Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Autor |
Wiadomość |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2680
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Prawo spadkowe to odrębna dziedzina prawa. Można wydziedziczyć żonę/ męża. Istnieje w prawie rodzinnym instytucja intercyzy, która reguluje wspólne sprawy majątkowe. Istnieją również upoważnienia do dostępu do danych medycznych. Wszystkie te rzeczy mają swoje wady, ale mają na celu ochronę interesów poszczególnych jednostek bez ucieczki w ostateczne rozwiązanie, jakim jest rozwód.
Co do zdrowia - jest to pojęcie filozoficzno-medyczne, mające zastosowanie w prawie. Najpierw jest jednak medycyna i filozofia, które określają, co jest zdrowe, a co nie. Można więc mówić o tym, że homoseksualizm jest grzeszny, ale zdrowy - obydwa te zdania nie są ze sobą sprzeczne, oba mogą być prawdziwe. Nie można tylko pozwolić na to, żeby uzasadniać grzeszności czynu tylko argumentami medycznymi, jak i nie można dowodzić tego, że coś jest zdrowe, za pomocą terminów etyczno-moralnych. To dwa sposoby mówienia o różnych aspektach człowieka.
Co do zdrady - można mieć różne zdania na ten temat, a jednak coś jest wspólnego. Gdzieś kończy się granica, za którą można interpretować wierność indywidualnie i dobrowolnie.
_________________ MODERATOR
|
Pn kwi 29, 2019 12:10 |
|
|
|
 |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2680
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Kafar napisał(a): Zbigniew3991 napisał(a): Jaki seks jest homo-genitalny? Wzajemna masturbacja jest szkodliwa dla zdrowia? Jakie badania naukowe to stwierdzają? Analny męsko- męski (zagrożenia wynikające z tego typu aktów opisane w artykule). Po drugie, zawsze można poszukać konfiguracji nieszkodliwej (Twój przykład - masturbacji jako paralela siedzenia w samochodzie przy włączonym silniku bez zapiętych pasów.) i na tej płaszczyźnie budować argumenty. Problem jest jednak głębszy i nie sprowadza się tylko do jednego (wyizolowanego) aktu płciowego, a do całej palety możliwości w kontekście obu płci. A więc w każdym momencie dyskusji musimy zakładać cały szereg czynników, które pozwolą nam na finalne i obiektywne zobrazowanie ewentualnych skutków takiego stylu życia. A tak konkretnie? Bo ogólnie omijasz temat. Seks heteroseksualny - analny i oralny - także niesie ze sobą zagrożenia. Jest on grzeszny, chory i paskudny?
_________________ MODERATOR
|
Pn kwi 29, 2019 12:12 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Zbigniew3991 napisał(a): Prawo spadkowe to odrębna dziedzina prawa. Można wydziedziczyć żonę/ męża. Istnieje w prawie rodzinnym instytucja intercyzy, która reguluje wspólne sprawy majątkowe. Istnieją również upoważnienia do dostępu do danych medycznych. Wszystkie te rzeczy mają swoje wady, ale mają na celu ochronę interesów poszczególnych jednostek bez ucieczki w ostateczne rozwiązanie, jakim jest rozwód.
Co do zdrowia - jest to pojęcie filozoficzno-medyczne, mające zastosowanie w prawie. Najpierw jest jednak medycyna i filozofia, które określają, co jest zdrowe, a co nie. Można więc mówić o tym, że homoseksualizm jest grzeszny, ale zdrowy - obydwa te zdania nie są ze sobą sprzeczne, oba mogą być prawdziwe. Nie można tylko pozwolić na to, żeby uzasadniać grzeszności czynu tylko argumentami medycznymi, jak i nie można dowodzić tego, że coś jest zdrowe, za pomocą terminów etyczno-moralnych. To dwa sposoby mówienia o różnych aspektach człowieka.
Co do zdrady - można mieć różne zdania na ten temat, a jednak coś jest wspólnego. Gdzieś kończy się granica, za którą można interpretować wierność indywidualnie i dobrowolnie. Można też po prostu nie brać ślubu, zależy na ile kto ceni dane zyski i straty. Nam wyszło, że ślub cywilny się nam nie opłaca, a kościelny odpada. Zgadzam się, że grzeszne i zdrowe to dwa zupełnie różne pojęcia, tak samo jak grzeszne to nie koniecznie krzywdzące, a krzywdzące to nie koniecznie grzeszne. Grzech jest pojeciem religijnym i nic ponadto. Gdzie kończy się tak granica do której mogę interpretować wierność indywidualnie? Bo według mnie zasady są wynikiem umowy między partnerami i tego co dla obojga oznacza słowo wierność, bo wcale nie musi mieć niczego wspólnego z seksem. Serio, wisi mi jak mój partner bez ukrywania ma względnie bezpieczny stosunek seksualny z kimś kogo nie okłamuje, dla mnie zdrada to bardziej brak szczerości, działanie za plecami, łamanie ustalonych zasad. Chodzi o ustalone zasady, nie koniecznie takie same jak dyktuje społeczeństwo, bo w sprawach prywatnych mam autonomie.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pn kwi 29, 2019 12:28 |
|
|
|
 |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2680
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Twoja autonomia kończy się tam, gdzie Twój partner zaraża się chorobą weneryczną. Wielu z takich sytuacji można uniknąć, gdyby jednak partner/ partnerka wiedział/ wiedziała, gdyby spało się z tym jednym/ z tą jedną. Masz rację - wierność to nie tylko seks. Gdzie stawiasz granicę tej wierności? Tam, gdzie Twój facet uprawia seks z inną, ale nie angażuje się emocjonalnie, czy tam, gdzie angażuje się emocjonalnie, ale jeszcze nie chce Cię zostawić?
Grzech nie jest tylko kwestią religii. Jest jeszcze norma społeczna, norma etyczna, norma moralna. W normie prawnej mamy bezspornie przestępstwo i zasługę, a nie grzech i cnotę.
_________________ MODERATOR
|
Pn kwi 29, 2019 12:37 |
|
 |
Alugard
Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10 Posty: 432
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Cytuj: Homoseksualiści to ludzie o odchylonej seksualności, biorący udział w niebezpiecznych dla zdrowia praktykach. Dla ich dobra oraz dobra osób zamierzających stosować takie zachowania, ważne jest, by ani nie promować, ani nie legalizować takiego destrukcyjnego stylu życia. https://www.m.pch24.pl/medyczne-konsekw ... 041,i.html skoro na stronce z katopropagandą piszą, żeby zakazać, to należy zakazać. Brawo Kafar. BTW ma to być "argument" a propos czego? Cytuj: . Analny męsko- męski (zagrożenia wynikające z tego typu aktów opisane w artykule). Po drugie, zawsze można poszukać konfiguracji nieszkodliwej (Twój przykład - masturbacji jako paralela siedzenia w samochodzie przy włączonym silniku bez zapiętych pasów.) i na tej płaszczyźnie budować argumenty. Problem jest jednak głębszy i nie sprowadza się tylko do jednego (wyizolowanego) aktu płciowego, a do całej palety możliwości w kontekście obu płci. A więc w każdym momencie dyskusji musimy zakładać cały szereg czynników, które pozwolą nam na finalne i obiektywne zobrazowanie ewentualnych skutków takiego stylu życia tyle literek zmarnować i nic konkretnego nie napisać  a może tak jak kolega od estetyki nie zamierzasz niczego uzasadniać?
|
Pn kwi 29, 2019 13:16 |
|
|
|
 |
Kafar
Dołączył(a): Śr kwi 17, 2019 5:46 Posty: 59
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Zbigniew3991 napisał(a): A tak konkretnie? Bo ogólnie omijasz temat. Seks heteroseksualny - analny i oralny - także niesie ze sobą zagrożenia. Jest on grzeszny, chory i paskudny? Ogólnie rzecz biorąc masz rację. Seks analny i oralny (hetroseksualny) niesie za sobą możliwość negatywnych skutków. Ale w tej konkretnej konfiguracji nie występuje, aż tak szeroki ich wachlarz . Istota problemu tkwi raczej w samym swiatopoglądzie oraz skorelowanej z nim rozwiązłości moralnej. U jego podłoża stoi pogląd, który z natury rzeczy osadzony jest na przeciwległym biegunie w stosunku do moralności chrześcijańskiej i z zasady kontestujący ją, jako bezprawną ingererencje w prawo jednostki do swobody określania swojej orientacji seksualnej. Taka postawa i w tym kontekscie społeczno - moralnym staje się nośnikiem autonomicznych zasad, które nie podlegają już żadnej zewnętrznej normie. Klasyczna afirmacja liberalnej postawy etycznej, która determinuje nowy paradygmat moralny. Tak skonfigurowane umysły nie mają już się hamulców moralnych dlatego trwałość homo relacji (statystycznie rzecz ujmując) jest niestabilna. Reasumując wątek: nie tyle sam seks jest tutaj problemem, tylko kto i co stoi u jego podłoża, oraz jakie generuje koszty.
|
Pn kwi 29, 2019 14:57 |
|
 |
Kafar
Dołączył(a): Śr kwi 17, 2019 5:46 Posty: 59
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Alugard. Chciałbym poznać uzasadnienie dla Twoich "podglądaczy". Doczekam się?
|
Pn kwi 29, 2019 15:03 |
|
 |
Alugard
Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10 Posty: 432
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Oglądactwo Cytuj: Oglądactwo uwzględnione zostało w 10 rewizji Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Znajduje się ono w Rozdziale V obejmującym zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania, związanych z kodem F. W jego obrębie oglądactwo zalicza się do zaburzeń osobowości i zachowania dorosłych (F60-F69), a dokładniej umieszcza się je wśród zaburzeń preferencji seksualnych Przykro mi ale wg obecnej wiedzy medycznej to ty i eublides macie problemy
|
Pn kwi 29, 2019 16:54 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Zbigniew3991 napisał(a): Twoja autonomia kończy się tam, gdzie Twój partner zaraża się chorobą weneryczną. Wielu z takich sytuacji można uniknąć, gdyby jednak partner/ partnerka wiedział/ wiedziała, gdyby spało się z tym jednym/ z tą jedną. Masz rację - wierność to nie tylko seks. Gdzie stawiasz granicę tej wierności? Tam, gdzie Twój facet uprawia seks z inną, ale nie angażuje się emocjonalnie, czy tam, gdzie angażuje się emocjonalnie, ale jeszcze nie chce Cię zostawić?
Grzech nie jest tylko kwestią religii. Jest jeszcze norma społeczna, norma etyczna, norma moralna. W normie prawnej mamy bezspornie przestępstwo i zasługę, a nie grzech i cnotę. Normy moralne są zależne od czasu i miejsca, to co dziś jest ok, jeszcze nie tak dawno było uważane za niemoralne i gorszące i w drugą stronę. Mam zawsze przestrzegać wszelkich norm miejca w którym jestem? Wobec ludzi z danego rejonu ma to spory sens, ale nie wobec własnej rodziny. Które normy mielibyśmy uznać za te właściwe? Wybraliśmy więc to co uważamy za dobre dla nas z stałą gotowością do weryfikacji. Ja uznaję jedną jedyną zasadę etyczną i ciągle poznaję jej implikacje i praktyczne zastosowania: Dając sobie jakieś prawo przyznaję je wszystkim innym istotom zdolnym z niego skorzystać. Przyjmując jakąś opinię rozważam skutki potencjalego przyjęcia jej przez wszystkich. Zbyszku, tak się składa, że ryzyko można znacznie ograniczyć, ważne jest to aby partner był świadomy tego ryzyka i je akceptował. Kwestia wzajemnych ustaleń, komunikacji, szacunku. To także kwestia porozmawiania o tym: a co jeśli, bo udawanie że jakaś opcja nas nie dotyczy gdy prawdopodobieństwo istnieje jest po prostu głupie. Nie uważam, że to co się sprawdza u nas sprawdzi się u kogokolwiek innego, tak samo to co się sprawdza u innych może być dla nas totalnym niewypałem, bo każdy ma nieco inne potrzeby, preferencje, poglądy. Co do uznania homoseksualizmu za zaburzenie to co to zmieni? Poprawi jakość życia osób nieheteroseksualnych czy pogorszy? Często uznanie czegoś za chorobę jest korzystne, bo zamiast odrzucenia, wciskania że wystarczy chcieć to zmienić pojawia się szansa na leczenie i pomoc. Tylko co tu leczyć? Skutki różnych "terapii" homoseksualizmu zasadniczo są opłakane, choć niektórzy mogą potrzebować psychoterapii, aby zaakceptować siebie i nauczyć się z tym żyć, a także może być to pomocne dla rodzin, aby nie odrzucały, nie obwiniały i nie pogardzały takimi osobami.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Pn kwi 29, 2019 17:35 |
|
 |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2680
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Kafar napisał(a): Zbigniew3991 napisał(a): A tak konkretnie? Bo ogólnie omijasz temat. Seks heteroseksualny - analny i oralny - także niesie ze sobą zagrożenia. Jest on grzeszny, chory i paskudny? Ogólnie rzecz biorąc masz rację. Seks analny i oralny (hetroseksualny) niesie za sobą możliwość negatywnych skutków. Ale w tej konkretnej konfiguracji nie występuje, aż tak szeroki ich wachlarz . Istota problemu tkwi raczej w samym swiatopoglądzie oraz skorelowanej z nim rozwiązłości moralnej. U jego podłoża stoi pogląd, który z natury rzeczy osadzony jest na przeciwległym biegunie w stosunku do moralności chrześcijańskiej i z zasady kontestujący ją, jako bezprawną ingererencje w prawo jednostki do swobody określania swojej orientacji seksualnej. Taka postawa i w tym kontekscie społeczno - moralnym staje się nośnikiem autonomicznych zasad, które nie podlegają już żadnej zewnętrznej normie. Klasyczna afirmacja liberalnej postawy etycznej, która determinuje nowy paradygmat moralny. Tak skonfigurowane umysły nie mają już się hamulców moralnych dlatego trwałość homo relacji (statystycznie rzecz ujmując) jest niestabilna. Reasumując wątek: nie tyle sam seks jest tutaj problemem, tylko kto i co stoi u jego podłoża, oraz jakie generuje koszty. Nie ma swobody określania swojej orientacji seksualnej. No właśnie jej nie ma. Jeśli moja orientacja jest homoseksualna, to powinienem ją określać jako homoseksualna, a jeśli jest hetero, to powinienem ją określić jako hetero. Osoby biseksualne powinny się określać jako biseksualne. Nie ma swobody. Nie mam wpływu na to, jaką mam orientację, wobec tego nie mam większej swobody co do tego, jak mam ją określić. Ircia - pewne zasady wynikają z praw logiki. Jeśli sypiam z kimś, oczekuję, że ten ktoś nie zarazi mnie chorobą weneryczną. Jeśli zaś tego oczekuję, to oczekuję tego, że nie będzie chorował, bo się nie zarazi chorobą weneryczną. To odpowiedzialność za siebie i za innych. Wierność polega również na trzymaniu się umowy. Jeśli umawiamy się, że będziemy uprawiać seks bez żadnych przemyśleń, to jest to forma wierności, ale nie zawsze może ona doprowadzić do czegoś dobrego. Na tym polega stałość praw logiki. Jeśli Twój facet będzie sypiał z inną kobietą, zakocha się w niej i postanowi się z nią trzymać - będziesz cierpiała, ale zgodnie z logiką nie możesz mieć do nikogo pretensji - pozwoliłaś na to, bo taką zawarłaś umowę. Jeśli ten facet zarazi się chorobą oraz zarazi Ciebie - nie możesz mieć pretensji. Środki antykoncepcyjne ograniczają ryzyko zachorowania, ale nie da się uniknąć pewnych rzeczy. Wiecie o tym - narażacie się na chorobę. Nikt nie ma nic do tego, ale stając w prawdzie przed sobą, trzeba przyznać, że takie działanie nie mają w sobie zbyt dużo odpowiedzialności za siebie i za innych.
_________________ MODERATOR
|
Pn kwi 29, 2019 19:14 |
|
 |
Kafar
Dołączył(a): Śr kwi 17, 2019 5:46 Posty: 59
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Alugard napisał(a): Cytuj: Homoseksualiści to ludzie o odchylonej seksualności, biorący udział w niebezpiecznych dla zdrowia praktykach. Dla ich dobra oraz dobra osób zamierzających stosować takie zachowania, ważne jest, by ani nie promować, ani nie legalizować takiego destrukcyjnego stylu życia. https://www.m.pch24.pl/medyczne-konsekw ... 041,i.html skoro na stronce z katopropagandą piszą, żeby zakazać, to należy zakazać. Brawo Kafar. BTW ma to być "argument" a propos czego? Moja konkluzja pokrywa się w całej rozciągłości z postulatem opisanym powyżej. A to, że zaszeregowałeś go do "katopropagandy" wskazuje raczej na podłoże ideologiczne. Naprawdę żadnych wniosków? Wszystkie merytoryczne treści pozycjonujesz w tak nieodpowiedzialny sposób. Niewiarygodne. Cytuj: Tylle literek zmarnować i nic konkretnego nie napisać a może tak jak kolega od estetyki nie zamierzasz niczego uzasadniać? Czy afirmacja homoseksualizmu jest jedyną akceptowalą przez Ciebie formą wypowiedzi? Jeżeli tak, to napisz to wprost, przynajmniej nie będę celował w Twoją stronę swoich komentarzy. Cytuj: Przykro mi ale wg obecnej wiedzy medycznej to ty i eublides macie problemy Nie dość że nie potrafisz sklecić jakiegoś sensownego komentarza, to na dodatek zabwiasz się w forumowego medyka. Uważasz że znasz mnie na tyle, aby dokonywać takich ocen? I nadal nie wiemy, czy konsekwencje "odglądactwa" niosą za sobą, aż tak tragiczne skutki, zarówno dla jednostek jak i całych społeczności IrciaLilith napisał(a): Normy moralne są zależne od czasu i miejsca, to co dziś jest ok, jeszcze nie tak dawno było uważane za niemoralne i gorszące i w drugą stronę To dość powszechny pogląd. Podstawowe normy moralne takie jak: nie morduj i nie kradnij, itp, to paradygmat ktory przenika każdą kulturę. Jedyne co, to zawartość treści w tym kontekscie może się nieco różnić, natomiast sam grunt pozostaje nienaruszony. Współcześnie społeczeństwo nie jest homogeniczne moralnie (tak jak sugerujesz), co możemy zaobserwować również tutaj, na tym forum. Cytuj: Wobec ludzi z danego rejonu ma to spory sens, ale nie wobec własnej rodziny. Które normy mielibyśmy uznać za te właściwe? Wybraliśmy więc to co uważamy za dobre dla nas z stałą gotowością do weryfikacji. W stosunku do siebie i bliskich z reguły kierujemy się emocjami, natomiast ustawodawca musi kierować się przesłankami racjonalnymi. Gdyby nie istniały na przykład limity wiekowe w zakresie prawa jazdy, to konsekwencje łatwo przewidzieć. Cytuj: Ja uznaję jedną jedyną zasadę etyczną i ciągle poznaję jej implikacje i praktyczne zastosowania: Dając sobie jakieś prawo przyznaję je wszystkim innym istotom zdolnym z niego skorzystać. Jesteś o tyle w uprzywilejowanej pozycji, że nie musisz stanowić norm dla ogółu społeczeństwa, które z definicji musi być limitowane. Wyobrażasz sobie danie prawa do chodzenia po ulicach przestępcy, tylko dlatego, że Ty również je posiadasz? Przecież to absurd. Cytuj: Nie uważam, że to co się sprawdza u nas sprawdzi się u kogokolwiek innego, tak samo to co się sprawdza u innych może być dla nas totalnym niewypałem, bo każdy ma nieco inne potrzeby, preferencje, poglądy. Zasada: nie kradnij, nie cudzołóż, nie morduj, sprawdza się u każdego i w każdej kulturze, bez względu na to jak jest rozumiana. Cytuj: Tylko co tu leczyć? Skutki różnych "terapii" homoseksualizmu zasadniczo są opłakane, choć niektórzy mogą potrzebować psychoterapii, aby zaakceptować siebie i nauczyć się z tym żyć, a także może być to pomocne dla rodzin, aby nie odrzucały, nie obwiniały i nie pogardzały takimi osobami. Kiedy terapia ukierunkowana jest na osobę, która tylko myśli że chce, rezultat jest z góry ustalony. Przy takiej afirmacji homoseksualizmu jaki mamy obecnie, nie ma sprzyjających warunków do oględzin własnego "ja". Bombardowanie sloganami, typu: "akceptuj siebie takim jakim stworzyła cię natura" zakłada, że nie możesz już nic z tym zrobić. A jak jeszcze "badania naukowe" to potwierdzą, to któż ośmieli się podkopać autorytet ostateczny? Każdy śmiałek który będzie tylko próbował, zaraz zostanie postawiony do pionu i polecą na niego wszelkie możliwe gromy. Taki mamy klimat zbigniew3991 napisał(a): Nie ma swobody określania swojej orientacji seksualnej. No właśnie jej nie ma. Jeśli moja orientacja jest homoseksualna, to powinienem ją określać jako homoseksualna, a jeśli jest hetero, to powinienem ją określić jako hetero. Osoby biseksualne powinny się określać jako biseksualne. Nie ma swobody. Nie mam wpływu na to, jaką mam orientację, wobec tego nie mam większej swobody co do tego, jak mam ją określić. A jeśli czuje w sobie likantropię, to powinienem określać się osobą z orientacją zwierzęcą?
|
Wt kwi 30, 2019 5:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Kafar napisał(a): A jak jeszcze "badania naukowe" to potwierdzą, to któż ośmieli się podkopać autorytet ostateczny? Płaskoziemcy.
|
Wt kwi 30, 2019 6:24 |
|
 |
Alugard
Dołączył(a): Pn sty 08, 2018 21:10 Posty: 432
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Jeszcze żem zapomniał Cytuj: Moja konkluzja pokrywa się w całej rozciągłości z postulatem opisanym powyżej. A to, że zaszeregowałeś go do "katopropagandy" wskazuje raczej na podłoże ideologiczne. Swego czasu na pch24 można było np przeczytać o t, że tunele w Alpach budują sataniści. Naprawdę uznajesz artykuły z tej stronki za warte naszego czasu?
|
Wt kwi 30, 2019 8:41 |
|
 |
Palmer
Dołączył(a): Śr paź 24, 2018 11:32 Posty: 433
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Nie ma żadnych "orientacji seksualnych" - ten zwrot to przykład czystej nowomowy. Jest norma i są jej zaburzenia, a jak je nazwiemy (lepiej kulturalnie niż niekulturalnie) to kwestia drugorzędna.
|
Wt kwi 30, 2019 8:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm a zaburzenie psychiczne
Normy się zmieniają niestety na przestrzeni dziejów i zawsze są ci, którzy widzą sens w zmianie normy i ci, którzy niedowidzą. Ale niedowidzenie to już jest zaburzenie; a jak je nazwiemy (lepiej kulturalnie niż niekulturalnie) to kwestia drugorzędna.
A w ogóle, skoro termin: "orientacja seksualna" jest politycznie niepoprawny u Palmera i kolegów, to jakiego nazewnictwa używacie, żeby się nie pogubić?
|
Wt kwi 30, 2019 9:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|