Sareneth napisał(a):
Ja mam ptanie do wierących ( i tylko do nich). Czy można bezsprzecznie udowodnić, że Bóg istnieje?
Czuję się wierzący, a więc uprawniony do odpowiedzi
Według mnie trudno jest udowodnić istnienie czegoś będąc w tym czymś zanuszonym aż po najmniejsza subatomową cząstkę z której się składasz.
Dla przykładu -gdyby wszystko było koloru niebieskiego i nie byłby żadnego innego koloru to skąd byś wiedział ,że to kolor niebieski , albo że to w ogóle jest jakiś kolor i co to w ogóle jest kolor? Mógłbyś udowodnić jego istnienie bądź nieistnienie ?
A Bóg to zrobił .
Moje wyjaśnienie :
Wyobraźmy sobie,że w przeogromnym wszechświecie "przypadkowo" powstaje taki , a nie inny Układ Słoneczny. Trzecia Planeta tego Układu "przypadkowo" znajduje się na odpowiedniej orbicie , aby mogło na niej powstać życie. Prawdopodobieństwo zaistnienia takiego przypadku jest małe, ale jest.
"Przypadkowo" Planeta ta ulega zderzeniu z inną Planetą (wielkości Marsa

! ) z akurat taką "przypadkową" siłą, dzięki której materia wyrzucona w kosmos z jej płaszcza nie ucieka gdzieś w czeluście, ani nie zostaje ponownie wchłonięta przez tą Planetę , tylko tworzy się z niej Księżyc o masie akurat takiej jak trzeba ( ta teoria też ma dziurę bo naukowcy udowadniają, żeby tak powstały układ miał pęd jaki znamy obecnie to musiałoby dojść do uderzenia drugiej takiej samej planety jak Mars "z drugiej strony "- a to już byłoby zbyt naciągane nawet jak na rachunek prawdopodobieństwa), aby ustabilizować grawitacyjnie tę Planetę. NIE POTRAFIMY WYJAśNIć JAK SAMOISTNIE POWSTAł KSIEZYC.
To , o czym pisze to nie jedyne "jakieś" wyjaśnienie DLACZEGO istnieje Księżyc i skąd. Bardziej logiczne byłoby stwierdzić ,że ktoś go po prostu tam umieścił . KTOS

? CZYLI KTO ?
Są dwie możliwości :
a) Bóg
b) istota myśląca ,ale nie Bóg - kosmici.
Proszę zauważyć, że nie doszedłem jeszcze do zagadnienia powstania samego życia. Na razie zastanawiam się JAK to możliwe ,że w nieprzyjaznym kosmosie powstały dopiero WARUNKI do powstania życia. Albo raczej zajmuję się dopiero prawdopodobieństwem samoistnego powstania WARUNKóW do powstania życia. Prawdopodobieństwo takiego samoistnego zdarzenia jest NIEMAL równe zeru.
Ale zaistniało ,czego dowód możemy obserwować na niebie w bezchmurną noc podczas pełni. Pomińmy na razie kwestię JAK.
Układ Ziemia-Księzyc umożliwił wytworzenie się warunków do powstania życia. Wytworzyła się woda, atmosfera, ruch wirowy Ziemi wytworzył pole magnetyczne chroniące powierzchnię planety przed bombardowaniem promieniowania kosmicznego, Księżyc umożliwił powstanie pływów - postała idealna probówka z mieszalnikiem . I tutaj wkracza teoria wielkiej zupy w której z niczego powstało COS . Coś tak skomplikowanego jak najprostsze DNA - podstawowa informacja. I znowu - prawdopodobieństwo powstania czegoś takiego samoistnie jest tak niezmiernie małe, że NIEMAL równe zeru. Ale powstało. Dalej nie będę tego ciągną bo wszyscy mniej więcej znamy ciąg dalszy (dalszy ciąg "przypadków").
Do czego zmierzam. Jeśli jakiś mądraliński mówi mi, że to normalne i naturalne ,że w odstępie krótkiej chwili ( w skali czasowej życia całego Wszechświata ) nstąpiły dwa przypadki, których prawdopodobieństwo równa się NIEMAL ZERU z osobna, a rozpatrywanych łącznie - nie zdarzyłoby się wcale, to stwierdze ,że ten mądraliński wcale nie jest mądry.
Rachunek prawdopodobieństwa wykazuje , że jest nieskończenie bardziej prawdopodobne ,że dwa opisywane wyżej zdarzenia zaszły na skutek CZYJEJS świadomej ingerencji. Mało tego. Złożoność tych dwóch zdarzeń wskazuje ,że zaplanowała to i zrealizowała INTELIGENCJA przewyższająca zakres możliwości jakiegokolwiek człowieka na Ziemi.
Dla mnie to jest wystarczający dowód na istnienie Boga.
Chyba, że ..... nie zrobił tego wcale Bóg .
Bo jeśli uwierzymy ,że obserwują nas istoty od nas doskonalsze ..
Bo jeśli uwierzymy .... w dowody :
http://www.tvn24.pl/26086,1570913,0,1,u ... omosc.html
...jeśli nasze umysły nie odrzucą takiej możliwości ...
....jeśli Księzyc powstał sztucznie ( istnieją naukowcy twierdzący ,że Księżyc jest w środku pusty - mają na to wyliczenia i dowody z wypraw na Księżyc )..
.. jeśli DNA nie powstało za sprawą Boga ...
To religie mogą zacząć się bać o swoje istnienie . Ale czy zagrożona jest też wiara ? Ponieważ te przewyższające mnie stopniem rozwoju (załóżmy ,że doskonalsze ) Istoty też JAKOS powstały to byłyby same w sobie dowodem na istnienie Boga. A może one znają odpowiedź ? A może to , co widzimy to wielka iluzja ?
Według mnie nic, co napisałem nie wyklucza istnienia Boga w którego WIERZE.
Wiara nie wymaga ode mnie dowodu.
W świecie, w którym wierzymy w pieniądz bez pokrycia , w świecie w którym nawet NIE WIEMY czym jest masa , skąd się bierze , skąd się wziął Księżyc , jak powstało życie wiara jest , póki co , jedynym raconalnym pewnikiem, którego warto się trzymać. Inaczej można by po prostu zwariować.