Autor |
Wiadomość |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Przede wszystkim nie robić z czegoś szopki medialnej i nie pchać tematu do polityki gdzie będą go używały świnki do ugrania sobie więcej z korytka - dla nich transseksualista nie jest nawet sojusznikiem a jedynie narzędziem. Ja nie wiem, co się da zrobić z transseksualizmem - nie twierdzę, że to umiem - umiem podważyć jedynie obecną metodologie nagłaśniania problemu i rozwiązania proponowane rozpoznać jako aplikowanie trucizny w kolektywną świadomość. Twierdzę natomiast, że sposób implementacji rozwiązania nie rozwiązuje problemu a będzie generował nowe - jest tym samym zagraniem przeciwko koherentności narodu polskiego, w którym transseksualiści pełnią jedynie rolę nieświadomego pionka. Przede wszystkim trzeba skorzystać z wiedzy jaką oferują inne kraje gdzie zjawisko jest obecne, do jakich zmian doprowadziło i jak wprowadzać zmiany jak już z największą korzyścią dla obu stron. A nie byle jak, na podstawie emocjonalnych argumentów, to jest przecież niepoważne. Przykładem może być np. środowisko transsekualistów w USA albo Hidżrowie w Indiach - zjawisko wywoła określone skutki - jeżeli mają one być negatywne i trzeba będzie przechodzić przez okres harmonizacji to czemu nie zacząć reform od momentu gdzie harmonia już jest a nie narażać całą tkankę społeczną na uszkodzenia. Cytuj: Dałem Ci pewien przykład. Załóżmy że jutro obudzisz się jako kobieta, w ciele kobiety, ale z Twoją tożsamością płciową, czyli wszystko tak jak teraz czujesz że jesteś mężczyzną. Czy Nie ma dla mnie większej różnicy. Najbardziej lubię czytać książki - czy będę czytał z cycem czy bez nie zmienia ich treści, bardziej zależy mi na walorach własnego umysłu umożliwiających głębsze rozumienie rzeczywistości. Po za tym gdybym miał chcieć być kobietą to menstruację musiałbym symulować. A gdyby już całkiem na poważnie podejść do problemu to wypadałoby dojść źródła pewnych zachowań. W kreskówkach są ewidentne manipulacje skłaniające do homoseksualizmu, poważna analiza musiałaby wyłowić moment, w którym ośrodki kulturotwórcze zaczęły wstrzykiwać określone treści. Człowiek i jego ustrój wewnętrzny wynika zarówno z czynników wewnętrznych i zewnętrznych, dopiero rozpoznając udział wpływu obydwóch można mówić o rozumieniu. A tak jak mówiłem wcześniej dzisiejsza psychiatria poszła sobie na łatwiznę i wszystko tłumaczy wewnętrznymi czynnikami. Co znowu jest do wytłumaczenia przez czynniki polityczne, bo zwalnia tę gałąź nauki z ingerencji w środowisko mentalne w jakim obraca się człowiek. Nigdy zła polityka państwa, czy atak propagandowy nie zostanie w takim przypadku obwiniony, nawet jeżeli byśmy mieli 100% pewności, że tak jest, bo takie wytyczne dostała z góry.
|
N sty 05, 2014 23:43 |
|
|
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Żeby nie było, że jestem gołosłowny: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyobra%C5% ... jologicznaTaka książka pozwala jako tako zrozumieć, czemu dzisiejszy świat nauki wygląda jak wygląda. Czemu np. dopiero po II Wojnie Światowej świat nauki i Kościół wkroczyły na ścieżkę wojenną - czemu nie było tego wcześniej? http://www.youtube.com/watch?v=hzat1i48N18On też daje ogląd tego co się dzieje dzisiaj. "Człowiek, który ucieka od polemiki popełnia przestępstwo" Solon To samo jest z tendencyjnym i ustawionym przedstawieniem problemu w mediach. Prawda się nie boi i dyskutuje do momentu aż zostanie zaakceptowana. Nie da się odpowiedzieć na 2+2 inaczej niż cztery. Tak samo jest z każdym pytaniem - optymalne rozwiązanie istnieje, tylko ilość czasu może być różna w zależności od złożoności pytania. Jednak gdy ktoś nie jest gotów podjąć dyskusji gdzie temat jest podejmowany na neutralnym gruncie - a przypominam, że nie ma takiego w Polsce, to dyskusja jest tylko jałową dyskusją o rację mającą na celu zmanipulować widza spektaklu - racja mojsza niż twojsza. Jeżeli więc transseksualiści naprawdę chcą podjąć temat tak jak należy to nie powinni korzystać z pomocy graczy, którzy grają nie czysto, tylko czystą prawdą doprowadzić do upragnionych zmian - wszystko inne jest tyranią - mniejszość zmusza większość.
|
Pn sty 06, 2014 0:03 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Kapitan_Nemo napisał(a): Przede wszystkim nie robić z czegoś szopki medialnej i nie pchać tematu do polityki gdzie będą go używały świnki do ugrania sobie więcej z korytka - dla nich transseksualista nie jest nawet sojusznikiem a jedynie narzędziem. Ja nie bardzo wiem co się dzieje w tych kręgach, kto robi szopkę medialną a kto nie. Nie jestem działaczem ruchu LGBT, i niewiele mnie to interesuje w sumie. Jak podejrzewam większość osób transseksualnych jest zajęta raczej swoim życiem. Wiesz, ten cały gender i ta ideologia ma raczej niewiele wspólnego z życiem transseksualisty, ktoś mądrze powiedział że bycie w ruchu LGBT szkodzi transseksualistom i powinni oni raczej stanowić coś odrębnego, jakiś ruch wzajemnego wsparcia, a także wsparcia ze strony medycznej. To jest ta ostatnia literka w tym skrócie, i rzeczywiście jest to na ostatnim miejscu. Myślę że nie należy wrzucać osób transseksualnych z całym bagażem worka z nazwą - gender. Transgenderyzm to szerokie pojęcie, istnieją różne odcienie zapatrywania się na poczucie własnej płci. Transseksualizm to dysforia płciowa. Inne niekoniecznie tym są. Ja nie wiem, co się da zrobić z transseksualizmem - nie twierdzę, że to umiem - umiem podważyć jedynie obecną metodologie nagłaśniania problemu i rozwiązania proponowane rozpoznać jako aplikowanie trucizny w kolektywną świadomość. Twierdzę natomiast, że sposób implementacji rozwiązania nie rozwiązuje problemu a będzie generował nowe - jest tym samym zagraniem przeciwko koherentności narodu polskiego, w którym transseksualiści pełnią jedynie rolę nieświadomego pionka. W tym gender raczej stawia się na takie hasła jak wolność wyboru płci czy tym podobne, a transseksualizm to nie jest coś na zasadzie że ty tego chcesz, że znudziła ci się twoja własna płeć to chciałbyś spróbować coś innego. Nie można chcieć zostać transseksualistą. Albo nim jesteś albo nie. Przede wszystkim trzeba skorzystać z wiedzy jaką oferują inne kraje gdzie zjawisko jest obecne, do jakich zmian doprowadziło i jak wprowadzać zmiany jak już z największą korzyścią dla obu stron. A nie byle jak, na podstawie emocjonalnych argumentów, to jest przecież niepoważne. Do jakich zmian może doprowadzić? To jest tak mały odsetek społeczeństwa że prawie niezauważalny. Transseksualizm nie możne być równany z transgenderyzmem, z transwestytami lub crossdresserami, lub ideologią gender czy queer. To coś innego. To bardzo mały procent społeczeństwa. Trzeba odsiać wśród tego wszystkiego true trans. Są jeszcze interseksualne osoby ale to jest jeszcze rzadsze zjawisko. I ma podłoże bardziej biologiczne. Przykładem może być np. środowisko transsekualistów w USA albo Hidżrowie w Indiach - zjawisko wywoła określone skutki - jeżeli mają one być negatywne i trzeba będzie przechodzić przez okres harmonizacji to czemu nie zacząć reform od momentu gdzie harmonia już jest a nie narażać całą tkankę społeczną na uszkodzenia. Dlaczego sądzisz że ci ludzie mogą negatywnie wpłynąć na społeczeństwo, w jaki sposób? To tak mała społeczność, w jaki sposób mogą zagrozić komukolwiek? Transseksualiści nie nawołują do zmiany płci. Oni walczą o swoje własne życie i o siebie. Raczej nikomu nie życzą czegoś podobnego co sami przechodzą. Cytuj: Dałem Ci pewien przykład. Załóżmy że jutro obudzisz się jako kobieta, w ciele kobiety, ale z Twoją tożsamością płciową, czyli wszystko tak jak teraz czujesz że jesteś mężczyzną. Czy Nie ma dla mnie większej różnicy. Najbardziej lubię czytać książki - czy będę czytał z cycem czy bez nie zmienia ich treści, bardziej zależy mi na walorach własnego umysłu umożliwiających głębsze rozumienie rzeczywistości. Po za tym gdybym miał chcieć być kobietą to menstruację musiałbym symulować. Nie, ja Ci podałem przykład że masz ciało kobiety, biologiczne ciało kobiety a tożsamość mężczyzny, nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś. Wiem że dobrze się mówi kiedy się tego nie doświadcza, bo tak to można sobie żartować i wymyślać rózne rzeczy jak to że taki cyc to mógłby być fajną sprawą dla faceta, mieć to u siebie na codzień... poza tym, gdybyś chciał nawiązać bliższą znajomość z jakąś kobietą która bardzo Ci się podoba to nie zwróciłaby na Ciebie uwagi właśnie z powodu posiadania tegoż cyca. I wtedy Twoje walory umysłu nie zrobiłyby na niej stosownego wrażenia. A gdyby już całkiem na poważnie podejść do problemu to wypadałoby dojść źródła pewnych zachowań. W kreskówkach są ewidentne manipulacje skłaniające do homoseksualizmu, poważna analiza musiałaby wyłowić moment, w którym ośrodki kulturotwórcze zaczęły wstrzykiwać określone treści. Człowiek i jego ustrój wewnętrzny wynika zarówno z czynników wewnętrznych i zewnętrznych, dopiero rozpoznając udział wpływu obydwóch można mówić o rozumieniu. A tak jak mówiłem wcześniej dzisiejsza psychiatria poszła sobie na łatwiznę i wszystko tłumaczy wewnętrznymi czynnikami. Co znowu jest do wytłumaczenia przez czynniki polityczne, bo zwalnia tę gałąź nauki z ingerencji w środowisko mentalne w jakim obraca się człowiek. Nigdy zła polityka państwa, czy atak propagandowy nie zostanie w takim przypadku obwiniony, nawet jeżeli byśmy mieli 100% pewności, że tak jest, bo takie wytyczne dostała z góry. Transseksualizm to nie jest homoseksualizm, jest różnica. Nie, nie oglądałem kreskówek... tymczasem nie jest znana przyczyna transseksualizmu, jest podejrzenie że to może być jakaś zmiana na poziomie hormonalnym w życiu płodowym, coś tam odkryto w mózgu, coś tam, coś tam... Jak również podobno na podstawie badań które przeprowadzono, transseksualiści jeszcze przed kuracją hormonalną mają mózg działający tak jak płeć przeciwna do ich płci biologicznej, czyli płeć odczuwalna. Taki się urodziłem, odkąd sięgam pamięcią tak czuję. W dzieciństwie czytałem książki, lubię książki po prostu, i wolałem książkę niż kreskówkę. I wierz mi że w tych książkach nie było nawet cienia takich treści jak gender czy coś podobnego. Dlaczego sądzić że to zawsze czynniki zewnętrzne mogą kogoś uczynić transseksualistą? Transseksualizm jest raczej wrodzony. Ten nabyty może pozostać trochę pod znakiem zapytania na ile jest to rzeczywiście transseksualizm.
Ostatnio edytowano Pn sty 06, 2014 2:39 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pn sty 06, 2014 2:29 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Kapitan Nemo napisał(a): Prawda się nie boi i dyskutuje do momentu aż zostanie zaakceptowana. Prawda dyskutuje do momentu, w którym opadną jej ręce. Co to zresztą znaczy: prawda dyskutuje? Od kiedy pojęcia abstrakcyjne dyskutują? Dyskutują ludzie. I zaprawdę, zaprawdę powiadam - szanownej publiczności, bo pan kapitan wie swoje i szuka tylko chwytliwych sloganów - człowiek który zna prawdę, używa jej do konkretnych celów, z których czerpie jakiś zysk. W związku z czym pochłaniają go różne zajęcia i po prostu nie ma czasu na użeranie się. Natomiast kłamcy owszem, będą powtarzali swoje jak zdarta płyta, bo kłamstwa nie da się wykorzystać do niczego innego, jak tylko do mącenia ludziom w głowach. W ten sposób pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. Kapitan Nemo napisał(a): Ja nie wiem, co się da zrobić z transseksualizmem To siedź cicho i się nie wtrącaj. Kapitan Nemo napisał(a): Najbardziej lubię czytać książki - czy będę czytał z cycem czy bez nie zmienia ich treści Jesteś pan głupcem czy głupca udajesz? Życie w ciele kobiety oznacza również zalew kobiecych hormonów. Główka inaczej pracuje, proszę pana. Kapitan Nemo napisał(a): Przedstaw swoją wersje konsekwencji a ja przedstawię swoją w oparciu o Twoją i zobaczysz na czym polega Twój błąd. Nie, proszę pana. Ja już swoje powiedziałem. Teraz czekam na ripostę.
|
Pn sty 06, 2014 2:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
equuleuss napisał(a): transseksualiści jeszcze przed kuracją hormonalną mają mózg działający tak jak płeć przeciwna do ich płci biologiczne Hm... nie wiem w takim razie, czy nie walnąłem babola z tymi hormonami. Wysoki poziom estrogenów zamiast testosteronu (czy na odwrót) nie gra tutaj roli?
|
Pn sty 06, 2014 2:46 |
|
|
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Cytuj: Do jakich zmian może doprowadzić? To jest tak mały odsetek społeczeństwa że prawie niezauważalny. Transseksualizm nie możne być równany z transgenderyzmem, z transwestytami lub crossdresserami, lub ideologią gender czy queer. To coś innego. To bardzo mały procent społeczeństwa. Trzeba odsiać wśród tego wszystkiego true trans. Są jeszcze interseksualne osoby ale to jest jeszcze rzadsze zjawisko. I ma podłoże bardziej biologiczne. Zauważ prosze, ze takie podejście do tematu pozwala na jakąkolwiek dyskusje. Ja nie mam zamiaru unikac polemiki, jeżeli Twoja wiedza w danym temacie przewyższa moją chętnie z niej skorzystam aby lepiej zrozumieć. Mi chodzi o to, że istnieje taka piękna zasada - dziel i rządź i jest ona używana na każdym kroku. Podobnie jest z seksualizacją społeczeństwa, gender, homoseksualistami - nie ma poważniego dialogu, jest tylko propaganda. Dlatego, że jest to tak mały procent społeczeństwa powinno się przede wszystkim umożliwić takim osobom współpracowanie ze sobą. Status Hidżry w Indijskim społeczeństwie jest dosyć dziwny, wręcz unikatowy - są jakby odrębnym organizmem. Ale tylko w ten sposób jest to wstanie funkcjonować, bo nie ma się co łudzić, że przeciętny obywatel będzie podchodził do zjawiska rzadkiego jak do codzienności. Cytuj: Dlaczego sądzisz że ci ludzie mogą negatywnie wpłynąć na społeczeństwo, w jaki sposób? To tak mała społeczność, w jaki sposób mogą zagrozić komukolwiek? Transseksualiści nie nawołują do zmiany płci. Oni walczą o swoje własne życie i o siebie. Raczej nikomu nie życzą czegoś podobnego co sami przechodzą. Oni sami nie zagrożą, ale można ich wykorzystywać i chować się za ich plecami. Inaczej - robisz polityczne świństwo - Polska ma wrogów do czego stwierdzenia nie ma trzeba być geniuszem - i kiedy szydło wyjdzie z wora to winną nie obarczy się osób, które podszyły się pod np. transseksualistów tylko samych transseksualistów. Sam powiedziałeś, że bycie transseksualistą nie jest przyjemną sprawą i nie życzysz tego nikomu. Jednak kiedy reklamuje się pewne zachowania w telewizji to wiele ludzi zagubionych nie transseksualistów może się nimi poczuć, łyknąć haczyk i ruszyć wyobraźnią w tym kierunku. To tak samo jak z cwelem z więzienia, który może wyjść z poczuciem bycia innym, chociaż tylko przemoc ze strony współwięźniów go odmieniła. Istnieją ludzie, którzy robią dziwne rzeczy - nie mamy możliwości eksperymentowania - ale są podstawy aby przypuszczać, że jakikolwiek rodzaj dewiacji ulegnie powiększeniu wraz z nagłaśnianiem zjawiska. To jest tak jak ze studentami medycyny, którzy czytając o różnych chorobach często wyobrażają sobie, że sami są chorzy na to o czym czytają. Niebezpieczna jest akcja medialna, która jest defacto akcją marketingową. Teraz dalej, to co daje społeczeństwu siłe przeciwstawiania się zewnętrznym wpływom jest jedność - przeciwieństwo dziel i rządź. Jeżeli pojawią sie schematy zachowawcze, do których wcześniejsze pokolenia i światopoglądy są niedostosowane dojdzie do zgrzytów a tym samym zwiększenia dystansu pomiędzy członkami społeczeństwa. Można to rozpatrywać z punktu widzenia chemii - najtrudniej obchodzić się z ciałem stałym, albo mamy coś twardszego od niego albo musi dopasować się do jego kształtu - ciało stałe jest wtedy kiedy cząsteczki są blisko siebie. Kolejnym stanem jest ciecz - cząsteczki są ułożone trochę luźniej - i np., żeby opanować ciecz wystarczy zwykła szmata - w takim stanie jest według mnie dzisiejsze polskie społeczeństwo. Czyli zdrajcy zarządzają nami według uznania swoich płacodawców. Ale jest jeszcze stan gazu, gdzie cząsteczki są od siebie najdalej i wtedy możliwości manupolowania substancją są największe. Wtedy wystarczy pusty pojemnik, żeby objąć gaz. I do tego dążymy, gdzie będą zarządzać nami ludzie bez jakiejkolwiek wyobraźni, wyzuci ze wszystkiego. Sama ocena zjawiska nie ma tutaj nic do rzeczy. Tak jak mówiłem - kolega miał przesrane jeżeli chodzi o reakcje pozostałych ludzi na których trafiał. Reakcja natomiast wywołuje określone efekty na poziomie całego społeczeństwa, chodzi o to, żeby je przewidzieć i jeżeli chcieć wprowadzać zmiany to robić to tak, żeby to było bez uszczerbku. Wychodzę z założenia, że Twój stosunek do transseksualizmu wynika z dobrej woli, szanuje Twoją opinię - pragnę jedynie zwrócić uwagę na jeden aspekt - co gdyby ktoś chciał wykorzystać Ciebie jako broń kulturową? Cytuj: Nie, ja Ci podałem przykład że masz ciało kobiety, biologiczne ciało kobiety a tożsamość mężczyzny, nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś. Wiem że dobrze się mówi kiedy się tego nie doświadcza, bo tak to można sobie żartować i wymyślać rózne rzeczy jak to że taki cyc to mógłby być fajną sprawą dla faceta, mieć to u siebie na codzień... poza tym, gdybyś chciał nawiązać bliższą znajomość z jakąś kobietą która bardzo Ci się podoba to nie zwróciłaby na Ciebie uwagi właśnie z powodu posiadania tegoż cyca. I wtedy Twoje walory umysłu nie zrobiłyby na niej stosownego wrażenia. Naprawdę w moim przypadku nie zrobiłoby to większej różnicy. Bardzo mało myśli poświecam na samego siebie. Samego siebie mógłbym chyba określić słowem infoholik - większość zmiennych jakimi zajmują się przeciętni ludzie nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Cytuj: Dlaczego sądzić że to zawsze czynniki zewnętrzne mogą kogoś uczynić transseksualistą? Nie o to chodziło. Nie można ani upatrywać się powodów jedynie w środowisku zewnętrznym jak i wewnętrznym - tylko zauważ proszę, że proponuje się zazwyczaj uproszczone narracje problemów aby były lepszym narzędziem propagandy. Myslisz, że zwykły człowiek chciałby zastanawiać się i mieć opinie w temacie, ktory wymaga kilku lat studiów - pomyślał by sobie a niech specjaliści się tym zajmują. A tak jak jest temat przedstawiony jako prosty i oczywisty, gdzie wątpliwości mołgyby powstać jedynie przy sporach o racje a nie w dialogach o prawdę - każdy człowiek musi mieć opinie, bo inaczej czuje się idiotą. Ile ludzi jest gotowych powiedzieć: Nie mam o tym pojęcia? Cytuj: Transseksualizm to nie jest homoseksualizm, jest różnica. Tak, ale efekty końcowe są bardzo podobne, sam sposób wykorzystywania zjawiska też. To się dzieje przecież po za możliwościami oddziaływania i transseksualistów i homoseksualistów. Jeżeli w TV wystąpi ktoś i będzie mówił w imieniu transseksualistów nawet jak będzie to nie zgodnie z Twoimi opiniami i opiniami większości transseksualistów nie masz możliwości się temu przeciwstawić, ale jeżeli ten ktoś działał w celu skłócenia członków społeczeństwa, to osiągnie swój cel - bo przez większość społeczńestwa transseksualiści zostaną utożsamieni z opinami zaobserwowanymi w TV. Cytuj: Co to zresztą znaczy: prawda dyskutuje? Nie unika polemiki, bo nie ma się czego bać. Lepiej to widać biorąc problem z drugiej strony: Jeżeli jest ktoś komu zależy na rozprzestrzenaniu opinii 2+2=5, to będzie unikał polemiki z wszystkimi oprócz tymi, którzy mówią, że 2+2=4. Wręcz będzie włożone dużo wysiłku żeby opinia 2+2=4 w ogóle nie pojawiała się w dyskursach mainstreamu. Jak nie ma prawdy łatwo kłamać. Cytuj: Nie, proszę pana. Ja już swoje powiedziałem. Teraz czekam na ripostę. Nie gram z blefiarzami, lubię oglądać dobre karty. Dwójeczki i trójeczki mnie nie interesują.
|
Pn sty 06, 2014 15:06 |
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Cytuj: Nie unika polemiki, bo nie ma się czego bać.
Lepiej to widać biorąc problem z drugiej strony: Jeżeli jest ktoś komu zależy na rozprzestrzenaniu opinii 2+2=5, to będzie unikał polemiki z wszystkimi oprócz tymi, którzy mówią, że 2+2=4. Wręcz będzie włożone dużo wysiłku żeby opinia 2+2=4 w ogóle nie pojawiała się w dyskursach mainstreamu. Jak nie ma prawdy łatwo kłamać. Zjadłem słówko "nie" *** Jeżeli jest ktoś komu zależy na rozprzestrzenaniu opinii 2+2=5, to nie będzie unikał polemiki z wszystkimi oprócz tymi, którzy mowią, że 2+2=4. ... http://www.youtube.com/watch?v=PCQX2MxtKM0
|
Pn sty 06, 2014 15:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
ErgoProxy napisał(a): equuleuss napisał(a): transseksualiści jeszcze przed kuracją hormonalną mają mózg działający tak jak płeć przeciwna do ich płci biologiczne Hm... nie wiem w takim razie, czy nie walnąłem babola z tymi hormonami. Wysoki poziom estrogenów zamiast testosteronu (czy na odwrót) nie gra tutaj roli? Nie walnąłeś babola, poziom hormonów ma swoje znaczenie, można powiedzieć że kluczowe znaczenie. To że jakieś obszary mózgu pracują podobnie lub są takie same to jeszcze chyba nie przesądza sprawy, ponieważ są ludzie z natury o cechach psychicznych bardziej pasujących do płci przeciwnej. Ale hormony robią swoją robotę. Hormony są w stanie zmienić percepcję psychiczną. Kiedy bierzesz hormony, wetdy możesz poczuć co to jest być kobietą lub być mężczyzną. A czasem są to dość nietypowe ,,objawy,, jak to że mężczyzni na kuracji hormonami żeńskimi nagle zaczynają czuć więcej zapachów, widzieć więcej kolorów, mieć bardziej ciekawe i kolorowe sny, poznają ten świat emocji, to może mieć nawet jakiś wpływ na orientację seksualną. Nie wystarczy także nosić męskiej bielizny i koszuli z krawatem żeby czuć się facetem, kiedy k/m bierze testosteron wtedy może poczuć co to jest być mężczyzną. To pozwala zmienić nie tylko ciało w jakimś stopniu, ale także sposób postrzegania, zachowania, jak mówimy potocznie pozwala myśleć jak kobieta/mężczyzna. To tak w przybliżeniu że jednak hormony mają swoje znaczenie. Transseksualista musi przyjmować hormony do końca życia. To znaczy powinien.
|
Pn sty 06, 2014 16:41 |
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Cytuj: KSIĘGA I 1. Galia jako całość dzieli się na trzy części. Jedną z nich zamieszkują Belgowie, drugą Akwitanowie, a trzecią te plemiona, które we własnym języku noszą nazwę Celtów, w naszym Gallów. Wszystkie te plemiona różnią się między sobą mową, obyczajami i prawami. Gallów oddziela od Akwitanów rzeka Garonna, a od Belgów Matrona i Sekwana. Z nich wszystkich najdzielniejsi są Belgowie, ponieważ mieszkają najdalej od kultury i cywilizacji (naszej) Prowincji, przez co kupcy bardzo rzadko do nich zachodzą przywożąc towary przyczyniające się do zniewieścienia ludzi, a poza tym sąsiadują z mieszkającymi za Renem Germanami, z którymi prowadzą ustawiczną wojnę. Z tego powodu również Helwetowie przewyższają dzielnością pozostałych Gallów, gdyż niemal w codziennych walkach ścierają się z Germanami, bo albo odpierają ich od swoich granic, albo też sami na ich ziemiach wojują. Jedna ich część, ta, którą — jak powiedziano — zajmują Gallowie, zaczyna się od rzeki Rodanu, a jej granicami są rzeka Garonna, Ocean i ziemie Belgów. Od strony Sekwanów i Helwetów dosięga też rzeki Renu i ciągnie się ku północy. Ziemie Belgów zaczynają się u najdalszych krańców Galii, sięgają po dolny bieg rzeki Renu i ciągną się na północ i na wschód. Akwitania zaś rozpościera się od rzeki Garonny po góry Pireneje i tę część Oceanu, która oblewa Hiszpanię. Ciągnie się ona w kierunku północno-zachodnim. Tu np. fragment z zapisków Juliusza Cezara, wszyscy się chyba zgodzą, że był nietuzinkowym umysłem: A tu zdanie, które pragnę podkreślić: Z nich wszystkich najdzielniejsi są Belgowie, ponieważ mieszkają najdalej od kultury i cywilizacji (naszej) Prowincji, przez co kupcy bardzo rzadko do nich zachodzą przywożąc towary przyczyniające się do zniewieścienia ludzi, a poza tym sąsiadują z mieszkającymi za Renem Germanami, z którymi prowadzą ustawiczną wojnę. Zniewieścienie danych ludów barbarzyńskich tłumaczy pojawieniem się towarów określonej natury. Chodzi mi o to, żeby czynników zewnętrznych nie ignorować - a one są dzisiaj całkowicie pomijane.
|
Pn sty 06, 2014 16:53 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Transseksualizm
ErgoProxy napisał(a): Wysoki poziom estrogenów zamiast testosteronu (czy na odwrót) nie gra tutaj roli? Wiele zależy od poziomu hormonów. W dużych ilościach mogą zmieniać budowę ciała i mózgu, tak jak w wieku dojrzewania. A w ilościach normalnie wydzielanych u dorosłych ludzi - opisał ciekawie equuleuss (nie znałem szczegółów). Z tymże np. orientacja kształtuje się głównie przed wiekiem dojrzewania, skoro od początku preferencje płci są już zwykle określone. equuleuss, a wiesz coś o tożsamości płciowej u dzieci, które wyrastają na transseksualistów?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pn sty 06, 2014 17:15 |
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Cytuj: Z tymże np. orientacja kształtuje się głównie przed wiekiem dojrzewania, skoro od początku preferencje płci są już zwykle określone. To jest bardzo ciekawe zdanie, a stwierdzenie jego prawdziwości kluczowe. Podkreślić należy słowo "zwykle" - nie można podchodzić do zjawisk takiej natury na podstawie generalizacji, trzeba wiedzieć kiedy jest tak a nie inaczej i z jakiego powodu. Podać można np. kogoś takiego; http://pl.wikipedia.org/wiki/John_Watson_(psycholog)Znowu wybitna postać a powiedział coś takiego: Pisał: Dajcie mi dziecko spłodzone przez dowolną parę rodziców i dajcie mi pełną kontrolę nad środowiskiem, w jakim będzie ono wzrastać - a sprawię, że wyrośnie na wybitnego uczonego, artystę, politycznego przywódcę, czy też, jeśli tylko będę tego chciał, zostanie pospolitym przestępcą. Pytanie jest w jak dużym stopniu kontrola nad środowiskiem, w którym wychowuje się dziecko umożliwia determinowanie jego tożsamości. Wiadomo, że dzisiaj środowisko ma coraz mniej do czynienia z z naturalnym środowiskiem - wiadomo obydwoje rodzice w pracy za chlebem, godziny telewizji z nieprezfiltrowanymi programami o toksyfukującej naturze. http://www.youtube.com/watch?v=qiQhAyuH2P4Jeżeli przyjmie się błędny model referencji upraszczający rzeczywistość do zbyt małej ilości zmiennych, znalezienie rozwiązania potencjalnie lepszego jest niemożliwe jako, że dana zmienna może nie zawierać się w danych ramach referencyjnych. A wtedy coś takiego nazywa się pułapką - haczyk na głupców.
Ostatnio edytowano Pn sty 06, 2014 19:49 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
poprawiony link
|
Pn sty 06, 2014 17:41 |
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Nie rozumiem czemu link wiki nie działa, dlatego kopiuje treść: [...]Spróbuje drugi raz z anglojęzycznym: http://en.wikipedia.org/wiki/John_B._Watson
Ostatnio edytowano Pn sty 06, 2014 19:48 przez Soul33, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn sty 06, 2014 17:48 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Transseksualizm
Gdy jest nawias na końcu, wtedy link trzeba ująć w tagi [URL]. Poprawiłem.
Artykuł w polskiej Wikipedii jest nad wyraz spłycony. W każdym razie czy znasz taką kulturę, w której odsetek homoseksualistów byłby wyraźnie wyższy niż te kilka procent w najbardziej tolerancyjnych państwach na "zgniłym zachodzie"?
Nie (na pewno mnie nic o takiej nie wiadomo). Zatem, mimo że nie można całkiem negować wpływu wychowania, orientacja jest głównie zdeterminowana biologicznie.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pn sty 06, 2014 20:13 |
|
 |
Kapitan_Nemo
Dołączył(a): Pt sty 03, 2014 3:08 Posty: 83
|
 Re: Transseksualizm
Kiedy homoseksualizm jest powszechnie akceptowany jest bardziej prawdopodobna wcześniejsza inicjacja seksualna. Wiadomo, że niektórzy chłopcy są nieśmiali względem dzieci i wtedy łatwiej zaczepić kolegę niż koleżankę, który ma podobną potrzębę. To jest np. powszechne w Indiach, gdzie tradycja i konieczność zawarcia małżeństwa jako warunku współżycia z kobietą utrudnia doprowadzenie do stosunku. Zmiana wartości jednej zmiennej nie zmienia tylko tej zmiennej, ale zmienia wszystkie, które do danego układu są podłączone. Problem cywilizacji zachodu polega na wyniesieniu sfery seksualności do rangi bardzo wysokiej. Zaczęło sie od Freuda i posuwa się coraz dalej. Mit o Samsonie daje namiastkę tego jak seks używać jako broni. http://www.youtube.com/results?search_q ... ntasy&sm=3Tu np. utwór pokazujący mniej więcej co się dzieje z młodym umysłem podczas inicjacji seksualnej, który nie jest przygotowane na tak silne przeżycia. Wynikające z uwolnienia ogromnych ilości hormonu szczęścia. Polecam także wykład Libido Dominandi, który krok po kroku analizuje jak używać seksu, treści pornograficznych do niszczenia jakiejś społeczności. Więc w tym wszystkim nie ilość homoseksualistów odgrywa największą rolę. Jeżeli startujesz w wyścigu ilość uszkodzenia organizmu nie ma większego znaczenia, skręcona kostka też wystarczy, żeby mieć pewność, że ten co nie ma obrażeń dobiegł do miety pierwszej. Najwyższa wartość w każdym narodzie jest moc obliczeniowa - seks sabotuje tę moc przekierowywując wysiłek umysłowy na zaspokojanie fizjologicznych potrzeb. Długość artykułu nie ma znaczenia, chodzilo mi głównie o cytat: Cytuj: Dajcie mi dziecko spłodzone przez dowolną parę rodziców i dajcie mi pełną kontrolę nad środowiskiem, w jakim będzie ono wzrastać - a sprawię, że wyrośnie na wybitnego uczonego, artystę, politycznego przywódcę, czy też, jeśli tylko będę tego chciał, zostanie pospolitym przestępcą. Trzeba najpierw wykluczyć bodźce zewnętrzne aby móc mówić o efektach wewnętrznych, inaczej postępujemy niezgodnie z zasadami metodologii naukowej.
|
Pn sty 06, 2014 20:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Transseksualizm
Cytuj: equuleuss, a wiesz coś o tożsamości płciowej u dzieci, które wyrastają na transseksualistów? Soul, mogę Ci powiedzieć cokolwiek na podstawie swojego własnego doświadczenia, otoż czuję to wszystko odkąd sięgam pamięcią. Można powiedzieć że już jako mały dzieciak byłem transseksualny, ale oczywiście nie zdając sobie z tego sprawy. Dla dziecka to jest coś bardziej oczywiste, bardziej naturalne, dziecko nie zastanawia się tak nad tym, dopiero potem kiedy kształtują się te cechy płciowe, biologiczne, to zaczyna być odczuwalne w inny sposób. To czasem, ta świadomość nie przychodzi tak łatwo. W sumie, jest taki czas w życiu że starasz się to odsuwać, nawet czasem myśląc że to takie dziecinne wyobrażenia, ale jednocześnie czujesz że to jest coś więcej niż tylko jakieś imaginacje. To jakby nie odstępuje od ciebie sprawiając że jest usadowione gdzieś w podświadomości. Instynktownie wręcz, podświadomie wybierasz to co odpowiada twojej tożsamości plciowej, jak na przykład Ty jako mężczyzna patrzyłbyś na fajne damskie ciuchy, lub damskie zapachy perfum, na coś co lubią kobiety. Zachowanie także, jest nieco inne niż typowe zachowanie chłopca, dziewczyny, nie sposób tego powstrzymać, nie ma zbytnio sposobu na to aby to nie uzewnętrzniło się w jakiś sposób. Poza tym czujesz że jesteś w jakiejś sztucznej, jakby nie swojej roli życiowej. Czujesz że jesteś w głębi siebie kobietą/mężczyzną i tutaj zaczyna się uświadamianie siebie samego. Odkrywanie siebie. Wtedy szukasz informacji i starasz się zapoznać z tym wszystkim. To się nasila w okresie życia. Bywa i tak że osoba trans wchodzi w związek małżeński, ma dzieci ale potem już nie wytrzymuje i są dramaty. Bo to jest tak że po prostu czasem starasz sie żyć jak każdy, normalnie, nawet jeśli czujesz że coś nie gra w tym wszystkim, ale jakby nie chcesz kłopotów dla siebie samego, nie chcąc się czasem przyznać nawet do tego że coś nie gra w tej sferze poczucia płci. Różnie to bywa, czasem człowiek stara się odsuwać tą prawdę o sobie samym jak najdalej, ale nie można ciągle uciekać przed sobą. Trzeba kiedyś stanąć twarzą w twarz z tym wszystkim. A co do tego, hm, różnie to bywa, na przykład historia tego Belga, zauważyłem pewną istotną sprawę w tym wszystkim, jako że od dzieciństwa, będąc dziewczynką ona słyszala od swoich rodziców narzekania, dlaczego nie jest chłopcem, gdyby była chłopcem, i była wręcz prześladowana przez nich na tym tle. I tutaj można sobie wnioskować że coś takiego mogłoby doprowadzić ja do tego że zaczęła myśleć że może uzyskać akceptację swoich rodziców i ich miłość a także akceptację innych ludzi poprzez stanie się mężczyzną. A także uzyskać większą wartość jako mężczyzna. Może i tak było, kto wie. Ponieważ transseksualista raczej cieszy się ze zmian a ona widząc siebie w męskim ciele podobno powiedziała coś o staniu się potworem, nie wiem też co dokładnie miała na myśli mówiąc te słowa. Może doszła do wniosku że to nie było naprawde to, i nie chciała już tak dłużej żyć jako taki mężczyzna. Tutaj jest poważna sprawa i dlatego na przykład dr. Robacha jest znana z tego że prowadzi ostrożnie drogę do diagnozy, ten proces trwa około dwoch lat. Diagnozę stawia w konsultacji z psychologiem, specjalistą od takich przypadków. I to jest dobre, jako że nie powinno się przeprowadzać pochopnie SRS, czyli operacji zmiany płci. To bardzo poważna decyzja, i trzeba być naprawdę przekonanym że to jest to czego ktoś bardzo chce. Ponieważ odwrót jest już niemożliwy. Nie w pełni. Powiem kolokwialnie - jak coś utną to potem mają przyszywać znów? Dlatego trzeba tutaj się dobrze zastanowić a nie iść na hura!
|
Pn sty 06, 2014 21:05 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|