posługujesz się przypuszczeniami, nie masz prawa negować wszystkich innych przypuszczeń, które są podobnie trudne do udowodnienia, a koncepcję przedstawianą przez siebie uważać za jedyną właściwą. Nie odpowiedziałeś oczywiście na moje pytania zadane w poprzednim poście, gdyż teoria, którą się posługujesz również ma wiele niewiadomych.

Nie posługuję się moją wizją Boga, aby zapchać problemy, których nie rozumie. Co więcej ta wizja dorzuca mi wiele dziur, których zapchać nie jest łatwo.

_________________
www.napoziomie.pl


Śr lip 18, 2007 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Seweryn napisał(a):
2 Tą siłą jest właśnie Bóg ,Bo nauka nie zna żadnej siły ,która tworzyłaby coś z niczego .Już Einstein udowodnił ,że materia może powstać z energii i odwrotnie .Więc znowu powstaje coś z czegoś
Energia powstaje z energii ,ale nie z praenergi jak byś chciał ,ale z INNEJ ENERGI.Nuka sie nie myli enrgia nie powstaje z niczego ,lecz powstaje z innej energi tych energi jest tysiace .Musisz przypomnieć sobie nauke Katolicką -Tylko Bóg może stworzyć coś z niczego .Wszechświat nie powstał z niczego ,.powstał z energi ,więc nie stworzył go Bóg.


Big Mac zakłada,że wszechświat powstał z niczego,bo jeśli mówi ,że bez przyczyny to znaczy ,że również z niczego .

Inny czemu zakładasz ,że Bóg nie posiada Energi ,Mocy, Siły?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 18, 2007 19:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3858
Post 
Big Mac napisał(a):
Inny, akurat KamiZelka ma tu racje według mnie, nie mamy podstaw by twierdzić, że "przed" wielkim wybuchem była jakaś energia lub że wszechświat powstał z energii - to hipotezy wcale nie mocniejsze, od hipotez religijnych. Tnie to wszystko brzytwa po prostu.
Ja nie mówie o praenergi która jest pozawszechswiatem tylko o energi która jest we wszechswiecie ,równiez dzisiaj.Nuaka jeszcze nie wie jakimi prawami rzadzi sie energia ,mechanika kwantowa jest jeszcze w powijakach.

Energia jest pojęciem "wewnątrz-wszechświatowym", służy do opisu zjawisk obserwowanych w jego obrębie. Nie musi istnieć ani mieć sensu "poza" nim. Wieczność energii, o której mówisz, to zasada zachowania - energia nie może powstać i zniknąć, może tylko zmienić postać. Ta zasada jednak nie jest czymś nie wiadomo jak uniwersalnym, jest powiązana z przestrzenią. Wynika z izometrii przestrzeni. Czyli zachodzi w obserwowanym kosmosie, ale nie musi być czymś, z czego powstał wszechświat. Powstanie wszechświata mogło bez żadnych negatywnych (z punktu widzenia światopoglądu naukowego) implikacji całkowicie złamać tę zasadę - bo ona odnosi się tylko do tego, co jest w jego wnętrzu. Ciekawe jest, że nie łamie (zerowy bilans), ale mogłoby swobodnie.Nie rozumiem dokładnie co masz na mysli przez zerowy bilans energrtyczny?Mówiłem juz wczesniej ,że nie ma czegos takiego jak wnetrze wszechswiata ,wszechswiat nie ma granic ani brzegów i jednoczesnie jest zamkniety w sobie .Dlatego mówiąc o energi czy wszechswiecie nie odnosze sie ani do przestrzeni ani do czasu .W punkcie osobliwym i przy predkości swiatła czas i przestrzeń zanikają jednak energia istnieje w formie której niestety nie znamy .Energia przybiera wiele róznych form istnienia i nie wykluczam ,że jedna z tych form której nauka nie zna zapoczątkowała wielki wybuch.Nuka własnie poszukuje jednolitej teorii wszechswiata ,która by połaczyła , wytłumaczyła i powiazała wszystkie formy energii i wszystkie siły we wszechświecie .


Śr lip 18, 2007 20:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 29, 2007 20:53
Posty: 156
Post 
Więc nauka nie wie, czy Boga nie ma. Takie założenie jest niepoprawne, bez poparcia naukowego. Może gdzięś tam kryje się coś co manifestuje się w postaci energii, z której tworzy? Przywykliśmy do 3wymiarowej wizji świata. Ty mówisz już o czterech wymiarach (całkiem szłusznie). Ja uważam jednak, że świat jest jednowymiarowym złudzeniem... myślą.

_________________
www.napoziomie.pl


Śr lip 18, 2007 20:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
[
Po pierwsze, to jest Twoje założenie, że tą siłą jest Bóg. Taką właśnie wysunąłeś hipotezę[/color] (uu, chyba nie lubisz tego słowa z jakiegoś powodu?). Tą siłą może być cokolwiek innego, choćby zderzenie bran (m-teoria).

Po drugie, to, że nauka nie zna obecnie jakieś siły nie oznacza, że jest to Bóg. Tysiąc lat temu nauka nie znała sił elektrostatycznych, oddziaływań jądrowych itp. i ludzie niewykształceni byli skłonni, tak jak Ty teraz, tłumaczyć pioruny gniewem boskim.

Po trzecie, nie byłaby to siła tworząca coś z niczego, wszechświat ma zerowy bilans energetyczny, jego powstanie "z niczego" nie przeczyłoby, paradoksalnie, zasadzie zachowania energii.

Po czwarte, nawet gdyby przeczyło, to nie byłoby to wciąż dowodem na istnienie Boga, bo zasada zachowania energii wynika z pewnej własności przestrzeni zwanej izotropią. Przy braku tej własności, zasada zachowania energii nie musi zachodzić - a o jakiej w ogóle przestrzeni mówimy przed wielkim wybuchem? Tym bardziej nie mielibyśmy podstaw twierdzić, że ta zasada zachodzi poza obrębem naszego wszechświata.



Ten temat jest bez sensu jak lokata.
RAZ: alternatywne dla boskiego stworzenia hipotezy powstania wszechświata, jest ich multum. To, że Ty ich nie rozumiesz, świadczy o Twoich brakach w wykształceniu i niechęci zrozumienia. Twój problem, nie nasz.
DWA: Nawet gdyby nie było obecnie alternatywnych hipotez, to nie oznaczałoby to, że prawdopodobieństwo prawdziwości hipotezy boskiego stworzenia wynosiłoby 100%. Czy przed odkryciem oddziaływań elektrostatycznych, pioruny miotał Zeus ze 100% prawdopodobieństwem? W tamtych czasach nikt nie był w stanie zaprezentować innej hipotezy. Nawet wtedy, prawdopodobieństwo nie wynosiło 100%, a teraz jesteśmy nawet o krok dalej, bo mamy inne hipotezy (patrz RAZ).


1.Big Mac to nie jest tylko moje założenie lecz miliardów ludzi wierzących w Boga i żyjących na przestrzeni tysiecy lat. I nie wysunąłem takiej hipotezy ,gdyż w Bibli nie znajdują się hipotezy lecz Prawdy ,których nauczał Jezus,to apropo braków w wykształceniu.

2.W Bibli nic nie pisze że pioruny są gniewem Boskim co nie znaczy ,że nie są dziełem natury, którą stworzył Bóg .Więc posrednio Bóg jest odpowiedzialny również za istnienie piorunów,to po drugie.

3.Po trzecie . Jeżeli zakładasz że powstał z niczego bez przyczyny ,to również można założyć, że może w każdej chwili zniknąć bez przyczyny , bo tak jak mówisz ma zerowy bilans energetyczny .Jedno i drugie jest równie niedorzeczne.To jest bez sensu jak lokata.

4.Po czwarte nauka nie wysuneła alternatywy na stworzenie wszechświata z prostego powodu ,Twoja hipoteza jest hipotezą Hawkinga i zgadza się z nią czesć naukowców ,natomiast naukowcy wierzący zakładam że się z nią nie zagadzają i zapewne niewierzący również . Więc jeżeli jest podział to nie można mówić że jest to alternatywa nauki na stworzenie świata ,gdyż nauka jest dziedziną ścisłą . Analogiczne alternatywa wierzących czyli Bóg jest aprobowana przez wszystkich wierzących .Więc
ciągle nie ma drugiej alternatywy na stworzenie wszechświata ,wysuniętej przez Naukę. iI ciągle jest 100 % na korzyść Boga.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 18, 2007 20:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
KamiZelka napisał(a):
Więc nauka nie wie, czy Boga nie ma. Takie założenie jest niepoprawne, bez poparcia naukowego. Może gdzięś tam kryje się coś co manifestuje się w postaci energii, z której tworzy? Przywykliśmy do 3wymiarowej wizji świata. Ty mówisz już o czterech wymiarach (całkiem szłusznie). Ja uważam jednak, że świat jest jednowymiarowym złudzeniem... myślą.


Nauka nie wie, czy istnieje Bóg, pytanie o istnienie Boga jest z gruntu nienaukowe. Bóg nie jest przedmiotem badań nauki (poza ew. teologią, ale póki co, mówimy o ścisłych).

Cytuj:
1.Big Mac to nie jest tylko moje założenie lecz miliardów ludzi wierzących w Boga i żyjących na przestrzeni tysiecy lat. I nie wysunąłem takiej hipotezy ,gdyż w Bibli nie znajdują się hipotezy lecz Prawdy ,których nauczał Jezus,to apropo braków w wykształceniu.


To, że miliardy ludzi mają takie same poglądy, nie świadczy o ich prawdziwości. Niegdyś prawie wszyscy byli całkowicie przekonani, że Ziemia jest płaska. To, że Bóg stworzył wszechświat jest hipotezą. Niczym więcej, niczym mniej. Wciąż nie znasz znaczenia tego słowa, prawda?

Cytuj:
2.W Bibli nic nie pisze że pioruny są gniewem Boskim co nie znaczy ,że nie są dziełem natury, którą stworzył Bóg .Więc posrednio Bóg jest odpowiedzialny również za istnienie piorunów,to po drugie.


Istnienie piorunów nie jest dowodem na istnienie Boga. Potrafimy wytłumaczyć, jak to się dzieje, bez odwoływania się do bytów nadnaturalnych. Pośrednia odpowiedzialność Boga za pioruny może wynikać tylko z przyjętego wcześniej światopoglądu, nie jest implikowane przez uderzanie piorunów.

Dawniej jednak sądzono inaczej, w błyskawicach dopatrywano się dowodu na istnienie Zeusa gromowładnego, bo nikt nie prezentował alternatywnych teorii. Czy wtedy prawdopodobieństwo prawdziwości takich twierdzeń wynosiła 100%?

Cytuj:
3.Po trzecie . Jeżeli zakładasz że powstał z niczego bez przyczyny ,to również można założyć, że może w każdej chwili zniknąć bez przyczyny , bo tak jak mówisz ma zerowy bilans energetyczny .Jedno i drugie jest równie niedorzeczne.To jest bez sensu jak lokata.


Po pierwsze, brak przyczyny powstania nie implikuje możliwości zniknięcia bez przyczyny. Po drugie, nawet gdyby implikowało, to nie byłoby w tym sprzeczności. Co najwyżej byłaby to niekomfortowa wizja (niepewność jutra).

Cytuj:
4.Po czwarte nauka nie wysuneła alternatywy na stworzenie wszechświata z prostego powodu ,Twoja hipoteza jest hipotezą Hawkinga i zgadza się z nią czesć naukowców ,natomiast naukowcy wierzący zakładam że się z nią nie zagadzają i zapewne niewierzący również . Więc jeżeli jest podział to nie można mówić że jest to alternatywa nauki na stworzenie świata ,gdyż nauka jest dziedziną ścisłą . Analogiczne alternatywa wierzących czyli Bóg jest aprobowana przez wszystkich wierzących .Więc
ciągle nie ma drugiej alternatywy na stworzenie wszechświata ,wysuniętej przez Naukę. iI ciągle jest 100 % na korzyść Boga.


To jest alternatywna hipoteza, kiedy to wreszcie zrozumiesz? Jasne, że nie wszyscy tę hipotezę przyjmują - tak jak nie wszyscy przyjmują hipotezę boskiego stworzenia. Poznaj wreszcie znaczenie słowa hipoteza. Żeby coś uznać za alternatywną hipotezę, nie trzeba mieć pewności, że jest ona prawdziwa i nie każdy musi się z nią zgadzać. Dowiedzenie tego alternatywnego wytłumaczenia to dopiero następny krok - kiedy hipoteza zmienia się w teorię. Przy okazji, Twojej hipotezy (o Bogu) dowieść się metodą naukową NIE DA, nie jest więc nawet rozpatrywana w tych samych kategoriach, co model Hawkinga. Nie wspominając o tym, że też nie każdy się z nią zgadza.

Patrz: Wracasz do domu i nie znajdujesz portfela w kieszeni. Mówisz "pewnie zgubiłem". A kolega mówi "mógł Ci ktoś ukraść". Hipoteza kolegi nie jest sprawdzona, nie każdy się z nią musi zgodzić, ale ona jest alternatywnym, w stosunku do Twojego, wyjaśnieniem czemu nie masz portfela. Ty w tej chwili zachowujesz się tak, że głosisz "zgubiłem ten portfel" i utrzymujesz, że prawdopodobieństwo tego wynosi 100%, bo kolega nie jest w stanie udowodnić swojej hipotezy, że ktoś go ukradł.
Nawet gdyby nie było kolegi, który zasugerowałby kradzież, Twoja wersja wciąż nie byłaby pewniakiem. To, że nikt nie wpadł na inne wyjaśnienie braku portfela nie znaczy, że takiego nie ma i że Twoje jest prawdziwe.


Napiszę ostatni raz, bo po prostu nie dociera.

1. Istnieją alternatywne wytłumaczenia istnienia wszechświata. Jeśli ich nie rozumiesz, trudno, nie musisz. Przyjmij do wiadomości tylko, że alternatywa dla jakieś hipotezy to nie inna, która jest w 100% potwierdzona i z którą zgadzają się wszyscy. Żadna z hipotez nie jest sprawdzona (ani Bóg, ani model Hawkinga, ani cokolwiek innego) i co do żadnej nie ma całkowitej zgody wśród ludzi.

2. Nawet gdyby nie było ŻADNYCH innych wytłumaczeń, nie znaczyłoby to, że prawdopodobieństwo istnienia Boga wynosi 100%. Przed pierwszymi chrześcijanami Grecy mówili, że na początku był Chaos. Nie było wytłumaczenia takiego, o jakim mówisz Ty, nie było też żadnych innych (na pewno nie było Hawkinga), było tylko to jedno. Jedynym wyjaśnieniem powstania wszechświata była grecka mitologia. Czy jej prawdopodobieństwo wynosiło 100%? Czy z aktualnego braku alternatywnych hipotez wynikało, że ta musiała być prawdziwa? A wcześniej były jeszcze bardziej prymitywne hipotezy z pra-egipskich kultur wywodzące się z kultów animistycznych. I też nie było alternatyw.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 18, 2007 21:20
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
To, że miliardy ludzi mają takie same poglądy, nie świadczy o ich prawdziwości. Niegdyś prawie wszyscy byli całkowicie przekonani, że Ziemia jest płaska. To, że Bóg stworzył wszechświat jest hipotezą. Niczym więcej, niczym mniej. Wciąż nie znasz znaczenia tego słowa, prawda?.


A gdzie ja piszę że świadczy? To że Bóg stworzył wszechświat nie jest hipotezą według Bibli gdyż ,Biblia była pisana (według Katolików )pod wpływem Boga, a Bóg nie stawia hipotez (domysłów).
_Big_Mac_ napisał(a):
Istnienie piorunów nie jest dowodem na istnienie Boga. Potrafimy wytłumaczyć, jak to się dzieje, bez odwoływania się do bytów nadnaturalnych. Pośrednia odpowiedzialność Boga za pioruny może wynikać tylko z przyjętego wcześniej światopoglądu, nie jest implikowane przez uderzanie piorunów.?.


Nie wiem czemu starasz się mi wcisnąć coś czego nie powiedziałem .Gdzie ja piszę że pioruny sa dowodem na istnienie Boga.?
_Big_Mac_ napisał(a):
Dawniej jednak sądzono inaczej, w błyskawicach dopatrywano się dowodu na istnienie Zeusa gromowładnego, bo nikt nie prezentował alternatywnych teorii. Czy wtedy prawdopodobieństwo prawdziwości takich twierdzeń wynosiła 100%?


Widocznie Zeus był fałszywym bogiem ,być może dlatego to wszystko upadło .Natomiast Chrześcijaństwo trwa już tysiące lat.
_Big_Mac_ napisał(a):
Po pierwsze, brak przyczyny powstania nie implikuje możliwości zniknięcia bez przyczyny. Po drugie, nawet gdyby implikowało, to nie byłoby w tym sprzeczności. Co najwyżej byłaby to niekomfortowa wizja (niepewność jutra).?


W takim razie niekomfortowa wizja niepewność jutra może być cechą osób niewierzących.

_Big_Mac_ napisał(a):
To jest alternatywna hipoteza, kiedy to wreszcie zrozumiesz? Jasne, że nie wszyscy tę hipotezę przyjmują - tak jak nie wszyscy przyjmują hipotezę boskiego stworzenia. Poznaj wreszcie znaczenie słowa hipoteza. Żeby coś uznać za alternatywną hipotezę, nie trzeba mieć pewności, że jest ona prawdziwa i nie każdy musi się z nią zgadzać. Dowiedzenie tego alternatywnego wytłumaczenia to dopiero następny krok - kiedy hipoteza zmienia się w teorię. Przy okazji, Twojej hipotezy (o Bogu) dowieść się metodą naukową NIE DA, nie jest więc nawet rozpatrywana w tych samych kategoriach, co model Hawkinga. Nie wspominając o tym, że też nie każdy się z nią zgadza.).


Wszyscy wierzący przyjmują prawdę Boskiego stworzenia ,tylko niewierzący mają problemy . A znaczenie słowa hopoteza to inaczej domysł przypuszczenie ,nawet jeżeli jest to przypuszczenie z wieloma urojeniami.

_Big_Mac_ napisał(a):
Napiszę ostatni raz, bo po prostu nie dociera.

1. Istnieją alternatywne wytłumaczenia istnienia wszechświata. Jeśli ich nie rozumiesz, trudno, nie musisz. Przyjmij do wiadomości tylko, że alternatywa dla jakieś hipotezy to nie inna, która jest w 100% potwierdzona i z którą zgadzają się wszyscy. Żadna z hipotez nie jest sprawdzona (ani Bóg, ani model Hawkinga, ani cokolwiek innego) i co do żadnej nie ma całkowitej zgody wśród ludzi..


Być może istnieją ,ale nauka nie wysunęła żadnej.Natomiast wysunął ją jeden naukowiec ,którego nie popiera wielu innych naukowców. Natomiast Boga jako stworzyciela popierają wszyscy wierzący.

_Big_Mac_ napisał(a):
2. Nawet gdyby nie było ŻADNYCH innych wytłumaczeń, nie znaczyłoby to, że prawdopodobieństwo istnienia Boga wynosi 100%. Przed pierwszymi chrześcijanami Grecy mówili, że na początku był Chaos. Nie było wytłumaczenia takiego, o jakim mówisz Ty, nie było też żadnych innych (na pewno nie było Hawkinga), było tylko to jedno. Jedynym wyjaśnieniem powstania wszechświata była grecka mitologia. Czy jej prawdopodobieństwo wynosiło 100%? Czy z aktualnego braku alternatywnych hipotez wynikało, że ta musiała być prawdziwa? A wcześniej były jeszcze bardziej prymitywne hipotezy z pra-egipskich kultur wywodzące się z kultów animistycznych. I też nie było alternatyw
.


Big Mac czy chciałbyć zaprzeczyć rachunkowi prawdopodobieństwa?
Jeżeli nia ma innych alternatyw prawdopodobieństwo wynosi 100%
Jedyną miarodajną alternatywą ,byłaby naukowa alternatywa ,a nie domysł jednego człowieka.


Grecy mieli rację .Przecież Wielki wybuch można nazwać chaosem.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Śr lip 18, 2007 22:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Hipotezy z reguły wysuwa jeden naukowiec, bo jak inaczej? Kiedyś samotny Newton wysunął hipotezę o grawitacji. Teraz Hawking z kilkoma kolegami wysunął inną. Obecnie zajmuje się nim cała masa naukowców, a Hawking jest uznawany za geniusza pokroju Einsteina. I jest to jedna z alternatyw naukowych. Jedna z kilku, w tej chwili ztcw najbardziej popularna wśród astrofizyków.

To, co jest napisane w Biblii, trzeba brać na wiarę. To jest hipoteza. Nie masz dowodów, że jej treść jest prawdą.

Jeśli Twoim założeniem początkowym (aksjomatem wręcz) jest, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Biblia opisuje stan faktyczny i jest w niej tylko prawda, to dalsze dowodzenie nie ma sensu. Wprowadzasz błędne koło.
- Bóg jest
- Bóg stworzył Biblię
- dlatego Biblia jest prawdziwa
- dlatego Biblijny opis stworzenia jest faktem, nie hipotezą
- dlatego Bóg jest

Wciąż uparcie ignorujesz błąd logiczny i brniesz dalej. Nic nie zrozumiałeś z przykładu z portfelem? W dodatku dalej nie rozumiesz, czym jest alternatywne wyjaśnienie. Oprócz błędu logicznego popełniasz merytoryczne.
Ja mam dość, koniec tematu z mojej strony.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Śr lip 18, 2007 22:33
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 342 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL