Pytaj, pytaj. Ja mam dystans do siebie a jeśli trzeba potrafię sie z siebie smiać.

Jak to mawiał filozof
"Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból".

Nawiasem mówiąc to trochę smieszne- obraza uczuć. A uczuc religijnych tym bardziej.

A inny powiadał - "ten się śmieje, kto śmieje się ostatni" - zwłaszcza, gdy ktoś nie rozumie co to są uczucia.

Angella_S, Ty i pogodna dusza? Popatrz na swoje posty. Nikt by nie uwierzył

A jeszcze inny: "Ten kto w najlepsze śmieje się dzisiaj będzie też śmiał się ostatni".


@Soul33
A skąd wiesz czy to jest pisane na serio?

Szczerze mówiąc, mi osobiście nie robi to różnicy.

Właściwe to masz rację. Nie ważne sa powody działania a efekt jaki może ono wywołać. Wiele słów które napisałam były nacechowane negatywną enrgią, były to słowa mogące godzić w uczucia drugiego. No nic. Przepraszam.

A no były a pewno dlatego, że nie potrafiłeś swoje emocje w tak piękne słowa "ubrać" jak w poniższym tekście, bo co ja się będę wysilał aby coś równie mądrego wystukać na klawiszach jak net pełen jest takich świetnych wypowiedzi. Trzeba tylko jak łyżką sięgnąć do słoika i wygrzebać to co dobre

Zamknij oczy, opowiem Ci bajkę.

To tak, jakby się na chwilę wsiadło do wehikułu czasu i znalazło w jakimś dziwnym, nieznanym świecie. Mieszanka wczesnego stalinizmu z pseudokatolicką twarzą, ponurego średniowiecza gorącego od płonących stosów - tam przy radosnych dźwiękach bębenków, krzykliwym śmiechu łaknącej igrzysk tłuszczy i lisich uśmieszkach ojców inkwizytorów smażą się...

Pędzimy... . ......dalej naszą supermaszyną czasu. Dziwny świat... Nie ma dnia w roku by telewizja publiczna, prywatne stacje tiwi, teleexpressy, panoramy, dzienniki nie zapodały czegoś o jakiejś mszy świętej celebrowanej, świętej mszy koncelebrowanej, biskupie ordynariuszu, purpuracie pomocniku, pielgrzymce stolarzy, grabarzy czy matek grzybiarzy! Tym samym karmią nas codziennie radio, prasa, wielkie portale internetowe. Prześcignęliśmy już dawno Irlandię w rankingu Kato-Landów i choć sami tego nie zauważyliśmy zajmując zaszczytne I miejsce w drodze do Zbawienia, stajemy się powoli państwem katolicko-fundamentalistycznym. W pogoni po świętość tkwimy na samym czubku drabiny stając się bardziej święci niż sam papież i bardziej od niego papiescy...

Źródło i więcej => TU

No i zauważyłem pod tym linkiem, cenną myśl

POLITYKA I RELIGIA TO DWA RÓŻNE ŚWIATY!
POLITYKA I RELIGIA MUSZĄ ZOSTAĆ ROZDZIELONE!

Jan Paweł II

Ja bym jeszcze dodał

BÓG I RELIGIA TO DWA RÓŻNE ŚWIATY!
BÓG I RELIGIA MUSZĄ ZOSTAĆ ROZDZIELONE!

Arkadiusz_O

Pozdrawiam Arkadiusz

Tylko ta "cenna myśl" nie jest cytatem wypowiedzi Jana Pawła II....bardziej już Palikota.

A to przypuszczenie skad? Te slowa mogly pasc w rozmowie z kims "w cztery oczy". Na podobnych wypowiedziach cala Biblia oparta i Alus w nia wierzy.

Arkadiuszu, jak chętnie opowiedziałbym Ci inną bajkę.
Ale nie opowiem, musiałbyś bowiem usłyszeć o tym, jak to niektóre silniejsze państwa na pewnym kontynencie, które od wieków miały problem z jednym z większych, acz nie największym państwem, wyznaczyły obywatelom tego kraju miejsce na przysłowieiowym zmywaku, jako służących w ich krajach. Wszelkie inicjatywy miały być skutecznie tłumione, rozwój gospodaczy krepowany idiotycznymi przepisami, a czujacy sie partiotami czy choćby przynależnymi do wspólnoty narodowej mieli życ z pracy własnych rąk. To znaczy: programowo nie mieli byc właścicielami choćby małych firm, tylko ROBOLAMI w tych firmach (przepraszam robotników, których trud szanuję, tu chodzi o coś innego); [tego określenia użył jeden z obecnych komisarzy w 1991 roku, kiedy do UE było jeszcze baaardzo daleko].

I pomimo 20 lat starań nie udało sie stłamsić tego Narodu. Nie udało sie zrobić z nich niewolników szczycących sie łaskawie otrzymanymi namiastkami i ochłapami wolności. Analizy wykazały, że wśród czynników jakie to uniemożliwiły, istotną rolę odegrał Kościół Katolicki.
Co więc innego pozostało PANOM ?
Podjeto decyzję o zniszczeniu Kościoła. Nachalną, prymitywna i kłamliwą propagandą, zgodnie z zasadami znanego Józefa: Kłamcie, kłamcie, kłamcie, zawsze cos z tego pozostanie.
No i oczywiście przy pomocy "pożytecznych idiotów" jak to ich onegdaj określił pewien klasyk.
Więc tej bajeczki Ci nie opowiem.
Jeszcze dostrzeżesz jakieś podobieństwo i wtedy JA na tym źle wyjde.

Dural , a jesteś pewny, że Palikot tego nie powiedział ?
No to udowodnij !

Najpierw zdanie zapytujace, potem rozkazujace. Wniosek juz sobie dopracowales, widze. Jak ja moge udowodnic co powiedzial, czego nie Palikot, skoro ja nie widzialem czlowieka na oczy!
Wyrazenie "mogly pasc" nie oznacza MUSIALY.

Nie mogły
Papież nie rozdzielał polityki od religii:
- "Takiej postawy, przenikniętej duchem służby wspólnemu dobru, Kosciół oczekuje przede wszystkim od katolików świeckich.
Oto cytat z dokumentuChristifideles laici: "Nie mogą oni rezygnowac z udziału w "polityce", czyli w różnego rodzaju działalnosci gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra"...
Wyzwania stojące przed demokratycznym państwem domagają się solidarnej współpracy wszystkich ludzi dobrej woli - niezależnie od opcji politycznej czy światopoglądu wszystkich, którzy pragną razem tworzyć wspólne dobro Ojczyzny.
Szanująć właściwą życiu wspólnoty politycznej autonomię, trzeba pamietać jednoczesnie o tym, że nie może być ona rozumiana jako niezależnośc od zasad etycznych"

Zauważmy, jak daleko ta dyskusja odbiegła od tematu.
Na początku mieliśmy o ewolucji i nauce, na końcu mamy o polityce i dokumentach papieskich z tym związanych.
Pasjonująca "ewolucja wątku".

Dural, nie zauważyłeś, że z Twego twierdzenia sobie zakpiłem ?
Ze swego "rozumowania", ze słowa takie mogły paść wysnułeś wniosek, ze PADŁY ! Cudzysłów jest konieczny, z rozumem nie ma to wiele wspólnego.
Próbowałes z tych, co Ciebie czytaja zrobić idiotów, ale Ci sie nie udało.